Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja dziewczyna mnie zdradziła.Teraz jest w ciąży

Polecane posty

Gość gość

Witam. Chciałbym podzielić się moją historią i prosić was o jakieś mądre rady. Sam nie bardzo wiem co mam robić i co czuję... Zaczne poprostu od początku: Jestem/byłem z moją kobietą okrągły rok . Dla niektórych to może mało ale nam udało się zakochać i cieszyć się z każdej chwili spędzanej razem(dodam że ona jest z innego miasta i mogliśmy się spotykać tylko w weekendy i jakieś wolne dni. nie przeszkadzało to nam akurat bo miłość była większa niż odległość. Zresztą w niedługim czasie mieliśmy plany zamieszkać razem). Wiadome że jak w każdym związku są chwile pełne radości, których było znacznie więcej ale zdarzają się także kłótnie. Moim zdaniem to normalne. ale teraz do rzeczy... Akcja miała miejsce pod koniec czerwca. Byliśmy skłóceni i mieliśmy ciche dni. 23 kwietnia w sobotę pojechałem na imprezę z kolegami za miasto. Przez przypadek dowiedziałem się że bez mojej wiedzy i pod moją nieobecność przyjechała do mojego miasta do swojej koleżanki. Zdziwiłem się. Wróciłem do miasta żeby z nią porozmawiać, pogodzić się i spędzić kolejne piękne chwile. Z czym się spotkałem?! Z K**WA SŁOWAMI : " IDŹ SOBIE JA DZIŚ ZOSTAJE TU NA IMPREZIE NIE CHCĘ TWOJEJ OBECNOŚCI " załamałem się trochę bo widziałem typa z którym wcześniej coś tam świrowała. Pojechałem do domu okropnie wściekły. Klika dni później się pogodziliśmy. Oczywiście pytałem się czy coś z tym kolesiem było. odpowiadała ze nie, bo niby czemu? mówiła że spala razem z koleżanką bo nie będzie spała z typem którego widzi drugi raz na jednym łóżku. W sumie jej uwierzyłem. Ale usilnie dążyłem do spotkania z tamtym człowiekiem żeby on mi potwierdził, że to jest prawda. Ona odwlekała to jak mogła, zwalała winę na brak czasu itp itd, więc w końcu do tego nie doszło. Po jakimś czasie okazało się że jest w ciąży. Pierwsza co było to wielki SZOK!!! dla nas. z początku Oboje myśleliśmy żeby się tego pozbyć bo jesteśmy za młodzi na dziecko. Natomiast później ja zaproponowałem żeby to dziecko zostało, że je pokochamy, i tak wiązaliśmy z sobą przyszłość to może akurat będzie idealny zapalnik do zamieszkania razem. Jej reakcja to był płacz ale nie płacz radości... tylko coś w stylu żalu. Było to dla mnie trochę dziwne ale OK. Ona młoda to jest trudne. rozumiem. W końcu powiedziała że chce tego dziecka. Ale we mnie tkwił wciąż ten wieczór 23.04 i ta niepewność. Nie wiem czemu ale czułem coś środku że prawda jest inna niż ta którą przedstawiła. Oświadczyłem jej że uważam że coś ukrywa apropo tamtej sytuacji i że po porodzie nie obejdzie się bez testów na ojcostwo. Wtedy coś w niej pękło i się przyznała... Oczywiście dla mnie to był mega cios :( Po 1 osoba ktorą kocham mnie zdradziła z osobą którą widziała drugi raz w życiu!!! Po 2 teraz nie wiadomo czuje to jest dziecko!!! Nie rozumiem tylko jej że po zdradzie miała na tyle niską moralność była tak pusta w środku(może zawsze była) że normalnie potrafiła mnie przytulać, całować, mówić kocham cię i oczywiście kochać się ze mną... Wiem że ja ją wciąż kocham i gdyby okazało się że to moje dziecko to mógłbym jej wybaczyć ALE CZY POWINIENEM? JEŻELI TO NIE MOJE DZIECKO TO NAPEWNO JĄ ZOSTAWIĘ BO TO ZA DUŻO. Błagam doradźcie mi coś w tej sprawie. Ona mówi ze to ten raz i nigdy nie popełni tego samego błędu. Wierzyć czy nie? co robić? z góry dziękuje za szczere, pomocne odpowiedzi. PS : przepraszam że tak dużo tekstu ale i tak go zredagowałem wcześniej.= żeby było mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I PO CO NAMAWIASZ JA NA TO DZIECKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sytuacja,oboje jestescie mlodzi jeszcze ty raczej stabilny a ona niestety nie,radze poszukaj sobie innej dziewczyny,sprawdz czy dziecko jest twoje jesli tak to masz pecha bo czy ona sie zmieni? Watpie szczerze jestem duzo starsza od was i znam zycie,jestes wartosciowym czlowiemiem i twoje reakcje sa takie jak powinny byc,wpakowales sie w nieodpowiedni zwiazek,wez pod uwage ze ona mogla tak robic juz wiele razy z roznymi facetami/piszesz ze dowiedziales sie przez przypadek wiec moglo jej sie raz nie udac zachowac tajemnicy/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biały rycerzyk
