Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest coś, czego nie zrobiłyście przed urodzeniem dziecka i teraz żałujecie?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś K**wa na kafe to same zarobione kobiety sukcesu, wszystkie odbywają egzotyczne podróże i mają po 10 tys pensji... xx Wyobraź sobie, ze do kafe zagladają ROZNE kobiety, ograniczeń nie ma. A że temat jest akurat o tym , co sie zrobilo( lub nie) w życiu, nie o gotowaniu makaronu, stąd takie wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:50 najpierw piszesz, że można jechać na zywca, a potem, że zdarzał ci się stosunek bez prezerwatywy. I popatrz, raz się zdarzyło, że dni płodnych nie dość, że nie uniknęłaś, to jeszcze pozwoliłaś się zalać. I tak. Można zajść w ciążę w dni niepłodne przy stosunku przerywanym. Znam przypadek dziecka miesiączkowego, a sama zaszłam w taki sposób, że by ci szczeka opadła. Jak masz swoje wydzieliny przyjazne wydzielinie faceta, a facet dużo prospermy to nawet wiatropylne zajdziesz. A jak organizm wywinie ci numer z dwoma owulacja mi w jednym cyklu, to powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałuję tego, że zostałam mamą zbyt wcześnie. Kocha moje dziecko ,ale 21 lat to za szybko. Jestem w związku bez przyszłości, nieudanym, dziwnym ... Myślę tylko o tym co zrobic by mieć więcej pieniędzy. Pracuje, studiuje , ale póki co samej ledwo bym wiązała koniec z końcem. Moim marzeniem jest własne mieszkanie i prawdziwa miłość( troska,szacunek, lubię nie się wzajemnie). Na mojego niby partera patrzeć nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na roczny kontrakt do Stanów czy do Japonii, nie otworzę własnej firmy w której będę pracowała od rana do nocy jeżdżąc przy tym po świecie. Z dziećmi wielu rzeczy po prostu się nie zrobi jeśli chce się z nimi spedzać czas i je wychowywać... X Już wierzę że bez dzieci byś to zrobiła ;) nikt tu nie mówi o zostawieniu dzieci na rok, ale jak ktoś jest zdolny i ambitny to dzieci nie będą mu przeszkadzały w zrobieniu kariery. Moja sąsiadka np. urodziła 3 dzieci przed 30 tka a jednak udało jej się skończyć medycynę i zrobić specjalizacje. Ciocia podobnie, a jest teraz prezesem w sporej firmie. Przykładów jest mnóstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda Klepia glupoty,ze musza tak zajmowac sie tymi dziecmi I je wychowywac a prawda jest taka ze jak ktos jest zdolny,rzutki I stawia sobie nowe cele to I trojka dzieci mu w tym nie przeszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moje koleżanki to zrobiły, więc ja zapewne też bym to zrobiła.Dlaczego nie wierzysz, że tak by było? Myslisz, że to takie niebywałe? A kariera to rzecz względna. Dla jednego karierą będzie praca w biurze od 8 do 16, a dla innego własnie prowadzenie własnej firmy i podróżowanie w interesach po swiecie. Ja porównywałam się do moich koleżanek kończących identyczne studia co ja. I żeby zrobić taką karierę jak one, żeby to nadgonić musiałabym praktycznie przestać zajmować się moimi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam dziecko we wczesnej młodości. Duo mnie ominęło oj duzo to o czym marzyłam się nie spełniło a to co nie chciałam to przyszło. Nie usunęła CIA, y nie oddałam dziecka wychowałam. Skończyłam studia ale i tak jestem nikim i niczym. Każdy jest lepszy i na mnie każdy się dowartosciuje na mnie bo... Bo jestem zła że urodziłam wcześnie i je wychowałam. Ciągle ciąży nademna to azuderstwo ludzi. Zawodowo jestem w czarnej d***e za przeproszeniem. O karierze mogę pomarzyć w najodleglejszych snach i marzeniach zawsze będę dla innych nikim i niczym. Nawet moje dziecko uważa że jestem nic nie warta. Przy wychowywaniu go nikt nie pomagał żadna babcia czy ciocia wszystko sama. Zrobiłam w życiu wszystko co mogłam ale z dzieckiem nie wiele można. I ok zaraz się zleca co mi pokażą siebie jako wzór że jak się chce to można. I owszem można uczyć się po nocach uczyłam się dawałam w ciągu dnia korepetycje dzieciom by dorobić. Nic więcej nie można zrobić jak się nie ma wsparcia i pomocy rodziny. A moja rodzina z wielką luboscia oglądała by jak bym tonela w życiu. Rodzina to podstawa ja jej nie mam więc uciekam kontakt. Wyparlam się ich poprostu nie chce ich znac a i oni pewnie nie za specjalnie tęsknią za mną. Chodź kto wie??? Bo na kogo teraz narzekać wysmiewac się czy ponizac???? Hmmm....????