Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja koleżanka oddała roczne dziecko do żłobka, mimo, że nie pracuje !

Polecane posty

Gość gość
"żłobka, gdzie jest duŻo bakterii, wirusów, nowych zupełnie dla dziecka, dzieci z różnych domów, różne panie, zapachy, dźwięki." I to jest właśnie to, czego dziecko potrzebuje do rozwoju umysłowego, do rozwoju systemu odpornościowego. Izolując je od tego wyświadczamy mu niedźwiedzią przysługę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.35 po co ci było dziecko jak nie umiałaś wychować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.37 dziecko do rozwoju umysłowego potrzebuj***akterii ? No puknij się w głowę ! Czas na budowanie odporności będzie w przedszkolu, poza tym to, że się nie wysyła rocznego dziecka do żłobka nie znaczy, że trzyma się go pod kloszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dostaje za darmo 500+ od głupich pracujących za 1500 zł podatników to co będzie sobie żałować. Jaki ten pracujący naród polski jest głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.35 po co ci było dziecko jak nie umiałaś wychować ? X po to żeby jakas pipa z kafe miała zagadkę. Nie umialas wychować . Po jakiemu to, bo nie po polskiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.41 nie dostaje żadnego 500 +, pieniędzy ma sporo, dlatego się dziwię,że nie wynajęła niani która by się mogła dużo lepiej tym dzieckiem zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czytać ze zrozumieniem to ty nie umiesz. Niech zgadnę, mamusia cię w domu "wychowywała", więc poziom intelektualny masz taki, jak i ona? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.42 co jest wg ciebie niepoprawnego w tym zdaniu ? O.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne jest to co czytam. Kobiety, możecie sobie oddawać swoje dzieci gdzie tam chcecie, ale wmawianie sobie, że roczne czy dwuletnie dziecko potrzebuje socjalizacji jest słabe. Tym bardziej,że żaden psycholog wam tego nie powie, ale oczywiście wy wiecie lepiej od lekarzy i naukowców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla rozwoju umyslowego wystarczą zdrowi umysłowo rodzice. A na wszelkie nauki, od socjalizacji począwszy bedzie czas w przedszkolu. Żłobek uważam za ostatecznośc dla pracujących rodziców, najlepiej dla dziecka 1,8-2,5, na pewno nie wcześniej. Przedszkole już to zupełnie inny czas i inna wartość dla rozwoju, tu faktycznie odbywa się rozwój. I dziecko wcale nie musi a nawet nie powinno chorować. Moje wcale nie chorowały i wiele innych też nie. Częste choroby świadczą o braku odporności i nie ma się co cieszyć, że dZiecko się wychoruje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
] Czytać ze zrozumieniem to ty nie umiesz. Niech zgadnę, mamusia cię w domu "wychowywała", więc poziom intelektualny masz taki, jak i ona? x Dobrze, że ty umiesz. I tak, mnie mama nie oddawała do przechowalni dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w żłobku. Prywatnym. Mamy 37 dzieci od roku do 3 lat. Ani jedno nie jest rano zadowolone i szczesliwe. A wiekszosc chodzi conajmniej pół roku. Wiec nie pierdaczcie tu ciul/stw o szczesliwych dzieciach w żłobku. A te roczniaki to na 12 sztuk 5 z nich całe 8-9 godzin płacze. A my we 3 lub 2 na przemian nosimy tulimy jak nie jedno to drugie to trzecie...itd. Gdyby moje dziecko po miesiącu dalej plakalo to bym szukala innych rozwiązań i zabralabym je ze żłobka. Bo to jest męka, niewyobrazalny stres i zlamana psychika takiego dziecka. Sa takie co sie szybko adaptuja a sa takie, ktore nigdy sie nie zaadaptuja i tyle. Tylko szkoda tych dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra pracuje w żłobku i opowiada, że 3/4 dzieci tam non stop płacze, chce się przytulać, bawią się obok siebie zamiast ze sobą. No super socjalizacja ! Żłobek to ostateczność, zwłaszcza państwowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;52 Oczywiscie ze bawia sie obok siebie. Dopiero w 4 roku zycia dzieci zaczynaja bawic sie ze sobą...i dopiero wtedy potrzebujs rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałabym na te 3 h zatrudnić opiekunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze zlobek zlobkowi nierówny. Mieszkam za granica, w żlobku na troje dzieci pzrypada jedna , swietnie kwalifikowana opiekunka, super program, dzieci sa bardzo zadowolone, rozwijaja sie. Kasa drozsza niz za nianie do domu, ale nie mialabym zaufania co do jej profesjonalizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ci polowa grupy wyje w nieboglosy to i 5 opiekunek nie pomoże na 10 dzieci. My musimy ukladac miesieczny plan na kazdy dzien. Co bedziemy z dziećmi robic. Pomysłów jest masa, ale takich roczniakow czy 2 latkow zainteresuje sie polowa przy dobrych wiatrach. Reszta ma to gdzies :D choćbysmy na rzesach stanely to nic to nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No nie wiem, moze zalezy, z jakich te dzieci sa domów , jakich maja rodziców, czy sa nerwowe. W tym"moim" żlobku dzieci są zadowolone, synek wyrywa sie do pań i innych dzieci, nigdy nie slyszałam ryków( a odbieram czesto w róznych porach). Tez ważny jest charakter