Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzić o takiej sytuacji koleżanki? mąż chyba jej nie szanuje

Polecane posty

Gość gość

Co dziwne, przecież to matka jego dziecka. Opiszę sytuacje jaką nam zaprezentowała, na pytanie co robiliśmy w weekend. Ja zgodnie z prawdą powiedziałam, że w piątek akurat nic nam się nie chciało zoorganizować, więc po sprzątaniu z mężem i dziećmi zalegliśmy przed konsolą. W sobote rano ja poszłam biegać, później zrobiliśmy sobie maraton filmowy w kinie, wieczorkiem grill. Niedziela: rano mąż był na siłowni, po kościele poszliśmy na lody. Wydaje mi się, że to normalny model życia. A co zrobiła znajoma? A ona była z dzieckiem u swej matki BEZ MĘŻA. Bo jak powiedziała, nie chciało jej się siedzieć samej z dzieckiem w domu jak mąż był na działce. Chwila konsternacji i dopowiedziała, że jej już ponad trzydziestoletni mąż wpadł na chwile do domu po piątkowym meczu piłki nożnej, wziął klucze od działki nad jeziorkiem bo powiedział, że ma gości z zagranicy, zabrał ze sobą psa i tyle go widziała do dziś rana... w poniedziałek jeszcze jakby nigdy nic siedział sobie na działce w trakcie trzydniowej imprezki i wziął UŻ. Wydaje mi się, że koleżanka jest nieco stłamszona i podporządkowana w tym małżeństwie. Ja bym swojego męża tak opier...liła, żeby aż mu buty spadły. Ona zaś przeszła do porządku dziennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co cię to obchodzi, jej to powiedz a nie pierdolisz na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierd...lisz to może ty się ze swoim starym. Co do drugiej części wypowiedzi naturalnie powiedziałam o swoich odczuciach a ona to relacjonowała jakby to była naturalna kolej rzeczy i dodała "co zrobić, taki jest".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma samca alfa a nie misia kanapowca to i przynajmniej życie z nim pewnie nie jest nudne ;) przy dziecku jednak taki nie bardzo chce robić, większość wypłaty bierze do koperty i wydaje na swoje zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiedz to swojemu mężowi i obserwuj reakcje, na bank Ci się rozmarzy i w dłuższej perspektywie tyłek go będzie szczypać, że on przez rutynę ma średnio udane życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ze swoim spędzamy dużo czasu osobno, wyjeżdżamy osobno i obu stronom to odpowiada. Gdyby mój siedział gdzieś trzy dni i zabawiał jakichś swoich gości, to bym się cieszyła, że mi ich na łeb nie ściągnął albo nie prosił, żebym mu pomogła w zabawianiu ich na jakiejś działce. To co dla ciebie nienormalne niekoniecznie jest takie u innych ludzi i wcale nie jest powiedziane, że robisz komuś przysługę wracając się z radami, o które nie proszono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu się nie zgodze. Mąż jest nadal męski. Owszem, pieniądze nie są tylko do jego dyspozycji, ale na rozdysponowanie na naszą całą wspólnotę (4 osoby + kot), niemniej chodzi 3/tydzień na siłownie i raz w tygodniu nawet na boks. Nie skapciał przed tv. Po prostu jest normalny w pojęciu odpowiedzialności za założoną rodzinę i nie ma mnie i moich potrzeb w głębokim poważaniu. Przecież ten jej mąż nawet nie skonsultował tego wyjazdu, ot wpadł do domu, wziął klucze i psa tak jakby nawet zwierzęciu należała się chwila uwagi i atrakcji a żona i dziecko funkcjonują gdzieś na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd ty autorko możesz wiedzieć jak tam jest miedzy nami. Jakby mi mąż w sobote uznajmił, że jedzie na działkę sam to bym sie ucieszyła z soboty bez niego bo mam dziada na co dzień i chwili odpoczynku nie ma od niego. To co ciebie by dobiło to kogo innego by ucieszyło, bo kazdy ma inną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak po jakimś meczu to pewnie kibole, a nie od dziś wiadomo, że szalikowcy to najgorsza kategoria człowieka, co się dziwisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazdy jest bluszczem tak jak ty, i nie musi wisiec na parnerze 