Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zawiedziona_zona

Przestaję kochać męża czy da się to zatrzymać

Polecane posty

Gość gość
Po prawej 2 latach powoli wracamy do normy. Sama sobie odpowiedziałaś co jest nie tak, nie chcę ci się ubierać, malować, dbać o siebie. Twój partner został zredukowany do roli bankomatu, ty teraz jesteś matką i dla niego nie ma już miejsca, on ma pracować i jeszcze pomagać przy dziecku, zrobi swoje to ma nie przeszkadzać i dać ci spokój. Dlatego nie pomaga, on chętnie pomoże swojej kobiecie, ale nie współlokatorce która go olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak...jestem muwcom motywacyjnym i zachecam ludzi do sukcesu, ludzie sukcesu nie maja zon, zechecam facetuw do zaliczania lasek, krutkich zwiazkow, przygod na dyskotekach, ale nigdy slubu, bedziesz przegrywem jak sie ozenisz, sluchaj ludzi sukcesu nie porazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie to jest twoja porażką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tacy faceci jaki mUwca :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dzieci sprawiają ze miłość do partnera zmienia się w inne uczucie to właśnie tak, dzieci niszczą związek (związek to miłośc między dwoma osobami a ta miłość zostaje zmieniona i spłycona)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Skoro dzieci sprawiają ze miłość do partnera zmienia się w inne uczucie to właśnie tak, dzieci niszczą związek " X Co za chora teoria. Niby w jakie uczucia zmienia się miłość do partnera? Ty chyba nie masz pojęcia o miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj gościu powyżej po prostu cały wątek i wypowiedz na ppprzedniej stronie pani która dokładnie opisała jak zmieniły jej się uczucia do męża po urodzeniu. I będziesz mieć odpowiedz z pierwszej ręki, bez teorii tylko w praktyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 23:34. Przeczytałam cały wątek- mąż jej nie pomaga przy dziecku, kobieta nie ma czasu dla siebie, do tego najwyraźniej nie są dla siebie przyjaciółmi. Ja jestem w związku małżeńskim od 18 lat, mamy 2 dzieci i kochamy się tak samo jak w dniu ślubu. Tak więc dla mnie opowiadanie, że po urodzeniu dziecka miłość do partnera zmienia się w inne uczucie i że dziecko niszczy związek to teorie wyssane z palca. Najwyraźniej autorka trafiła na typa, który uważa że dzieckiem zajmuje się tylko kobieta - nie są dobrani pod tym względem, zaczynają się kłótnie, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba wreszcie pojąć, że już nie będzie jak za panny czy kawalera. Nie będzie motylków, ćwierkania, pitolenia. Trzeba się cieszyć z wspólnych planów, wyjazdów, cieszyć się byciem z dziećmi. Kobiety po dziecku najczęściej odpychają męża. Nie ma seksu. Mąż szuka innej, albo chodzi w****iony. Numer jeden to za mało seksu. Numer dwa to wtrącanie się teściowej. Numer trzy to wygorowane oczekiwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6:38 widać niedokładnie- przeczytaj wypowiedz kobiety z 21:03 która opisuje jak zmieniło jej się postrzeganie związku po urodzeniu dziecka. Wspolczuje jej facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozecie sie rozwiesc i znaleźć kogoś nowego i byc szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:01 - chodzi Ci o tą wypowiedź " Dziecko nie niszczy zwiazku ale zmienia system wartosci.o ile maz czy zona byli najwazniwjsza osoba to teraz jest nia dziecko a partner osoba z ktora sie je wychowuje i posrednio przez dziecko jest wazna w zyciu.jakby zabraklo zony/meza, to problemem by bylo wychowanie i finanse, nie jakas tesknota czy uczucia.Cos na ksztalt milosci jest w kontekscie matka/ojciec mojego dziecka, nie bezposrednio jak kiedys" X Jeżeli tak to nie wiem czy osoba, która to pisała tak się właśnie zmieniła, czy to jest jakaś teoria tej osoby. W szczęśliwym związku, gdzie ludzie się kochają, pojawienie się dziecka nie zmienia uczuć do partnera. Owszem - trzeba