Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niemowlak w domu a my na weselu?

Polecane posty

Gość gość

Mamy zaproszenie na slub kuzyna mojego meza, odbedzie sie za miesiac. Synek bedzie wtedy mial 6,5 miesiaca. Babcia chetnie zostala by z dzieckiem ale karmie piersia... no i tu dylemat. Co prawda jak nas nie bedzie to babcia mogla by karmic mlekiem modyfikowanym. Ale ja wtedy na weselu musiala bym kilka razy "gdzies" isc sciagac pokarm ktory nagromadzil sie w piersiach a to dosyc klopotliwe. Jesli chcemy to mozemy malego wziasc na ta impreze ale to juz calkiem beznadzieja, nie chce takiego malucha szarpac w takie miejsce. Ze wzgledu na male jeszcze dziecko to biore pod uwage taka ewentualnosc aby wcale nie isc... co byscie wy zrobily? Bo ja juz sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym szla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież mozesz sciagac pokarm zeby babcia miala czym karmic dziecko z butelki. Nie musi dostać mm. Wyproznij piersi przed wyjsciem i już. Przeciez az tyle tego mleka sie nie nazbiera przez te parenascie godzin. Ewentualnie pojdziesz do lazienki albo do pokoju mlodych i oproznisz piersi laktatorem. Nie widze problemu. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz w ogóle ochotę iść? Dokładnie - ściągnięty pokarm można nawet zamrozić, żeby nazbierać większą porcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet bym sie przeszla, dawno nie bylam na zadnej takiej uroczystosci. Tylko te sciaganie pokarmu troche uciazliwe podczas wesela. Mam duzo mleka, tak co 3-4 godz musiala bym sciagac i jedynie w lazience bo nie ma w tej restauracji pokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale czemu chcesz żeby babcia karmiła mm? Ściągnij wcześniej pokarm i niech karmi Twoim. A Twoje dziecko kiedykolwiek piło z butelki? Zna smak mm? Bo może wcale nie będzie chciało jeść od babci. Najpierw zrób próbę, czy dziecko potrafi pić z butli. Bo moje w wieku 6 miesięcy nie potrafiło, albo nie chciało. Co innego ssanie piersi, a co innego butli. Daleko to wesele? Bo jeśli nie, to możesz podjechać raz czy dwa do domu i nakarmić. A pokarm możesz ściągać w samochodzie, myślę, że raz czy dwa ściągnięcia w ciągu całego wesela wystarczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nakarmila przed wyjsciem a później wpadla ma karmienie przed spaniem wieczornym, nawet ukolysala i wrocila na imprezę. Myślę, że wtedy uniknelabys ściągania a już dziecko na pewno coś innego je, więc jedwn posilek może być inny, czy to deserek czy obiadek, nie koniecznie mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu chcesz żeby babcia karmiła mm xx pewnie jeśli babcia to TEŚCIOWA, to "nie będzie umiała" podgrzać mleka matki i je wyleje do zlewu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz problem ze sciąganiem mleka. A ja bym miała problem z zostawieniem dziecka na calą noc i zamartwianie sie czy wszystko ok. Nie bawiłabym sie dobrze na takiej imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym prędzej w samochodzie ściągała, laktator hałasuje (przynajmniej elektryczny), ręcznie też trochę to trwa, w toalecie jest mało higienicznie, raczej nie bierzesz też ze sobą plecaka żeby cały sprzęt nosić. Ja ściągałam w szkole kiedy mała miała pół roku, bo faktycznie 4-5 godz. bez karmienia to był max, ledwie próbowała wtedy jakieś nowe pokarmy i jadła dużo i regularnie z piersi. Babci lepiej zostawić twoje mleko i faktycznie upewnić się czy dziecko umie pić z butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostawilam dziadkom swoje mleko w zamrazarce, (jesli na krócej, wystarczy w lodówce0a sama sciagalam na wyjezdzie , ZAWSZE jest jakies miejsce, gdzie mozesz to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym wcale nie poszła. Co to za przyjemność tańczyć z pełnymi cyckami, myśląc gdzie by tu ściągnąć pokarm. Poza tym, ciężko odprężyć się w obcym miejscu, tak by mleko poleciało. Ani tu wypić, ani podejść. Martwić sie jeszcze czy babcia ogarnie dziecko. