Typowa kafeterianka, z przymruzeniem oka!

"- jest zdrowy nie jedzac mięsa" No wiesz, ja nie jem mięsa i jestem zdrowa. Już dawno naukowcy obalili mit, że trzeba jeść mięso. Zapoznaj się z raportami największych na świecie organizacji zajmujących się zdrowym żywieniem. Jestem zdrowa i mam zdrowe dzieci, które również od urodzenia nie jedza mięsa. Znam za to mnóstwo chorych osób jedzących mięso :) Nie jem mięsa od ponad 20 lat, moje dzieci od urodzenia. Szkoda, że nie możemy porównać n naszych wyników morfologi, bo chętnie bym Ci to udowodniła.

"- szczepienia to najgorsze zło" Dla rodziców dziecka z poważnym nopem, albo martwego po szczepieniach, szczepienia będa najgorszym złem, nawet jeśli dla większości społeczeństwa są dobre. A cięzkie nopy i zgony się zdarzają -wystarczy poczytać Rozporządzenie Ministra ds niepożądanych odczynów poszczepiennych. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Typowa kafeterianka myśli stereotypami. Nie zgłębia tematu, ale wie najlepiej. Typowa kafeterrianka jest leniwa intelektualnie, dlatego buduje swoją poglądy w oparciu o stereotypy, a nie wiedzę.

O ile pierwszy post jest zabawny, to te wypociny "gość dziś " sa beznadziejne. Wypociny typowej kafeterianki, która uważa, że ma patent na słuszność i wszystko wie najlepiej, chociaż ani nie ma wiedzy na tematy które poruszyła, ani nie zna dobrze niczyjej sytuacji. Ale oczywiście ona wie najlepiej, a wszyscy inni , cyt ją "kłamią".

Ma obsesje na punkcie sprzatania, obowiązki domowe to jej sens życia.

Typowa kafeterianka, gdy ktoś się z nią nie zgadza, twierdzi, że na forum pisze jedna i ta sama osoba :D A co widać po tym temacie duża część kafeterianek ma kija w d***e i nie potrafi wyluzować i po prostu się pośmiać.

Typowa kafeterianka uważa wszystko za podszyw, prowo, albo uważa, że 100 postów w temacie pisze ta sama osoba.

Martwi się, że jej dziecko ma autyzm, bo mając 5 miesięcy nie mówi mama i palcem nie pokazuje albo wręcz odwrotnie, ma dziecko 4-letnie które mówi 5 słów, a ona twierdzi, że "da mu czas, bo każde dziecko rozwija się w swoim tempie" i problemu nie widzi.

7:29 Dla rodziców dziecka, ktoremu w wieku 2 miesięcy obcieto obie nogi w wyniku sepsy wywolanej meningokokami narażania dziecka na podobna sytuacje nie jest zbyt madre. Mojej dobrej kolezanki syn od 3 miesięcy jest w szpitalu, nie ma nóżek, jest na morfinie, czeka go bardzo dluga rehabilitacja. Ma dopiero 5 miesięcy... Matka chciała go zaszczepić- nie zdążyła.

gość dziś 00:40 "- mąz nie powinien odwiedzac swojej matki" Jakby twój mąż jeździł do matki co drugi, trzeci dzień, a czasami nawet codziennie to samą by cie w którymś momencie trafił szlag i byś nabrała takich poglądów x Wyobraź sobie, ze tak własnie jezdził, prawie co dzień gdy tesciowa ( juz ś.p. ) byla samotną, starsza kobieta, bardzo go szanuję, ze nie zostawiał matki samej. Sama tez do niej jezdziłam, przynajmniej raz na tydzien, czesciej nie dawalam rady, bo 20 km w jedna strone w korkach, ale, gdy juz nie czuła sie silna, przygotowywałam czesto jedzenie. Wczesniej, gdy była zdrowa i nie owdowiała, tez bywalismy u niej czesto, dla mnie to normalne, przyjazne rodzinne relacje. U mojej mamy przez ostatnie lata jej zycia byłam codziennie ( mieszkała blisko) , co sie spotykało z absolutnym zrozumieniem męża. W rodzinie wszyscy sobie wzajemnie pomagamy, kochamy się i lubimy swoje towarzystwo. No ale ja nie jestem "typowa", z czym mi bardzo dobrze . :):):)

Typowa kafeterianka ma wille, wynajmuje 2 mieszkania więc nie musi pracować ale jak jest zaproszona na komunie, to jest akurat w tragicznej sytuacji finansowej i moze sobie pozwolić jedynie na 200zl, a i tak uważa to za sponsoring, innych wyzywa od talerzanek

Up ja chętnie taka poznam sam będę miał dwa mieszkania na wynajem.

gość dziś O ile pierwszy post jest zabawny, to te wypociny "gość dziś " sa beznadziejne. Wypociny typowej kafeterianki, która uważa, że ma patent na słuszność i wszystko wie najlepiej, chociaż ani nie ma wiedzy na tematy które poruszyła, ani nie zna dobrze niczyjej sytuacji. Ale oczywiście ona wie najlepiej, a wszyscy inni , cyt ją "kłamią". xx Poleca sie czytanie ze zrozumieniem . Nigdzie nie padlo slowo o tym, ze wie najlepiej . "A jesli ktos twierdzi, ze tak jest to albo kłamie, albo zaraz sie to zmieni o 180 stopni '. Łopatologicznie - ktoś pisze, że ma kochajacego męza, na tychmiest jest reakcja - "bo nie wiesz, ze cię zdradza", albo "i tak cie zdradzi". Dobrze zarabiasz " no tak, na kafe kłamia, ze dobrze zarabiają , a zyja z Mopsu". jezdzisz z dziecmi w egzotyczne kraje- "hehe, ale kafeterianki zmyslają" itp. itd. Nie jest tak?