dziecka, moje jest akurat bardzo towarzyskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:31 No raczej byle kto nie ma 8 stowek na żłobek co miesiac. Rodzice sa nirmalni. Raczej dobrze sytuowani i dobrze zarabiają. Nie każde dziecko w zlobku sie zaaklimatyzuje i tyle. Nie kazde jest gotowe na rozlake. Niektore tego nie przepracowuja i tyle. I nie powinny do żłobka chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też oddaję. Mniej niż koleżanka autorki, ale jednak- mamy prywatny żłobek w którym można wykupić pojedyncze godziny, po 8 zł. za godzinę. Koszt niani to 20-30 zł za godzinę jeśli przyjeżdża mi dorywczo. Żłobek ma monitoring, pielęgniarkę, a w domu- nie zostawię nie mówiącego dziecka z obcą osobą, bez nadzoru. Babcia- super, raz na miesiąc, mama i teściowa pracują, teściowa dalej, mama bliżej mieszka, ale ma jeszcze troje innych wnuków, nie będziemy jej zajmować każdego wolnego dnia. Idę w tym czasie do dentysty, do ginekologa, fryzjera- bo mąż pracuje w takich godzinach że ciężko coś załatwić, czasem na basen, czasem gotuję obiady na zapas albo po prostu odsypiam. Gdybym widziała że mała przy odbieraniu czy przy zostawianiu jej płacze, to raczej bym odpuściła, nigdy nic takiego nie było. Nie wmawiam sobie że się socjalizuje, ale idzie do miejsca gdzie ma uśmiechnięte panie i sporo nowych zabawek, lubi wszelkie zabawy muzyczne, po prostu kolejna atrakcja dla niej. A że za parę miesięcy i tak pójdzie na pełen etat, bo wracam do pracy, to chyba dobra wprawka dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W UK niestety złobek to 1000 funtów miesiecznie czyli prawie 5tys zl na nasze...Żadne luksusy, ale personel z prawdziwego zdarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko nie chodziło do żłobka więc więc nie wiem do końca jak to jest. Ale znajoma ma 3 dzieci i wszystkie chodziły do żłobka od 1 roku życia. Dzieci są bardzo ogarnięte, kulturalne, widać że są po prostu szczęśliwe. Więc nie sądzę że żłobek wpływa źle na człowieka. Myślę że ostatecznie może mieć dobry wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje chodzi do prywatnego 20 dzieci 6 pań, jak zaprowadzam czy po nie przychodze to nie słyszę placzow, jedynie nowe dzieci. Moje chodzi na 3-4h. Ma 2lata i jak zaglądam to widzę ze ładnie się bawi, nie obok, a z tymi starszymi, w plastikowej kuchni sobie "kawkę" robią itd. Dużo przynosi prac, wierszyków, piosenek, ma rytmika. Moje dziecko mówi, wiec jakby było coś nie tak to by powiedziało. Znam też swoje dziecko i bym wyczuła a ona jest radosna i bardzo komunikatywna. Nie dorabiam ideologii tylko mówię z obserwacji. Dziecko 2letnie może się bawić z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wmawiam sobie że się socjalizuje x I super. Chociaż jedna szczera. Żłobek to konieczność dla dziecka poniżej 2 r.ż. Takie czasy i jeśli taka konieczność, to nie ma co sobie robić wielkich wyrzutów sumienia, ale też trzeba być tego świadomym. Nie każda dobra praca zaczeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Takie czasy" były i są zawsze dla większości ludzi. Kiedyś za żłobek robiło albo starsze rodzeństwo, albo babka niezdolna do pracy, albo ewentualnie matka miała to dziecko ze sobą jak szła na wykopki albo zbierać owoce. Nigdy nie było tak, że jedna osoba zapewniała byt rodzinie, matki pracowały tak czy inaczej, i dzieci były wychowywane przez mamki/niańki/babki/starsze dzieci etc. Teraz robi się z tego coś nienormalnego, tworząc nieomal kilkuletnie izolatki dla tych maluchów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj I widze, ze tam wyzej inne mądre poparły, ze dziecko "bezrobotnej torby" zajmuje miejsce pracującym:-/ ale matołki. X To ja jestem autorką komentarza o tej torbie z 21:04. W moim mieście jest tylko jeden żłobek państwowy, do którego trudno się dostać. Moje dziecko się nie dostało, ale wiem, że inne dziecko, której matka jest bezrobotna, dostało się. I jest tam sporo takich dzieci, których matki nie pracują, albo siedzą na macierzyńskim z kolejnymi dziecmi. Nie jestem żadnym matołkiem, bo sobie tego nie zmyslilam, więc daruj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A pis-dy zamiast tworzyć miejsca w żłobkach i przedszkolach dają 500+. Ot, "logika"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prywatne zlobki kosztuja, ale ponoc sa dopłaty dla rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Place za prywatny zlobek 450- 520 zł Juz wyżywieniem. Małe miasto jest tu i państwowy i prywatny. Mały wydatek w porównaniu z niania. Dziecko ma 2lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Porównujesz domowe środowisko dziecka i osoby z najbliższego grona (rodzeństwo, babcia, towarzyszenie matce przy pracach w gospodarstwie) do miejsca obcego, z tłumem dzieci i obcymi ludźmi nazywając dom i najbliższych izolatką? Faktycznie nie mamy o czym rozmawiać, bo usilnie chcesz zagłuszyć wyrzuty sumienia. Dziecku do 2r.ż. relacje z rówieśnikami są zbędne. Opieka i zaspokajanie potrzeb oraz socjalizacja w grupie zwanej rodzina wystarczy. Zapytaj innego dowolnego specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×