Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tomek z Poznaniia

Dziewczyna która nie potrafi gotować, nie powinna mieć prawa wyjść za mąż !

Polecane posty

Gość gość
Facet który nie umie zapewnić kobiecie i dziecku dobrych warunków mieszkaniowych i spokojnego życia nie ma prawa brać ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''To w jakim stopniu mężczyzna będzie szukał partnerki podobnej do matki, zależy od relacji jakie są między nimi. Jeśli facet ma dobre wspomnienia z dzieciństwa, to prawdopodobieństwo szukania partnerek do niej podobnych się zwiększa. Mama stanowi pewien ideał, wzór, do którego będzie porównywać wszystkie inne kobiety.'' Poxxdro dla mamci, Tomuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czyli większość facetów szuka damskiego ucieracza doop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
a to przypadkiem nie jest drugi spam trola? zwykla prowokacja wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Taki to sobie wybiera z górnej półki taką, co równie prezentuje co to on. 1.musi wyglądać,błyszczeć urodą i intelektem 2.być empatyczna 3.kochać dzieci 4.umieć prowadzić dom 5.wykonywać konkretny prestiżowy zawód+ wyższe wykształcenie 6.nie być utrzymanką Wszystkie te które nie załapują na te w/wym punkty. to niestety tylko wg.ciebie nadające się dla roboli z budowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż i ojciec dwojga dzieci
W pełni zgadzam się z autorem tematu. Kobieta powinna umieć gotować i basta !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie potrafię i nie zamierzam się uczyć, a mam męża. I co mi zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze nic sobą nie reprezentujesz, jesz ciężkie i niezdrowe mięsne potrawy... oprawienie nóżek wieprzowych? Flaki? Fuj. mnie to brzydzi ja bym się w ogóle do tego nie dotknęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż i ojciec dwojga dzieci dziś A facet to nie powinien? Wy tak spod fartucha matki, pod fartuch żony płynnie trafiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:27 no cóz jedne mają prawdziwych facetów zarabiających na dom a same spełniają warunki matek/żon a inne mają są frajerów :)czyt.duuupki Poza tym czym się chwalisz? że jesteś nieudacznicą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:13 100% racji,jeden mądry wpis!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Biedne te twoje potomki,mieć matkę leworęczną.Żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - facet niegotujący też jest nieudacznikiem? Nie musimy gotować, oboj***ardzo dobrze zarabiamy. Po prostu wychodzimy na obiady :D Jak facet który zamiast oczekiwać obiadu w domu zabiera żonę do restauracji to frajer to każdej takiego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet nie potrafi gotować, to też słabo o nim świadczy, jak już bawimy się w warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14/47 Wspólczuję takiego domu.Nie wyobrażam sobie by mój mąż mi mieszał w garach,jest od innych cięższych prac domowych,skosić trawę,dbać o ogród zimowy,czyścić kominek ,garaż etc. Poza tym nawet nie masz pojęcia jakie to szczęscie zasiąść do stołu z rodziną we własnym domku i zjeść pachnący świeżością i czystością przygotowany obiad.Już na samą myśl o restauracjach mam w głowie M Gesler która pokazuje co żrecie w tych knajpach, nawet nie wiedząc że glut wpadł do kotleta,bądz kucharz dłubał w nosie. SMACZNEGO:) fujjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiele osób lubi gotować i robi to dobrze. Pewnie, że jakbym miała z głodu umierać to zupę zrobię, ale po co? Mój mąż już lepiej ode mnie gotuje i nawet to lubi, ale po pracy mu się nie chce - co jest normalne. Więc właściwie w tygodniu nie gotujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A dlaczego sobie nie wyobrażasz? Koszenie trawnika, jako cięższa praca domowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie żebym się czepiała, ale to ty na tym biznesie tracisz :D Bo te "cięższe" prace wymagają uwagi raz na jakiś czas, a jeść trzeba codziennie. Poza tym ja po prostu źle gotuje, niesmacznie. To co sama lubię nie wymaga talentu (głównie jakieś mieszanki owocowe), a dorosły facet nie naje się jogurtem z ogórkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyzna, który myśli, że życie jest takie super, nie nadaje się na męża, to mentalny dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do czyszczenia garażu - nie wiem nawet po co to wymieniasz, chyba, że sama tam siedzisz i on sprząta twój bałagan :D Nie wiem jaka to miałaby być dla mnie radość, że mąż swoje graty poukłada w garażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro kobieta ma się sama utrzymywać bo inaczej " pasożyt " to ty barani męski lbie sprzataj i gotuj a nie mordę wsadzasz w gotowe , pasozycie męski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[14:56 Na niczym nie tracę,nie urąga mi to,lubię gotować,ponoć moja kuchnia jest suuper,prowadzę dom otwarty więc bywalcy mnie chwalą i często się radzą i nie wyobrażam sobie by było inaczej.Dwa razy w roku mamy po 3 tyg. urlopu więc wtedy z racji niemożności gotowania bo pobyt w holetu więc zmuszam się do tego okropieństwa jakie podają nawet w najlepszej restauracji. Mąż też mi pomaga w sensie obrać warzywa,wrzucić i wyjąć naczynia ze zmywarki,rozwiesić pranie.Z podłogami i oknami problem bo pow.350 m,więc przychodzi Pani która to ogarnia.Po pracy niewiele czasu na wszystko.Ale fajnie mieć ludzkie jedzenie. Uwierz że to trzeba kochać by gotować dobrze ale też ze smakiem,odrobina polotu też nie szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 i 2 nie znoszę tym bardziej nie zrobię tego w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samo jeśli facet namawiał kobietę na dziecko i kobieta ma zamiar wrócić do pracy zawodowej to facet ma OBOWIAZEK wstawać do dziecka w nocy , karmić i przewijac bez pyskowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widać że nie masz garażu a piwnicę pod M3. Do garazu wjezdzają kilka razy dziennie dwa samochody/rowery gdzie koła się brudzą a obsychają na glazurze,więc żeby utrzymać porządek to też trzeba to ogarniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy koszenie to cięższa praca domowa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest urągającego w tym, że mąż potrafiłby gotować? To dobrze o nim świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie baby które tłumaczą mężów nierobów to po prostu szpetne brzydule które myślą że boga na nogi zlapaly, jak wam mnie wstyd być takimi bluszczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda ma faceta takiego na jakiego zasługuje i vice versa. Leń bierze lenia,brudas brudasa,cham chama, tyle w tym beznadziejnym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - no widzisz, a ja sobie nie wyobrażam takiego życia z ciągłym staniem przy garach. Ty napisałaś, że to lubisz, ja wyraźnie napisałam, że nie lubię gotować. Skoro nie lubię, to tego nie robię, więc naturalnie gotuję źle. gość dziś - rrower stoi zaraz przy wejściu :) W naszym garażu stoi motocykl, samochód i jakieś bliżej nieokreślone graty męża do "majsterkowania". Ja tam nie wchodzę, a już na pewno nie sprzątać. Tak jak on nie wchodzi mi sprzątać do mojej pracowni. Jeszcze tego brakowało, że miałbym mu być wdzięczna, za to, że po sobie sprząta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×