Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tesciowa i matka nie będą mogły powiedzieć że wychowały mi dziecko. A u Was?

Polecane posty

Gość gość
Mamy z mężem firmę, nie wyobrażam sobie odciąć się od tego. Teściowa spędza z wnuczką ok 20h tygodniowo, do niczego nie była zmuszona, nie musiała robić dobrej niby do złej gry. Z mężem opiekujemy się córką w każdej wolnej chwili i to my ją wychowujemu. Właściwie już miesiąc po porodzie zajmowałam się firmą po godzinie dziennie, robiłam przelewy, zamówienia, drobne sprawy, resztę ogarniał mąż. Karmiłam piersią do 2 lat i wszystko potrafiłam zorganizować. Teściowa zaczęła przychodzić do córki jak mała skończyła rok. Nie mam poczucia że to teściowa wychowuje moje dziecko. Babcia to dla niej babcia. To my z nią rozmawiamy, ustalamy reguły, pokazujemy jej świat, uczestniczymy w ważnych momentach. Na wyrost jest stwierdzenie że nie powinno się mieć dzieci jak nie można 2-3 lata siedzieć w domu bo nie każda mama może sobie na to pozwolić i nie każda chce a to nie znaczy że nie kocha swojego dziecka czy jest nie odpowiedzialna. Myślę że mama która wraca do pracy po roku bo nie chce "wypaść" z zawodu to odpowiedzialna mama. Są różne przyczyny zorganizowania opieki nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po 3 latach jak wracasz do roboty to kto Ci wychowuje dziecko debilu?? Opiekunka, przedszkole? Bo chyba nie Ty. A może wcale nie wracać do pracy no bo trzeba przy dziecku być ciągle żeby mieć poczucie kontroli nad nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moim synkiem jest moja mama... 8h dziennie. No straszne po prostu. Zmusiłam ją. Związałam i zastraszyłam. Codziennie z nożem na gardle przychodzi do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama to typowa babcia której przyjemność sprawia przebywanie z wnukami. Gdybym dała dziecko do żłobka lub załatwiła opiekunkę to nie odezwałaby się do mnie do końca życia. Zresztą czy opiekunka to taka super sprawa? Na pewno nie łatwo znaleźć dobrą i taką która wzbudzi 100% zaufania. Ja jestem zadowolona i wdzięczna mamie że nam pomaga. O syna jestem zawsze spokojna, daję mamie wskazówki ale w większości spraw ma swobodę. Do pracy wróciłam po roku. Mogłam siedzieć w domu ale zdecydowałam się wrócić. Również spędzam z synem cały wolny czas. Jak miał trzy lata poszedł do przedszkola i teraz jest tam 5 godzin, potem odbiera go mama. Mój syn to grzeczne dziecko więc nie męczy babci nie wiadomo jak. Potrafi sam zorganizować sobie zabawę. Synka wiozę do mamy i często daję też obiad dla małego, jakieś owoce itp. Mama nigdy nie wypomniała mi tego że siedzi z moim dzieckiem a ja pracuję. Ja też pomagam rodzicom jak mogę ale u nas w rodzinie zawsze tak było że wszyscy sobie pomagali nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00,50 Zazdroszcze mojej mamie zostalo jeszcze 5 lat do emer,strasnie boli ja ze nie moze mi pomoc przy malym i mamy opiekunke.Tesciowej to na reke jak mowi swoje odchowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:21 No no :) Ale cię to ruszyło, aż miło patrzeć jak udowadniasz uparcie, że nie jesteś wielbladem :) Wyobraź sobie, że telewizora ogóle nie mam, bo to wg mnie strata czasu to oglądać, czytam dużo książek i w moim odczuciu wcale brak pracy zarobkowej nie równa się brakowi rozwoju. Móżdżek masz zainfekowany lewacką papką, to zwykły bełkot. Wmawiaj sobie dalej, że każda będąca 2 lata w domu jest rozlazła, wyzywaj je od rozwielitek umysłowych (wow, zablysla! Już nie o amebach, teraz będą rozwielitki :D brawo, Einsteinie, Nobla ci za to), pierdziel te swoje bzdury i odwracaj kocura doopą :) Widać właśnie jaja jesteś szczęśliwa. Nikt nie mówi o siedzeniu dzieckiem w nieskończoność ale każdy ogarnięty psycholog Ci powie że pierwsze lata przed przedszkolem to nie czas na upychanie malca do żłobka. Oraz że jeśli matka jest ciepła i dobra to leoej6by dziecko było z nią niz nawet z najlepszą babką. No ale spójrzmy prawdzie w oczy, wiele kobiet nie znosi bawić się z dziećmi, a jest tyle możliwości, u nas w mieście, Wyjścia do parku fontann, na zajęcia do klubiku z rodzicem, place zabaw, spotkania z innymi mamami i ich dziećmi. Pierwsze 2 lub 3 lata to norma i jak na kosmitki patrzę na osoby, które tego nie chcą. Współczuję ich dzieciom..a zawód, do którego mozna z powodzeniem wrócić nawet po takiej przerwie, niebedacy pracą na kasie to trzeba było zbudować wcześniej. Ciekawe