Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wydałam 1000 zł na ciuchy w 2 dni, ale jestem pojebana

Polecane posty

Gość gość

nie założe nawet połowy bo nie mam gdzie a nie umiem sie z nimi rozstać, ktoś tak miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez do 30 dni mozna oddać :P porób sobie w nich zdjęcia i oddaj, po co ci skoro i tak nie masz gdzie tego nosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam tak jak na 19 lat pojechałąm za granice i pierwszy raz widziałam duże kwoty na oczy. Teraz sobie myślę że mogłam za to rodzicom wyremontować częsć mieszkania. Byłam debil ką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się, nie ty jedna masz moralniaka po zakupach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez kiedyś wydawałam sporo - sporo, nie sporo, zalezy od sposobu patrzenia na sprawę - około 4-5 tys rocznie, ale teraz zaczęłam się ostro pilnować, reklamuję jak coś mi się zniiszczy a nie wywalam, kupuje tylko na promocjach, za poprzedni rok wyszło raptem 2 tys (ale kupiłam w sumie 5 par butów, i ze 4 swetry takie porządne wełniane)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam. Będę najwyżej suchary wpierdalac przez miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w zeszlym miesiacu wydalam ok 500zł.kupilam sobie 2 sukienki, 3 bluzki, spodenki, cos dla corki i 2 koszulki dla meza. zawsze mam moralniaka ale na 2 dzien przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak kiedys robilam. Jak mi sie cos podobalo to wpadalam w jakis szal normalnie. Nigdy nie wychodzilam ze sklepu z jednym ciuchem. Dawalo to mi szczescie tylko na chwile. Teraz mam “malo” ubran i jest mi z tym dobrze. Przed sezonem robie liste ile czego potrzebuje i idzie mi niezle. Teraz na lato kupilam sobie 5 nowych bluzek, 2 sukienki, 2 pary spodenek i mi to starczy zebu czuc sie swiezo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no właśnie napisałam, ze nie umiem sie z nimi rozstać, wszystko mi sie strasznie podoba, serio! a wiem, ze mi to niepotrzebne :/ czasem myśle ze przydałby sie jakiś psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, u mnie kiedys 3200 poszło na ubrania. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś gość dziś no właśnie napisałam, ze nie umiem sie z nimi rozstać, wszystko mi sie strasznie podoba, serio! a wiem, ze mi to niepotrzebne :/ czasem myśle ze przydałby sie jakiś psycholog x nie ogarniam :D to co, będą leżeć w szafie te ciuchy, skoro nie masz ich gdzie założyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, nie można. Chyba, że zakupy przez net, a i to masz na to 2 tygodnie przeważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie napisałam, ze nie umiem sie z nimi rozstać, wszystko mi sie strasznie podoba, serio! a wiem, ze mi to niepotrzebne :/ czasem myśle ze przydałby sie jakiś psycholog x nie ogarniam smiech.gif to co, będą leżeć w szafie te ciuchy, skoro nie masz ich gdzie założyć? X Nie wiem, kurwa nie wiem co robić ludzie !!!, pisałam przeciez, ze mnie pojebało, chyba się upije z tej rozpaczy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czasem myśle ze przydałby sie jakiś psycholog" wiesz co może ci pomóc? Tzw 'capsule wardrobe'. Wygoogluj sobie to. To jest takie dopracowanie sobie liczbowo okrojonej garderoby, że wszystko ze wszystkim pasuje. Nie masz wtedy takich zachcianek na coś "szałowego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE CO TO JEST TYSIĄĆ ZŁOTYCH. wYDAŁAŚ TO WYDAŁAŚ, TERAZ NAJWYŻEJ PODZIADUJESZ DO KOŃCA MIESIĄCA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no właśnie napisałam, ze nie umiem sie z nimi rozstać, wszystko mi sie strasznie podoba, serio! a wiem, ze mi to niepotrzebne :/ czasem myśle ze przydałby sie jakiś psycholog x nie ogarniam smiech.gif to co, będą leżeć w szafie te ciuchy, skoro nie masz ich gdzie założyć? X Nie wiem, k**wa nie wiem