Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Host

Poznam samotną mamę z dziećmi

Polecane posty

Gość gość
16'34 człowiek z silnym Aspergerem ma doksztalcac dzieci jak on sam jest na ich poziomie? Poczytaj o nim (najpierw sobie wyszukaj he he) na macierzyńskim,ciążach i dopiero pisz.Nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytaj ze zrozumieniem najpierw pomysl, pouniej pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@gość dziś Nadal masz problem z oddzieleniem wspomnianej historii od planu działania.Skąd twoje założenie,że będąc w drugim miejscu będę robił to samo tym samym schematem?Dom to dom,praca to praca, są inne działania. Oprócz wspomnianych rzeczy w ciągu dnia dzieci robią wiele innych, zależnie od tego czym zainteresują ich rodzice,jak ich nauczą planować dzień.W każdej rodzinie jest inaczej.Tam gdzie rodzice nie mają czasu,tam dzieci siedzą tylko przed komputerem ,nie mają innych pomysłów. @gość dziś chora kobieto, gdybym ciebie czytał przez rok(a czytam 2 tygodnie i wcześniej rok temu, bo miałem kilka tematów założonych) to bym stał w miejscu albo cofnął się,bo jedyne co umiesz swoim paplaniem ,to odbierać energię innym ludziom, wyładowywać swoje frustracje. Zobacz na siebie, na swoje beznadziejne życie,niewolniczki z jakiejś durnej korporacji ,bez czasu na nic i siedzisz tylko na forum i jedziesz ze swoimi poradami,masz pieniądze ,masz dzieci a nie masz życia. Wiesz gdzie ja mam twoje porady ? Zgadnij. Nie stoje w miejscu, bo poznałem wiele osób i REALIA pracy z dziećmi. To co wypisujesz jest oderwane od rzeczywistości. Człowiek z silnym aspergerem siedzi w domu przed komputerem albo spędza całe dnie na swoim hobby i wcale się nie zajmuje ani dziećmi ani żadnymi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam sobie zaprzeczasz Host. Wystarczy przeczytać tytuł tematu i ostatnie zdanie. Jedno wyklucza drugie. To co ty wlasciwie chcesz i po co zakładałeś ten temat? Jak realnie chcesz poznać mamę z dzieckiem gotowa na 'nianię',na oddanie swojego dziecka pod kuratelę fantasty jak siedzisz przed komputerem, nie pracujesz, nie masz mieszkania, nie uczęszczasz na terapię? No jakie postępy zrobiłeś? sam to wspominasz post wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze się do Ciebie na bazie tego co sam opisujesz. Post z wczoraj z 11:29 jest wyważony, ma treści a ty temu komuś ubliżasz, oceniasz nic o nim nie wiedząc, wyzywasz a zaburzony, chory to jesteś ty. Nie przyjmujesz żadnych sugestii, porad, to nie zakładaj kolejnych tematów. Ja znam z dwa tematy twoje z macierzyńskiego, tam podobnie zaprzeczałeś, wypierałeś. Wszyscy mówili A, a ty jeden Z. Taki schemat powtarzający się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-nie siedzę przed komputerem, chwilowo wszedłem do was,żeby sobie popisać,bo nigdy tego nie robię -miałem pracę ,jestem na wolontariacie od bardzo dawna. Mam mnóstwo obowiązków w 3 domach, nie mogę siedzeć w pracy 8h na dzień,bo mam ważniejsze sprawy -mam mieszkanie ,a nawet 2, z których żadne domem nazwać nie mogę,gdyż nie ma w nim ani rodziców,ani kobiety,ani dzieci,ani innej rodziny No właśnie postępy takie że mam rozeznanie i wiem co mogę robić,a czego nie mogę nie posiadając wyższego wykształcenia. Fantastą się nie czuję Post 11:29 jest tak wyważony,że w dziwny sposób nie tylko nic nie wniósł,ale mnie uraził. Nie ma sprzeczności,są oddzielne wątki,oddzielne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytasz siebie ? choćby ostatnie zdanie o komputerze, by teraz to zaprzeczyć. Taki detal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak co, to musiałbyś spotkać kobietę ( z tymi dziećmi), która to wszystko zaakceptuje : http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105806,11244276,Swiat_osob_z_Zespolem_Aspergera.