Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta Ewa

Wyszłam za mąż z rozsądku, czy jest szansa dla takiego małżeństwa?

Polecane posty

Gość gość
Oczywiscie ze jest szansa. Ale szczesliwa NIE BEDZIESZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćnastówę
Zresztą jaką musisz być kobietą że dopiero w wieku 34 lat ktoś zdecydował wziąć cię na utrzymanie biorąc z tb ślub , pewnie stary kawaler z małym dużym problemem , jednak ustatkowany co skłoniło cię do małżeństwa , lecz teraz brakuję ci ostrego rżnięcia jak za czasów panieńskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę mam traumę, bo odrzuciło mnie w życiu tyle kobiet, na czele z moją mamą, że teraz mogę tylko nimi pogardzać i je wyszydzać. Jestem nieszczęśliwy i mój jedyny kontakt z kobietami jest tu, na kobiecym forum uczuciowym Kafeteria. Cały czas czekam na miłość, choć podświadomie wiem, że na nią nie zasługuję. Nie mam też środków by kupić jej namiastkę u dziewczyn trudniących się sponsoringiem. Przepraszam Was :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektorych w ogole nikt bie chce w wieku 34 lat i zyja... tez mi niespotykana rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko może coś jeszcze napisz... jesteś? Czytasz ten nasze wywody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Ewa
Tak jestem, przeczytałam wszystko niektóre odpowiedzi nawet po kilka razy i dochodzę do wniosku, że mam w zasadzie dwa wyjścia. Pierwsze to grać nadal komedię przed mężem, dzieckiem, otoczeniem jak to jest cudownie, a drugie zachować się "po męsku" i wyjść z małżeństwa. Tylko, że w przypadku drugiego rozwiązania to mogę wrócić z córką do panieńskiego niedużego mieszkania, pozbawić ją kochającego ojca i tak naprawdę zostać z niczym. Ktoś też napisał, że niekochany facet o tym wie...Coś w tym niestety jest, bo w ostatnim czasie bardzo się od siebie oddaliliśmy. Moja rada i przemyślenie dla innych kobiet, które np. rozważają wejście w podobną historię, przemyślcie to dziesięć razy, bo nie warto tak marnować sobie życia. Ja praktycznie od początku małżeństwa mam co kilka miesięcy epizody depresyjne, ale niestety wiem, że sama sobie jestem winna i jak ktoś tutaj napisał spotka mnie kara..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dramatyzuj z tym pozbawianiem ojca dziecku. Chyba nie zamierzasz go pozbawiać władzy rodzicielskiej? Znam kilka par po rozwodach gdzie były i są dzieci i wiesz co Ci powiem, że teraz ex małżonkowie dogadują się lepiej niż w małżeństwie. Ojciec jeśli porządny facet z niego nigdy nie zerwie kontaktu z dzieckiem. A matka jeśli mądra nigdy nie będzie tych kontaktów utrudniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kartofel
Ale lubisz chociaż twojego męża? Bo w długich związkach kiedy Przysłowiowe motylki odleciały zostaje fajna relacja między parą. Mi się wydaje, że ty autorko, nie pogodzilas się z utrata tamtej miłości sprzed lat i dlatego teraz tak jest. Czy wybierzesz wygodne życie przy boku niekochanego męża czy samotne tego wyboru musisz dokonać sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej w całej historii szkoda mi Twojego męża. Jak już się rozstaniecie to po prostu powiedz mu, ze coś się skończyło, wypaliło, bla,bla, bla , ale absolutnie NIE MÓW prawdy, że nigdy go nie kochałaś itd. , to mogłoby chłopa całkowicie załamać. Wstyd mi że kobiety potrafią tak postępować, serio..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzacie ludzie. Straszne chamstwo I agresja z was płynie. coś strasznego. Kobieta się żali a nie prosi o moralną ocenę, a spływa na nią wiadro pomyj Polaczków - wstydzcie się Do autorki postu: małżeństwa z rozsadku nie są złe, podejrzewam że co druga Polka tak robi, bo fajnych Polakow jak na lekarstwo, wiekszosc to tacy SAMCE BETA, mały, krzywy, 174 cm, bez dobrej pracy, z brzuchem, albo chudy jak z obozu, wychowani przez nadgorliwe mamuśki. Polki nie mają w czym wybierać wiec biorą co jest. UKRAINKI juz dawno się wycwaniły I szukają po całej Europie. Jesli on Cie nie odrzuca i go lubisz, to sprobuj dalej to ciagnac. Unikaj go, nie musicie razem spedzac czasu. Znajdz sobie zajecie, hobby, zalezy od tego jak bardzo masz go dosyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale porzuć wielkie marzenia o dużej miłości. Takie rzeczy to rzadkość, a poza tym wielka chemia mija po max 3-5 latach,stad tyle rozwodów. Niepotrzebnie zadręczasz się tym że nie ma wielkiej milosci. Do szczescia w malzeństwie wystarczy zrozumienie, szacunek, sympatia i od czasu do czasu seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada i przemyślenie dla innych kobiet, które np. rozważają wejście w podobną historię, przemyślcie to dziesięć razy, bo nie warto tak marnować sobie życia. Ja praktycznie od początku małżeństwa mam co kilka miesięcy epizody depresyjne, ale niestety wiem, że sama sobie jestem winna i jak ktoś tutaj napisał spotka mnie kara..smutas.gif x Dzieki za rade... Moze nie tyle kara, co konsekwencja pewnych decyzji. Ja bym chyba robila co w mojej mocy by ratowac to malzenstwo i robowac jakos rozniecic ogien, ale nie bylam w takiej sytuacji i nie wiem jak to jest wiec ciezko cos doradzic... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:29 Twoja wywod matematycznie się nie zgadza, idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, ja wyszłam za mąż z wielkiej, obustronnej miłości z seksem po dwa, trzy razy dziennie, a dziś jesteśmy małżeństwem 8 lat i w zasadzie się nienawidzimy. Związek nie został zbudowany na zrozumieniu, szacunku, tylko na czystej fizyczności, która przeminęła, i skończyło się .Koniec seksu, majtki na d** ę. Lepiej zadbaj o to co i kogo masz, a nie szukaj dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 08
