Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

7 lat bez zareczyn...

Polecane posty

Gość gość
i dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka;) Dla kogos, kto wyzej mial watpliwosci, temat nie jest zmyslony, to dzieje sie naprawde;) Uspokoilam sie i postanowilam nic juz o tym nie wspominac, zajac sie soba. Rozmawiamy normalnie, jak gdyby nigdy nic. Wiem, ze z boku latwo powiedziec komus zostaw go, ale to nie jest takie proste, wciaz tli sie ta nadzieja, ze jednak bedzie tak jak mowil...zupelnie inaczej byloby , gdyby stanowczo powiedzial, ze nic z tego, jednak on twierdzi, ze chce tego samego, dam mu jeszcze troche czasu. Czy jestem tymczasowa? sama juz nie wiem, nie szkoda byloby mu tylu lat na "tymczasowa" dziewczyne? Dodam, ze to przystojny, wyksztalcony mezczyzna, z dobra praca itd, niezly kasek dla wielu, moglby "korzystac", ale nie korzysta. Moze to sie ciagnie w czasie, ale ze 3 lata odjelabym na rozne sytuacje zyciowe, ktore sie nam przytrafily i wtedy nie bylo mowy o mysleniu o malzestwie, byly to miedzy innymi moje problemy zdrowotne, jego powazna operacja i dluga rekonwalescencja. Teraz jest dobrze (odpukac) i moze, gdy przestane tak o tym obsesyjnie myslec, wspominac, cisnac zaskoczy mnie....tak, tak nadzieja, umiera ostatnia;) Zajme sie soba, czas pokarze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nawet nie chce faceta, ktry jest tak slabo kumaty i tak kiepsko zna sie na ludziach, ze - z jednej strony by kogos poznac musi przeznaczyc na to az lat - a z drugiej sadzi, ze po tych 6 latach szansa, ze druga osoba moze go zaskoczyc jest minimalna. Poza tym nie mam zamiaru z nikim mieszkac bez slubu. U nas jest tak, ze znamy sie dwa lata, para jestesmy poltora. Po 3 miesiacach zwiazku zaczal wybierac ze mna imiona dzieci. Teraz juz nawet restauracje na slub i przedszkole wybral, a zareczyn jak nie ma tak nie ma :) Ostatnio zazartowalam, rzucilam cos o rodzinie - powiedzial, ze JESZCZE NIE jestesmy rodzina. Dobra. Jesienia kupuje mieszkanie. Ale on sie nie wprowadzi. Skoro nie jestem jego ani rodzina, ani narzeczona - niech mieszka z mamusia i babcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:14 cwaniaczku, gdzie znajdziesz naiwną, która poświęci Ci 6 lat swojego życia? W imię czego? Na takich związkach i pomieszkiwaniu można przejechać całe życie. Naprawdę myślisz, że zdołasz prześwietlić i całkowicie poznać drugiego człowieka? Nie potrzeba aż tyle by przekonać się jaki kto jest. Wystarczą różne sytuacje, np. wspólny wyjazd na wakacje, bez wygód. Nie każda kobieta ma ochotę wchodzić w buty żony przed ślubem i MIESZKAĆ POD JEDNYM DACHEM. Po trzech latach coś Ci odwali i każesz jej zabierać zabawki, mówiąć nara, spadaj do rodziców? Mieszkasz razem jeśli już jesteś kogoś pewny a nie po to by go testować jak rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Trzeba aż tyle czasu bo istnieją inne rzeczy na które trzeba go poświęcić m.in. praca zawodowa, rodzina, przyjaciele, hobby a nie tylko spędzanie go z dziewczyną. Wielu moich znajomych żałuje decyzji o wejściu w związki, w których teraz są. Widzą po mnie, że można dawać sobie radę bez partnerki. Powiem więcej ich dziewczyny/ narzeczone też to zauważyły i większość mnie nie akceptuje, bo pokazuję, że można być szczęśliwym bez dziewczyny. Dwie nawet próbowały mnie podrywać, bo doszły do wniosku, że jestem