Czy to znaczy,ze ona nie jest gotowa na przedszkole?

Córka 2 lata 10 mcy. Od początku sierpnia chodzi do przedszkola (adaptacja). Na początku chodziłam z nią,zostawalam w sali (inne mamy tez),potem zostawała sama i niezależnie od tego,czy zostawiłam ja na godzinę,czy dwie to był płacz.Panie mówią,ze prawdopodobnie nie jest gotowa na przedszkole i ze czasami tak się zdarza.Z tym,ze ona chodziła ponad rok do takiego klubu malucha i uwielbiała tam być,a początki były o niebo lepsze niż tutaj.Dodam,ze do tego klubu już nie może chodzić,bo on jest do 3 lat. Czy ktoś się spotkał z taka sytuacja?Zaraz koniec sierpnia,a ona nie przetrwała tam dnia spokojnie.Nie wiem,czy ja wypisać,czy jeszcze poczekać.

Zadaj sobie pytanie i szczerze na nie odpowiedz, czy Ty jesteś gotowa na rozstanie z córką. Jeśli się stresujesz to córa to czuje i Ci to pokazuje. Ja przez to przeszłam, chciałam oddać synka do przedszkola przed ukończeniem przez niego 3 lat bo urodziłam drugie dziecko. Potrzebowałam czasu dla młodszego ale podświadomie miałam wyrzuty sumienia, że starszego "opuszczam". W głębi czułam, że jest za mały. Dopiero jak spisałam sobie na kartce wszystkie obawy, tak bez cenzury, pobyłam z emocjami, popłakałam sie nawet, to syn z dnia na dzień (dosłownie) zaczął chętnie chodzić.

Normalnie,nie jest gotowa,jest za mała.W większości dzieci w wieku trzech lat nie powinno iść jeszcze do przedszkola!A 2 latka i 10 miesięcy to jednak różnicą kiedy dziecko ma 3 lata i 10 miesięcy.Moje dzieci obydwoje poszły w wieku 4 lat i bardzo ładnie się zaadaptowały.

Ja chce żeby ona poszła do przedszkola,bo ja chce w końcu wrócić na cały etat do pracy (chce,nie muszę). Poza tym skoro chodziła do tego klubu malucha i to jak była sporo młodsza to była gotowa,a na przedszkole już nie?

Może jej przedszkole się nie podoba i tak reaguje. Może pani nie pasuje, lub to, że jest więcej dzieci. Jak chcesz wracać do pracy, to szykuj się na długi płacz. Przyzwyczaić się przyzwyczai, skoro Ci jej nie szkoda, to ja zostaw w przedszkolu.

Nie jest gotowa, odpuść jej bo to się później zemsci.

Mi by było szkoda dziecka. Stresuje się a ledwo 3 lata ma. Po co ma siłę coś robić?

Zbawi cię pół roku?No ale ty CHCESZ to twoje dziecko też musi chcieć?Nie żal ci dziecka?Mi by było żal.

Nie zbawi mnie pół roku,no ale jak to jest ze w tym klubiku lubiła być,a tutaj zanosi sie na sam widok budynku?

Kobieta by pozostac kobieta musi pracowac zawodowo. Feminizm