Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

7 lat bez zareczyn...

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Jak chcesz wiedzieć mam 27 lat. W swoim życiu byłem w kilku związkach i zawsze kończyło się to tak samo. Podjąłem decyzję, że najpierw zarobię konkretne pieniądze, a dopiero później będę szukał związku. Nawet jak to nastąpi, gdy będę miał 50 lat to wezmę sobie młodą 22-23 latkę z fajnym ciałem. A wy będziecie nadal się męczyć w swoich związkach, małżeństwach albo ciągać po sądach w sprawach rozwodowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To co napisałaś w stosunku do gość dziś nie znaczyło, że po pół roku znajomości, tylko, że jeśli w ciągu najbliższego pół roku się nie oświadczy to będzie koniec związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to wgl. jest za przeświadczenie, że to facet musi się oświadczać? Czemu to kobieta nie podejmie próby formalizacji związku, przecież tak krzyczycie o równouprawnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaa to teraz rozumiem:) Jesli kobieta jest zwodzona dluuuugo i nic nie pomaga, najlepiej dac sobie okreslony czas, ktory jeszcze mozna poczekac, obserwowac i gdy nic nie nastapi lepiej odejsc, tu przyznam racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak Ci sie facet nie oswiadcza po pol roku, to go rzucasz? ;O Spadlam z krzesla;D Co Ty wiesz o takim facecie po pol roku? a on o Tobie? U mnie w zwiazku po pol roku znajomosci padlo dopiero pierwsze "kocham" , a co tu mowic o zareczynach. Desperacja na najwyzszym poziomieoczko.gif Gdybys ktoregos z nich kochala naprawde, poczekalabys na powazniejsze deklaracje, a nie wymagala natychmiastowych oswiadczyn, bo inaczej oznacza to, ze nie kocha. Jak to u Ciebie wyglada, jest afcet, ma pol roku, nie oswiadcza sie, wiec next i next i next? az w koncu ktorys zmiesci sie w okreslonym czasie?;D x Nie napisalam ile juz z nim jestem, glabie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, jaka nagonka na śluby. Może ludzie je biorą bo po prostu chcą i ma to dla nich ogromne znaczenie. Niech każdy wybiera to czego chce, bez wyśmiewania wyborów innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyzywaj kogos od glabow, tylko dlatego, ze niejasno napisalas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nic juz nie bede obserwowac. Od poczatku naszego zwiazku mowil on, ze pragnie mnie za zone i planuje ze mna dziecko. Ja z kolei powiedzialam mu, po jakim czasie wg mnie powinno to nastapic. Powiedzialam mu rowniez, ze jestem gotowa finansowo i psychicznie na rodzine. Dodatkowo mam pewne problemy hormonalne i jesli nie postaramy sie o dziecko w najblizszym czasie to go przypuszczalnie nigdy miec nie bede i on o tym wie. Zatem sprawa jest prosta. Jesli w najblizszym czasie nie zrobi nic w tym kierunku to trzeba odejsc. Dziecka wlasnego tak czy tak miec nie bede, ale chociaz nie zmarnuje czasu z kims, komu nie zalezy na mnie i rodzine ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wyzywaj kogos od glabow, tylko dlatego, ze niejasno napisalasusmiech.gif x A ty nie docinaj osobom, ktorych tekstow nie przeczytales ze zrozumieniem i blednie zinterpretowales tak, by pasowaly Ci do teorii, ze kobiety sa zle i chwiejne emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani z Zachodu, proszę nie pisać takich banałów, że małżeństwo to tylko symbolika. Jest pani po rozwodzie i to, że pani się nie udało i ma negatywny stosunek to nie znaczy, że wszyscy inni mają taki mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A jak dlugo jestescie razem i ile macie lat, jesli mozna zaptac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z zachodu do gosc 20:49: nie mam negatywnych doswiadczen dotyczacych instytucji malzenstwa. Zakonczylam maleznstwo, poniewaz pokochalam obecnego partnera. Kto chce, moze sie zenic, kto nie chce, nie powinien byc to tego zmuszany albo przynaglany. Zawarcie malzenstwa nie ma najmiejszego wplywu na jakos czy czas trwania zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bazienka 22:07.: "ona zapewnia jego