lepszą partią niż ich partnerzy, a że się uchowałem to warto na mnie zapolować. Ja jednak odrzuciłem ich zaloty i o wszystkim powiedziałem kumplom, bo w przeciwieństwie do Pań rozumiem znaczenie słowa wierność czy lojalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak to powiedz mi jak dowiesz się jakie dziewczyna ma podejście m.in do codziennych obowiązków jak zmywania czy gotowanie. Czy będzie w stanie posprzątać chociaż raz w tygodniu w mieszkaniu, czy będzie wolała poleżeć i obejrzeć cały sezon oderwanego od rzeczywistości serialu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:40 I bardzo dobrze. Kolejny cwaniaczek. Uważaj na niego. Ja miałam jeszcze lepiej. Oświadczyny i pierścionek po...3 miesiącach a o ślubie a ni widu ani słYchu przez kolejne 5 lat. Ten pusty gest bez znaczenia miał mi zamknąć usta i przymknąć oczy na jego styl życia. Ani ja Doda ani on Nergal. Powiedzieliśmy sobie cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tez nie masz gwarancji ze nie bedziesz zalowal. Ludzie to nie rzeczy do testowania. Moze kiedys dorosniesz i zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:56 Już wspominałam. Wspólny wyjazd na wakacje, bez wygód. Nie umiesz czytać? Na biwaku pod namiotem, gdzie trzeba samemu sobie radzić chyba można zaobserwować jak sobie ktoś radzi? Spędzenie wspólnie czasu...czy stroi fochy, czy chce spędzać czas tylko na rozrywkach, zakupach,jak się odnosi do innych, jak traktuje słabszych, jaka jest w domu rodzinnym. Nie masz w ogóle zdolności obserwacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No skoro twierdzisz że ludzi nie należy testować. Dobra taka sytuacja: Podchodzi do Cb nieznajomy gość na ulicy i mówi żebyś pożyczył mu samochód. Zgodzisz się? Myślę, że nie, ale wtedy wychodzisz na hipokrytę, bo przecież powinieneś mieć zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś zarozumiałym cynikiem i ludzi, kobiety traktujesz przedmiotowo. Szukasz służącej a nie partnerki, którą obdarzysz uczuciem. Dobrze, że Jesteś sam bo nie nadajesz się do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzi nie nalezy testowac. Takiemu czlowiekowi odmawiam, bo go nie znam. A mam zasade, ze obcym / z pracy nie pozyczam. Ale partnerowi nie odmawiam, bo go znam. I tak, moge sie przejechac. Ale moge sie przejechac i po slubie. A do tego czy pozycze mu auto / komputer / dam klucze starcza mi 3-6 miesiecy intensywnej znajomosci. W tym czasie dojrzaly, myslacy czlowiek zdola dostrzec wiekszosc istotnych rzeczy. Przez Ciebie przemawia zbytni perfekcjonizm, ktory i tak od niczego Cie nie uchroni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W pewnym stopniu muszę się z tobą zgodzić. Mam przykład swojego kuzyna. Był w związku, z byłą już dziewczyną 7 lat. Zaczęli być razem w liceum. Potem poszli na studia do jednego miasta, z racji, że jesteśmy z kuzynem w tym samy wieku też poszedłem. Mieszkaliśmy w 4 (z jeszcze jednym znajomym) w mieszkanku. Na początku było fajnie, ale później dostrzegłem jakie mu robiła jazdy. Koniec końców rozstali się dlatego, że on znalazł dobrze płatną pracę i nie miał już dla niej tyle czasu co kiedyś, który chciała mieć zrekompensowany poprzez dostęp do jego dochodów, bo przecież są już tyle lat razem więc powinien, a wręcz ma obowiązek na nią łożyć hajs. Dobrze, że chłopak przejrzał na oczy. Teraz ma nową, ogarniętą dziewczynę, a to poprzednia ma do niego awersję i jakby mogła to by go zabiła za to, że nie dał jej dostępu do swoich zasobów=$$$.