Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to normalne aby kolega odbijał dziewczynę koledze?

Polecane posty

Szczerze to normalne - chłopy (czyli samce) rywalizują o względy samic (kobiet, dziewczyn).

Chamem kolega by się okazał jakby próbował odbić twoją kobietę (ta, która chodzi z tobą i kopuluje z tobą).

Ale jak nie jest zajęta to jest to wolna amerykanka, to są większe siły natury i żaden samiec (kolega, przyjaciel) nie jest świadomie tego kontrolować.

Podam przykład mój. Kręciła się fajna panna w naszym towarzystwie, każdy ją chciał poderwać. Umawiała się na randki z każdym z nas. Ja wiedziałem, że przyjaciel ją sobie upatrzył wcześniej ale było coś silniejszego ode mnie i ją na randkę zaprosiłem. Od słowa do słowa okazało się, że ona jednak więcej mięty do kumpla czuje niż do mnie i sobie po pierwszym spotkaniu darowałem.

Suma summarum, zamiast do kumpla startować (często dawała do zrozumienia, że jej się podoba) to dawała się zapraszać na randki przez innych. I tak w końcu kumpel uznał, że laska puszczalska lub świrnięta i sobie odpuścił.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Bezedury napisał:

Szczerze to normalne - chłopy (czyli samce) rywalizują o względy samic (kobiet, dziewczyn).

Chamem kolega by się okazał jakby próbował odbić twoją kobietę (ta, która chodzi z tobą i kopuluje z tobą).

Ale jak nie jest zajęta to jest to wolna amerykanka, to są większe siły natury i żaden samiec (kolega, przyjaciel) nie jest świadomie tego kontrolować.

Podam przykład mój. Kręciła się fajna panna w naszym towarzystwie, każdy ją chciał poderwać. Umawiała się na randki z każdym z nas. Ja wiedziałem, że przyjaciel ją sobie upatrzył wcześniej ale było coś silniejszego ode mnie i ją na randkę zaprosiłem. Od słowa do słowa okazało się, że ona jednak więcej mięty do kumpla czuje niż do mnie i sobie po pierwszym spotkaniu darowałem.

Suma summarum, zamiast do kumpla startować (często dawała do zrozumienia, że jej się podoba) to dawała się zapraszać na randki przez innych. I tak w końcu kumpel uznał, że laska puszczalska lub świrnięta i sobie odpuścił.  

No ale to była, dobrze to ująłeś "samica".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ale to była, dobrze to ująłeś "samica".

 

No ale ludzie też dzielą się na samce i samice. Też jesteśmy zwierzętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Bezedury napisał:

No ale to była, dobrze to ująłeś "samica".

 

No ale ludzie też dzielą się na samce i samice. Też jesteśmy zwierzętami.

Zgadza się, jednak ewolucja spowodowała, że jesteśmy na najwyższym jej szczeblu. Chociażby to obliguje nas do zachowań odróżniających nas od zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Chociażby to obliguje nas do zachowań odróżniających nas od zwierząt."

Naturę ciężko oszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Bezedury napisał:

"Chociażby to obliguje nas do zachowań odróżniających nas od zwierząt."

Naturę ciężko oszukać.

Nie można winy za słabość zrzucać na naturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Naturą silniejszą niż rozum najczęściej tłumaczą się ludzie ze słabą wolą i tacy którzy robią złe rzeczy od których gryzie ich sumienie mimo wszystko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Nie można winy za słabość zrzucać na naturę."

 

To nie słabość a pierwotne oprogramowanie, które masz na starcie. 90% Twoich działań jest kierowana instynktownie przez podświadomość, świadomość ma głownie na za zadanie świadomie Ci uzasadnić słuszność Twojego działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Bezedury napisał:

"Nie można winy za słabość zrzucać na naturę."

 

To nie słabość a pierwotne oprogramowanie, które masz na starcie. 90% Twoich działań jest kierowana instynktownie przez podświadomość, świadomość ma głownie na za zadanie świadomie Ci uzasadnić słuszność Twojego działania.

I w ten sposób usprawiedliwiasz laskę, która was wszystkich robiła w wała i umawiała się jak z pionkami? Gdzie tu choćby pierwotne uwarunkowania, to zwykłe wyrachowanie i egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie usprawiedliwiam, tylko Ci piszę, że za takie dziwne zachowania nie odpowiadasz w większości świadomie. Jesteś tak naprawdę czymś w stylu bio-robota, masz system operacyjny (oprogramowanie, które odpowiada za podstawowe funkcje) i reszta kształtuje się z czasem - pojawiają się odpowiednie hormony i zaczynasz pod ich wpływem zmieniać wygląd i zachowanie (wiek dojrzewania).  

