Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Meczacy znajomi w domu

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam w dosc turystycznym rejonie od kilku miesiecy. Ciesze sie, ze znajomi do mnie wpadaja, zwlaszcza ze w nowym miejscu, nie znam zbyt duzo ludzi. Teraz na 10 dni przyjechal do mnie kolega, zawsze mielismy dobry kontakt, ale nigdy nie mieszkalismy razem. I w weekend spedzilem z nim caly, oprowadzajac, czestujac kawa/sniadaniem/zaprowadzilem do fajnych restauracji itd. Ale on nie sprzata po sobie, lazienka jest zawsze usyfiona po nim(powodz 21 wielu), naczyn ze zmywarki nie oproznil(które apropos bylo po sniadaniu, które zrobilem i po ktorym posprzatalem ja). Uzywa moich kosmetykow, bo zapomnial. Zapomnial tez recznikow (tutaj same jeziora, wiec serio nie wiem, jak on sie pakowal). I teraz po pracy codziennie sie mnie pyta, gdzie idziemy, jaka restauracje polecam lub gdzie go zaprowadze. Rano biegam po lesie, on sie przylaczyl i gada do mnie ciagle podczas tego biegu. Bieganie jest takim momentem wyciszenia, odstresowaniem od pracy i ja juz serio nie moge... Czuje sie jak hotel, animator i przewodnik w 1. Tak chcialem sie wygadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaaa rozumiem. Nigdy nie bylam w twojej sytuaci. Ale tylko dla tego ze pomoge zorganizowac sie pierwszego dnia a potem radz sobie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem taką sytuację dwa lata temu. Kuzyn mojego ojca był u mnie tylko jedną dobę, a tak mnie umęczył jakby był tydzień. Facet jest ode starszy o jedno pokolenie czyli jest po 70tce.Fakt,że nie jest gburem ani milczkiem, a takich nie lubię. Dużo mówi, ale niestety mówi tylko o sobie i swoich sprawach, ale nie chce słuchać mnie. Nie za bardzo obchodzi go to co ja mam do powiedzenia. Gdy pokazywał swoje zdjęcia, ze smartfona, nie interesowały go zdjęcia które ja chciałem mu pokazać i wciąż komentował tylko swoje zdjęcia. Do tego facet przechwala się że wszystko umie zrobić i dziwi się, że ja nie umiałbym zbudować domu. Mimo tego, że on dużo mówił czas z nim spędzany biegł niemiłosiernie wolno. Dziwna sprawa. Przecież zwykle czas biegnie wolno gdy panuje drętwa atmosfera i brakuje tematów gdyż jeden z rozmówców jest małomówny. No i na koniec jego zachowanie w restauracjach, barach i kawiarniach. To mnie dobiło. Wszędzie gdzie się pojawiliśmy zaczepiał i zagadywał młode barmanki i kelnerki. Jego żarty na poziomie gimnazjalisty doprowadzały do zażenowania te młode dziewczyny. One uśmiechały się z grzeczności i próbowały jakoś wybrnąć z sytuacji. Pomagałem im w ten sposób, że natychmiast zmieniałem temat aby mój gość nie zamęczał pań nas obsługujących. Gdy on wyjechał odczułem wielką ulgę. Szczerze mówiąc nie chciałbym go już nigdy gościć. Jednak gdy kiedykolwiek jeszcze mnie odwiedzi pójdziemy do restauracji z męską obsługą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czizas
no tak, lepiej nie mowic komus, ze naduzywa goscinnosci, bo juz wiecej nie przyjedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż ja jestem aspołecznym samotnikiem i mimo, że mieszkam w malowniczym uzdrowiskowym miasteczku nigdy bym nie zaprosił nikogo do siebie, bo źle się czuję w towarzystwie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze wiecej asertywności! Dlaczego nie powiesz po prostu do kolegi, ze ma sprzątać swoje brudy? Jak to jest, ze ludzie tak sie wstydzą mowić? Ja tam mowie co mysle, wole wyjsc na zolze, niz wycierać po kimś powódź w łazience. Tobie tez radzę, Bo ludzie Ci na głowę włażą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz, że też chcesz go odwiedzić na tydzień, choćbyś nie zamierzał tego czynić (później się jakoś wykręcisz). Zobaczysz, jak zareaguje. Zapytaj też o restauracje i ciekawe miejsca, do których cię zabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×