24/7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja ze swoim spędzamy dużo czasu osobno, wyjeżdżamy osobno i obu stronom to odpowiada. Gdyby mój siedział gdzieś trzy dni i zabawiał jakichś swoich gości, to bym się cieszyła, że mi ich na łeb nie ściągnął albo nie prosił, żebym mu pomogła w zabawianiu ich na jakiejś działce. To co dla ciebie nienormalne niekoniecznie jest takie u innych ludzi i wcale nie jest powiedziane, że robisz komuś przysługę wracając się z radami, o które nie proszono. xxx Od razu widać kochana, że dzieci nie masz lub wyręczasz się babcią :) Przecież on wyjechał na weekend. Wtedy jest wbrew pozorom najwięcej roboty: sprzątanie, gotowanie obiadów na kilka dni, hurtowe pranie nie wspominając o usypianiu, kąpaniu dzieci, karmieniu etc. I jak to można egoistycznie zrzucić na matkę dzieci, bo on ma fanaberie jak kawaler sobie uciec z domu? Zresztą co z tego, że byli goście? Nikt inny nie mógł sie nimi zająć? Swoich domów nie mają żeby do nich wrócić tylko śpią i chleją po działkach? Tak, jako dojrzała kobieta nie mogę zrozumieć postępowania godnego gimbazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak nie rozumiesz to po co to rozkminiasz? Podejrzewam, że ta koleżanka nie rozumie Ciebie i zastanawia się jak Twój facet nie rzyga w rodzinnym kieracie z nudów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie kazdy jest bluszczem tak jak ty, i nie musi wisiec na parnerze 24/7 xxx Proszę ustosunkowywać się do tematu po uprzednim zaznajomieniu się z wiadomościami, z góry dziękuje. Otóż zarzut "kobiety bluszcza" kategorycznie odpada, gdyz pod tą definicje się nie łapie. Mąż ma mnóstwo czasu nad siebie, w tygodniu 4h na treningi, ja natomiast korzystając ze świetnej pogody uprawiam jogging rano lub wieczorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w życiu nie gotowałam obiadów na kilka dni, a w weekend się obijam i dziecko mi w tym nie przeszkadza. W razie potrzeby stać mnie na nianię. Mój M akurat robi interesy i zabawianie gości to jest dla nas często poniekąd praca. Ja się akurat cieszę jak to sam załatwia. W drugą stronę też to działa, mogę sobie wyjechać sama i nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłabym zła na męża, ale mój tak by nie zrobił. Chyba, że umówilibyśmy się wcześniej, tak ze dwa tygodnie, mąż już wyjeżdżał na takie wypady 2-3 dniowe na spływ nie raz, ale zapowiadał się dużo wcześniej, żebym mogła wszystko zaplanować. A potem ja bym sobie w weekend gdzieś pojechała, jakieś spa z koleżanką czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:39 Ale to chyba nie ma co porównywać Ty przygotowujesz przyjęcia dla ludzi na poziomie, a on pojechał z bandą jakiś drecholi chlać, grillowac i pewnie się narkotyzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BRAWO Autorko. Cytując twoja wypowiedź a dokładniej nazywanie męża czy partnera starym widać że jesteś patologia i prostaczka do sześcianu, wcześniej myślałam że tylko do kwadratu ale zmieniam zdanie. Cyt. Pierd...lisz to może ty się ze swoim starym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne- mam dziecko, babć do pomocy nie, nie gotuję w weekend hurtowo, pranie robię na bieżąco w razie potrzeb, to samo ze sprzątaniem i uwaga- żyje oraz nie potrzebuję towarzystwa męża przez cały weekend non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli Twój mąż też ma prawo zostawić Cię z dnia na dzień w piątek z dzieckiem sam na sam, bo tak mu się w jego niedojrzałym móżdżku uroiło? Ehh, coraz bardziej doceniam mojego odpowiedzialnego męża. Widać w Polsce to dalej standard, że "dziecko jest baby".