Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wychowujecie synów w szacunku do kobiet?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Kobieta ktora wstawia auto do mechanika, wynajmuje malarzy i placi sklepowi meblowemu za skrecenie mebli, wzywa hydraulika zeby wymienil kran, tez sroce spod ogona nie wypadla i jako madra bystra dziewczynka znajdzie sobie faceta do uciech cielesnych i bez koniecznosci płacenia mu za to, wiec tez sobie świetnie poradzi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dokoncze... Najwazniejsze, ze z takiego faceta skorzysta, nie zaplaci mu za seks, a i nie bedzie jej mezem domagajacym sie full obslugi jasnie panicza, niczym maly chlopczyk potrzebujacy opieki mamusi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i fajnie. Ale mają z reguły większe parcie na uformowanie rodziny, psychologiczne są ukierunkowane na związek, im bliżej 30. tym zaczyna się większe presja, wiec takowa pozornie niezależna zmuszona jest więcej włożyć w ewentualne małżeństwo jak i wychowywanie dzieci. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako Heloiza załozylam na ten temat milion tematów na kafe próbujac Wam wyjasnić kobiety, że nawet jako matki wasza najważniejsz rola pozostaje rola zony. Wasz syn będzie miał w życiu tak, jak wasz maz z wami, bo tak działa ludzka podświadomosc- próbuje powielić model znany z domu. CO nie oznacza, że macie dla SYNA być dobre dla meza, tylko dla tego męża samego w sobie- wszak on tez jest czyimś synem i teściowa na was liczy, tak samo jak wy kiedys na synowa. Nie rozumiecie tego, bo jesteście głupie jak but. Śmiać mi się chce z waszych suchych, spracowanych na własne zyczenie mord i synalkow nieudacznikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I dokoncze... Najwazniejsze, ze z takiego faceta skorzysta, nie zaplaci mu za seks, a i nie bedzie jej mezem domagajacym sie full obslugi jasnie panicza, niczym maly chlopczyk potrzebujacy opieki mamusi jezyk.gif xxx I tak ponosi większe ryzyko, wystarczy ze facet dla własnej uciechy nie wyjmie w odpowiednim momencie i później hula po świecie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Socjologowie od dawna zwracaja uwagę na moc, jaka maj kobiety- To WY wychowujecie mężczyzn. Jak kiedys powiedziałam o tym kolezance, która 13latkowi herbatę robi, to uznała mnie za nienormalna. Jesteście krowami rozpłodowymi, do urodzenia się nadajecie, ale do wychowania juz nawet juz nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy to szacunek należy się automatycznie z racji posiadania dziury między nogami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 21:09 Dokładnie. Niestety, ale to babka musi się bardziej starać by zatrzymać przy sobie faceta jak i ojca wspólnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój, zauważam, że współczesne młode dziewuchy - często jedynaczki już z pokolenia transformacji są kształtowanie w jakimś irracjonalnym kulcie swej osoby w gronie rodzinnym, tatuś wzmacnia w niej poczucie księżniczki, mass media i agresywny marketing atakują, że "jest kimś wyjątkowym", cała familia chodzi na paluszkach i chroni przed niebezpieczeństwami świata chowając pod kiecką - bo ona taka słabiuśka, wrażliwa, to nie dziwie się, że takowa na starcie gdy jeszcze nic nie udowodniła już żąda szacunku bo potrafi miesiączkować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, aż się chce zapytać jak wy wychowujecie córki? Żeby szanowały mężczyzn czy raczej "mi się wszystko należy"? Bo jak patrzę na dzisiejsze 20,30 latki to raczej to drugie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyszła synowa to u mojego syna na szacunek będzie musiała zapracować. Nie ma na starcie ulgowego traktowania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież w Polsce chodzi o zemste na synowie za swoją wredną teściową czyli "ja miałam wredna teściową to ta ci mi zabierze syna niech też nie ma lekko i wesoło"!!! Taki zaklęte polskie koło nienawiści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej koleżanki syn nie robi w domu nic. Nawet jak nie pracował, to nie wyniósł nawet śmieci. Ona skacze wokół niego, robi pod niego obiady, bo księciu nic nie smakuje. A jak dostanie coś niedobrego, to wsiada w samochód i jedzie na kebaba. Pierze, prasuje i chowa synusiowi poskładane gacie do szuflady. Współczuje