mam taka kulturalna przedwakacyjna prosbe d o matek niemowlakow,odpuśćcie sobie

Zgadzam się całkowicie z autorką postu. Rok temu byłam z mężem w Wiedniu i zwiedzaliśmy miasto. Ponieważ bardzo interesuje się historią Habsburgów to było dla mnie ważna wyprawa. I to dnia dzisiejszego nie mogę zapomnieć i zalewa mnie na samo wspomnienie wściekłość jak przypomne sobie zwiedzanie grobowca Habsburgów. Poprostu matka z ojcem i małym dzieckiem w wózku a dziecko oczywiście na cały regulator. Byłam tak wciekła i na niczym nie mogłam się skupić bo ciąglę słyszałam ten ryk a rodzice jak gdyby nic dalej sobie zwiedzali. Niestety nie mkgłam pójść drugi raz bo nie miałam tylu funduszy. Ale tego ojca i matki i ich bezczelnośći nigdy nie zapomne. Informacja dla matek: jesli oczekujecie szacunku od innych szanujcie innych. To, że macie dzieci nie czyni z was świętych krów. Zresztą nie dziwie się, że coraz bardziej popularne są np. wakacje albo hotele bez dzieic gdzie z góry w ofercie zagwarantowany jest brak dzieci - do tego doprowadzacie swoją polityką jestem matką więc mi wszystko wolno. Ps.post kierowany jest to tych matek, które uwarzają, że chodzenie z ryczącym dzieckiem po muzeach itd jest w porządku a nie do tych normalnych co jakby się okazało, że dziecko płacze to poprostu wyjdzie z dzieckiem aby nie zakłócać innym spokoju

Moja matka nie jest prukwą, moja babcia nie jest moherem, a ja nie jestem karyną. To nie wiek się liczy czy przynależność do danego pokolenia, tylko mentalność i sposób bycia. Pisząc o starych prukwach podałam liczne przykłady ich haniebnych i chamskich zachowań.

Moja matka nie jest prukwą, moja babcia nie jest moherem, a ja nie jestem karyną. To nie wiek się liczy czy przynależność do danego pokolenia, tylko mentalność i sposób bycia. Pisząc o starych prukwach podałam liczne przykłady ich haniebnych i chamskich zachowań.

które uwarzają xx zamiast historią Habsburgów zainteresuj się lepiej słownikiem ortograficznym, bo wstyd przynosisz :)

gość dziś Heheh. Piszesz, że nie jesteś karyną, ale twoje posty cię demaskuja. Twoje słownictwo i sposów formułowania wypowiedzi dobitie swiadczy, ze nią jesteś :-D

Poprostu matka z ojcem i małym dzieckiem w wózku a dziecko oczywiście na cały regulator. Byłam tak wciekła i na niczym nie mogłam się skupić bo ciąglę słyszałam ten ryk a rodzice jak gdyby nic dalej sobie zwiedzali. Niestety nie mkgłam pójść drugi raz bo nie miałam tylu funduszy. xx ta matka i ojciec to byli Niemcy lub Austriacy i dla nich to normalne, jakoś nikt z ich krajan sie nie wściekał tylko ty, poleczko która wyżej sra niż doopę ma. Przyjechała wielka pani za granice, rozstępujcie się i w pas kłaniajcie. A moze oni też nie mieli funduszy i nie mogli przyjść póżniej? Tylko tobie wolno? Kij ci w żopę.

gość dziś Ale nie byłoby żadnego problemu, gdyby ludzie mieli choć trochę kultury. Jeśli dziecko płacze w czasie zwiedzania, to z nim wychodzę by innym nie przeszkadzać. I życzyłabym sobie, by osoby takie jak ktoś napisał wyżej, śmierdzące i mlaskające, też wiedziały, że są uciążliwe dla innych i coś z tym zrobiły. Wszystko to,dotyczy wychowania i kultury. Gdybym się przejmowała tym co tu wypisujecie, to do emerytury musiałabym siedzieć w czterech ścianach, bo taką mam pracę.

gość dziś Heheh. Piszesz, że nie jesteś karyną, ale twoje posty cię demaskuja. Twoje słownictwo i sposów formułowania wypowiedzi dobitie swiadczy, ze nią jesteś xxxxxx dostosowałam się do twojego poziomu narracji - starej prukwy :)

gość dziś Dosyć ciekawe rozumowanie. Ponieważ niektórzy ludzie smerdzą, inni mlaskają to ja moge sobie robić dowolne rzeczy. Moge załatwić się na środku ulicy albo pójść z ryczącym dzieckiem na koncert smyczkowy. I niech mi tylko ktoś spróbuje zwrócić uwagę to mu powiem, żeby zaczął od siebie bo sam na pewno robi coś co innym przeszkadza.

A póxniej te same karyny chcą żeby przepuszczać je w kolejce albo ustępować miejsce bo są w ciąży / z małym dzieckiem. A kij wam w zopę (jak to napisała typowa przedstawicielka karyn). Niedoczekanie wasze :-D

A ja wolę słuchac ryku niemowlaka niż stać w oparach potu, szczocha czy wyziewach z ryja Januszy, Grażyn i rozpychających się łokciami staruchów.

gość dziś Nie jesteś karyną :D :-D :-D :-D Aha, uważaj bo ci uwierzymy.

gość dziś Dla każdego coś miłego. Dla mnie ryk dziecka jest na równi z innymi rzeczami, które opisałaś. Po prostu nikogo nie powinno się narażać na swoje wyziewy i ryki progenitury.

