Co o tym myślicie? Proszę o opinie

Pisze z facetem juz bardzo długo ale nigdy nie zaproponował spotkania albo proponował a potem się z tego wycofywał. Twierdzi ze mu zależy na mnie i w ogóle jak zaczęłam go naciskać to napisał ze nie proponował spotkania bo bał się ze mnie strac***echowiec.gif teraz nadal nic nie robi, w ogóle jest bierny nie to co na początku. Rozumiecie takie zachowanie?

Facet, któremu zależy bedzie dążył do kontaktu. Ten widocznie go unika (tak to widze) Moj chlopak od poczatku pisze zr mna codziennie, a co do spotkan to nie odwoluje chyba ze musi bo cos mu wypadlo, ale wtedy od razu proponuje inny termin.

Wiadome ze kazdy jest inny ale z twojego oposu wynika ze cos jest nie tak, przynajmniej wedlug mnie

Jest tu na jadę taki zajebisty temat "nieudane spotkania w realu" gdzie na 60 stronach laski opisują właśnie takie znajomości - gadały z kimś długo, zdążyły się przywiązać, nawet zauroczyć, a na spotkanie przychodził paszczur. To było nagminne i wszystkie dawały jedną radę: dążyć do spotkania jak najszybciej, nie zakochiwać się w literkach i sztucznie stworzonym obrazie tej osoby. Polecam tamten temat, ileż tam było przezabawnych historii, ja cały weekend od świtu do nocy go czytałam i kisłam

Może się po prostu nie chce spotykać? Albo nie jest gotowy się bardziej zaangażować z jakiegoś powodu w tym momencie? To gó**no prawda, że facet, któremu zależy będzie dążył do spotkania, bo każdy jest inny i nie da się tego stwierdzić. Poczekaj, popytaj, poobserwuj.

Tez się w nim zauroczyłam, głupia byłam teraz już więcej tego błędu nie popełnie. Może gdybyśmy się spotkali to czar by prysnał