A czy jest pewność że jak odejdziesz poczujesz się lepiej ? Może . A co jeśli nie i dopiero wtedy zrozumiesz że to była jednak miłość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem prawie pewna, że jak byś to zakończyła, to pozostanie wielkaaaa jak Rów Mariański pustka, bo nagle zrozumiesz ile Ci dawał ten związek i jakim dobrym człowiekiem był Twój mąż, więc walcz dziewczyno! A dodatkowo teraz jest bardzo ciężko znaleźć fajnego faceta, rynek jest mocno przerzedzony, zostają albo debile, k***iarze, alkoholicy albo starzy, zmanierowani kawalerowie przy mamusiach. Lepiej spróbować naprawić to co się ma, a nie od razu wyrzucać na śmietnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadam na pytanie autorki z autopsji: - NIE MA SZANSY na taki związek. Dziękuję za uwagę, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziękuj za uwagę bo pier....isz farmazony, W XIX wieku ludzie wychodzi za maż z rozsądku. Idea miłosci została wymyślona przez społeczeństwa zachodnie na potrzeby filmów I książek ! Mało tego takie małżeństwa z rozsądku są stabilniejsze, o ile partner nie odrzuca fizycznie partnerki moja rada: jesli nie obrzydza Cie, zostań znim I pielegnuj co masz, a jesli faktycznie nie możesz na niego patrzeć to daj sobie spokój,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widziałam kiedyś na basenie harem, Arab I jego kochanki, każda szczęsliwa zadowolona, usmiechnieta , widac że się lubią. Taka kultura. A milosc? czym jest milosc I kto ją widział. Nie ma milosci. Jest chemia, pożądanie do samca, pociąg, szacunek, sympatia, milosc nie ma sensu za nią gonić jak wiatr za motylem, nieulotna, kr otkotrwała, jak kwiat paproci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZazdrosnica
Jeśli już mogę wyrazić swoją opinię to brzmi ona tak: Dla mnie nie ma tu ani szczypty rozsądku, nie wyobrażam sobie życia z mężczyzną którego nie kocham i nie ważne czy miałby miliony na koncie. Unieszczesliwilaś samą siebie i teraz cieprisz. Rozsadniej byłoby być samą i nie decydować się na taki krok jak małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uda się jeśli zadbasz o wasze relacje i nie będziesz go odtracac. Spędzajcie wspólnie czas. Zainicjuj seks. Napój się wcześniej wina. Zrelaksuj. Jest Ci dobrze, podnieca cię? Bo to też ważne. Nie możesz odmawiać seksu. Zrób wszystko aby było Ci dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rób z siebie księżniczki i daj tez coś od siebie, bo jak to się mówi samo się nie zrobi. facet też nie może być ciągle na pozycji żebrającego o zainteresowanie, miłość, seks czy czułość, każdego to zmęczy, niezależnie od płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy mowisz mezowi ze kochasz go autorko? Czyli klamiedz mu prosto w twarz czy nic nie mowisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie chodzić z kimś na siłę do łóżka. A potem płacz, żona odmawia współżycia. Tak to jest, jak są związki z rozsaxku. Najpierw kobiecie robi sie wodę z mózgu, żeby brała pierwszego z brzegu bo dobry i nie pije, aby nie wybrzydzala, ona się na to godzi a potem wychodzi co wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobieto, ja wyszłam za mąż z wielkiej, obustronnej miłości z seksem po dwa, trzy razy dziennie, a dziś jesteśmy małżeństwem 8 lat i w zasadzie się nienawidzimy. Związek nie został zbudowany na zrozumieniu, szacunku, tylko na czystej fizyczności, która przeminęła, i skończyło się .Koniec seksu, majtki na d** ę. " X Jaki jest powód, że się nienawidzicie. Uważasz, że miłość to jest tylko czysta fizyczność?. Budowanie związku tylko na fizyczności to chyba jeszcze większą bzdura co małżeństwo z rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogłabym kochać się z kimś kogo nie kocham. Wszystko Ci jedno autorko z kim idziesz do łóżka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja raz w życiu poszłam do łóżka z facetem do którego nic nie czułam...miałam moralniaka przez tydzień, a co dopiero gdybym miała wziąć z nim ślub!szczerze współczuję, odważny ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Potrafimy nie uprawiać seksu nawet dwa miesiące, jestem mistrzynią odwlekania sprawy...a to rano trzeba wstać, a to jestem zmęczona, a to córeczka się źle czuje" X Autorko - przynajmniej dzisiaj sie nad mężem zlituj, w końcu jest dzień seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha dlatego faceci unikają panien po 30. Po prostu to desperatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź tu babie zaufaj...jakbym to przeczytał i wykrył, że np moja żona to napisała, to normalnie rozwód i wypad z chaty na kopach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×