Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czego nigdy nie kupiłybyście swoim dzieciom?

Polecane posty

Gość gość
Nastolatek, który nie ma smartfona ma być wykluczony z grupy? Z jakiej grupy -chyba jakiś ćwierć inteligentów zombie :) Moja przyjaciółka ma dwoje dzieci: 14 i 11 lat -nie mają nie tylko smartfonów, ale też telefonów. Nie mają także własnych komputerów. Pozycje społeczną w swoich klasach mają dobrą i oceny też bardzo dobre. Gdy jest jakieś zadanie wymagające komputera, korzystają z komputera rodziców. To są dzieci z pasjami, hobby, ciekawe świata, oczytane i wysportowane. Daleko im do zombie :) Pozycję wśrod rówieśników być może zawdzięczają głównie temu, że obydwoje od ok 6 roku życia trenują sztuki walki. Młodsze dziecko interesuje się informatyką i spokojnie rozwija swoje zainteresowania nie mając osobistego smartfona ani własnego komputera. Dla Was to nie pojęte, bo dajcie się robić w balona, że smartfon jest potrzebny do "dodatkowych projektów" :) Niektóre z was chyba nigdy nie obserwowały dzieciaków podczas przerwy w szkole, albo na wycieczce szkolnej. Siada grupa gdzieś pod ścianą, każdy z nosem w swoim smartfonie i nawet nie rozmawiają ze sobą. Większość dzieci nie ma zaiteresowań, hobby, nie czyta książek. Są też słabi fizycznie. Ja czegoś takiego dla moich dzieci nie chcę. Nikt ich nie wykluczy, nie będą żadnymi kozłami, jeśli tylko będą znały swoją wartość, a to już jest rola rodziców, by tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.01 Dokladnie. Przenośny komputer. Więc o co wojna?o co się plujecie? Że stać mnie i syn ma i może na nim robić dodatkowe prace? Że skoro potrzebował, to mu kupiłam? Nie rozumiem. Mnie tylko dziwi, że wy piszecie, że nigdy nie kupicie dziecku, a tak naprawdę nie wiecie, czy nie będzie potrzebował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hahahahaha, ale się pogrążasz. Nie dziwię się, że dzieciak Cię zrobił na szaro :) Żaden projekt nie wymaga smartfona. Wystarczy dostęp do komputera :D Ty nie masz zielonego pojęcia co to jest smartfon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej świetnie opisał to, jak funkcjonują dzieci ze smartfonami, więc nie będę się powtarzała. A że Cię stać? Nie bądź zabawna- w obecnych czasach to znikomy wydatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja np. nie chcę żeby moje dziecko ciągle siedziało w świecie wirtualnym i dlatego nie będzie miało smartfona. Wystarczy komputer w domu, telefon poza domem. Swoją drogą to Ty strasznie ciemna jesteś. Do nauki, projektów, czy czegoś tam jeszcze smartfon nie jest potrzebny :D Dla dzieciaków on jest do celów rozrywkowych i szpanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, może uswiadomimy panią, ze smartfon gimnazjaliści służy nie do projektów czy olimpiad,,a do fejsa, instagrama, snapchatow i innych tego typu dzialan- ochlon kobieto, bo nie wiem na jakim Ty świecie żyjesz, dzieciak ma z ciebie niezły fun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do nauki, projektów, czy czegoś tam jeszcze smartfon nie jest potrzebny Xxx Pewnie, że nie. Do mycia naczyń, zmywarka też niekoniecznie, jak i do prania pralka. Ale skoro żyjemy w czasach, gdzie można sobie życie ułatwić, to i do lekcji może się przydać,. Nie piszę, że musi i jest konieczny, ale skoro jest i można korzystać, to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odcinanie się od techniki jest na siłę. To pozory. Takie są czasy i jeśli ktoś potrafi zachować równowagę, to w porządku. Co to za "albo, albo"? Albo ktoś jest wysportowany, oczytany, z dobrymi ocenami, albo zwiotczałe, przegniłe intelektualnie zombie. Kiedyś pół ulicy zbiegało się jak kumpel miał Atari, a teraz są komputery, x-boxy i smartfony. I jedno nie wyklucza drugiego. Można prewencyjnie wszystkiego zakazać - słodyczy, zbytków, smartfonów, tylko czemu to ma służyć? Wychodowaniu zewnątrzsterownych ludzi? Jeśli młody człowiek ma podejmować decyzje, to niech podejmuje je świadomie rozważając wszystkie "za" i "przeciw".