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oboje dobrze wiemy, że do ślubu te obserwacje za bardzo sensu nie mają bo to tylko gra pozorów. Po ślubie, jak kobieta ma już ten papierek, może zrobić z mężczyzną wszystko co chce. Oskarżyć go o znęcanie się czy gwałt. Każdy są go skarze, kobieta otrzyma mieszkanie, samochód i alimenty i to bez kiwnięcia palcem. Jest uprzywilejowana w związku i wie, że może sobie pozwolić na wszytkiego rodzaju zagrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dobrze powiedziane intensywnej znajomości. Czyli takiej, że spędzasz z kimś min. 8 h dziennie. A jak to zrobić jeśli pracuje się po 14-16 h/dobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:16 Jeśli masz takie podejście do kobiet i związku to nigdy nie będziesz żonaty ;-) i mowi Ci to mężatka. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps,ile ty masz w ogóle lat, chlopaku? Jakie miałeś relacje z matką, kobietami do tej pory, że widzisz w nas jedynie takie paskudne,cyniczne, roszczeniowe i pozbawione uczuć potwory? ;-) i nie żartuj ze spraw takich jak gwałt małżeńśki bonie masz pojęcia o czym mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A mam bo mam powody. Sam zostałem oszukany przez dziewczynę, której ufałem, a ona mnie zdradziła i na koniec jeszcze okradła na 30 tys. zł. Z kolei mój brat ze względu na perypetie ze swoją byłą dziewczyną miał 2 próby samobójcze, więc mi tu nie pierdol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mieszkanie? Kobiety rowniez posiadaja mieszkania, samochody, wiec nie rozumiem, co to za argument. Podobnie alimenty. Alimenty sa na dziecko. Nie wiem wsrod jakiej patoli sie obracasz, ze kobiety wychodza za maz nie z milosci, tylko by oskarzyc meza i ojca dziecka o gwalt :o gość dziś Dobrze powiedziane intensywnej znajomości. Czyli takiej, że spędzasz z kimś min. 8 h dziennie. A jak to zrobić jeśli pracuje się po 14-16 h/dobę? x Zadawac wlasciwe pytania. Pisac maile i smsy. Obserwowac. Ewentualnie zmienic prace jesli nie masz czasu na zwiazek lub po prostu z niego zrezygnowac w ogole, jesli nie masz czasu / checi wkladac czasu i pracy w budowanie relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:28, Myślisz sobie, że Ty jeden zostałeś skrzywdzony, oszukany,zdradzony? Sam pierdolisz jak otłuczony, szczeniaczku malutki. Traktujesz kobiety z pogardą, jak rzecz, chcesz sobie urządzać jazdy próbne jak na samochodzie. Dorośnij i dojrzej a potem bierz za relację z drugim człowiekiem. Myślisz, że człowieka da się upchać jak dodatek do życia, do pasji, kumpli, rodziny, na szarym końcu? Mało jeszcze wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A mam bo mam powody. Sam zostałem oszukany przez dziewczynę, której ufałem, a ona mnie zdradziła i na koniec jeszcze okradła na 30 tys. zł. Z kolei mój brat ze względu na perypetie ze swoją byłą dziewczyną miał 2 próby samobójcze, więc mi tu nie pie**ol. - a ja bylam z jedym facetem 4 lata, pomagalam mu finansowo, zdradzil mnie z mezatka, potem ona sie rozwiodla i mieszkaja razem, ale od 10 lat obserwuje mnie na portalach spolecznosciowych. A potem bylam 6 lat z drugim, ktory u mnie mieszkal, pomagalam mu, i zdradzil mnie tez z mezatka. A teraz po blisko 10 latach z tamtymi jestem