A póxniej te same karyny chcą żeby przepuszczać je w kolejce albo ustępować miejsce bo są w ciąży / z małym dzieckiem. xx jak długo żyję na tym świecie to nie spotkałam się z tym, żeby ciężarna czy kobieta z małym dzieckiem domagała się respektowania jej przywilejów, nawet ustawowych. Jest to natomiast zjawisko nagminne u ludzi starych, zaprawionych w bojach kolejkowych, którzy wpychają sie wszędzie. Ostatnio byłam z małym dzieckiem w przychodni. I wepchnęły się przede mną 2 stare baby, jedna prosiła aby ją przepuścić bo tylko o coś zapyta, wlazła i siedziała u lekarza 20 minut. następna "ja tylko podbić recepte" i siedziała 40 minut. Wredne staruchy, ja sie spieszyłam bo dziecko chore a im gdzie spieszno, chyba na cmentarz???Przez takie zagrywki już nigdy nie pomogę żadnej starej raszpli, choćby zdychała. Kłamczuchy i manipulantki, ciekawe czy się spowiadaja z tych swoich krętactw.

jak długo żyję na tym świecie to nie spotkałam się z tym, żeby ciężarna czy kobieta z małym dzieckiem domagała się respektowania jej przywilejów, nawet ustawowych. xxx Ty się nie spotkałaś a ja owszem. No i?

uważaj bo ci uwierzymy. xx o, nasza kafeteryjna schizofreniczka już sie klonuje, zaraz będzie stek wyzwisk i na koniec narobi obory jak w każdym obszernym wątku

gość dziś No i w ten sposób nikt nigdy nikomu nie pomoże. Ty się spotkałaś ze starymi raszplami i już żadnej starszej osobie nie pomożesz (bo skąd masz wiedzieć czy to akurat stara raszpla czy nie) a ktoś inny nie pomoże matce z dzieckiem, bo kiedyś jakaś karyna z brajankiem zalazła mu za skórę.

Ty się nie spotkałaś a ja owszem. No i? xx no i po to jest forum, każdy pisze o swoich doświadczeniach i obserwacjach. Ja pisze tutaj konsekwentnie, że nie spotykam rozdartych niemowlaków ani roszczeniowych karyn, za to na co dzień spotykam wrednych i chamskich starych ludzi.

dziś gość dziś Jak jesteś ograniczona, to Twój problem. Wiele kobiet sobie radzi nawet z małymi dziećmi. Z Nie ograniczona, tylko dbam o dziecko, a nie męczę chodząc po muzeach, zamkach itp. Dokoła widać jak takie matki jak ty radzą sobie z dziećmi, męczą i niemowlaka i ludzi dookoła, którzy muszą słuchać płaczu dziecka, no ale ważne, że mamusia ma rozrywkę... "Kochana mamusiu" jak się ma dziecko to się o nie dba a nie zamęcza.

Moja ciocia jest rejestratorką u lekarza POZ. Czasem opowiada o tym, co starzy ludzie wyprawiają. Dla innych pacjentów są wredni, wpychają się, krecą i oszukują, siedzi jedna z drugą i obgadują jakąś trzecią, pierwsza wejdzie do lekarza to ta druga ją obgaduje do tej trzeciej. Jak chcą coś załatwić to do "pani z okienka" są milutkie, ale odmów im czegokolwiek to bluzgają jak z najgorszej mordowni. Z młodymi matkami nie było żadnych incydentów, raz jakś maluch zwymiotował na podłogę to matka trzymając go jedna ręką drugą starała się sprzątac a żadna ze starych krów nie zaproponowała pomocy. Ciocia zawołała sprzątaczkę która tej pani posprzątała.

gość dziś OK. Ty nie spotykasz, a ja spotykam. Wobec tego istnieją zarówno roszczeniowe karyny jak i roszczeniowi starzy ludzie. Przypuszczam też, że np. taka wredna i chamska starucha była kiedyś również roszczeniową karyną. Roszczeniowe karyny psują opinię wszstkim matkom a chamskie staruchy wszystkim starszym osobom. W naszym interesie jest więc takie karyny wychowywać i pouczać. Może któraś coś zrozumie.

Przypuszczam też, że np. taka wredna i chamska starucha była kiedyś również roszczeniową karyną. xx niekoniecznie, a moze była stłamszoną przez męża i teściową szara mszą na posyłki, i teraz się wyładowuje i mści?

*szarą myszą

Autorko proponuje samej tobie wyrosnac najpierw z bycia rozwydrzonym bachorem i uzmyslowic sobie ze niestety nie zawsze w zyciu jest tak jak ty chcesz. Skoro matki sa wpuszczane z takimi malymi dziecmi, to nie mozesz nic z tym zrobic, co najwyzej mozesz sie obrazic i tupac nozka :-)

gość dziś Opraw w ramki i powieś nad łóżkiem.

Autorka ma racje . Teraz zaplanowała głupia moda pt "z dzieckiem można wszystko " NIE nie można tylko głupi rodzice na sile próbują udowodnić, ze życie z dzieckiem jest takie samo jak przed.

Do gość dziś A w jaki sposób ona go męczy? Jeżeli jest na rękach, w nosidełku lub w wózku, leży spokojnie lub śpi, to go męczy?

To nie jest głupia moda tylko rodzicielstwo bliskosci, nasza odpowiedź na zimny chów, który stosowały nasze matki i wcześniejsze pokolenia.

Rodzicielstwo bliskosci wzbudza zazdrosć i wywołuje moralniaka u kobiet 50 pls, które podrzucały swoje dzieci babciom i placówkom i nigdy nie zbudowały prawdziwej więzi z własnym dzieckiem. Stąd tyle młodych kobiet ma problemy z matkami i tesciowymi.

gość dziś Realizujcie sobie rodzicielstwo jakie tylko chcecie, ale realizujcie je tak, żeby nie uprzykrzać życia innym.Chyba, że naprawde chcecie żeby matki z dziećmi były najbardziej znienawidzoną grupa społeczną.