w czym wam niby przeszkadza obecność studentów przy porodzie?

Piszę to, wracając od siostry ze szpitala i słuchając tych fochów na jej sali, że wczoraj przy porodzie którejś pani byli studenci. A kolejna pani dodała, ze u niej też mieli byc, ale kazała ich wyprosić. W czym wam oni przeszkadzają? To jest ich program studiów i oni muszą w porodach uczestniczyć. Kwestia oczywista, że muszą też mieć się na czym uczyć. Za 5 lat oni będą jednymi z tych lekarzy, którym teraz płacicie grubą kasę za badania. Co wam zależy, czy przy porodzie jest lekarz, położna czy grono studentów? Skoro ich obecność ma tam ważny cel, to czemu ich wypraszacie i utrudniacie naukę? Przewrażliwione jesteście na punkcie własnej c.... czy jak?

To jest jedna z najintymniejszych chwil w zyciu, rodzaca chce byc w otoczeniu kochajacych ja osob, meza czy matki a nie grupy obcych ludzi. Jezeli Tobie to nie przeszkadza to masz wybor, zgodz sie ale nie odmawiaj tego prawa innym.

Nie każda z kobiet zachodzące w ciążę traci poczucie godności, intymności i wstydu. Z twojego postu mozna wywnioskować że ty straciłas. Zapewne było Ci obojętne czy twoje krocze ogląda położna czy lekarz czy maz sąsiadki z łóżka obok. Ale nie wszystkie kobiety takie są. Oczywiście studenci muszą się uczyć. Ale mogą się uczyć na takich jak ty, którym to nie przeszkadza. Jest ich całkiem sporo więc na naukę starczy, a reszcie niech dadzą spokój. Dlaczego chciałabyś zmuszać kogoś do pokazywanua cipki na siłę. Chora na głowę jesteś? Nauka młodych ginekologie to nie tylko porody, powiedz czemu nie zgłosisz się na ochotnika do akademii medycznej jako eksponat na zajęcia? No czemu? Czemu mają się uczuć narządów rozrodczych na manekinie? Idź i im pokaż sowoje, nie musisz czekać od porodu. :D Rada na przyszłośc, trochę empatii kobieto

Wreszcie jakaś normalna :D poród to nie wczasy, samej intymnie z mężem to można sobie wyjechać na wakacje, a nie iść do placówki medycznej :D a widząc te kwoki opłacające sobie wybraną położną, wyganiające studentów bo nie mają prawa im tam zajrzeć :D to tylko śmiech ogarnia :D księżniczki się znalazły decydować kto ich może na porodówie obsługiwać :D

No to niech w waszym poczuciu godności zakiełkuje myśl, że przyszli lekarze też muszą mieć godne warunki do nauki. Ja bym nie chciała, żeby mnie lub moją córkę leczył lekarz wyedukowany tylko na książkach, bo takie przewrażliwione baby nie pozwolą się obejrzeć.

Intymność... boże, co za idiotki tutaj siedzą. Taki student to to samo lekarz czy położna, którzy też zaglądają im w c... Jakim trzeba być ćwierć-mózgiem, żeby porównywać te osoby do sąsiada itp.

Czemu tylko na książkach skoro są takie kobeity jak ty które oo obojetne ile osób im zagląda do cipki. Ty im pokaż, nauczą się. Do nauki nie trzeba oglądać nie wiadomo ile, wszystkiego ucUsz się tylko na przykładach. Bądź przykladem skoro chcesz. Reszta nie musi.

Ćwierć mozgiem bo sie chce zachwac godnośc przy porodzie a nie być jak krowa rozplodowa? Puknij się z łeb wariatko

Ty masz godność? Nie sądzę.

To jest jedna z najintymniejszych chwil w zyciu, rodzaca chce byc w otoczeniu kochajacych ja osob, meza czy matki a nie grupy obcych ludzi. Jezeli Tobie to nie przeszkadza to masz wybor, zgodz sie ale nie odmawiaj tego prawa innym. x Jesteś wtedy w placówce medycznej, która ma zadbać o twoje i dziecka zdrowie, a nie u cioci na imieninach. Ponadto nie urodzisz tam bez lekarza, położnych, więc jaka intymność w otoczeniu kochających osób?

Niektóre kobeity są jak zwierzęta. Jak małpy w zoo. Zachodzą w ciążę i już najlepiej lezcie plackiem bez majtek 9 mcy, niech każdy patrzy i się uczy. A student to tylko student, nie lekarz, nie obowiązuje go tajemnica lekarska, nic. Moja koleżanka była na ginekologi i opowiadała mi jak studenci płci męskiej co niektórzy śmieją się z rodzacych. A ilu i tak nie konczy specjalizacji i wcale nie zostają potem ginekologami to nie wspomnę

Studenci są na porodówce, bo taki mają obowiązek narzucony przez uczelnię i korona nikomu z głowy nie spadnie od takich oględzin.