w nowym zwiazku. I mimo ze poprzednich facetow nie kontrolowalam a oni naduzyli zaufania, trzeciego tez nie kontroluje. Bo tylko chory, niezdolny do dobrego zwiazku umysl karmi sie podejrzeniami. Jesli moj facet mnue zawiedzie, bedzie to tylko jego wina. Jesli zas by mnie nie zawiodl jedynie dla tego, ze pilnowalam jak cerber go, coz wart bylby zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To, że posiadają własne mieszkania i samochody to nic nie znaczy. Jak dostanie od sądu to jest zawsze te 300 tyś. do przodu, czyli może odejść na emeryturę 10-15 lat wcześniej. Alimenty nie tylko są na dziecko. Słyszałaś o czymś takim jak "obniżenie poziomu życia"? Nie? A poza tym nie trzeba być po ślubie, żeby dostać takie alimenty. Wystarczy ponad półroczny związek, ale musi być dobrze udokumentowany, typu wspólne zdjęcia, spis sms. xxxx A co do czasu to praca jest ważna. Trzeba zarabiać pieniądze, by mieć z czego żyć. Nie wyobrażam sobie by zarabiać 6 tys. zł i brać się za związek, bo prędze czy później zacznie się warczenie kobiety, że i tak mało, a Ty "facecie" zapierdalaj do roboty i dawaj hajs bo "idę we wtorek do fryzjera".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystkie kobiety sa takie same, jednak to prawda, ze niektore tylko oczekuja, nie dajac nic od siebie, kombinuja, jakby wszystko im sie nalezalo. Do dziewczyn czekajacych..moze to i dobra rada, abyscie zajely sie soba i przystopowaly z naciskami i tematami slubu. Oni juz to wiedza, wiedza, czego oczekujecie. Bacznie obserwujcie i stawiajcie na siebie, a noz panowie sie obudza. Podam przyklad mojej znajomej: byla z facetem 9 lat, nie pracowala, mieszkali razem, w tym czasie sporo przytyla, rozleniwila sie, on ja utrzymywal, przyzwyczail sie, ze wraca z pracy i ona jest, do tego zaczela sie bardzo dopominac slubu, pierscionka, klocili sie bardzo. Jej jedyna rozrywka byly zakupy za jego kase, kawa z kolezanka i dopominanie sie o slub. Ona z siebie nie dawal nic, nic nie wnosila. Po kilku takich latach poszla do pracy, zaczela sie odchudzac, poznala nowych ludzi, zmienilo sie cos w jej psychice na plus, z czasem on tak jakby na nowo ja odkryl, jakby na nowo sie zakochal, stala sie zaskoczeniem i wyzwaniem dla niego, zaimponowala mu widocznie, bo po roku od momentu jej zmiany oswiadczyl sie ( 10 lat razem) ona rozkwitla wtedy jeszcze bardziej, wzieli slub, w prawdzie na jego zasadach, ale jest szczesliwa. Takze moze oni sie przyzwyczaili, ze jestescie, ze marudzicie o slubie, wiedza, ze czekacie na to jak na zbawienie i ze maja was w garsci, moze warto zmienic myslenie? zajac sie czyms nowym, poznac nowych ludzi, zaskoczyc. Niech nie ebda tacy pewni;) i moze obudzi sie w nich Lowca dzieki temu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie kobiety, które tutaj tak jadą po jednym z autorów wpisów robią to tylko z jednego powodu: bo wiedzą, że on ma rację, a ich organizm nakazuje podjąć reakcję obronna w postaci obrażania się i wmawiania, że tak naprawdę to kobiety są wspaniałe i niewinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie marudze o slubie. Ja po prostu jak sie facet w ciagu pol roku nie oswiadczy to go rzuce. Bo to bedzie znaczyc ze on mnie nie kocha. I niewazne ze ja go kocham. Bylibyscie w zwiazku gdzie ktos by Was nie kochal? A co do goscia, ktory po 10 latach sie oswiadczyl. Po pierwsze, zwiazal sie z