jego przyszłej żonie, o ile się na taka zdecyduje, bo gdzie mu będzie tak dobrze jak u mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co mamy tak wychowywać synów. Żeby zostali "p*****i" w ptzyszlosci. Facet to ma byc facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A jak go uczysz, żeby zapracowywał na swój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie mówisz mu, że wszystkie, ale że większość. To na jedno wychodzi. Dajesz mu komunikat, że większość kobiet jest zła. W tej niewielkiej garstce kobiet godnych jego uwagi, bo jak sama mówisz większość to nieroby czające się na jego pieniądze (nie wiem skąd taka opinia), też znajdziesz jakieś wady: ta za mało ambitna, bo ma tylko licencjat i średnią pracę, tamta z głową w chmurach jakaś artystka, ta ma słaby kierunek, tamta za słabe wykształcenie, ta zbyt opryskliwa mówi co myśli, tamta za brzydka, ta córka robotnika itd. Z takim nastawieniem zawsze coś znajdziesz, żadna nie będzie go godna. Nie zdziw się, jak przez Ciebie zostanie starym kawalerem, będziesz mu obrzydzać wsztkie kobiety. To jest toksyczne z Twojej strony. Niech sam myśli i wyciąga wnioski, czemu go tak nastawiasz do kobiet? Ty mu dajesz przykład swoją osobą, jako matka stanowisz wzór kobiety (lub się go poznawiasz, jeśli krzywdzisz), a takie wzorce wynosi się z domu (a później się je przyjmuje, lub w odrzuca). Dobry przykład jest podstawą, a Ty mu robisz pranie mózgu. Myślę, że nie masz racji. To jest sprawa małżeństwa jaki przyjmą podział obowiązków i to wcale nie musi być teoretycznie po równo. Byle im odpowiadało. Pewnie trudno byłoby ci zakaceptować, gdyby on z żoną nie ułożyli sobie życia rodzinnego po swojemu, tak jak im pasuje? Będzie musiało być po Twojemu, bo inaczej będziesz go buntować przeciwko żonie i rozwalisz mu małżeństwo. Gdy np. kobieta jest na wychowawczym, to trudno powiedzieć, aby w tym czasie nic nie robiła, bo zajmuje się wtedy ich współnym dzieckiem. A jeśli jest układ, że kobieta w ogóle nie pracuje, to też uważam, że to jest sprawa małżeństwa. Niektórym rodzinom po prostu taki układ odpowiada, żona ma wtedy swoje zadania w domu, mąz poza domem: obydwoje w ten sposób pracują dla dobra SWOJEJ rodziny. Jeśli obydwojgu to pasuje, to ok. Nie możesz z góry zakładać jaki model będzie Twojemu synowi najbardziej odpowiadał. Z ciekawości ile on ma obecnie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj I to jest najlepszy wpis!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Otóż to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uczę mojego syna, że do dziewczyny zawsze idzie się z kwiatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"my mówimy synowi prawdę o kobietach, a to czy z tego wyjdzie szacunek zależy od kobiety" Twoja hipotetyczna czy też realna córka może sie np. szmacić, nie mając pełnej świadomości tego co czyni, świadomość może przyjść po latach, może się ona zmienić, żałować. Czy to znaczy, że na zawsze trzeba ją traktować nie jak człowieka ? Przemyśl jeszcze i zmodyfikuj swoje teorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że różnie jest. Moj tesc np. Przynosi kwiatki, ugotuje obiady, robi bardzo dużo. Natomiast teściowa nie gotuję, nie wychodzi z domu, jak teść zaprasza na lody czy cokolwiek to ona nie chce ale przy mężu wszystko chciała mu dać pod nos. Sprzątala mu pokój, robiła kanapki, pranie, wszystko. Teraz widzę jak się zachowuje przy moim synku że zabiera mu coś żeby zrobić za niego. Co go denerwuje bo on potrafi dużo samodzielnie zrobić. A u nich w ogóle nie pamiętają o innych. Teściowa jest tam najważniejsza. Nawet z mężem jestem na drugim miejscu po niej. Krytykuje wszystkie kobiety, mnie też. A moj brat miał tak ze z mamą są blisko ale nie wyreczala mu. Poszedł do pracy, ugotować często, sprząta, oszczędzal żeby mamie kupić fajne prezenty, przyniósł jej kwiaty i później to samo robił z dziewczynami. Nigdy nie używał wulgarnych słów kiedy gadał o kobietach a moj mąż już tak. Niby mąż miał dobry przykład z ojca ale jak mama nie uczy synowi jak traktować kobiety, to nic z tego nie wyjdzie. Niestety. Chcę uczyć synkowi szacunek dla wszystkich ale chcę też żeby jego przyszła żona byla z nim zadowolona. Ze będzie doncenial kobietę. I chce też żeby ta kobieta jego też doceniala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co,może to nie jst prawa że lecą na mieszkanko,domek teściów,złotą kartę,gruby portfel,zachowują się jak towar który można za to kupić,oczywiście poza nielicznymi wyjątkami. Jestem zaaaa,by uczyć szacunku do kobiet ale też uczulić synów by nie dał się złapać jakieś cwanej,kutej na cztery łapy,bo wiadomo że chłopak to wzrokowiec a baby wykorzystują pokazując cała d...