się przyzwyczaić do nowej sytuacji, ale jeżeli była miłość między partnerami to nic jej nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ze nie. Chocby nie wiem jacy przyjaciele i kochali się, mózg kobiety zmienia się po regulacji hormonów po porodzie- przestawia się ona tylko na dziecko, uczucie do męża staje się sztywne i oficjalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:09. No jak u Ciebie są już nieodwracalne zmiany w mózgu to nie mamy o czym rozmawiać. Całe szczęście mnie po dwójce dzieci nie dopadł ten wirus- mąż zresztą też jest zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd ze wzięłaś się za dzieci a nie wyedukowalas się z podstaw macierzyństwa. Wirus mówisz ? (bez komentarza) Odsyłam ignorantko do podstawowej literatury medycznej. Co do Twojego męża to jego należałoby zapytać. Widzę ze wiesz lepiej jak on się czuje i co ma myśleć- dokładnie tak się dzieje w mózgach kobiet po porodzie, maz staje się własnością. Naprawdę polecam poczytać, uchroni cię to od zdrady męża od takiej hetery i unikniesz rozwodu. Czytamy, czytamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:50 Deb........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:50 Zażyj lekarstwo, bo coś Ci się pogarsza. Jakieś głupoty wypisujesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Naprawdę polecam poczytać, uchroni cię to od zdrady męża od takiej hetery i unikniesz rozwodu." X Jestem hetera, ponieważ nadal kocham tak samo męża?????- dziwne wnioski wyciagnełaś. Proponuje czytać dalej, ale jednak że zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastosuj rade do siebie. Przeczytaj raz jeszcze ze zrozumieniem i wyciągnij logiczny wniosek. Nie jestem twoim mężem i twoja manipulacja i wmawianie mi co myśle podziała. Biedny maz, wspolczuje mu. Chociaż ubiera się jak chce czy tez mu wmawiasz ze woli inaczej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką radę- co ty bredzisz??????? Jeżeli po porodzie- przestawiłaś się tylko na dziecko, uczucie do męża stało się sztywne i oficjalne, to akurat twojemu mężowi współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz nawet co sama napisałaś ? Niezle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Właśnie ze nie. Chocby nie wiem jacy przyjaciele i kochali się, mózg kobiety zmienia się po regulacji hormonów po porodzie- przestawia się ona tylko na dziecko, uczucie do męża staje się sztywne i oficjalne." X Współczuję twojemu mężowi- biedak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam i nie wiem o co chodzi gościowi, który pisał o 23:09 - wmawia, że po urodzeniu dziecka kobieta koncentruje się tylko na dziecku, a uczucie do męża staje się sztywne i oficjalne. Do tego wypisuje, że jak komuś nie przestawia się tak w głowie to (czyli dalej kocha męża tak samo) to jest hetera, itd. Naprawdę trzeba mieć coś z głową, jeżeli takie głupoty się wypisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie posiłkuj się niby trzecimi osobami. Nigdzie nie jest tak napisane, ale nie umiesz czytać ze zrozumieniem i nie masz jak się odnieść do zarzutu (który wcale nie mówi ze kochasz męża wiec jesteś hetera- ale myśl dalej, czytaj i próbuj zrozumieć proste zdanie) i udajesz ze strona trzecia cię popiera. Biedna hetero lepiej rzeczywiście idź zajmij się tym swoim dzieckiem, bo na prosta analizę nie ma co liczyć w twoim wykonaniu. Brak slow co za elementy robią dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja serio gdzieś czytałam ze mózg się zmienia ale nie pamietam w jakim zakresie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pitole- ale psycholka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już kończę- nie dyskutuje z osobami niezrównoważonymi psychicznie. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ze widać ze to ty napisałaś w dwóch odpowiedziach z myślnikiem? I co doczytałas sens czy nadal nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×