Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam taka kulturalna przedwakacyjna prosbe d o matek niemowlakow,odpuśćcie sobie

Polecane posty

Gość gość
10:50 Dopiero kilkutygodniowym? Serio? Moj syn mial tydzień jak pierwszy raz bylismy na spacerze. Po co kilka tygodni kisic sie w chałupie? Na głowę bym dostała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o losie, jaka ty jesteś głupia, x zjedz z tego chamskiego tonu , laluniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i znowu pojawia się wątek kiszenia, a jak ktoś mieszka w mieście i ktos nie ma w pobliżu parku tylko na 2 końcu miasta, to gdzie ma spacerować, dzień w dzień wzdłuż ulicy w te i z powrotem?? a jak chce spędzić weekend rodzinnie nie kiszac sie to podjezdża do najbliższej atrakcji ale zawsze będzie komuś przeszkadzać. Był tu wątek o dochodzeniu do siebie po porodzie to jedna sie chwaliła, ze z 3 tyg noworodkiem była w górach na szlaku i wyzywała resztę, ze się kisza w domu. A na tym szlaku pewnie komuś przeszkadzało jej dziecko i teraz tu wyzywacie. Ludziom sie nigdy nie dogodzi, zależy od punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja chodzilam na spacery z dzieckiem kilkutygodniowym xx brawo ty! ja również, ale po kilku tyg. spacery ja znudziły wyobraź sobie, i chciała ciekawszych atrakcji, ale matki zamulonych kaszojadów przesypiających cała dobę tego nie zrozumieją x buahahahahahahaha kilkutygodniowe dziecko chcialo innych ciekawszych atrakcji ale zem sie ubawila !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak był wątek o zabieraniu dziecka na komunie to był wielki bulwers na te co uważały, ze nie jest to miejsce dla niemowlaka i były wyzywane, ze izolują dziecko od rodziny, a jakby ktoś poszedł na taka komunię to znowu byłoby gdakanie w drugą stronę, ze po co z dzieckiem do kościoła bo się drze i przeszkadza... jesteście poyebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:03 Mieszkam w miescie i nie mam takiego problemu. Nawet oslawiona wielka metropolia warszawka ma parkow od zasrania wiec nie pisz ciulstw, ze w miescie nie ma gdzie z dzieckiem wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buahahahahahahaha kilkutygodniowe dziecko chcialo innych ciekawszych atrakcji ale zem sie ubawila ! xx ty jesteś jednak tepa, nie kilkutygodniowe, tylko PO kilku tyg, co daje już w sumie kilka mcy, tak, po 4 mcy buła znudzona jazdą w tę oi z powrotem i chciała siedzieć w wózku i ogladac świat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:03 Mieszkam w miescie i nie mam takiego problemu. Nawet oslawiona wielka metropolia warszawka ma parkow od zasrania wiec nie pisz ciulstw, ze w miescie nie ma gdzie z dzieckiem wyjść. xx sama piszesz ciulstwa, ja mieszkam w mieście wojewódzkim i mam park na 2 końcu miasta i co, mam tam gnać z buta 2 godz. w jedną stronę, czy podjechać tramwajem, to znowu będą pieprzyć, ze po co z wózkiem się pcha do tramwaju etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę wszędzie z synem od początku. Jak miał 10 tygodni odbyliśmy 13 godzinna podróż. Nikomu nie zatruwajac życia. Syn jest uspoleczniony i ucywilizowany, w domu wpajamy mi zasady dobrego wychowania. Ma 8 lat i 16 podróży trwających powyżej 10h. Chodzimy na wystawy, do muzeum,kina czy teatru. Jego pierwszy wernisaż - miał 6 miesięcy gdy mój wujek obchodził 30lecie pracy tworczeji i była dużą impreza w lokalnym muzeum i wystawa jego prac. Syn w nosidelku poogladal obrazy, popatrzył na ludzi i usnal :) nie znoszę wrzeszczacych dzieci, ale to wina rodziców którzy nie cywilizuja tych dzieciaków, bo gdy małe się drze to oni usprawiedliwiaja, ze to tylko dziecko... A potem taki kilkulatek dalej jest takim rozdartym potworkiem. Przebywanie z dzieckiem wśród ludzi i uspolecznianie go, uczenie zasad dobrego zachowania jest wg mnie jak najbardziej wskazane. Ps Jak jechaliśmy kiedyś kilka godzin W nocy pociagiem, w którym nie było rezerwacji miejsc, to gdy wsiadalismy do przedziału to były jeszcze 3 miejsca wolne. Kiedy ktoś po drodze zaglądał i widział małe dziecko to rezygnowal. Młody przespał 6h trasy, wspolpasazerowie gdy wysiadalismy stwierdzili, że dzięki nam było luźno, bo ludzie bali się dosiasc, a jednak nie wolno sądzić po pozorach. Także coś jest w tym że ludzie boją się podróżować obok rodzin z dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś posluchaj chamska wsiuro, ja pisalam o tym ze bylam na spacerze z kilkutygodniowym dzieckiem a ty odpisalas mi , ze ty rowniez , po czy piszesz ze po kilku tygodniach jej sie znudzilo ( temu kilkutygodniowemu dziecku z ktorym tez tak jak ja wychodzilas na spacer ) albo pisz na temat albo stul ten chamski parszywy ryj , a z takimi tekstami to sobie do swojego starego wyjezdzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:10 masz szczęście że ci się trafiło spokojne dziecko ale nie przypisuj sobie zasług jeśli był spokojny sam z siebie od noworodka, co innego jakby był od początku rozdarty ale udałoby ci sie "ucywilizować".