Spotykalybyscie się z rodziną mająca dziexko z Aspergerem?

19:50 a w którym miejscu my mówimy że KAZDY autystyk lub każdy z ZA taki jest? Nigdzie nie było ani razu Napisane, że wszyscy są tacy. Bardziej chodziło o to by zapytać co byście zrobiły jakbyście miały w bliskiej rodzinie kogoś kto się tak zachowuje i ma diagnozę

Ja na ich miejscu nie spotykałabym się z Wami skoro mój syn nie chciałby tych spotkań. Może on po prostu nie lubi kuzynów, każdy ma do tego prawo niezależnie od tego, czy ma autyzm, czy nie.:-) Ja nie mam autyzmu ale jak dzieci sąsiada wrzeszczą całymi dniami na podwórku, przekrzykują się jakby nie można było porozmawiać to też mam dosyć. Wchodzę do domu bo oszaleć można... A co dopiero dziwić się dziecku, które ma nadwrażliwość słuchową.:-( Ja się dziwię rodzicom, że narażają swojego syna na takie niedogodności.

Oczywiście że spotykałabym się. Nie wyobrażam sobie odmawiać komuś kontaktów tylko dlatego że ma niepełnosprawne dziecko którego zachowanie mi nie pasuje (no chyba że wybuchałoby agresją na mnie). Tylko rodzice dziecka mają prawo zrezygnować z takich kontaktów jeśli IM nie pasują https://www.tatento.pl/a/1513/autyzm-to-nie-choroba-wywiad

Moja bliska kolezanka ma dwoch synow, jeden ma autyzm a drugi aspargera. Idzie sie z nimi komunikowac aczkolwiek jest to trudne dla kogos nieznajacego z tematu. Normalne dzieci tylko maja swoj swiat i rozne ataki niestety... Poza tym sa fajnymi chlopakami.