Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niechciani goście po porodzie! :(

Polecane posty

Gość gość
Taka jesteś mądra, a nie potrafisz napisać nic sensownego oprócz 'Jesteś głupia'. Mam nadzieję, ze nie masz dzieci. A tekst z wywalaniem piersi nie tyczył się Ciebie. Ale jak się nie napisze jak krowie na rowie, to jest problem z rozumieniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze to skoro jesteś taka mądra to napisz o co Ci właściwie chodzi ? Co wg ciebie powinna zrobić autorka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja mam skończyć? Ja się bronię, bo ty pierwsza naskoczylas na mnie. Była normalna rozmowa o tym co autka ma zrobić to musiałaś się wepchac z gębą na mnie i zacząć soweje żałosne wywody. Co, już teraz nagle nie masz co powiedzieć to 'skoncz' jak się chcesz kimś kłócić to chociaż merytorycznie. Ale pewnie o tym też się jeszcze w szkole nie uczyłas. I powtarzam x raz ze nie mam i nie miałam takich problemów z własną matką. Mimo to rozumiem że ktoś może meic takie problemu i nie che je załatwić z dziecinny sposób (twój sposób). Ale ty głupia kobieto nie rozumiesz co się pisze do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:17 zgadzam się. To jest dobry przykład. Egoisci tylko tak robią, inni szanują ten czas...szczegolnie kiedy same już przeżyły i wiedzą jak młoda matka się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie tu mi napisałaś że to ja pisałam o wywalaniu piersi. Ty jestes nienormalna jakas. Jak można najpierw cos pisać a potem tak kłamać że nie pisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.29 Kto CI niby napisał ? Dużo osób się tu wypowiada. Nikt na Ciebie nie naskoczył, zresztą gdzie tu ktokolwiek pisał, że to ty powiedziałaś ? Masz jakieś zaburzenia ? Przecież tu wypowiada się dużo osób i ktoś skomentował wypowiedź o wywalaniu piersi, nikt nie pisał, że to mówiła jakaś konkretne osoba. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wróć na poprzednią stronę i przeczytać swój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponadto naprawdę jesteś ograniczona umysłowo. I czytać nie umiesz i do tego non stop kłamiesz. Idź się leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha i znowu przypisujesz mi nie moje wypowiedzi. No i patrz, znowu nie masz żadnego argumentu. Nie napisałaś tu nic mądrego, nie dałaś żadnej rady. A jeżeli dla Ciebie nie wpuszczanie niechcianych gości do własnego domu, będąc świeżo po porodzie i komunikując wcześniej, ze się nie chce ich widzieć jest dziecinne to serio jesteś ofiarą losu. Dobra idę stąd bo szkoda mi poranka na dyskutowanie z jakąś wariatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO wklej tu cytat, wariatko nie umiejąca czytać. Nara, nie będę sprawiać Ci przyjemności odpisując na twoje śmieszno-żałosne posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z osobą że była normalna dyskusja (o dziwo na kafe) i wepchala się jakas 'madra' która musiała wszytkich zjechać i poobrazac. Proponuje temu trolowi żeby się przymknela już lepiej bo zrobiła z tego wątku g****o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawałam rady wcześniej , ty się musiałas oczywiście d***bac i powyzywac, a teraz udajesz greka i pytasz się jakie mam rady dla autorki? To sobie przeczytaj to sama, nie będę cię wyreczac. Co za bezczelna gowniara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pisałaś już kilka razy że kończysz dyskusje. To skoncz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamknij się już trolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odcinanie sie od rodziny i zrywanie kontaktów z powodu tego że matka się wepchala do domu po porodzie to przecież grube przegięcie. Patologiczne rozwiązanie. Dorosli ludzie, dojrzali rozwiązują te sprawy inaczej, rozmowa, kompromisem, sposobem. Odcinanie się to ostateczna ostatecznośc, nie wyobrażam sobie ze miałabym się odciąć odatki bo ta chciała tak bardzo zobaczyć wnuka że zapomniała o mnie. Nie rozumiem tego. Ale to kwestia wychowania i inteligencji emocjonalnej. Jeśli ktoś pochodzi z patologii to i potem w dorosłym życiu reaguje nieadekwatnie do sytuacji, przesadza i powiela patologie. To jest udowodnione naukowo. Istnieje wiele prac z dziedziny psychologi na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:53 nikt nie mówił o odcinaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie? Ktoś tu pisał że od takiej matki się trzeba odciąć itp. Na poprzednich stronach to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam tylko początek tematu, więc nie odniosę się do wszystkiego co tutaj pisałyście, ale co do poprzedniej wypowiedzi - zrywanie kontaktu z matką gdy