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubie spedzac czas z moim mezem a nie z jakimiś obcymi ludzmi na działce. Dziwne to malzenstwo twojej koleżanki bo widać , ze nie ma ona w nim nic do pwoiuedzenia. Wspolczuje jej! :( Ja nie mogłabym być z kims takim. Ale każdy zyje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedojrzałe mozdzek ze wszystkich tutaj, to masz najbardziej ty, do tego jesteś zwykłą chamka i prostaczka, która nie potrafi prowadzić rozmowy na minimalnym nawet poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem gościem z 15.55 i jeżeli Twoja wypowiedź tuż pod moim postem była skierowana właśnie do mnie, to przykro mi że potrafisz czytać ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, do Ciebie pisałam, bo sugerujesz, że zostawienie matki z dzieckiem na rzecz hedonistycznych pobudek oznacza "niewiszenie na mężu non stop". Zależy też jaką masz prace, jak rozplanowujesz dzień swoim pociechom w ciągu tygodnia, jak intensywnie to naturalnie że nie ma czasu codziennie stać w garach tylko robi się to hurtowo w weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja lubie spedzac czas z moim mezem a nie z jakimiś obcymi ludzmi na działce. Dziwne to malzenstwo twojej koleżanki bo widać , ze nie ma ona w nim nic do pwoiuedzenia. Wspolczuje jej! smutas.gif Ja nie mogłabym być z kims takim. Ale każdy zyje jak chce. xxx My też jej z koleżankami z biura mocno współczujemy. Ona chyba nie dostrzega swego fatalnego położenia w tym układzie małżeńskim. Bo miłością ani związkiem małżeńskim nazwać tego nie można. Miło, że jest ktoś kto nie stracił jeszcze zdrowych rodzinnych instynktów. Pozdrawiam Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.10 to ja tobie współczuje, ze w weekend masz taki kierat, mimo ze masz tak wielce fantastycznego męża, nie dopowiadaj sobie rzeczy, których nie napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Na podstawie jednego weekendu oceniasz ze "kolezanki maz nie szanuje". Szukasz taniej sensacji, widac nudzi ci sie w twoim zyciu z tym "odpowiedzialnym mezem" i "normalnymi weekendami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe dylematy BIURWY. Straszne rzeczy, mąż zostawił żonę na 3 dni. Powinna na policje zgłosić jego zaginięcie a po powrocie zmienić zamki. Bandyta, bydlak i wszystko co najgorsze. Powinien w tym czasie z dzieckiem urządzić maraton filmowy z Jelonkiem Bambim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie obrończynie wolności facetów , co temat to inaczej . Teraz aktualnie, facet nie musi być rodzinny i może mieć żonę i dziecko w dupie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 16.15 Dopowiem jeszcze - mamy z mezem 2 male coreczki (3+ i 5 latka). Wszyscy zyjemy intensywnie, ale w weekendy odpoczywamy: Mamy pania do sprzatania raz w tygodniu, wlasnie po to zeby w weekendy odpoczac. I nie robie zadnego "hurtowego prania" w weekend, w tygodniu wrzucenie i rozwieszenie prania to 15min roboty. Podobnie z gotowaniem - ja i dzieci mamy dobra stolowke w pracy/szkole/przedszkolu, wiec nie musze gotowac hurtowo w weekendy. Weekendy lubie spedzac z mezem i dziecmi - parki, gory, atrakcje. Ale jak najbardziej nie kazdy weekend spedzamy razem. Nieraz sama z przyjemnoscia zabieram gdzies dzieci, np do siostry (moj maz nie jest Polakiem, a w czworke mozemy porozmawiac po polsku, co jest tez dobre dla dziewczynek), albo moj maz sam zabiera np na lodke lub do kina i to jest jego wyjatkowy czas z dziecmi, bo ja mam troche choroby morskiej, i nie jestem az takim pasjonatem kina jak on. A co drugie robi w tym czasie to jego sprawa, czasem maz zostaje po prostu w domu, oglada filmy i pierdzi w gacie, albo spotka sie z kumplami. To nie znaczy, ze "maz mnie nie szanuje". Jezeli za twoim wpisem kryje sie nuda w twoim zyciu, to polecam ci zmienic troche twoj "normalny" model zycia i spedzania weekendow. "Normalnie" nie zawsze oznacza fajnie i szczesliwie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jakie obrończynie wolności facetów , co temat to inaczej . Teraz aktualnie, facet nie musi być rodzinny i może mieć żonę i dziecko w dupie . xxx Ta, daj spokój. Kompromitacja. Byle jakieś portki w domu były i chłop przyniósł marną wypłate na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×