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Czytam oba artykuły,to w większosci prawda.Tak mniej więcej wygląda osoba z ZA w otoczeniu ludzi dorosłych. Opisany syndrom kasandry, czyli to stopniowe zaniedbanie związku,okresowe osłabienie relacji objawia się dokładnie tak samo w każdej innej sferze życia osoby z ZA czyli tak samo okresowo przestaje wchodzić na kafeterie,inne fora,odstawiać ulubione książki,filmy,telewizje,inne zainteresowania,inne prace.Po prostu odchodzą na jakiś czas w cień,wchodzi coś innego w to miejsce. Dzieje się tak z powodu przemęczenia pewnego obszaru zmysłu, chodzi o to że osoby z ZA mają zbyt wrażliwe zmysły w tym sensie że szybciej ulegają zmęczeniu, jeśli przez długi czas jest używany ten sam obszar mózgu,to część się wyłącza,przestaje działać. To się dzieje mimowolnie,tak długo dopóki nie pojawi się jakiś przymus zewnętrzny,np ktośtam nie nakaże zmiany zachowania. I teraz wracając do związku z kobietą.Tutaj sa 2 osoby,nie ma nikogo kto to utrzyma,kto nakaże mężowi,żonie że masz codziennie robić to i to i będize codzień przypominać. A to byłoby potrzebne. Ale wróćmy do głównej kwestii czyli związek z kobietą z dziećmi. Przypomnijmy sobie,co robią dzieci w związku-łączą ,związek. Dzieci mają pewną istotną cechę;zawsze mają jakies potrzeby,oczekiwania,wyrażają w sposób nieskrępowany swoje zdanie,swoje emocje ,oceny. Robią to spontanicznie,nie z przymusu,nie sprawia im to trudności, bo jest ich natura. W ten sposób w sposób ciągły stymulują sytuację między rodzicami, czy opiekunami prawnymi. Związek musi trwać niezmiennie,gdyż takie jest oczekiwanie dzieci. Osoba z ZA mimo chwilowego uczucia zmęczenia stale wykonuje te same czynności. W mojej sytuacji, a mam wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi,jako wspomniana niania, ale tez prowadzący zajęcia takie zmęczenie wielokrotnie się pojawiało.Nieraz wręcz chaos, po wielu godzinach, ale po prostu przyzwyczaiłem się i staram sobie radzić z grupą, ogarniać te wszystkie zadania, bo mam pewność czego dzieci oczekują i co mam robić w danym momencie. Pewność jest tym co pozwala utrzymać stały rytm. Jeśli chodzi o osoby dorosłe w okół mnie, nie wiem nic,nie wiem co myśląc,czego oczekują, co chcą powiedzieć,to czego nie mówią. Z obcą kobietą również nie dokońca wiem co miała na myśli i czego oczekuje. Jednak związek z kobietą z dziećmi jest o wiele łatwiejszy w utrzymaniu ,gdyż dziecko oprócz tego że ma ciągły wpływ na partnerów,to swoim zachowaniem,gestami czy nawet słownie informuje partnerów o bierzącej sytuacji, wiedza o sobie dużo wiecej niż gdyby dziecka nie było. Wiem to stąd że np od dzieci dowiaduje się wiele informacji o innych dorosłych ,ich rodzicach, nawet nie pytane opowiadają różne historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Host, masz błędne pojęcie o związku dwojga bezdzietnych lub dwojga rodziców z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Host jestes bardzo madrym i dojrzalam facetem! Co Ty tutaj robisz? Nie trac czasu na pisanie tutaj, to nie jest Twoj poziom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie to nie jest poziom dla Hosta.Przepraszam,ale tak jest. Zaburzenie które go dotknęło fiksuje w jego glowie jedynie plany/pomysły/projekty a realne życie jest obok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Tak ,ale z kobietami nie mam relacji z bardzo prostego powodu,żadna kobieta nawet do mnie nie napisze,nie zadzwoni,nie spotka się. Znam ich wiele z widzenia,niektóre osobiście(te które mają już mężów, samotnych nie znam).Im nie zależy na znajomości,żadna nie była zainteresowana założeniem rodziny. To nie ja tak wybrałem.Wiesz ,ja nie mam nic przeciwko założeniu rodziny. I to nie z mojej winy jestem samotnym facetem ,bo kobietom po prostu na niczym nie zależy, one chcą by nad nimi dominować.Ja tak nie potrafię. Mam listę rzeczy którą potrafię ,mam CV,mam wiele umiejętności,ale kobieta zawsze podniesie poprzeczkę zbyt wysoko. Dlatego powtórzę,jako niania sprawdzę się na pewno ,jako partner ,nie zagwarantuje. Jeśli któraś zaryzykuje, to na jej odpowiedzialność. Apropos życia obok,to mam wrażenie że niektóre kafeterianki,szczególnie dział "ciąża macierzyństwo" przesiadują tu 24h/24h i życie faktycznie płynie obok,a one tylko piszą i piszą. Ciekawe czy robią coś jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Host, to też twoja odpowiedzialność za znajomość a nie wyłącznie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