przyjdzie w odwiedziny po porodzie i będzie dawała wkurzające rady, będzie się panoszyła itd jest przesadą. Ale gdy matka zaprasza całą rodzinę mimo sprzeciwu, do córki świeżo po porodzie, robiąc szopkę i dokładając własnemu dziecku zmartwień tylko po to żeby się pokazać, to jest powód żeby wywalić ją za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprosic w tym konkretnym momencie tak. Ale nie zrywać kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postawienie na swoim to jeszcze nie odcinanie, dlaczego Polki mają mentalność sierotek, które muszą robić wszystko pod dyktando innych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to przecież nikt nie mówi, że masz się już potem nie odezwać do matki. Ale jak się obrazi ( a tak na pewno będzie ) to na pewno nie należy do niej wyciągać ręki. To wasze życie i jeżeli matka wchodzi w nie z buciorami to trzeba ograniczyć kontakty dopóki się nie otrząśnie. Terapia szokowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na szczęście nie jestem na tyle głupia, żeby utrzymywać kontakt z ludźmi którzy nie rozumieją prostych komunikatów i nie szanują cudzej prywatności. X ie odetniecie się od nich nawet jeżeli są toksyczne i was nie szanują X To są te te rady o których mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moją teściowa nawet ograniczenie kontakty nie pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo w Polsce jest patriarchat mentalny i niestety tak się nadal wychowuje dziewczynki. A piątetaka sierota wychodzi za mąż, idzie do pracy, rodzi dzieci i życie zmusza do nauki asertywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:01 nie tylko polki. Moj mąż też taki jest. Bo wypada, trzeba szanować rodziców, mają doświadczenie, wiedza o czym mówią, nie bolało by robić tak jak oni chcą... Nauczeni są słuchać rodziców do śmierci bez własnego zdania. Zamiast później wychować po swojemu, żyć po swojemu to kierowani są przez rodzice. Kiedy tak na prawdę to powinno się kończyć kiedy dziecko jest dorosłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie postawisz się matce to nie licz, że kiedykolwiek będzie liczyła się z twoim zdaniem. Twoja rodzina jest stuknięta, przyjeżdżać specjalnie żeby zobaczyć noworodka ? Nie mogą wytrzymać tego miesiąca ? Zdjęcie nie wystarczy ? Mam nadzieję,że to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Po ostatniej rozmowie prostującej z mamą, powiedziała mi "ok rozumiem, zrobisz jak chcesz ale pamiętaj że sprawiasz nam przykrość". Czyli taki mały szantażyk emocjonalny. Jeśli nie zrobię jak oni chcą to będzie im smutno - trudno. Wkurza mnie takie gadanie, będą musieli zadowolić się późniejszym spotkaniem i tyle. W sumie to po opisie mojej matki można sądzić, że to taka typowa zacofana "Grażynka". Teraz rzeczywiście jest trochę taką grażynkowatą panią domu, ale kiedyś było inaczej. Ma dość dziwne podejście do porodu i macierzyństwa (z którym się nie zgadzam), a mianowicie wielokrotnie mi radziła że powinnam była sobie załatwić cesarkę na życzenie aby się nie męczyć, absolutnie nie karmić piersią bo to zacofanie i najlepiej od razu iść do pracy po porodzie bo ona tak robiła :P Tak, moja mama już 2 tygodnie po cesarce musiała wrócić do pracy, była kelnerką w usa i miała 2 prace. Z kolei to babcia nas wychowywała. Wydaje mi się że to właśnie dlatego brak w niej empatii i nie potrafi zrozumieć mojej sytuacji. Ona chyba uważa, że skoro sama tak ciężko zapi****lała to i ja muszę znosić trudne sytuacje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na szczęście nie jestem na tyle głupia, żeby utrzymywać kontakt z ludźmi którzy nie rozumieją prostych komunikatów i nie szanują cudzej prywatności. X ie odetniecie się od nich nawet jeżeli są toksyczne i was nie szanują X To są te te rady o których mówię x Ale samo wyproszenie z domu, nie jest odcięciem kontaktu. Jak ktoś zrozumie swój błąd to jak najbardziej zasługuje na drugą szansę.Jeżeli jednak ktoś dalej nie szanuje czyjegoś zdania i tylko utrudnia mu życie to jak najbardziej powinniśmy się od takiej osoby trzymać jak najdalej. Nawet jeżeli jest to matka. A twoja rodzina, autorko uważa, że może Cię urabiać jak plastelinę. Mają podejście, że się po wkurzasz, lekko obrazisz ale potem i tak postawią na swoim. A ty im przecież nic nie powiesz. Samo to,że przejęłaś się tym, że telefon był na głośniku i usłyszeli co o nich myślisz źle o Tobie świadczy. Kobieto, zostaniesz matką a nie umiesz zadbać o komfort swój i swojego dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja pisałam o ucinaniu kontaktu i podałam przykład o którym mówię. Nie pisałam nic o wypraszaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×