potrzeby, on nic nie poswieca". Kobieto, czy tobie rozum odebralo? Czyli w zwiazku kobieta poswieca sie dla mezczyzny, zapewnia jego potrzeby, czekajac na slub. Jezeli facet sie ozeni, to ok., oplacilo sie poswiecac, jezeli nie, to ja wykorzystal, dla niej stracony czas? To juz nie tylko sredniowiecze, to jest choroba ciemnogrodzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:13 Jeśli każdy może żyć tak jak uważa za stosowne to dlaczego w pierwszym poście wyraża się pani bardzo negatywnie na temat instytucji małżeństwa i kobiet, które o tym marzą? Pani nie rozumie a ja nie rozumiem jak ktoś kto składał przysięgę zakochuje się w kimś innym ;-) ale jak pani wspomniała, niech każdy żyje jak chcę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zel pomaranczowy
U nas jest gorzej, my mamy dwoje dzieci i 40juz i tez u nas 7lat i co... I nic... Temat slubu czy zareczyn nieistnieje... Najchetniej bym juz sie z nim rozstala ale on kocha dzieci a dzieci jego, z reszta gdzie mam isc... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bazienka 22.40: jezeli ktos po 10 latach mnie opusci, to bedzie to dla mnie bardzo przykre. I to bez wzgeldu na to, czy bylismy malzenstwem czy nie. A jak ciebie maz opusci to bedzie to dla ciebie mniej przykre niz gdyby opiscil cie partner, z ktorym slubu nie mialas? Wspaniala logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bazienka dziś Chciałbym Cię uświadomić, że dopóki nie ma zobowiązań i deklaracji to można powiedzieć nara w każdej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z zachodu do gosc 22:13: instytucja malzenstwa nie jest dla mnie ani negatywna ani pozytywna, jest bez znaczenia. Negatywnie postrzegam klimat, ktorym obarczony jest ten temat. Mam wrecz watpliwosci, czy kobiety rzeczywiscie tak pragna malzenstwa (i jezeli tak, to wlasciwie dlaczego), czy jest im to wmawiane, jako jedynie sluszna droga zyciowa. Odnosze wrecz wrazenie (czytajac wypowiedzi), ze kobiety poswiecaja sie w zwiazku, co nagrodzone powinno byc malzenstwem. A jezeli nie, to tylko stacily czas, "za darmo" sie poswiecily. Wiec cos za cos? Bardzo to nieprzyjemne wrazenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:08 Najlepiej jeśli małżeństwa pragną OBOJE a nie tylko kobiety. Jeśli chodzi o ten temat to partner autorki deklarował na początku iż tak jak ona myśli o zaręczynach, ślubie więc oczywistym jest, że dziewczyna tego od niego oczekuje, taką ma wizję przyszłości, nie wizję konkubinatu. Dlaczego ma zgadzać się na kolejne lata trwania w czymś co jej nie odpowiada, czego nie chce? Jej mężczyzna w tym momencie wyłamuje się z początkowych postanowień, rzekomo z powodu jej zachowania.O to chodzi, aby ludzie dobierali się mając wspólne cele i spojrzenie na przyszłość. Jeśli jedno pragnie ślubu a drugie nie to rzeczywiście jest coś nie tak. Pisze pani o statystykach rozwodów. Ciekawe jak wyszłyby statystyki rozpadu związków nieformalnych, gdyby koś takowe zechciał zrobić. Nie ma żadnych dowodów na to aby takie związki były trwałe bardziej niż małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam takie pytanie do tych wszystkich kobiet, które są w nieszczęśliwym związku z powodu braku deklaracji o ślubie: Dlaczego nie odejdziecie od takiego faceta? Dlaczego się dalej z nim męczycie i ciągniecie związek dalej myśląc, że coś zmienicie i facet w końcu się ukorzy i podejmie tą decyzję? Według mnie tłumaczenie jest bardzo proste: Bo nie odchodzi się od bankomatu, który daje pieniądze na skinienie. Po co w ogóle ślub? Kobiety wmawiają sobie, że jak facet nie chce się ożenić to nie kocha. A czy miłość jest czymś zamkniętym w ramy? Trzeba ją formalizować? Miłość polega na zaufaniu, więc dlaczego kobiety nie ufacie facetom, że bez ślubu będą was tak samo kochać jak ze ślubem? Odpowiedź też jest prosta. Bo formalizacja związku jaką jest zawarcie małżeństwa jest niczym innym jak podpisaniem wyroku na faceta. W dokumencie tym facet zrzeka się wszystkiego na rzecz kobiety. W razie rozwodu to ona dostanie dom/mieszkanie, a on idzie pod most. Nawet jeśli