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie popieram tego, ale powaznie, pracujac w szkolnej stolowce nie widzialam ani jednego dziecka ktore by nie wyciagnelo do jedzenia smartfona i nie lookalo w niego caly czas, nie rozmawiajac z kolegami.wyjatek to 6 latki z zabawkami prowadzone przez pania i mysle ze takie maluchy z pierwszej nie wszystkie maja.reszta bez wyjatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korniszon09
Cóż skoro dorośli potrafią się nabijać jeden z drugiego,bo ktoś ma mniejsze możliwości finansowe to czego wymagać od dzieci.Gdzieś te nastolatki,które wykluczają innych z grupy z powodu braku smartfona czy tabletu się tego uczą,a gdzie? Zapewne w domach od rodziców,którzy zapewniają im absolutnie wszystko i nie rozumieją,że ktoś może być np uboższy i nie stać go na te "cuda" techniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie rozbroila ta mamusia :D gościu, poproś swojego gimnazjaliste żeby pokazał Ci chociaż jeden projekt czy prezentację robiona na smartfonie :D pewnie że się da, ale na komputerze jest szybciej i wygodniej, nie mówiąc o tym ze małolatowi pewnie żal miejsca na telefonie na aplikacj***ardziej biurowo-naukowe, bo braknie na muzykę, zdjęcia, filmiki, i aplikacje z których większość nastolatków koezysta na co dzień, typu messanger czy snapchat. Dobrze tam wyżej piszą że dajesz się zrobić w jajo po prostu... A u mojego syna w szkole jest zakaz korzystania z telefonów, i to poważnie traktowany, zwłaszcza po tych wszystkich aferach z wrzucaniem filmików do sieci bez zgody zainteresowanych, więc nawet jak podrośnie, problemu nie będzie. Na razie uczy się korzystać mądrze i z telefonu (smartfona), i z komputera, ma różne edukacyjne zabawy i programy, ale własnego telefonu z internetem nie będzie miał dopóki nie będę pewna na 100% ze potrafi z niego mądrze korzystać i że można zostawić to bez nadzoru. Osmiolatek na pewno nie umie. A co do pytania z tematu: nie kupilabym dziecku nic co mu szkodzi, typu właśnie papierosy, alkohol, energy drink, brutalna i głupia gra. Nie kupuje też rzeczy które uważam za niepotrzebne lub niewarte swojej ceny. Oczywiście nie mówię tu o urodzinach i wymarzonym zestawie lego, tylko o codziennych wydatkach. Jak coś samo w sobie szkodliwe nie jest, ale z jakiegoś powodu nie kupuję- to ma na to własne kieszonkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nastolatek tak bardzo chce mieć ten smartfon to niech idzie w wakacje do roboty i na niego zarobi.Spełni swoje marzenie i będzie to dla niego doskonałą lekcją,że na tego typu fanaberie trzeba sobie zarobić samemu,a nie wyciągać łapy do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do nauki, to może smartfon nie jest potrzebny, ale do tego żeby funkcjonować w grupie owszem. Te wszystkie snapy, fejsy, ig itd, to są dzisiejsze kanały komunikacji młodzieży. Może się to nie podobać, ale tak jest o jak ktoś jest kompletnie poza tym, to będzie mieć problem. Owszem, jak ktoś ma silny charakter, to sobie poradzi nawet chowany jak amisz, ale większość waszych dzieci to zwykłe szaraczki, które zginą marnie jak będą odstawać od reszty. A smartfon, to coś więcej niż oznaka statusu, pełni inną funkcję niż modne jeansy. A co do kosztów, to są przecież grosze. Też bym nie kupiła najnowszego iPhone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm trudno powiedzieć. Napewno alkoholu i fajek. ale znająć naszą młodzież to wole mieć to pod kontrolą. Powiem tak do wieku nastoletniego ograniczać, w wieku nastolenim zdać się na kompromis. Na pewno nie kupiłambym badziewia w mojej opini. Za narkotyki bym gnoiła. Alko i fajki dałabym spróbować na zasadzie lepiej