też tego nie rozumiem. może problem by się rozwiazał jakby szpitale dawali po 1-2 studentow do jednej rodzacej, bo rzeczywiscie tłumy personelu moga krepować. na mnie moga patrzec. jest taki bol że i tak bede miec to w d... ;)

Lekarz i położna są niezbędni dla mnie i dziecka, studenci nie. O chyba nie odrozniasz placówki medycznej od szpitala i szpitala klinicznego. Nie KAŻDA RODZACA MUSI SIE ZGADZAĆ NA OBECNOŚĆ. Czego tu k***a nie rozumiesz? Jakby to było takie z***biscoe ważne żeby taki student oglądał każdy porod to by nie było możliwości wyboru. Boże jaka tepota tu pisze.

ja rozumiem ze studenci musza sie uczyc.zgodzilamm sie kiedys na badanie ginekologiczne gzie oprocz sedziwego doktora byl student.bylo krepujaca ale dalam rade

11:39- pamiętam ze swojej sali taką rodzącą, która zachowywała się jak księżna, była infantylna, wymalowała się na porodówkę włącznie z paznokciami, nie współpracowała, wybrzydzała na cały szpital i wzbudzała politowanie, a nawet śmiech - i to zgadnij czyj - nie tylko studenci, ale i lekarze się z niej śmiali :D więc skoro rodząca wzbudza aż takie reakcje, że tylko się z niej śmiać, to chyba w niej jest problem

Studenci zawsze obecni są tylko w szpitalach klinicznych, jak kobieta z premedytacją wybiera normalny szpital a i tak przychodzą studw ci to sorry, ale ma pełne prowa odmówić. Uczyć się można na wybranej grupie badawczej, nie trzeba oglądać każdego porodu. Właśnie, niech się uczą na takich jak autorka, czemu inne maja być uszane skoro są już chętne? ¶

Autorka niedor****** samica, chętnie cipke pokazuje młodym facetóm :D przecież wiadomo o co chodzi. Na pewno troskliwa taka żeby biedni się mogli uczyc. No taaak :D

Jest to pewien dyskomfort, ale uważam, że należy zacisnąć zęby, bo takiemu studentowi to już niewiele brakuje do zostania lekarzem, ma prawo i obowiązek uczestniczyć w czynnościach szpitalnych i kto wie, czy przy drugiej albo trzeciej ciąży to on was nie będzie badał już jako lekarz. A poza tym to przepraszam bardzo, w porodzie nie ma nic z intymności, więc te biadolące o godności i prywatności niech rodzą w stodole za domem -tam nikt ich nie będzie oglądał.

A ja bym pozwoliła na obecność ale np jednego studenta a nie całe grono. Uważam ze musza się uczyć itp ale nie musi ich być aż tylu przy jednym porodzie

Boże jaka ty głupia jesteś. Wyjątkowa, tak ze złota jest. Tak, to o to chodzi, boję się że mi ją ukradna

Jest różnica jak są 2 osoby a jak stoi 15 i jescze notatki robią.

Branie 500zl za rozmnażanie to jest dopiero brak godności, a nie poród w obecności studentów. Lekarz to lekarz i tyle, jak każdego lekarza albo studenta medycyny traktujecie jak mężczyznę i nie umiecie oddzielić tego, że to specjalista, a nie facet to współczuję Waszym mężom naprawdę, muszą mieć rogi jak stąd do Brazylii :D

Temat jest bez sensu. Każdy ma inne poczucie wstydu i trzeba być naprawdę mega ograniczonym czlowiekiem żeby nie rozumieć tego, nie mieć nawet odrobiny emapatii tylko zakładać tak durne tematy

Widzę ze komus tylko ******ie w głowie. Rozumiem że pipe pokazujesz bez żenady obcym kobietom?obojętnie czy 5, 10 czy 50 Kup sobie wibrator skoro wszytko sprowadzasz do seksu.

O jakiej intymności wy mówicie w warunkach szpitalnych, gdzie już na izbie przyjęć siedzi się w długiej kolejce, kładą cię do kilkuosobowej sali, przy porodzie są ze dwie położne i dwóch lekarzy, a potem przy obcych kobietach wietrzysz krocze, narzekasz na ból i tak dalej...? Taką różnicę robi w tych warunkach, czy przyjdą studenci, czy nie?

Kiedyś kobeity rodziły tylko w obecności innych kobiet i było to zrozumiałe teraz kaze się pokazać cipke zgrai 20 gowniarzy którzy nawet nie są jescze lekarzami i nikt nie ma prawa tego nie chcec. P****ało was do reszty

Chyba w chlewach rodziłycie. Jakie wietrzenie krocza, teraz już wie tego nie robi. Nie ma żadnych pozytywnych skutków. Tantum Rosa i normalnie majtki porodowe. Serio jak krowy jesteście co niektóre tutaj.

Brawo :D

Mylisz się. W szpitalu nie ma obowiązku przyjąć studentów. W szpitalu klinicznym już tak. Dlaczego chcecie wymudzać na kimś coś czego nawet sami lekarze nie robia. Jakie to typowo polskie. D***bav ile się da. Kobeity kobietom