co robić ludzie !!!, pisałam przeciez, ze mnie poj**ało, chyba się upije z tej rozpaczy :/ x tylko czy styknie na winiacza, przy tak zachwianym budżecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musujacy szampan za piątak wystarczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci sie podobaja to sie ciesz. Ja wydalam 7000 na bizuterie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tyle wydaje na alkohol miesiecznie.Pije czesto i duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czym ty sie przejmujesz?? u mnie ostatnio 1100 euro poszło na buty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co to wszystko? Ciuchy nie dadza wam szczescia. 1100e na buty? Dla mnie bez sensu. Mam pieniadze i moglabym sobie na wiele pozwic ale wydawac na ciuchy? Owszem lubie sibie kulic dobry perfum albo krem ale po co komi milion szmat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak 1100euro na buty. sportowe od LV. przynajmniej skonczyl sie moj problem z bąblami na nogach od byle marszu :) No coz, ja mam "miliony szmat", bo sama je projektuje i szyje :) kazdy ma jakas pasje. ty mozesz sobie wydawać na fajki a ja bede wydawac na "szmaty" i nic ci do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co miesiąc wydaje ok 1500 na ciuchy-:( No wiem, ze debil, wiszą w szafie czasem jeszcze z metka przez rok albo lepiej. Butow mam kilkadziesiąt par, szalików i rękawiczek kolejne kopy. Płaszcze, kurtki, kożuchy . Garderoba jak u gwiazdy a siedzę w domu , rzadko wychodzę . Sukienek mam kilkanaście . Nie mam poczucia zniechęcenia mimo ze wiem ze jestem stuknięta. Bielizna , rajstopy - całe szuflady . Jakbym to sprzedała po cenach zakupu pewnie mogłabym kupić sobie porządne auto. Do tego pije i to codziennie - masakra teksańska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robcie co chcecie. Spokojnie bys kupila dobre buty sportowe do 150e. Ludzie gloduja na swiecie a wy sie jakimis ciuchami przejmujecie paranoja. Mozna miec milion ubran a wygladac tanio i zle. Najgorsze sa te z wielkimi logami typu MK torebki np dla mnie to jest dopiero masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kierujecie sie firmami, markami w wyborze ciucha? Ok moglabym zrozumirc wybierajac np tv albo pralke ale ubranie? To chyba prostackie troche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty spokojnie mogłabys mie krem z Nivei i perfumy z Avonu. Ludzie na swiecie gloduja a ty sobie pozwalasz na taka drozyzne? Cos sie tak uwaliła mojej pasji do butów :D jejku dobrze, ze nie powiedzialam ile wydaje na hafty w sukniach, bo bys mnie zezarła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydawaj sobie ile chce spoko nie moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kierujecie sie firmami, markami w wyborze ciucha? x co w tym dziwnego? jesli dana firma ma dobra jakosciowo dzianine i dobrze dobrane sciegi (i proste, a nie jak uszyte przez pijanego chinczyka) i porzadne wykonczenia na solidnym overlocku to dlaczego mialabym sie nia nie kierowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej malo kobiet sie zna na overlocku :) ja tez nie mieszkan w pl i z moich obserwacji wynika to, ze sporo kobiet kieruje sie firma jako firma logiem etc nie sciegiem czy overlockiem. Ja tez patrze na sklady ubran a w szczegolnosvi swetrow i powiem szczerze, ze nie musi sie wydawac majatku na dobre ubranie. Poza tym ile tych ubran nam potrzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powiem Ci, ze mam 2 synow i sciegi i overlocki sie tutaj nie sprawdzaja () oni np jezdza na kolanach po chodnikach albo hamuja butami jak jezdza na rowerze wiec... OwsZem lubie sie fajnie ubrac ale juz sie zawiodlam milion razy na markach. Dlatego ja patrze na sklad na pierwszym miejsci i czasami tshirt kupionynza kilka e wytrzymal wiecej niz ten np za 50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×