tak, ale czy ja mam być nachalny,mam ciągle ją zaczepiać, mącić jej w głowie żeby utrzymać tę znajomość? A może ona nie chce, a może jednak ma kogoś? A może to żarty i cała moja praca pójdzie na marne, bo wcale mnie nie chce? Ja niestety mam tu złe doświadczenia i nie chcę powtarzać starych błędów, narzucać się jak jakiś gnój. Po prostu to nie ten czas. Róbmy coś z sensem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odniesienie do czego ten twój ostatni post ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli kobieta nie wykazuje zainteresowania to oczywiste,że nic z tego i trzeba odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Nie jest możliwe zmienić cokolwiek w swoim życiu mieszkając w mieście pozbawionym więzi społecznych, złożonym z przypadkowych osób skąśtam, niechętnie ze sobie nawiązujących kontakt. Nie ma takiej możliwości,gdyż cokolwiek nie podejmę,rozpocznę,gdziekolwiek ,zawsze jestem z tym sam,tylko mnie to obchodzi. A ja niestety nie potrafię robić niczego sam na dłużej, samoczynnie wyłączam się. Nie będzie zmiany dopóki nie będzie zmiany miejsca zamieszkania. Wspominałem kilka razy,że tak naprawdę mam najmniej do czynienia z dziećmi,najrzadziej ich widuję,rozmawiam.W porównaniu do was, do pracowników przedszkoli,szkół ,koloni,którzy całe dnie ,dzień w dzień spędzają w otoczeniu dzieci(i nie łudźmy sie że stoją ponad, bo muszą być na podobnym poziomie emocjonalnym) ,więc śmiać sie chce,jak ktoś mi wypisuje "rób coś innego a nie gadaj z dziećmi". Ale wiem skąd to stwierdzenie, bo wiele z was faktycznie pełni obowiązki przy dzieciach ale sie nimi nie zajmuje, rzadko rozmawia,rzadko poświęca czas aktywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jedziesz Host swoją znaną fazą czy świat jest winien ,że ...to właśnie jedna z cech tego zaburzenia z którym trudno żyć społecznie i nie do wyobrażenia,że jeśli nie ma pracy w jednym obszarze, to szukam innej a ty odkąd piszesz tylko te twoje projekty z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czlowieku Po co tak napadasz i krytykujesz Autora tematu? Zostaw go w spokoju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt kto zna obraz tych zaburzen nie napada na teorie autora a krytyka jest /powinna być motywująca. Doksztalć się kobieto w temacie Aspergera bez wsparcia terapeutycznego i dopiero pisz, nie odwrotnie. I znajdż jak on tu sugeruje jego wcześniejsze tematy na ciążach/macierzyństwie/wychowywaniu dzieci , przestudiuj by wiedzieć cokolwiek o autorze i też dopiero wtedy pisz a nie bezpodstawnie wyrokujesz o facecie wkrótce pod 40-tkę, który snuje teorie o życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13'50 napadaniem jest stwierdzenie,że b.dorosly facet nie pracuje ? nie jest samodzielny życiowo tylko wegetuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij sie swoim zyciem i pozwol autorowi zyc, jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on nie chce zyc tak jak jest teraz czy wcześniej ! nie umiesz czytac i rozumieć prostych postów? Poza tym ty zajmij się swoim życiem, nie cudzym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszym przyjacielem człowieka są dzieci. Zawsze pocieszą ,zagadają,odezwą się jak nie masz z kim pogadać,rozśmieszą.Gdy wszyscy odwrócą sie od ciebie i jesteś sam, dzieci zostaną.Gdy się nie odzywają ,znaczy że coś je trapi ,albo coś zawaliłeś i musisz naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow, co za filozofia ? dzieci rosną,dojrzewają,wyrastają,odchodzą . Wówczas trzeba by szukać następnych dzieci-przyjaciół? hmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak jest, najpierw masz jedną grupą,dorastają,przychodza nowe dzieci i znowu wyrastają ,wyjeżdżają. A ty całe życie (40lat)w jednej pracy ciągle z dziećmi,z różnych pokoleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I te zmieniajace się dzieci w tej samej pracy z tym 40-latkiem to przyjaciele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa, tu o staż pracy 40-letni chodzi? no to setki przyjaciół … A tak na poważnie : wiek dziecięcy, młodość,zmienność to nie cechy do statusu przyjaciela dorosłego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×