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*podjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedz w domu z wywalonym cycem, i nie snij nawet o zabawie i przyjemnosciach. Prawdziwa matka polka nie ma przyjaciol i czasu na rozrywki. Caly dzien karmi cycem i biczuje sie obsrana pielucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam na weselu przyjaciolki, jak młoda miała 6 miesiecy. Dziecko z babcia (juz wczesniej zostawało na noc 2, 3 razy, wiec wiedzialam co i jak), mleko z butli moje- wczesniej robilismy proby, wiec nauczylo się ciągnąć smoka. Ja na weselu łącznie odciągałam dwa razy, nie bylo to bardzo problematyczne, tanczylam z pelnymi cyckami jak to ktoś określił i bawiłam się swietnie. Mąż mógł wypić drinka z przyjaciolmi, tez się nieco zresetować, bo do dziecka czesto wstaje w nocy itp. wiec to zaangazowany ojciec, ktoremu tez od czasu do czasu należy się troche rozrywki, tak jak mi- matce! Bawiliśmy się do 2 w nocy, dziecko przeżyło i nie odczuło naszej nieobecności- babcia w smsach raportowała, czy spi czy wszystko ok- jakby zanosiło się płaczem, po prostu byśmy wrócili. Jak masz ochotę iść, idź. Sprawy techniczne piersi naprawde da się ogranąć, jak się troche zorganizuje. Ja akurat nie jestem z tych matek męcznnic co do dziecko co 3 roku zycia tylko przy cycku, bez obecności innych. Moja młoda zna moje przyjaciolki, traktuje je jak ciotki, bez problemu jest z nimi w stanie zostać np. na godzine czy dwie, kiedy ja idę, o ZGROZO, do fryzjera czy na pazury. Dzisiaj dziecko ma już 1,5 roku i jest bardzo towarzyskie, nie ma problemu z przyzwyczajeniem się do nowego otoczenia, ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to dziecko do* sory tel trochę szwankuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra jakie wy macie problemy... Ja pierwszy raz musiałam wyjść na imprezę biznesową jak byłam 3 tygodnie po porodzie, normalnie odciągnęłam mleko przed wyjściem i wcale nie musialam latać z laktatorem po łazienkach. Serio przez te 5,5 msc nigdzie nie wychodziłaś bez dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też się trochę śmiać chce z tego odciagania. Jak syn skończył 3 tygodnie miałam zajęcia na uczelni i musiałam wyjść w weekend o7 i wracałam o 19. W tym czasie mleko sciagalam 2 razy. Chwilę w łazience do uczucia ulgi. Przecież nie musisz ściągać wszystkiego. Ps. Babcia ogarnie dziecko, nie wiem czy zdjęcie świnie sprawę ale przynajmniej jedno ogarniala kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie,ze idź! Jeśli oczywiście masz ochotę. Pokarm możesz ściągnąć w łazience,albo wlasnie w samochodzie.Ja byłam na weselu jak synek miał dwa miesiące i wlasnie odciagalam w samochodzie.Bez przesady,ze rodzice nie mogą wyjść na pare godzin bez dziecka jak dziecko ma dobra opiekę.Na drugim weselu byliśmy jak synek mial właśnie 6 mcy i wróciliśmy dopiero po porawinach.Dziecko ma się świetnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy raz bylam na weselu jak dziecko miało 3 dni tzn zaraz jak wyszliśmy ze szpitala. Nie jestem matką polką cierpiaca zeby caly czas myslec o dziecku. Mleko dciągałam w kuchni w remizie i kto chciał dolewał sobie do kawki. Teraz moj 1.5 roczniak zostaje sam w domu i gotuje mi bezglutenowy obiad jak ja musze wyskoczyc na pazurki lub fryzjera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×