Praca na zmiany i w weekendy

Pracowałam jakiś czas na umowę zlecenie i nie pracodawca nie chciał mi dać umowy o pracę, Wkońcu udało mi się znaleźć pracę na umowę ale nie do końca jestem zadowolona. Oczywiście najniższa krajowa, praca w ciągu czyli cały czas jak leci. No i tutaj grafik układany tak, że praktycznie większość sobót i niedziel siedzę na drugą zmianę w pracy czyli od 14-22 ;/ Co prawda praca nie jest fizyczna, bo siedzę przed komputerem. Nie ma dodatków za niedziel, nie ma dodatków za nocki, po prostu tak jak wypadnie tak muszę chodzić. Póki co mam umowę próbną do lipca, ale już myślę, żeby z tego zrezygnować. Myślałam, że będę pracować na pierwsze zmiany, a tu wymyślili zmiany i mnie często zapisują na weekendy w dodatku na drugie zmiany. Nie mogę sobie nic zaplanować, a już musiałam z dwóch imprez rodzinnych zrezygnować ze względu na to, że w te dni wypada mi praca ;/

Masakra wolałabym siedzieć w pośredniaku i pracować na czarno, niż taki wyzysk za taką kasę. 1500 zl za 3 zmiany i weekendy? przecież to głodowa pensja, czysty wyzysk. Po opłatach i podstawowych zakupach ile Ci zostanie na życie? 400 , 300 ?