Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tesciowie zaraz po porodzie proszę o opinię

Polecane posty

Gość gość
Z tego co czytam On robi wszystko żeby to jemu było wygodnie. Bo jego rodzice- będą robić wszystko za niego. Bo On zmęczony po pracy. I później tatuś będzie miał dwie lewe ręce do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Koles sie miga i tyle. W dniu porodu nawet uz moze walnac. Jest urlop okolicznosciowy chyba 2 dni. No i jesli bys miala cc, to moze dostac 2 tyg opieki ( zreszta jemu przysluguja 2 tyg w roku takiej opieki nad czlonkiemrodziny). Tylko u nas na przyklad ginekolog zwalal na rodzinnego, a rodzinna miala sapy, dlaczego maz od gina w szpitalu nie dostal tej opieki, ostatecznie jednak wypisala mu. Ja sobie nie wyobrazam miec na glowie tesciowa zaraz po porodzie. Czulabym sie skrepowana, ponadto moja z tych wtracajacych " bo ja 2ke wychowalam i 3 wnukow od corki". A tak z mezem radzilismy sobie sami. Odsypialismy z maluchemw dzien, dzielilismy obowiazkami. Nie zawsze bylo sprzatniete na blysk, czasem zamawialismy sobie obiad i co? I nic. Przynajmniej nie widziala tego moja tesciowa idealna Pani Domu. W Twojej historii cos smierdzi skoro on sie upiera i na mamuske do pomocy i na ten urlop i wyjazd koniecznie teraz. Ja wiem, ze wielu facetom trzeba pewne rzeczy tlumaczyc, ale po takich slowach powinno dotrzec i powinien zrozumiec. A co do jazdy autem taki kawal drogi- nigdy w zyciu. Chcesz urodzic tam albo po drodze? Ty sobie juz torbe do szpitala powoli szykuj. Zajmijcie sie przygotowaniami do narodzin. Ten Twoj chlop egoista zdaje sobie sprawe ze zaraz ojcem zostanie? Bo mi sie wydaje ze on mysli tylko o swojej dupie i wygodzie. I nie bron go. Tak to z boku wyglada. Niech sam jedzie do rodzicow. Chociaz moim skromnym zdaniem, w tak wysokiej ciazy moglby darowac sobie. Bo co innego facet w peacy/ w delegacji a co innego urlopik u mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem zobaczysz, kazde swieta, kazdy urlop bedziesz zaiwaniac z dzieckiem do tesciowki. Bo bedzie, ze babcia teskni, ze lepiej jechac na gotowe itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Później jak będziesz miała jakiś powód by zostawić dziecka z ojcem to zadzwoni po mamusi żeby przyjechała i przyjęła obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym ich nie chciała po porodzie w domu i na żaden wyjazd bym nie pojechała. Urlop ma mieć na poród a nie teraz. Ten facet chyba nie dorosl do roli odpowiedzialnego ojca. Mnie takie goście to męczą a nie pomagają (tzn.trochę tak bo pewnie obiad by zrobiła) ale ile gadania by było. I całe życie bym słyszała jak to oni nam pomogli. A ja dopiero po ich wyjeździe bym odpoczeła. No sorry ale tak. Stawiaj dziewczyno na swoim bo później Ci na głowę wejdzie taki mężuś. Żadnych gości. Rękawy niech zakasa i do pomocy przy wszystkim. No dobrze pracuje...ale przy każdej kąpieli był- razem to robiliśmy. A tak teściowa będzie Ci pomagała a ten będzie miał luzik. I On cwany jest i dlatego tak chcę tych rodziców. Ten wyjazd napewno też jest po to żeby teściowie Cię do tego namówili...bo osobiście będzie Ci trudniej odmówić niż przez tel. On to sobie dobrze wykombinował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło fak. ja narzekam na swojego, a moj w dniu zabiegu ginekologicznego (zostałam zabrana przez pogotowie i na cito mnie kroili) z Hiszpani zlatywał żeby się mną zająć :o Sorry, ale jeśli mój w 5h od telefonu potrafił się zjawić w szpitalu z innego kraju to jakim cudem twoj z miasta nie może? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo niechce, bo kombinuje jak moze. Tylko autoreczka ma " nadzieje" i tlumaczy swego.misia. Sorry dziewczyno ale jestes naiwna i glupia jak but. Pojedziesz tam, jeszcze urodzisz na miejscu i juz Cie tesciowka nie puaci z noworodkiem. A narzYczony jak gdyby nigdy nic wroci do domu prowadzic kawalerskie zycue.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No On taki trochę dziwny... i chyba wygodny... i cwaniaczek bo .... wymyślił... że Ktoś za niego ogarnie temat porodu dziecka i wszystkiego co z tym związane. Ktoś- kurna mamusia! Oczywiście że rodzice-dziadkowie są przydatni i często potrzebujemy ich pomocy... ale nie dajmy się zwariować i jeżeli jednemu z nas to nie odpowiada to drugie niech go nie uszczęśliwia na siłę... tylko niech stanie na wysokości zadania i pomaga nam w tym wszystkim. Jestem za tym że w takiej sytuacji najlepiej u siebie samemu... ja nie chciałam nikogo do pomocy. Sami się wszystkiego razem uczyliśmy. Były jakieś doły...ale nikt mnie nie strofował i nie pouczał itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym narzeczonemu powiedziala, ze jesli ma zamiar sciagac swoich rodzicow na porod i czas po to wyjezdzam do swoich rodzicow i tam bede rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oo dobre dobre :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak? Dotarło coś do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam, ja dałam sobie jakoś sama radę, tyle, że chatę wiadomo miałam trochę nieogarniętą na początku, ale wszystko przyjdzie z czasem, a najważniejszy jest Twój komfort psychiczny po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×