proszę podajcie przepis na barszcz czerwony

witajcie, wiem ze jest pełno przepisów na barszcz czerwony ale mam do was pytanie,wiadomo że buraki to podstawa ale co dodajecie, czy śmietanę czy makę czy np, żurek barszcz biały by go zakwaśic czy cytrynę , nie chce do krokietów tylko barszczyk do ziemniaków ,ja mam swój przepis ale -teściowa w sanatorium i gotuję dla tescia, i sa okropni, tesciowa potrafi zadzwonic i pytać sie jak to i to gotowałam bo ona tak i tak i a ja tez tak mam zrobic, a wiem że ona do barszczyku daje dużo zurku i mnie jej barszcz strasznie nie smakuje bo kwasota i daje z dna wszystkie te męty, a wiem że jak ugotuje po swojeu to będzie sie czepiać, nie chodzi nawet o to czepianie ale pozniej opowiada córuniom swoim, - ---------tak więc proszę napiszcie jak wy gotujecie bo moze faktycznie ja coś zle robie , uważam że mój barszczyk jest bardzo dobry , zresztą uważam ze dobrze gotuję ,ale może wy robicie inaczej, prosze napiszcie

Zrób na zakwasie z buraka, tylko musisz przynajmniej na tydzień odstawić w kamionkowym naczyniu najlepiej

spytaj mojego męża starej..ona w tym jest dobra.

Na kosci wedzonej, warzywa, buraki, jednego buraka zostawiam . 10 min przed koncem tego buraka wrzucam w cwiartki i gdy odda kolor zupie to lyzke octu. Nie zabielam, za to podaje z czerwona fasola konserwowa

nie mam czasu na zakwasy dziś gotuję barszcz

Piszesx, ze oporiada swoim coruniom. To moze niech mu te corunie nagotuja barszczu. A tesc co. Ma 2 lewe raczki. Jak ma narzekac to niech je przez 3 tygodnie kanapki zamiast obiadkow. Skad pomysl zebys gotowala?

Zrob taki jaki Tobie smakuje. Nie podlizuj die bo i tak z tego co piszesz to nie szanuja Cie.

nie mieszkamy razem , ale blisko, teściowa zawsze najmądrzejsza wszystko zrobi sama najlepiej i stare pokolenie co uwaza że facet nie powinien gotować nawet umieć bo od tego jest żona, nawet sie śmieje nieraz z mojego męza jak on mi pomaga, i tak zrobiła że teść nie umie gotować , robi mu zawsze śniadania kolacje, i ona uważa ze przez te 3 tyg. on umrze z głodu a obiad u nich musi być choćby byle co ale gotowane, więc jak tak pałkała to sama zaproponowałam że zawsze coś gotuje to może przychodzic, to juz 2 tydz. mordęgi, i jak z nią na wieczór rozmawiam to ona zawsze sie pyta i wie co jadł już, jak ja to robiłam atak a czemu tak , wigilię robimy na zmiane raz u nas raz u nich to jej barszcz czerwony jest okropny ale ona uważa ze najlepszy na świecie i jak raz powiedziałam jak ja gotuje to mnie wyśmiała

tu autorka, raz była dawno temu u nas mąż skrobał ziemniaki to przez wiele dni sie z niego śmiała i córka powiedziała i one robiły głupie przytyki, nie mam nic do szwagierek ale w rozmowach o jakimś tam gotowaniu one zawsze wiedzą co ja gotuje i nawet jak i one mnie pouczaja, a kuchnie mają po matce , nie oceniam ale mi nie smakuje ,na szczescie nie widzimy sie często

Ugotuj wg przepisu Gesler, pyszny i prosty. Ja zawsze używam świeżych buraków, włoszczyzny, czasem dodaje sok z buraków (100%, bez dodatków).

Wywar na wieprzowinie i włoszczyźnie (sporo), do tego buraki i sok z buraków, no i obowiązkowo zakwas. Nie umiem zrobić smakującego nam barszczu bez zakwasu. Nie zabielam całości, kto chce dodaje sobie śmietany na talerzu.

Robię na rosole i gotowym koncentacie. Zakwaszam cytryna i dodaje majeranku.

Buraki gotuj w całości, a jak będą miękkie to zetrzyj na tarce.

do gość dziś - żadnej wędzonki, chyba bym zwymiotowała od tego smrodu wędzonego