gość dziś Myślę, że to Ty nie przeczytałaś ze zrozumieniem. Wszystko jest wynienione od myślników, a ostatnie zdanie nie, więc to już jest pogląd autorki tego postu, że jeśli ktoś uważa inaczej niż ona, to albo kłamie, albo życie zweryfikuje jego poglądy. Ta pani wymieniła z czym się nie zgadza i uznaje to za jedyną, słuszną opinię, co potwierdzają ostatnie słowa. Ale może to jej poglądy kiedyś życie zweryfikuje :) Pierwszy post jest satyryczny, można się uśmiechnąć czytając, nawet jeśli osobiście uderza w osobe czytającą, większość innych postów też jest zabawna, ale ten konkretny jest napisany przez panią "ja wiem wszystko najlepiej". Właśnie typową kafetianke :) W sumie nie dziwię się, że nie spotkała się w życiu z osobami o wymienionych przez nią poglądach, bo takiej osobie, która wszystko wie najlepiej mało kto się raczej zwierza.

Typowej kafeteriance komunia dziecka musi się zwrócić :)

"gość dziś Typowa kafeterianka, gdy ktoś się z nią nie zgadza, twierdzi, że na forum pisze jedna i ta sama osoba smiech.gif" O o właśnie :D

Typowa kafeterianka wszystko wie najlepiej i nigdy nie przymruża oka.

typowa kafeterianka idzie swoją 4osobową rodziną na impreze i daje w prezencie 100-200zł bo wiecej nie ma :)

A ja prawidłowo zrozumiałam post gościa z 00:40 np. jeżeli ktoś twierdzi, że jest szczęśliwy nie jedząc mięsa, to typowa kafeterianka twierdzi, że kłamie albo zmieni jej się to o 180 stopni (pomijam fakt, że u typowej kafeterianki zmienia się to o 360 stopni). Można się tego domyśleć z kontekstu i pierwszej części wypowiedzi. Dla mnie typowa kafeterianka mieszka na głuchej wsi razem z teściową, której nienawidzi. Zajmują górną część domu, którą wykończyli za pieniądze ze ślubu i teraz żal im to zostawić.

Typowa kafeterianka obraża się, gdy ktoś da jej dziecku z okazji Komunii mniej niż równowartość "talerzyka".

gość dziś Faktycznie, masz rację! Rzeczywiście nie zrozumiałam tego postu, musiałam przeczytać jeszcze raz. Przepraszam autorke postu, blondynka za mnie :) No nic, jestem widac typową kafeterianką, która przeczytała po łebkach, nie zrozumiała i obraziła się hihi Jeszcze raz przepraszam.

gość dziś Przepraszam, źle zrozumiałam Twój post :)

Typowa kafetarianka, kogoś kto ma inne zdanie niż ona, na jakikolwiek temat, i w dyskusji braknie jej argumentów, zbluzga rynsztokowym językiem. Oczywiście ukończone wyższe studia na dobrym kierunku i na prestiżowej uczelni, w ogóle jej w tym nie przeszkadzają. Rzecz jasna, typowa kafetarianka, nie zdaje sobie sprawy, że styl, słownictwo i gramatyka jakimi się posługuje, jasno zaświadczają o tym, że wykształcenie jw. to tylko jej pobożne życzenia, które mają się nijak do rzeczywistości.

Ja siedzę tu od kilku lat i dla mnie typ jaki teraz dominuje to matka która ma super wykształcenie zna kilka jezyków ma super prace która bardzo lubi i zarabia krocie przed urodzeniem dziecka zwiedziła pól świata urodziła ok 35 roku życia ma piękny duzy dom jej dzieci sa zapisane na 10000 dodatkowych zajęć maz super wykształcony , oczywiście dobrze zarabia Ogólnie to mam wrażenie ,ze siedzi tu sama elita .

gość dziś Co ma wykształcenie wspolnego z słownictwem ? NIC Myślisz ze lekarze , prawnicy itd nie przeklinają ? Kiedyś pracowałam jako sekretarka w duzej firmie . Jak byl zebrania całej góry to chuje i kury leciały jak szalone . Czasami az strach było tam wchodzić .

14.24 Coś o tym wiem. Byłam rejestratorką medyczną. Wystarczyło przejść obok szatni panów dentystów.

Typowa kafeterianka to zazdrosnica schrustrowana bo jej mąż nie jest właścicielem firmy i nie zarabia minimum 11 tys.

Jeszcze dodam że od okresu noworodkowego diagnozuje wspólnie z otoczeniem autyzm u swojego dziecka - takich wątków jest mnóóóóóstwo, zamiast poczytać fachową literaturę przejmuje się opiniami koleżanek, teściowych, ekspedientek i przyjaciółek https://www.tatento.pl/a/1513/autyzm-to-nie-choroba-wywiad

idzie na komunie 5 osobowa rodzina, w prezencie daje medalik i ksiazeczke do nabożeństwa, bo to przecież sakrament.

Bo to jest sakrament. A Ty talerzu, w każdym temacie musisz się udzielić? Idź liczyć koperty.