kobieta nie dołożyła ani złotówki do tego. To świadczy o tym, że jednak nie ma równouprawnienia. Równouprawnienie to jebany mit. Kobiety mają większe prawa niż mężczyźni i przez to wielu mądrych facetów, którzy są świadomi tego faktu nie formalizują swoich związków albo w ogóle w nie nie wchodzą i dzięki temu stają się znienawidzeni przez kobiety. Bo wtedy facet z dorobkiem, kasą jest ich wrogiem, bo nie można mu tych zasobów odebrać w majestacie prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ktoś jest wierzący, może chce spędzić życie z jedną osobą a nie wieloma partnerami? Nosić jedno nazwisko, tworzyć rodzinę, nie mieć problemu z tymi wszystkimi formalnościami? Podzielić radością z bliskimi, przeżyć ten wzniosły moment, być najbliżej siebie jak się tylko da...powodów tej decyzji może być wiele. Mogą one być wzniosłe i również wyrachowane. Małżeństwo bierze się na widelec bo jest faktem i łatwo je krytykować. Krytykując jedno warto jednak pamiętać, że związki nieformalne tworzą nie tylko uczciwi, wspaniali ludzie i panuje niczym nie zakłocona sielanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:39 Jeśli kobieta marzy o ślubie to będzie raczej szukała kogoś kto ma podobne spojrzenie na tą sprawę a nie kogoś kto jawnie deklaruje coś innego. Jesli facet zwodzi ją obietnicą to również czerpie z tego korzyści, żyjąc z nią, chyba nie muszę pisać jakie? Taki związek prędzej czy później i tak się rozpadnie. Pytanie ostawione celowo, ma uderzyć w kobiety. Ciekawe jak wytłumaczysz zjawisko chodzenia przez kilka lat z dziewczyną, braku deklaracji z jego strony po czym on zrywa i żeni się krótko potem z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może z tego powodu, że doszedł do wniosku, że z tą dziewczyną już nic go w życiu nie czeka? Że związek się wypalił? Ty jak idziesz do pracy to też podpisujesz szefowi, że do końca życia będziesz pracować w tej jednej jedynej firmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:39 To co wnosisz do małżeństwa jest twoim majątkiem osobistym, do którego żona nie ma prawa. TTo co nabędziecie wspólnie po ślubie będzie wasze wspólne, jeśli nie macie rozdzielności majątkowej. W małżeństwach przeważnie są dzieci. To takie dziwne i niesłychane,że sąd orzeka, że dobro dzieci jest najważniejsze i one muszą gdzieś mieszkać? W związku z tym opiekunowi, który będzie się nimi zajmował przyznaje mieszkanie ? Sąd liczy również niematerialny wkład w rodzinę, tj. opiekę nad dziećmi, zajmowanie domem a propo złotówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla was kobiety to by było najlepiej żeby facet oświadczył się wam po tygodniu znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No muszą gdzieś mieszkać, ale mogą przecież sobie coś wynająć, w końcu w dzisiejszych czasach większość kobiet deklaruje się jako niezależne finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale nie może to być byle jaki facet. Musi być przystojny, mieć własne mieszkanie lub dom i fajną, dobrze płatną pracę czyli powyżej 10 tyś. miesięcznie i to wszystko przed ukończeniem 30 roku życia. Taki to już po 10 minutach znajomości może się śmiało oświadczać, bo która kobieta odejdzie od takiej partii, która zostawi jaki bankomat bez opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:09 Chyba w twoich snach sąd zostawi mieszkanie jednemu chłopu żeby sobie radośnie zaczął nowe życie, najlepiej z nową babeczką bez żadnych konsekwencji a była żona z dziećmi, najczęściej małymi ma iść na wynajem? heheheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:00 I potrzebował na to aż 5 czy 7 lat, tak? W szóstym roku było dobrze, dupy dała, michę pod mordę podstawiła i była cacy ale w siódmym roku oo to już nie to. Właśnie tego się boicie. Z kwiatka na kwiatek i bez konsekwencji. Nie chcecie ślubu bo dobrze wiecie, że wam ufać nie można. Jakby jeden z drugim naprawdę kochał i chciał z tą jedną kobietą życie przeżyć to by się tak nie bał tego ''papierka''.A tak zawsze można dać dyla bo ''to już nie to''. ŻAL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×