leniwa, wykorzystujaca go dziewczyna. Po drugie, prawdopodobnie wpedzil ja depresje z braku oswiadczyn i dlatego przytyla. A ze byla desperatka, to z nim zostala. Normalna kobieta dba o siebie, pracuje, ma jakis tam majatek i ... nie czeka w nieskonczonosc na slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widziałaś gdzieś 25 latkę z własnym majątkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, ze wiele jest takich kobiet, zarowno jak i facetow, nie ma reguly. Ten mezczyzna ma sporo racji, zaskocze was, jestem kobieta i przyznaje mu sporo racji. Sama nie wyobrazam siebie wyjsc za kogos po kilku miesiacach znajomsoci, przyjac oswiadczyny po kilku tygodniach itd, dla mnie to troche desperacja;) Mozna to tlumaczyc miloscia od pierwszego wejrzenia, ale czyz nie jest tak, ze na poczatku znajomosci kazda osoba wydaje nam sie miloscia zycia i jest cudownie?;) owszem, po wielu latach tez moga wyjsc rozne rzeczy i ludzie moga sie rozstac, najwazniejsze by nie robic nic na sile. Znam przypadek, gdzie facet oswiadczyl sie po...3 tygodniach znajomosci...slub byl szybki bodajze po 4 miesiacach znajomosci...dla mnie to jakis kosmos;) Nie oszukujmy sie, jest wiele kombinatorek, ktore tylko patrza by kogos do oltarza zaciagnac i miec z gorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu gosc z wczoraj 13:57 z zach. Europy: nie jestem mezatka, jestem rozwiedziona, zyje z nowym partnerem od 24 lat. Gdybym miala corke, mialabym nadzieje, ze zadba o swoje wlasne zycie, tzn. wyksztalcenie, niezaleznosc, dobra prace. Mialabym takze nadzije, ze bedzie cieszyc sie zyciem i partnerstwem, jezeli chce i w jakiej formie chce, ze bedzie miec dziecko/dzieci jezeli chce i z kim chce, bez wzgledu na wiek. W moim gronie przyjaciol jest to normalne, np. corka przyjaciolki ma 37 lat i teraz jest pierwszy raz w ciazy. Jest architektem i spedzila wiele lat na kontraktach w innych krajach, zarobila mase pieniedzy, miala wielu partnerow. Teraz zdecydowala sie na dziecko, nie slyszalam, zeby miala zamiar wychodzi za maz za ojca dziecka, poniewaz nie ma to dla niej/dla niego zadnego znaczenia. Moim zdaniem kazdy moze zyc tak, jak uwaza za stosowne. Dla mnie poprostu nie jest zrozumiale, dlaczego w dobrym zwiazku tak wazne jest wyjcie za maz, a jezeli partner nie chce albo sie nie spieszy, to awantury albo ultimatum. Tego nie rozumiem, dlaczego symbolika jest tak wazna. Przeciez to nie daje zadnej gwarancji, wystarczy zapoznac sie ze statystykami rozwodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ci sie facet nie oswiadcza po pol roku, to go rzucasz? ;O Spadlam z krzesla;D Co Ty wiesz o takim facecie po pol roku? a on o Tobie? U mnie w zwiazku po pol roku znajomosci padlo dopiero pierwsze "kocham" , a co tu mowic o zareczynach. Desperacja na najwyzszym poziomie;) Gdybys ktoregos z nich kochala naprawde, poczekalabys na powazniejsze deklaracje, a nie wymagala natychmiastowych oswiadczyn, bo inaczej oznacza to, ze nie kocha. Jak to u Ciebie wyglada, jest afcet, ma pol roku, nie oswiadcza sie, wiec next i next i next? az w koncu ktorys zmiesci sie w okreslonym czasie?;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dobrze powiedziane. Małżeństwo to tylko symbol. Aż mi się przypomniało jedno powiedzenie: "Miłość to światło życia, a małżeństwo to rachunek ta ten prąd"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×