przy mnie z kontrolom (bo wszystko jest dla ludzi) z ciężkim sercem, ale te 16 lat musisz mieć. niż z kolegami na całego. własnych dzieci nie mam. Mam chrześnice. jestem szczęśliwa że jej matka ma te same poglądy jak ja przyanjmniej podobne. Woli żeby szalały dzieci na dworze niż w domu na kompie. Dziecko ma styczność ze światem elektronicznym ale "być na dworze". Niby mówię do niej i jej rodzeństwa że jak zobaczę z używkami przed 18 lat to spiore tyłek. ale am świadomość że spróbują wcześnieśniej. Z używkami lepiej jak wprowadza rodzic i rodzina niż koledzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 00.47 Może kokaine i amfetamine tez niech wprowadza rodzice? A co,niech dziecko sproboje koki pod ich kontrola :O Tak samo z wódką.Niech się dziecko naj/ebie przy rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 00.16 Wyobraź sobie,że nie dla wszystkich smartfon to są grosze.Dla mnie byłby to duży wydatek żeby dziecku sobie i mężowi zapewnić smartfony choćby ze średniej półki,a do tego internet i abonament czy tam kartę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wibratora corkom bym nie kupiła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolała kupić córce wibrator niż pigułki antykoncepcyjne i zastanawiać się czy zajdzie w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio kupowałam smartfony w pracy, nawet nie 4 stówy z tego co pamiętam. Doładowanie karty na m-c bez limitów, to 25 zł - sama taką mam. Jak kogoś nie stać na taki wydatek, to nie stać go na dzieci. A w ogóle to wszystkie macie małe dzieci, za parę lat ta elektronika pewnie będzie jeszcze bardziej wszechobecna i za bardzo nic na to nie poradzicie. Zresztą zmienicie śpiewkę jak dzieci będą duże tak czy siak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Do czego konkretnie jest potrzebny smartfon jeśli chodzi o projekty, konkursy i olimpiady? :D Mam syna olimpijczyka i on nie ma smartfona :))) Projekty i różne parce wykonuje na stacjonarnym komputerze. Przecież smartfon to taki maleńki komputerek i nie zrobisz na nim nic więcej niż na zwykłym komputerze -a nawet mniej, bo wiele nie zdziałasz z takim maleńkim ekrranikiem :) Ale Ty się dałaś wpuścić w balona. Dziecko chciało smartfona, wie, że matka ciemna, to nawciskało Ci kitów ha ha :) A Ty już się tutaj nie pogrążaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ty jednak naprawdę jesteś głupia. Nie dziwię się, że dzieciak zrobił Cię w balona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to jest złego, że to OGŁUPIA. Są nawet badania naukowe, które to potwierdzają. Wg naukowców jeśli ktoś gra dużo i systematycznie, prowadzi to do nieodwracalnych zmian w mózgu. X No do takich, że gracze komputerowi mają bardziej rozwinięta część mózgu odpowiedzialną za przestrzeń i jeszcze kilka innych. Nie będę tutaj się szarpać ale gry komp. nie ogłupiają tylko rozwijają ale to zrozumie tylko gracz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychowuje dzieci w przekonaniu,że wartością jest ich inteligencja,empatia,dobroć i wykształcenie, i nowinki techniczne. Oj tak marzenie by moje dzieci zostały programistami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Na wszystko jest odpowiedni czas, smartfon nie jest taki niezbędny żeby od razu go uczniowi kupować. Wielu dorosłych nie ma. Stacjonarny komputer dla uczniów jest w sam raz. Nie widzisz co się dzieje? Siedza takie zombie na korytarzu szkolnym, nie rozmawiaja ze sobą, bo każdy się bawi swoim smartfonem. Rodzice kupują smartfony, a dzieci nie potrafią z nich korzystać. Ba, nawet wielu dorosłych nie potrafi. Spotykają się np. dorosłe osoby w kawiarni, każda wyciąga smartfona i tak przebiega spotkanie :( Nie sztuka coś kupić, trzeba jeszcze dziecko nauczyć jak rozsądnie z tego korzystać. jedno z drugim musi iść w parze. Dzieci same z siebie nie