Czy warto unikać kontaktu z męzczyzną, z którym nie wyszło..

Podejmuję ten temat, ponieważ zastanawiam się, czy jest sens unikać osoby, z którą nie wyszło. Jest jeden mężczyzna w moim życiu, z którym mi nie wyszło, moim zdaniem głownie dlatego, że on nie wiedział, czego tak naprawdę chce..kłopot w tym, że znam go 8 lat i mimo, ze na początku znajomości nam nie wyszło, on szukał potem kontaktu ze mną (odzywał się co jakiś czas na facebooku, jakby nic się nie stało). Wówczas dawałam mu znać, ze juz z kimś jestem, on odczekiwał jakiś czas i znowu zagadywał..Niestety w zeszłym roku doszło do sytuacji, w której odżyły moje uczucia do niego na tyle, ze chciałam zerwać swój długoletni związek.. Niestety mój eks znów nie wiedział, czego tak naprawdę chce, w związku z czym oficjalnie napisałam do niego, ze chce zerwać kontakt z uwagi na swój aktualny związek i na to, ze nigdy nie traktował mnie poważnie, mieszając w głowie. Mam teraz dylemat, bowiem wykonujemy ten sam zawód i zostanie zorganizowana integracja, na którą wiem, ze on co roku jeździ. Jak nigdy wczesniej na niej nie byłam i chciałabym się na niej pojawic wraz ze znajomymi, jednak obawiam się spotkania z nim..

Dodatkowo nie rozmawialiśmy juz kilka miesięcy i nie chciałabym, zeby moja obecność na tej integracji została przez niego odebrana jako próba kontaktu z nim..Co najgorsze, obawiam się, ze on moze do mnie podejsc jakby nic się nie stało i chyba w tym momencie moja rozmowa z nim moze być trudna.. Proszę o pomoc, co zrobic, pojechac i miec go gdzies czy moze darować sobie taki wyjazd ? Z góry dziękuję za pomoc

Szkoda czasu, bo jak mu nie stanął to nic nie pomoże. Ale na wyjeździe integracyjnym wszystko może się zdarzyć. Przecież nie tylko on tam będzie.

Widać ze nigdy mu nie zależało na Tobię, ale co jakoś czas pisze bo chce Cie trzymać w rezerwie. Chce wybadac czy cos jeszcze czujesz, czy kogoś masz, czu będziesz chętna się spotkac- podpompowuje sobie ego Twoim zainteresowaniem. Jesteś planem B, jakby nie miał innych opcji to znowu zagada i może ,,łaskawie" Cie przeleci. Raz na zawsze urwoj z nim kontakt. Idź na ta imprezę, jak on tam będzie to odpowiedz mu sucho ,,czesc" jak do zwykłego znajomego. Baw się dobrze, może poznasz tam kogoś? Bądź otwarta na innych facetów (niech on to widzi), usmiechaj się do innych i Nie daj po sobie poznać ze jego obecność wywarła na Tobie wrażenie, ze Ci smutno czy cos, nawet nie patrz w jego stronę, olewaj...nie daj mu tej satysfakcji...jeśli do Ciebie podejdzie i będzie próbował zagadywac, cos bajerowac to ukroc te rozmowę, powiedz ,,między nami nic nie ma i juz Nie będzie, zresztą właśnie kogoś poznalam. Życzę Ci szczęścia" usmiechnij się i odejdz. Pokazesz ze masz go w d..me i nie zywisz do niego żadnych emocji. Miej wy.jee.ba.ne po prostu. To najlepsze co możesz zrobić.

Dziękuję za odpowiedz. Jest w niej dużo racji..teraz jestem zaręczona ze swoim facetem i moj eks doskonale o tym wie..jednakże zgadzam się z tym, ze nie ma sensu wdawać się w dyskusję..nie będę ukrywać, ze nadal mam słabość do byłego, dlatego nie mogę i nie chce popsuć swojego aktualnego związku, bo wiem, ze to prawdziwe uczucie.

Wiem że się puszczasz po dyskach i nawet wiem z kim ale nie wiedziałem że się zaręczyłaś z tym prostym chłopcem z prowincji który gwarą wiejską mówi na pięć z plusem :-D A nie widujemy się teraz tylko i wyłącznie dlatego bo nie chcę żebyście sobie coś pomyśleli i kolejną historyjkę puścili w eter ;-) :-D BO ZMYŚLAĆ TO WY POTRAFICIE I WSZYSCY O TYM WIEDZĄ HAH :-D

o co chodzi

Autorko, na razie to Ty sprawiasz wrażenie jakbyś nie wiedziała czego chcesz.

Na dzień dzisiejszy wiem, ze kocham swojego aktualnego partnera i chce z nim być. Jednocześnie chciałabym nie miec żadnych wspomnień, nie pamiętać byłego i go nie widywać..Pytanie, czy to nie przesada, czy unikać tego kontaktu z byłym dla bezpieczeństwa...

Za dużo analizujesz. Słuchaj gościa z 15: 07 bo dobrze prawi. Wspomnienia będą zawsze ale liczy się to co jest teraz. Jesli tak bardzo się boisz spotkania z nim to zadbaj o to by narzeczony Ci towarzyszył. Ps. Moim zdaniem nie Jesteś tak pewna swych ucżuć do obecnego partnera jak próbujesz nam tu wmówić.

Dziękuję za odpowiedzi. Jest w nich duzo racji i patrząc z boku na pewno lepiej widzicie niektóre rzeczy.. Problem w tym, ze ta integracja jest tylko dla prawników-spartakiada- a moj narzeczony nim nie jest, inaczej na pewno bym go zabrała...