co ty robisz w życiu, pewnie dorabiasz ideologię a jesteś zwykłym pionkiem. Głupia rozwielito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi i teściowa i matka czasem pomogą. Jedna w weekendy jak gdzieś idziemy/jedziemy z mężem, druga odbiera wcześniej ze żłobka i siedzi godzinkę z dzieckiem. I mam to gdzieś co powiedzą, bo mi zależy żeby dziecko miało dobre kontakty z dziadkami i je kochało, one są bardzo w porządku, pomocne i chętne, kochają wnuczkę. Ja też siedziałam z dziadkami jak byłam mała, mąż też i w ten sposób wychowujemy dziecko, bo wiemy, że to zdaje egzamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam nianię, płacę więc wymagam i nie muszę się wkurzać, że babcia zrobi po swojemu :D Jestem w drugiej ciąży i wrócę po roku do pracy , bo tak chcę i już. Z mojego punktu widzenia, to biedne matki muszą iść na wychowawczy - bo babcia odmawia pomocy, niania wiadomo za droga, w państwowym żłobku brak miejsc, prywatny za drogi albo brak w pobliżu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z poprzedniczką. Również wróciłam do pracy po roku. Nie jestem karierowiczką ale praca daje mi satysfakcję, pracuje w zawodzie w jakim zawsze chciałam. Najwięcej szczekają baby które niby takie szczęśliwe siedzą w domu dla dobra dziecka a plują jadem na prawo i lewo że ktoś zatrudni nianię czy pośle dziecko do żłobka. I to prawda że w domu siedzą te które nie mają z kim zostawić dziecka albo mają takie posady że chętnie uciekają właśnie na wychowawczy i ciągną go w nieskończoność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:13 nikogo nie interesuje rozkład Twojego dnia . Musisz się tłumaczyć i coś udowadniać? Taka wspaniała matka zasługująca na medal z buraka, jeszcze sobie wsadź miotłę do d**y :D a i skończ pisać sama ze sobą. Zapewne wszyscy pracodawcy czekają na rozwielitkę ( tak dla mnie jesteś właśnie na takim poziomie umysłowym) która gnije w domu i dziadzieje. Tak tak wszyscy są pionkami pani prezes od siedmiu boleści. Czytanie ze zrozumieniem nie boli a jednak dla Ciebie to rzecz nie do ogarnięcia. Siedź sobie w swojej norce i przestań linczować matki które mają pieniądze i wybór a nie gnuśnieją w domu próbując się wybielać jak to mogą przebierać w ofertach a jednak ofiarnie siedzą przy dzieciątku. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sama wychowujesz jak niania Ci wychowuje ? Babcia zle śle niania już dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:13- taka swiatowa a tak obraza ludzi. Zglaszam cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wróciłam do pracy po 1.5 roku, a dziecko do żłobka i babcie na zmianę odbierają dziecko wcześniej, ale siedzą z nim max 2h, zależy o której odbiorą. Same chciały, bo ja mogę odbierać ze żłobka po pracy, ale one chcą się trochę pobawić, no i ok. Z tym, że obie są rozsądne i wie, że dziecku z nimi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:17 niestety jak dzikus siedzi w domu to traci maniery a jeszcze twierdzi że może przebierać w ofertach i robi z siebie bizneswooman od siedmiu boleści... Taka z niej wykształcona bogaczka jak z koziej doopy trąba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja posyłam do żłobka. Zresztą moja córa ledwo się dostała więc nijak ma się teoria że większość siedzi w domu bo większość wraca do pracy po roku. Moja sąsiadka też ma podejście że 4 lata posiedzi w domu bo chce a tak naprawdę odmówiła jej teściowa a na nianię ją nie stać. Z pracy musiała zrezygnować bo na prywatny żłobek też jej nie stać a do publicznego dziecko się nie dostało. Teraz siedzi w domu i ma zawód "mama na cały etat".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, to babcia czy srabcia wychowuje dziecko, myślałam że matka!Co za tuman z tej autorki, wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasy kiedy matka siedziała w domu dawno minęły. Tyko matka która nie jest pewna siebie, nie ma autorytetu u dziecka boi się że da do babci na parę godzin i babcia to zje, zabierze. Syn mojego brata dużo czasu spędza z babcią a jakoś rodziców stawia zawsze na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim dzieckiem często zajmuje się babcia i cooo? Masz ból doooopy ? Hahaha mam to gdzie co sobie o tym myślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa zmarla w tym roku po kilkuletniej chorobie, mama mieszka daleko i pracuje jeszcze, maz tez duzo pracuje. Moje dzieci wychowuje w wiekszosci