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko można z dziećmi. Jasne. Tylko, albo zaharowujesz się ponad siły - bo jakoś trzeba tym dzieciom czas poświęcać i wszystko robisz po nocach nie dosypiając (no nie da się być efektywnym na dłuższą metę w ten sposób) albo nie widujesz dzieci i wychowuje je Ci ktoś inny. A gdzie życie? A gdzie czas na relax? Tak jak ktoś pisał, doba nie jest z gumy i zawsze jest coś za coś. Jeśli teraz mam robić karierę kosztem zdrowia i relacji z dziećmi to ja dziękuję. Nie żałuję, że mam dzieci, ale żałuję że nie poczekałam przynajmniej tych 5 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałuję, że byłam rozrzutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też podrózujemy z dziećmi, ale mówiąc szczerze to już są zupełnie inne podróże. Nie to samo co kiedyś... xxxx To w znacznej czesci prawda, ale nie do konca. Jak dzieci byly male to na pewno. Ale wtedy podobala mi sie ta zmiana. Super bylo np. pojechac do dysneyworld, inne miejsca gdzie bez dzieci nie bawilibysmy sie po prostu tak samo. Teraz jak dzieci troche starsze, jezdzimy z nimi, ale raz do roku "podrzucamy je" babciom, a my jedziemy na "dorosla wycieczke". Jedyne co zostaje, to martwienie sie o dzieci i tesknota na "doroslych wycieczkach". I trzeba sie zmobilizowac zeby nie gadac ciagle o dzieciach i wyjsc cos zrobic zamiast zostac w hotelu korzystajac z chwili spokoju :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.52 O karierze mogę pomarzyć w najodleglejszych snach i marzeniach zawsze będę dla innych nikim i niczym. xxx NIGDY nie mysl tak o sobie. Jestem "pozna matka" i czuje sie spelniona zawodowo. Ale to nie znaczy, ze zostajam prezesem w mojej firmie, a niektorzy ludzie z mojego liceum i studiow "zaszli" dalej niz ja - i co z tego? Kazdy sie mierzy swoja miara. Zawsze bedzie ktos, kto w twoim docelowym zawodzie jest lepszy - i zawsze ktos kto jest gorszy. Wazne zeby ustawic sobie cele, na twoja miare, i w rozsadnym tempie dazyc do ich realizacji, nieraz zolwimi kroczkami. Jasne nic za darmo - nieraz trzeba poswiecic wyjscie z przyjaciolmi czy ulubiony serial raz w tygodniu. Ale w ten sposob robisz postep, potem patrzysz wstecz i wiesz ze bylo warto. TO jest robienie kariery i spelnienie zawodowe. Wiesz ja i moj chlopak mieszkamy na emigracji od ponad 10lat - tez nie mielismy pomocy przy dzieciach ZADNEJ. A tu gdzie mieszkamy utrzymanie malych dzieci jest bardzo drogie, wiec bylo nam ciezko. Realizuj swoje cele, zawodowe i inne. Pomysl o swoich dzieciach - wspolny czas jest bardzo wazny, ale liczy sie tez twoj przyklad. Jest tez wazne dla twoich dzieci, zeby widzialy ambitna spelniajaca sie matke - to ich tez napedzi, zeby w zyciu chcialy "zajsc dalej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...a to, ze dla jakiejs sasiadki czy glupich gesi "jestes nikim" - to musisz olac. Pamietaj "o szacunek sie nie prosi, szacunku sie wymaga". Rzadzisz. Tacy ludzie nie sa w stanie powstrzymac cie od realizowania kariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyjechalam z tego glupiego kraju. Teraz jest to duzo bardziej skomplikowane - mamy kredyt na mieszkanie i dziecko nie znaloby jezyka, wiec opoznienia w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×