Nie wiem dlaczego większość ludzi nie może zaakceptować tego, że jesteśmy prymitywnymi zwierzętami z mózgami dużo bardziej rozwiniętymi od innych zwierząt. To, że jesteśmy na szczycie to tylko zasługa tego, że dinozaury wyginęły i przez długi okres czasu nie miało co zeżreć większości ssaków i mogły swobodnie ewoluować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żałosne jest to co piszesz. Być może sam jesteś takim prymitywnym zwierzęciem i dlatego świecie wierzysz że inni też nimi są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

"Nie wiem dlaczego większość ludzi nie może zaakceptować tego, że jesteśmy prymitywnymi zwierzętami z mózgami dużo bardziej rozwiniętymi od innych zwierząt. To, że jesteśmy na szczycie to tylko zasługa tego, że dinozaury wyginęły i przez długi okres czasu nie miało co zeżreć większości ssaków i mogły swobodnie ewoluować."

 

x

 

Widzisz, bo nie jesteśmy prymitywni ani zaprogramowani. To co robisz zależy wyłącznie od ciebie, nad chemią również panuje umysł. Do tego stopnia, że jeśli chemia będzie próbowała przejąć kontrolę nad organizmem, masz możliwość zresetować się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Złudzenie ponadprzeciętności" - na wiki sobie poczytaj.

Jakbym był prymitywnym zwierzem to pisałbym takie długie dyskusje z Tobą ?? Raczej o tej porze szukałbym samicy do kopulacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Widzisz, bo nie jesteśmy prymitywni ani zaprogramowani"

Przeceniasz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sam zatem widzisz że zwierzę to zwierzę a człowiek to człowiek. Śmieszne jest to deprecjonowanie istoty ludzkiej. I co to niby ma wspólnego z poczuciem ponadprzecietnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Bezedury napisał:

"Złudzenie ponadprzeciętności" - na wiki sobie poczytaj.

Jakbym był prymitywnym zwierzem to pisałbym takie długie dyskusje z Tobą ?? Raczej o tej porze szukałbym samicy do kopulacji :D

Nie oceniam Ciebie, nie w tym rzecz. Chodzi o twoje poglądy, a skoro piszesz o ponadprzeciętności, to uważasz że tacy ludzie nie istnieją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak istnieją - to są czasem ciężkie zaburzenia, od Aspargera (ojciec ma)  po ciężki autyzm - ludzie tacy potrafią takie rzeczy z dziecin takich jak matma i fizyka, że możesz przy nich poczuć się jak organizm jednokomórkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Bezedury napisał:

"Widzisz, bo nie jesteśmy prymitywni ani zaprogramowani"

Przeceniasz się

Dlaczego rozmówca zwykle uważa, że konwersacją jest zero jedynkowa {tzn. ja ty}, uważasz że pisząc na jakiś temat mam na myśli własne doświadczenia? Nie utożsamiajcie wszystkiego o czym piszą ludzie z nimi samymi, można pisać na różne tematy i o wszystkim, niekoniecznie trzeba tego doświadczać na własnej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Bezedury napisał:

Tak istnieją - to są czasem ciężkie zaburzenia, od Aspargera (ojciec ma)  po ciężki autyzm - ludzie tacy potrafią takie rzeczy z dziecin takich jak matma i fizyka, że możesz przy nich poczuć się jak organizm jednokomórkowy.

To są ludzie zaburzeni, ponadprzeciętni są geniuszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ci ponadprzeciętni to są ludzie z zaburzeniami tak jak ci poniżej przeciętnej, to że potrafią coś czego zwykły człek nie potrafi to odbija się na ich życiu tym, że nie potrafią tego co zwykły szary ludź - przykładowo nie potrafią okazywać uczuć, traktują bliskie osoby jak obcych, są uważani za pozbawionych uczuć, nie mają tak zwanych zdolności społecznych itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Bezedury napisał:

Właśnie ci ponadprzeciętni to są ludzie z zaburzeniami tak jak ci poniżej przeciętnej, to że potrafią coś czego zwykły człek nie potrafi to odbija się na ich życiu tym, że nie potrafią tego co zwykły szary ludź - przykładowo nie potrafią okazywać uczuć, traktują bliskie osoby jak obcych, są uważani za pozbawionych uczuć, nie mają tak zwanych zdolności społecznych itp.

Tak, ja bym to nazwała defekt. W filmie "piękny umysł" jest to przedstawione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×