ja, z doskoku niania plus panie w przedszkolu. Gdybym miala chetna babcie do pomocy to bym na pewno skorzystala, ale niestety kiepsko z tym, raz na kilka tygodni wpadnie mama to wtedy mamy z mezem wychodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie że tak przyklaskujecie i podziwiacie babcie które nawet nie zadzwonią zapytać o wnuków. Gdyby moja mama lub teściowa tak się zachowywały to miałabym o to wielki żal. Naprawdę babcia jest aż tak zajęta że nawet nie może przyjść na przedstawienie? Spójrzmy obiektywnie że jeszcze nie ma wiele babć które mają bogate życie towarzyskie, podróżują, mają jakieś pasje. Większość siedzi przed tv i ogląda Modę na sukces, idzie do kościoła a potem stoi pod blokiem... Oczywiście babcia ma prawo odmówić opieki nad dzieckiem ale żeby nawet raz w roku nie zadzwonić i nie zapytać o wnuczka? Przecież to jej krewny, korona by jej z głowy nie spadła... dla Was to takie super normalne a dla mnie taka babcia nawet nie zasługuje by tak ją nazywać. Potem przypomina sobie o wnukach jak zaczyna nie domagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd ty wiesz patolko,że babcia przypomni sobie o wnukach, raczej o synu, bo to jego obowiązek.A z taką sucza jak ty nikt nie chciałby się spotykać.Raczej opiekuj się dzieckiem, bo to ono będzie musiało kiedyś tobą się zająć.W patologii pije się, pali, tanio odżywia, więc te pampersy na starość mogą się przytrafić Babcia stoi pod blokiem, bo lubi i może, a ty marnujedz czas w necie mając dziecko.Babcia jest na emeryturze i robi co chce, jej sprawa.Urzadzaj życie sobie, a nie komuś bezczelna smarkula z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:31 Jeszcze nie ma wiele babć co korzystają z życia na emeryturze..Mylisz się, w patologii może nie, ale normalnie życie zaczyna się na emeryturze, co ty o tym wiesz.Myslisz, że tak będzie kiedyś, jak zostaniesz babcia:), skup się na wychowaniu własnego dziecka, bo będziesz miała obowiązki na emeryturze, baj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:27 boli że własna stara olała Ciebie i Twoje z****** bachory :D od takiej debilki i ja trzymałabym się z daleka... A jeszcze złożyłaś jaja smoczyco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No brawo poznałaś słowo patologia :D jaka Ty oczytana i światowa, obracająca się wśród elity, haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:27 W patologii pije się, pali - witam w Twoim świecie skretyniała debilko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:27 A Ty pisząc tutaj niby co robisz? Hipokrytka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:46 Skoro Twoja matka czy tam teściowa jest takim moherem bez ambicji... no cóż. Moi rodzice podróżują, mają swoje pasje a przy tym potrafią spotkać się z wnukami co jakiś czas. Twoja rodzina ma Cię w d***e ale uciekli od takiego tępaka i tutaj im się nie dziwię. A gówniaki pewnie charakterek po mamusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:45 Tak, w patologii alkoholizm + papieroski to norma.Jeszcze w patologii: bije sie, kłóci, wyzywa. .. a co nie?Tam nie ma kasy na jedzenie, ale na wodę i fajki-zawsze jest!Poczytaj forum, 99 procent tutaj, to patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszę się że mam normalną rodzinę. U mnie też jest tak że dzowonimy do siebie. Teściowa nie żyje a mama mieszka 400 km od nas, zabiera wnuki na ponad miesiąc wakacji bo chce się nimi nacieszyć. Nie ma usprawiedliwienia dla babci ktora nawet nie zapyta o wnuka. Potem odzywa się do syna albo córki ale skoro ucięła kontakt będąc na emeryturze bo używała życia to trochę dziwne. Teściowa mojej siostry prowadzi firmę rodzinną z bratem, ma mnóstwo obowiązków i znajduje czas na wnuki a babcia siedząc w domu nie zadzwoni i nie zapyta? Nie przyjdzie raz w roku na urodziny? Dziwne macie te babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:51 ale po co Ty mieszasz patologię??? Powtarzam dziwne jest dla mnie jak babcia raz w roku nie zadzwoni i nie zapyta o wnuka i zdania nie zmienię. To jest dla mnie patologia!! Ja mama rodzinę z którą jestem związana i dzwonię nie tylko do mamy ale mam kontakt z kuzynkami, z dalszymi krewnymi. Dla mnie niech babcia lata w kosmos, jej sprawa ale skoro nie interesuje się wnukiem wcale to jest to przykre również dla dzieci które dopytują, chciałaby babcie bliżej poznać a ta je odpycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×