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:09 Nie wierze w to. Napisz jakie miasto. Bo bywam w roznych zakatkach Polski i nie tylko i wszedzie sa jakies parki choćby małe, ale są. Nie pierdziel, ze masz 2 h z buta do parku. Nie ośmieszaj sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nikt ci do kurwy nedzy idiotko nie broni jezdzic w wozku z 4 miesiecznym dzieckiem , znowu nie na temat piertolisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stul ten chamski parszywy ryj , a z takimi tekstami to sobie do swojego starego wyjezdzaj xx ale slang, aż dziw bierze po kim ten twój dzieciak taki spokojny skoro matka z taką koparą na ludzi wyjeżdza (pewnie po starym-pantoflarzu, haha).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nie potrafię zrozumieć osób, które tutaj piszą. Moim zdaniem, jeśli dziecko jest nakarmione, nie chce mu się pić i nie ma przelanego pampersa, powodującego odparzenia, to nie płacze i z takim dzieckiem można iść wszędzie. Płaczące dziecko, w zasadzie zawsze, świadczy o jakimś problemie. Najczęściej jest to przegrzanie w różnych chustach czy nosidełkach, bardzo często bóle spowodowane zbyt długim przebywaniem na rękach. Czasem dziecko jest zwyczajnie śpiące. To są czynniki, które mama może przewidzieć i zaradzić. Nie chodzi o uczestników wspólnej wycieczki, chodzi o to, żeby nie cierpiało jej dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No super. Córka mniej wyje mędzy ludźmi. A co z ludźmi? Dlaczego oni mają słuchać Twojego histeryzującego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ZOO, aquapark i rejs startkiem to atrakcje przeznaczone tylko dla dzieci?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No super. Córka mniej wyje mędzy ludźmi. A co z ludźmi? Dlaczego oni mają słuchać Twojego histeryzującego dziecka? xx niech nie chodzą w miejsca dla dzieci, proste, ja pisałam gdzie chodzę. Niech się zabunkrują w tych swoich JASKINIACH. Dziwne, ze najwięcej mają do powiedzenia stare baby, nagle wielce wrażliwe, szkoda, ze jak zawodzą w kościele na cały regulator czy oglądają seriale że cały blok słyszy to jakoś wtedy im hałas nie przeszkadza i głowa nie boli, haha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko nie było rozdarte,bo nad tym pracowałam. Gdy był niemowlakiem i leżał w łóżeczku a ja coś robiłam i zaczynał płakać, to szłam do niego, glaskalam, mówiłam i po chwili wychodziłam wracając do swoich zadań. Uczyłam że nie wy musi nic płaczem. Dlatego wiedział jako kilkulatek ze takie sceny nic nie dadzą. To nie jest kwestia że dzieci są rozdarte same z siebie, to pokłosie zachowań rodziców, którzy uczą że wrzask dziecka spowoduje reakcje rodzica w postaci np słodyczy, nowej zabawki czy innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ZOO, aquapark i rejs startkiem to atrakcje przeznaczone tylko dla dzieci????? xx w głownej mierze dla dzieci, w aquaparku jest strefa dla maluchów i tam starzy nie powinni wchodzić a się pchają do brodzika, a w zoo emeryci maja dni wyznaczone w środku tyg. i wtedy rodziców z dziećmi nie ma bo pracują, jakoś dziwne, ze staruchy pchają sie na atrakcje w weekend gdzie jest wieksze prawdopodobieństwo że spotkają te znienawidzone dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od dziecka. Choć ostatnio widziałam takich rodziców, którzy pakowali się do Wieliczki z - na oko - 2-miesięcznym niemowlakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zawodzą w kościele na cały regulator czy oglądają seriale że cały blok słyszy to jakoś wtedy im hałas nie przeszkadza i głowa nie boli, haha usmiech.gif xx dokładnie, albo jak jazgoczą jadna na druga w poczekalni u lekarza, to aż się niemowlaki budzą jak słysz nadawanie tych