mają takiej samokontroli, a Internet bardzo uzależnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam tutaj niektóre posty to mam wrażenie, że większość z nich pisały babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze tez twierdziłam, że nie kupię synowi gier i konsoli. Do czasu, kiedy zaczął unikać spotkań z kolegami. Okazało się, że ma o czym rozmawiać z kolegami, bo oni rozmawiają o grach. Wiem, mnie się to też nie podoba. Tez cenię inteligencję i szersze spojrzenie na świat, ale co z tego? Nie chcę z syna zrobić odludka, "bo tak". Smartfon nie jest niezbędny, ale jest wygodny. Serio nie korzystacie ze smartfonów? Niekoniecznie do gier, ale żeby sprawdzić coś w necie poza domem lub nawet w domu, bez konieczności czekania, aż uruchomi się komputer. U syna w klasie młodzież umawiając się gdziekolwiek korzysta głownie z komunikatorów. Smartfon jest więc niezbędny. I nie, syn nie jest zombi, który siedzi cały czas z nosem w komórce. Trenuje tenis i wspinaczkę, wychodzi z kolegami na korty, rolki, łyżwy. I wytłumaczcie mi, jak trzynasto-, czternastolatek może zapracować na smartfona? Ja nie widzę takiej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ha ha ha ha, ciekawe, bo naukowcy i psychiatrzy są innego zdania i są już ośrodki odwykowe dla graczy. Oj biednu gracze, tak im się mózgi rozwijają, ale nikt nie potrafi tego docenić: ani w pracy, ani też w rodzinie. Tylko oni sami to wiedzą. Gdzie Wy wykorzystujecie te swoje super rozwinięte mózgi, skoro nikt tego nie wie i nie docenia -a nawet wręcz przeciwnie? Jakoś nie widac tego po was. Widać natomiast to, że z każdym kolejnym rokiem gracz zapuszcza się, rujnuje swoje zdrowie i nie potrafi mieć normalnych relacji z ludźmi z rodziny, pracy czy znajomymi. Gry komputerowe mają bardzo silny wpływ na psychikę. "Bartłomiej Żukowski, psychoterapeuta ośrodka Sensica, podkreśla, że „do gabinetu coraz częściej zgłaszają się osoby, które mają problem z uzależnieniem od internetu bądź sieciowych gier komputerowych. Bardzo często jako pierwsi zgłaszają się rodzice albo partnerzy tych osób, ponieważ nie potrafią znaleźć sposobu porozumienia z osobą pochłoniętą światem wirtualnym. Niestety często wiąże się to z bardzo przykrymi konsekwencjami takimi jak utrata pracy, porzucenie nauki, zanik relacji rodzinnych bądź rozpad związków”. Jakoś na niewiele Wam sie zdają te super rozwinięte przez gry mózgi, bo w prawdziwym świecie kulejecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Nie będę tutaj się szarpać ale gry komp. nie ogłupiają tylko rozwijają ale to zrozumie tylko gracz". Skoro to zrozumie tylko gracz, to jest to świetnym dowodem na to, że żyjecie w świecie iluzji. Gry ogłupiają i to piowie każdy, kto ma stały kontakt z graczem w realnym świecie. Zresztą naukowcy już się wypowiedzieli, że gry komputerowe prowadzą do NIEDOWRACALNYCH zmian w mózgu. "Takie zmiany od lat interesują naukowców, szczególnie przyglądających się objawom uzależnienia od Internetu i gier sieciowych wśród młodych ludzi. W ostatnich dniach opublikowany został raport z bardzo dokładnych badań młodzieży. Wniosek? Nadmierne korzystanie z tych dobrodziejstw powoduje niepokojące zmiany w strukturze mózgu" Co wykazały badania? "U wszystkich osób z uzależnionej grupy zauważono, iż kilka mniejszych obszarów mózgu - w tym kora prefrontalna, motoryczna, móżdżek - jest mniejsze niż u osób zdrowych. Te różnice sięgały nawet 10-20%. Co gorsza, wykazano, że redukcja tkanki mózgowej była większa u tych najwięcej żyjących online." https://gameplay.pl/news.asp?ID=60083

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to tylko twoje wrażenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:12 Podaj źródła do tych badań. Takie gadanie bez potwierdzenia ich baniami naukowymi to tylko gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×