Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kathleen1993

Szansa na małżeństwo u kobiety po 30

Polecane posty

Gość Kathleen1993

Podobno zawarcie pierwszego związku małżeńskiego u kobiety po 30 graniczy z cudem, a po 35 jest już prawie niemożliwe. Zgadzacie się z tym? Singielka po 30 jest już przegrana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A lize fiuta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz 25 lat tak jak to może wynikać z twojego nicku, to w ogóle nie masz się czym przejmować, bo 5 lat do trzydziestki to kawał czasu :D w Twoim wieku byłam sama, a w wieku 27 lat zostałam mężatką i matką, obecnie mam 29 i jestem w drugiej ciąży :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosne myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie otaczaja mnie same cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej, gdy bedzie Ci sie spieszylo, odstraszysz. Nic o tym nie wspominaj, jak kogos poznasz. I nie sluchaj o przegrywach. Ja spokojnie moge kogos poznac, ake kobuety po 30 bardzo malo wykazuja checi do rozmowy o wszystkim i niczym, na luzie. Sa sztywne i zamkniete. Mam 41, nie mam nacisku na nic. Uwazm, ze nie stac mnie na takie cos. Na takie zmiany, to szalenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta 30-letnia jak najbardziej ułoży sobie życie i urodzi kilkoro dzieci przed menopauzą. Tylko to trzeba trafić na ogarniętego faceta, a nie na mamałygę, który 5 lat musi odczekać do zaręczyn, a po nich jeszcze ze 3 lata czekać na termin w restauracji buhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałem 25 jak byłem prawiczkiem dziś mam 30 i też jestem tylko oszczędności inne wtedy 70 teraz 140tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim otoczeniu pokończyły się wszystkie związki z liceum i studiów, a najtrwalsze są te zapoznane około 30tki (nie rozumiem, czemu miałoby się nie dać???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chętnie szybko się ożenie ale z dziewica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci ogarnieci koncza sie wraz z pannami kolo 25 lat. Oni sie jeszcze niczego nie obawiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się wybawila do 30 a teraz szuka frairra to nie, dziewica ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak lubisz sex z wymianą to się ożenię z tobą mysza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz byc piekna, szczupla, milutka wtedy kogos znajdziesz szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jesli mówimy o jakichs wiochach na ścianie wschodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:48 jesteś w błędzie:D moje koleżanki na studiach przeżywały dramaty, bo misiaczek się nie chciał oświadczyć albo je rzucał po 5-10 latach razem :D a ja nie wchodziłam po głupiemu w jakieś młodociane związki i mam super męża poznanego po studiach, który od razu był zdecydowany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to bym się chciała wybawić do 30 :( ślub brałam jako 27-latka i czułam się na to jeszcze za młodo, to facet bardziej tego chciał. A i cała organizacja ślubu trwała może 5 miesięcy, bo nie kręciła mnie ta otoczka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam za maz Jak mialam 41 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno po 30-stce jest trudniej, bo jednak większość ludzi wtedy jest już sparowana. Ale jak się ma szczęście to zdarza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz dziecko to żaden szanujący się męszczyzna nie będzie wychowywał bękarta jakiegoś ****aki bo to jego krew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z żoną po trzydziestce się poznaliśmy a to co robiliśmy do trzydziestki nikt nam nie zabierze co nie zmienia faktu że jest trudniej kogoś znaleźć na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×