jestescie wierzace ?

jestescie wierzace ?

Tak

Jestem wierząca ale niestety bardzo często wątpiącą.

Dotad wierzylam ze, jak nie zarobie, to nikt mi nie da, a potem PiS doszlo do wladzy.

ja nie wierze jesli Bog istniałby to nie pozwoliłby na cierpienia dzieci,

Nie. Wiara owszem się przydaje w chwilach zwątpienia, ale to tylko ułuda.

Pozwolilby. Nie rozumiecie tego

Wiem ze jest cos po smierci , nie wierze w zadne ziemskie religie , staram sie byc dobrym czlowiekiem i to tyle Ludzie zle pojmuja pojecie Bog , dlatego im sie wydaje ze jak maja zle lub cierpia dzieci lub sa wojny , to nie ma Boga , bo przeciez jakby byl , to zylibysmy wszyscy z***biscie szczesliwi

ale czemuż poprzestawać tylko na cierpieniu dzieci ? Boga nie ma bo kierowcy jeżdżą pijani i zabijają ludzi , jednym słowem to nie wina pijaków tylko Boga ......

dziś ale juz w Starym Testamencie ,Bog objawil sie jako sadysta i wcielenie zla, dla ktorego los przecietnego czlowieka, a nawet calych narodow nie ma znaczenia. Najpierw stworzyl czlowieka ze slowami milosci , a potem uczynil sobie z ludzi zabawke do znecania sie i zabijania.

Jakby Bog istniał to walnałby piorunem w pedofili, mordercow, zlych ludzi, ale widocznie albo takich lubi i mu nie przeszkadzaja, albo nie istnieje...

no jakby istniał to zabrałby bogatym a rozdał ubogim , a jak .....

gość dziś ja nie wierze jesli Bog istniałby to nie pozwoliłby na cierpienia dzieci, x Przeczytaj Stary Testament. Zobaczysz, że Bóg istnieje, w ST też na to pozwala.

jak pisowce wprowadziły 500+ to już nie wierzę, bo gdyby istniał to nie doprowadziłby do takiej głupoty

A właściwie to po co ten Bóg?

Ludzie już we wszystko wierzyli i jeszcze nie jedno wymyślą. Wiatr, słońce, ogień, widę, Buddę, Chrystusa, Allaha i tysiące innych bóstw. Wiara nie opiera się na dowodach tylko na wierze. Chcesz to wierz w co chcesz nie chcesz to nie wierz. Kiedyś się dowiemy jak jest naprawdę albo się nie dowiemy.

Jestem alkoholikiem. Kiedyś Bóg chciał żebym pił i zezwalał na to. A teraz chce żebym nie pił i jestem trzeźwym alkoholikiem. Co nie znaczy, że nie może mu się znowu odmienić. Bóg wie!

Raczej się nie dowiemy, bo i skąd?... Jasne, że wiara w Boga czy cokolwiek innego nie potrzebuje dowodów. To raczej potrzeba psychiczna, element kultury, ale nic więcej.

20:11 pytasz powaznie? To Ci odpowiem. Bogowie istnieli od zawsze,.od zarania dziejow. Wiara trzymala ludzi w ryzach, ludzie musza sie czegos bac, bo by mordowali, rabowali,gxwaxlcili, dla osiagniecia wlasnej satyswakcji , wyzszego statusu, moze powazania wsrod innych. Gdy powstawala jakas cywilizacja, musial tez powstac bog.Prawa boskie nakazywaly, ale przede wszystkim zabranialy i tworzyly kanon zla i czynow nieprawych. Gdyby nie bylo boga w jakiejs cywilizacji ( nawet gdy to czlowiek byl istota boska) ludzie nieumieli by sie zjednoczyc i dzialac wspolnie. Wspolne chrzczenie np boga urodzaju, pomagala w tworzeniu wiezi. Gdy ludzie nauczyli sie wspoldzialac i widzieli w tym korzysci, bogow typu slonca, morza i urodzaju, zastapiono jednym bogiem, ktory to pod grozba potepienia, zakazywal np krasc,.mordowac, bo przeciez w kazdej spolecznosci znajdzie sie jakis cwany, ktory bedzie probowal zagarnac czyjas prace. Dozylismy czasow w ktorych , prawo ( kodeks karny) funkcjonuje sprawnie, wiec i bog ktorego potepienia nalezalo sie bac, jest juz niepotrzebny, dlatego ludzie odchodza od kosciola.

20:25 mądrze i zgrabnie wytłumaczone

gość dziś Dlaczego niestety? To, że wątpisz świadczy o tym, że myslisz, zastanawiasz się, szukasz. To cecha ludzi inteligentnych.

20:44 dlatego ze łatwiej być wierzącym nie zadającym pytań, nie mającym wewnętrznych rozterek, wątpliwości.

Oczywiście, choć ja mam pewność Boga i tego co pisze w biblii, to juz nawet nie jet tylko wiara, nie jednokrotnie widziałam Boże działanie w życiu moim i moich znajomych. Bóg jest żywy, trzeba tylko zacząć Go szukać w swoim życiu, a przede wszystkim potrzeba pokuty i powierzenia swojego życia Jezusowi

Marks powiedzial ze " religia to opium dla ludu" Jednak to opium dziala tylko gdy nie szuka sie glebiej. Mialam nascie lat potrafilam pol dnia kleczec i odmawiac rozaniec, drugie pol dnia czytalam zyciorysy swietych. Biblie przeczytalam trzy razy. To co wowczas czulam, jak widzialam swiat i Boga bylo fantastyczne, wrecz mistyczne. Z biegiem lat bylo mi malo i malo, zaczelam czytac coraz wiecej, nawet w tych gazetkach od swiadkow jehowy widzialam mojego katolickiego boga, tam duzo zagadnien trudnych jest wytlumaczone. Mijaly lata, moja wiara byla nieugieta i szalona. Az z tej wiedzy o swietych, o kosciele, o samym Bogu , z tego co wyczytalam w Bibli ulozyla sie mozajka, w bladych,czarnych odcieniach i moja wiara runela, jakby ktos w ta mozajke rzucil wielki kamien. Wiara jest piekna gdy sie wierzy na slepo, nie szuka, nie stara sie poglebiac tego. Sa ateisci z lenistwa, tlumaczac np " gdyby bog istnial, niepozwolil by dzieciom dzialo sie zle" sa tez ateisci przez nadmiar wiedzy o samym bogu i o kosciele i ludziach ktorzy go tworza. Gdybym mpgla cofnac czas nie szukalabym, wierzyla nadal na slepo, bo to cos magicznego.

Wolałabyś oszukiwać samą siebie niż zyć świadomie?

nie

21:04 Co znaczy mozaika w czarnych odcieniach? Mogłabyś dokładnie napisac co sprawiło ze twoja wiara runęła???

wierzyć na ślepo, tzn. zrobić z siebie idiotę,

Wierzę w Boga, ale ponad religiami. Nie wierzę w pierdy głoszone przez kościół katolicki.

Jezus powiedział "Nie wierzcie we mnie, a uwierzcie." Rozumiem przez to poszukiwania, wątpienie, rozwój świadomości. A Jezusa nie jako zniekształcenego przez religię Boga, tylko człowieka o najwyższych wibracjach, istotę z dostępem do Jaźni, Wszechwiedzy Wszechświata o mega wysokiej świadomości.