Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego moj maz mnie wybral?

Polecane posty

Gość gość
Boże jak ja nie cierpie takich par kiedy jest głośne babsko, a facet cichy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy raz sie stykam z sytuacją kiedy esktrawertyk myśli że intro z nim coś traci. Zazwyczaj po latach to ekstrawertyk myśli, że to on sam coś traci w tym układzie i sie żali po latach, że druga strona nie chce nigdzie wychodzić. Chociaż chyba nie taki znów z tego twojego introwertyk jak próbujesz go przedstawiać jeśli zawodowo wysoko stoi i z tobą wytrzymuje i twierdzisz, że nadal kocha. Ja jestem introwertyczką. Męża uważam za o niebo bardziej towarzyskiego wręcz dusze towarzystwa, ale wytrzymuję z nim bo na stare lata zdziadział i zaczął cenić domatorstwo. Jednak też jest cholerykiem, narwańcem. W sumie to zawsze mnie to szokowało te jego wybuchy, ale znosiłam to. Teraz po latach to nienawidze tego i gdybym cofnęła czas to nigdy bym sie z nim nie związała. Mój brat też był kiedyś takim niebieskim ptakiem, a żonę sobie wziął taką "Dode" z charakteru i przez te wszystkie lata to okropnie przy niej skapciał. Szczególnie po ślubie. Teraz ona wojuje, odwala te swoje impertynencje, a on siedzi tylko przy stole i nic się nie odzywa. To jest koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jest jakiś powód czy tak po prostu nie lubisz "głośnych bab"? gość dziś - niewiele jest chyba osób które są w 100% introwertykami/ekstrawertykami. Poza tym to nie jest tak, że on nie ma energii. Lubi np. ze mną zwiedzać. Po prostu w porównaniu do mnie jest dużo spokojniejszy i nie ciągnie go do ludzi. Jak już wyjdzie i będzie pasowało mu towarzystwo to lubi porozmawiać z innymi. Tylko nie za dużo i nie na raz. Co do twojego męża - to jest jego zaniedbanie, że nigdy z tym nie walczył. Też jestem cholerykiem. Mało, że jestem narwana to potrafię wybuchnąć z siłą bomby nuklearnej, a po 5 minutach jest wszystko ok. Tylko, że ja sobie zdaję z tego sprawę i aktywnie pracuję nad moim charakterem żeby nikogo nie ranic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddaj mi go. O ile jest przystojny. Kłopot z głowy będziesz miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie chcę oddawać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj - dlaczego się nie rozwiedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może z taką osobą jak on nudziłby się.. widocznie cię kocha taką jaka jesteś, to samo ty możesz powiedzieć - dlaczego wybrałaś spokojnego skoro mogłabyś szaleć z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoretycznie to wiem i masz rację, ale w praktyce często zastanawiam się co można we mnie widzieć. Zostałam wychowana w przekonaniu, że muszę być idealna żeby zasłużyć na dobre traktowanie. I to mnie gryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo masz najpiękniejsze oczy jakie widział kiedykolwiek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za ten miły wpis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×