Jestes prawdziwym mezczyzna? Nie, bo sie zastanawiasz! A chcesz nim byc? Jesli tak, to jej wybacz, przytul ja, kup kwiatka i powiedz, ze ja kochasz. Ona juz nigdy tego nie zrobi! A jesli dziecko nie jest twoje... To co z tego?! Wazne kto wychowal, a bie kto splodzil! No chyba, ze chcesz byc prawikowym stulejarzem, to ja zostaw i patrz jak oni (twoja milosc i dzuecko) beda cierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana 345
Ja na Twoim miejscu nie ufałabym jej.:-( Mieszkacie w różnych miastach. Skąd masz pewność, że ona nie "puszczała się" z innymi facetami jak Ciebie nie było obok. Przyjechała do Twojego miasta, Ciebie pogoniła a sama poszła się bzykać z facetem, którego widziała drugi raz na oczy. Jakby mój facet tak zrobił to dostałby ode mnie kopa w cztery litery .:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nad czym się zastanawiasz? Puściła się i zaszła w ciążę. Olej tą szmatę. Teraz będzie milutka kochaniutka, urodzi, oczywiście dziecko pujdzie na twoje konto i będziecie tworzyć wspaniałą rodzinę a za pół roku ona znów się puści a ty albo przygarniesz kolejnego bachora albo będziesz płacił alimenty na pierwsze nie swoje dziecko :) Będziesz mężczyzną czy frajerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą, ale trzymam Twoją stronę. Dziecko to ogromne zobowiązanie. Niech sama podejmie decyzję, czy urodzi czy nie. Jeśli tak, to niech sama zatroszczy się o ustalenie, kto jest ojcem. Kandydatów mogło być więcej, jeśli ona tak się zachowuje. Jeśli testy potwierdzą, że Twoje, no to cóż... Dziecku pozostaje życzyć dobrego taty, w końcu w niczym nie zawinilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowokacja a wy łykacie jak pelikany Hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To k****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym tego dziecka nie chciał.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:32 bo jestes zyciowym nieudacznikiem i prawikiem wiecznie walacym konia! Prawdziwy mezczyzna wzialby i wychowal jak swoje (nawet jesli nie jego)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego jest wziąć dziewczynę z dzieckiem, a co innego wymagać od autora by wychowywał dziecko ze zdrady. Puknij się w łeb ze dwa razy kobieto, bo ty wiesz tyle o mężczyznach i związkach co nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:54 ty nic nie wiesz! Prawdziwy mezczyzna z klasa wezmie to na klate i otoczy opeka swoja nowa rodzine!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowywanie dracego jape gówniaka od roochacza jego partnerki - to się może udać tylko w dennych serialach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:12 udaje sie w 30% malzenstw w Polsce, ktore maja dzieci. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 18:54 ty nic nie wiesz! Prawdziwy mezczyzna z klasa wezmie to na klate i otoczy opeka swoja nowa rodzine! x O prosze ujawnila sie k***wka.Szukaj frajerow na swoje manipulacje moze ktos lyknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo przykre, Autorze, że spotkała Cię tak okrutna sytuacja. Zdradziła Cię osoba, którą bardzo kochałeś, tworzyłeś z nią coś silnego, mimo młodego wieku. Musisz odpowiedzieć sobie, czym jest dla Ciebie zdrada, czy jesteś w stanie jej wybaczyć, by iść przez życie, nie rozpamiętując przeszłości. Jeśli dziecko okaże się Twoje, a temat zdrady będzie możliwy do przebaczenia - dajcie sobie szansę. Wiadomo, że zadra w sercu pozostanie już zawsze, ale, jeśli czujesz, że dacie radę przez to przejść - próbujcie. Inaczej sprawa będzie się miała, jeśli to dziecko okaże się nie Twoje; będziesz miał wtedy stuprocentową pewność, że lepiej, by zwróciła się o pomoc do ojca maleństwa, o ile cokolwiek o nim wie... Ty nie będziesz miał do niego żadnych praw. Nie każdy mężczyzna jest w stanie wychowywać nie swoje dzieci, i ma do tego pełne prawo. Nic na siłę. Jeśli chodzi o mnie - nie wybaczyłabym zdrady, nie dała drugiej szansy, ale Twoja sytuacja jest o tyle skomplikowana, że jest w niej dziecko. Wszystko zależy od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×