starych pludrownic, jakoś stare Niemki które spotykam na atrakcjach we Wrocławiu nawet nigdy krzywo nie popatrzyły jeszcze sie uśmiechnęły do dziecka, a stare Polki wiecznie mają jakieś komentarze za plecami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy był niemowlakiem i leżał w łóżeczku a ja coś robiłam i zaczynał płakać, to szłam do niego, glaskalam, mówiłam i po chwili wychodziłam wracając do swoich zadań. xx no popatrz, leżał sam w łóżeczku, chyba nie słyszałaś o dzieciach "nieodkładalnych" HNB??? Moje dziecko już w szpitalu nie dało się odłożyć do tego szklanego łóżeczka, w domu równiez i co ty na to? takie dzieci też są i to nie zależy od wychowania, trudno mówić o wychowaniiu 2 godz. po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"... ale o dziwo jest tam też wiele osób bezdzietnych i emerytów-może dlatego, ze mają darmowe lub ulgowe bilety??? Rodzice z jednym dzieckiem płacą pełną stawkę i to na nich zarabiają ww atrakcje, dlatego mamy prawo tam chodzić." xxx Takie samo prawo mają również owi bezdzietni, czy emeryci, a ZOO, park, czy aquapark to nie są miejsca wyłącznie dla dzieci. Tacy ludzie jak powyżej mają również prawa. Ich prawem jest iść do ZOO, czy gdzie indziej, kiedy tylko mają na to ochotę. Takie matki, jak ty szukają setek wymówek, aby usprawiedliwić swoje niekompetencje wychowawcze. Mówicie o tolerancji, ale tylko jednostronnej, dla was. Rozmnażanie nie wymaga super mocy, nie jest niczym wyjątkowym, dlaczego więc domagacie się wyjątkowego traktowania ? Dzieci rodziły się i kiedyś, przyrost naturalny był nawet znacznie większy. Te dzieci też płakały, bywały marudne, dlaczego jednak rzadko były uciążliwością i udręką dla otoczenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez temat nie jest o tym zeby nigdzie z dziecmi nie wychodzic :o tylko o tym zeby nie meczyc tych biednych kilkumiesiecznych dzieci ( a zarazem innych zwiedzajacych) w imie nawet nie wiem czego serio nie moze taka mama poczekac z np taka Wieliczka kilka lat?? pojsc z wiekszym dzieckiem i miec razem ze swoim dzieckiem z tego frajde , fajne wspomnienie , przygode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:38 zastanów sie nad sobą, matki nie są roszczeniowe i nie zwracają uwagi emerytom, podobnie jak matki innych dzieci, a emeryci owszem, bo im wszystko wolno z racji wieku (w ich mniemaniu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To najlepiej nigdzie nie chodzić z małymi dziećmi, bo wszędzie są ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówicie o tolerancji, ale tylko jednostronnej, dla was xx jesteś śmieszna, problem z tolerancja to mają dwulicowi starzy ludzie, z jednej strony teściowa będzie psioczyła na synową, ze nie chodzi z dzieckiem do kościoła, a za chwile w tym kościele objedzie inną młodą matkę, ze poo co zabiera dziecko ze sobą. TO JEST PARANOJA bo nie spotkałam się z tym, zeby inni rodzice najeżdzali na innych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wycie bachorów (no jak staruchy to i bachory prawda?) przeszkadza wszystkim. Nie tylko "staruchom" :-D Niestety, ale przez takie madki, które nie widzą nic innego poza czubkiem własnego nosa i terroryzują całe otoczenie rykiem swojej progenitury, ludzie nie lubią matek z małymi dziećmi. Tak naprawdę, jest to najmniej pożądana w przestrzeni publicznej grupa społeczna. A przecież większość matek to normalne osoby, które szanują innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci rodziły się i kiedyś, przyrost naturalny był nawet znacznie większy. Te dzieci też płakały, bywały marudne, dlaczego jednak rzadko były uciążliwością i udręką dla otoczenia ? xx bo siedziały w chałupach pozawiazywane w bety i ludzie mieli je w nosie? tak teśknisz za dawnym wychowaniem? weźmu taką Hankę z Chłopów sprzed 100 lat.... cały połóg przelezała w łożku z dzieckiem, nawet na chrzest dziecka nie wstała. Potem jak dziecko miało 3 mce poszła na pielgrzymkę do Częstochowy zostawiając dziecko z 15 letnią szwagierką. Nie zabrała dziecka ze sobą, a jakby po powrocie dziecka nie było, to machnęłaby sobie następne. yteraz z takim podejściem kobieta miałaby mops i sąd rodzinny na karku i oczywiscie społeczeństwo okrzykn ełoby ją wyrodną matką, a najwięcej krzyczałyby stare babki, które były chowane przez takie własnie Hanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×