ę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw nauczcie swoje córcie oowiązków jakie na nie czyhają kiedy założa rodzinę,nauczcie je gotować wodę na miękko:) obierać ziemniaki, wyprać majty i ogarnąc swoje "obescie".Bo tak naprawdę to niewiele kobiet potrafi wokól siebie coś zrobić a dopiero ogarnąc obowiązki matki. Lenie i próżniaki chorujące na księżniczki bo uzależniają faceta od dawania mu....... wiadomi czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakim szacunku mowa i do kogo,do tych z tatuażami od szyi po łydki,do tych z piwskiem w barach, do tych co mają język bazarowy ? SZukają frajerów na mężów i oczekują szacunku,chyba was pogięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam syna i córkę i to co tu czytam to jakaś masakra. Okropne traktowanie własnej plci. Owszem są na świecie blachary, które polują na bogatych ale proszę was, to jest ulamek. 99% kobiet jest w normalnych związkach z bardziej lub mniej zamoznymi facetami. Jak ktoś uczy syna, że większość kobiet leci na kasę to jest chory psychicznie albo sama na kasę leciała a teraz ocenia wg siebie. Tylko się modlić, żeby moja córka na takiego typa nie trafiła. Sama męża poznałam jak byliśmy młodzi i biedni. Razem się wszystkiego dorabialismy. Moje znajome podobnie. Normalne dziewczyny po studiach, pracujące i chcące raczej związku partnerskiego niż milionera. Mój synek jest jeszcze malutki ale będę go uczyła szacunku dla ludzi, obsługi siebie i domu wszystkiego, co człowiek powinien wiedzieć. Moją przyszla synowa będzie miała "wychowanwgo" męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynko,pitolisz jak potłuczona.Wex ty sie rozejrzyj psycholko to zobaczysz że takich bab jest 100%.I mam nadzieje,ze żartujesz z tym,że masz bachora bo przy takiej ułomniej wiesniarze jak ty wyrośnie na stulejarza rogacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:43 a ile masz wiosen,bo sądząc po wypowiedzi że sporo. Kiedy ty byłaś młoda to pewnie wspominasz dawne czasy,które minęły i nie powrócą.Fakt,znam to od podszewki bo sama przeszłam wiele,raz na wozie raz pod wozem,nie miał mi kto pomóc,dać,wesprzeć,sami z mężem doszliśmy do wszystkiego,pracą swoich rąk.Pokaż mi teraz takie młode dziewczę które chciałoby mieć taki start życiowy? weżmie 30 lat starszego dziada by tylko była kasa,a gdyby miała tak zacząć od łyżki do cukru to woli być starą panną.Nie pleć głupot bo jest to śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, żyjesz starymi dziejami, czasy i mentalność były wówczas inne. Obecne młode dziewuchy są nastawione roszczeniowo względem świata i musimy o tym uświadamiać naszych synów. Jeśli ma trafić na jakąś svke to lepiej aby był starym kawalerem, przynajmniej nie będzie się męczyć z jakąś toksyczną babą wychowaną na księżniczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 20.24 Nie wiem czy 33 lata to już późna starość wg Ciebie? To raczej Ty jesteś stara, gadasz o kolejnych pokoleniach z taka zawiścia. Ale wiesz co, zawsze tak jest, starsze pokolenia oceniają te młodsze bardzo surowo. Szkoda że przy okazji krzywdzisz swojego syna robiąc mu pranie mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:49 Niewiele starsza od ciebie ale wychowana bez rodziców (sierota od 5 roku życia),więc sama musiałam zadbać o swój los od 18 roku życia i wyższe wykształcenie.Ty z kolei pewnie z biednej rodziny więc sama się dorabiałaś. Jeśli użyłaś słowa"zawiść" to sądzę że nie rozumiesz jego znaczenia,bo być zawistnym to znaczy być prymitywnym i epatować zazdrością,niestety to nie mój styl życia. Natomiast pamiętajac swój start życiowy i patrząc na obecny gdzie młode kobiety są do bólu roszczeniowe można się bać jeśli ma się synów. Czytaj i przy tym myśl,bo nigdzie nie napisałam że jestem matką syna,na szczęscie zresztą:) Zapamiętaj że to że ty wychowasz dobrze swojego syna nie znaczy że nie trafi w bagno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×