Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

,,To jest mój syn".

Polecane posty

Gość gość
Idealny nie jest,bo rozpieszcza syna. Ale uwielbiam patrzeć na nich razem. Jak bawią się, rozmawiają na ,,poważne" tematy. Tata jest od opowiadania zabawnych bajek. Niestety mąż ma tendencje do ,,jak zrobisz coś to dostaniesz coś", rozpieszcza go. Nigdy nie odebrałabym mężowi praw,ale nie wyobrażam sobie opieki naprzemiennej. Nigdy nie oskarżyłabym męża o bicie ani tym bardziej o pedofilię. Po jednej kłótni nikt nie rozstaje się, ale my kłócimy się od 2 miesięcy (jak nie więcej), ostatni raz kochaliśmy się 4 tygodnie temu i to po kłótni w wielkim gniewie. Od 2 tygodni nie śpimy razem w sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele czytam cię kobieto i jakbym żyła z taką jęczącą babą, to też bym miała dosyć!! Kryzys raptem 2 miesiące, nie kochali się miesiąc i ona już krzyżyk postawiła na małżeństwie. Jesteś strasznie NIEDOJRZAŁA. Kryzys z d**y od dwóch miesięcy, a ona biedna już nie widzi szans dla tego małżeństwa. Ja jakbym kochala męża, to bym walczyla o niego że wszystkich sił. A tu tylko piertolisz "no tak, bo on woli kolegów", " bo on to, bo on tamto". On chciał dziecka, ty nie i zaczęłyscie aferę sami niczym dzieci, teraz nawet jedno do drugiego ręki nie potrafi wyciągnąć i powiedzieć konkretnie "słuchaj, porozmawiajmy. Kocham cię i musimy się jakoś dogadać". A tymczasem zachowujecię się nafochane dzieci. A ty to taka męczybuła jesteś, że szok. Nic dziwnego,ze tyle rozwodów jest, jak byle gowno i małżeństwo leży w gruzach. Na czym wy te związki budujecie?na jakim fundamencie? Na g*****e?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyciągnęłam rękę to mąż nie chciał rozmawiać. Co ma zrobić? Nie postawiłam krzyżyka na małżeństwie, ale to mąż pierwszy zaczął rozmowę o rozwodzie co prawda nic z tym nie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawa jest taka że autorka od dawna chciała rozwoduy tylko czekała aż mąż będzie więcej zarabiać aby pozwać go o wysokie alimenty odebrać dziecko i nie pracować a żyć z alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HIT!! Źle trafiłaś akurat uważam, że małżeństwo jest na całe życie, oczywiście rozwód...zdąża się, ale biorąc ślub nie brałam pod uwagę rozwodu. Nigdy nie żyłabym z alimentów. Alimenty są na dziecko i to w połowie,bo drugą połowę powinna zapewnić mama. Oceniaj mnie dalej, bo źle trafiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty sama dajesz się jak na tacy. Zamiast iść porozmawiac z mężem to pół dnia przesiadujesz na kafeterii która jest jednym z najbardziej patologicznych forum w Polsce i każesz użalać się nad sobą. Dorośnij idotko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiesz, że ja próbowałam porozmawiać? Mąż nie miał dla mnie czasu. To co mam według Ciebie zrobić? Teraz jego kolej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w*********j 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie życzę sobie wyzwania mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to idz jeszcze raz i tak dlugo chodz az cie wybzyka w koncu i mu przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana seks niczego nie załatwi. Po za tym mój mąż wyszedł z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie twój facet wyszedł ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszedł ****ać moją matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem gdzie. Wyszedł bez słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te humory, wyjścia, brak seksu... On już kogoś ma. Przejrzyj mu telefon i laptopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt kiedyś potrafiliśmy kochać prawie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra spieradalaj już nudna jestes szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam autorko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrócił już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Wrócił szybko z winem. Postanowiliśmy spędzić miły wieczór, a rozwiązać nasze problemy wraz z terapeutą. Więc wzieliśmy długą kąpiel w wannie z winem, a później mąż wrócił do sypialni;). Teraz już zasnął. Ja jakoś nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szok! Okazało się mąż do poszewek napakował swojej kupy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupił wino i po kryzysie z rozwodem w tle? To prowokacja pisana przez nastolatkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj spędziliśmy fajny wieczór; dzisiaj poranek. Ale ustaliliśmy, że jutro zapisujemy się na terapię. Musimy dużo rzeczy załatwić i zrozumieć siebie na wzajem. Mąż odbiera synka zaraz, więc w domu nie będzie na to czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz to egoista, nie patrzy na twoje zdrowie i chcialby drugiego dziecka nawet kosztem twojego zycia, to by nawet bylo mu na reke jakbys zmarla przy porodzie, mialby dzieci tylko dla siebie a potem by poznal dwiudziestoletniego kociaka z ktorym by mial kolejne kilkoro.to oczywiste ze dzieci dla niego najwazniejsze, potem on sam, potem zapewne auto praca i koledzy a ty toz za sobotnim piwem i niedzielnym meczem.Pomysl ze chcialabys wypasione auto ale on by musial ciezko pracowac w nieludzkich warunkach i sprzedac nerke (taki meski odpowiednik ciazy).wymagalabys tego od niego?na pewno nie.a tu babki beda szczekac ze znajdzie sobie taka co urodzi mu gromadke i beda szczesliwi a ty bedziesz plakac.tylko ze sa krolice co moga byc nonstop w ciazy i kobiety dla ktorych jedna to dosc.szkoda ze nie poznalas jego wymagan wczesniej, milosc jednak bywa slepa w 90% przypadkow.Moim zdaniem jak sie kogos naprawde kocha to stawia sie jego dobro ponad swoje, a nie realizuje tylko swoje plany narazajac drugiego.tutaj nie ma sensu terapia, bo wyjdzie ze masz mu urodzic kolejne dzieci i bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:35 .Bzdura.Wiekszosc mężów chce mieć więcej niż 1 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jak ktos twierdzi ze dzieci lacza, co bedzie gdy jako dorosli odejda z domu, lub co gorsza, wyjada do usa?wtedy bycie razem nie bedzie mialo sensu, bo ilez mozna ogladac zdjecia dzieci sprzed 30 lat lub powtarzac caly dzien "ma jutro dwa egzaminy"?na tym etapie sie szuka nowego powiewu i rozstanie jest nieuchronne.a babcia i dziadek nie musza dla wnuka byc razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj pisałam, że synek dawno nie chorował. Dzisiaj wrócił od dziadków taki nie swój. Już wiem,że jutro nie pójdzie do przedszkola. Rozmawiałam z mężem o dzieciach. Nie wiem czy pogodzi się z posiadaniem jednego,bo on zawsze chciał mieć dużą rodzinę. Ale powiedział, że po części rozumie mnie. Co do porównania z autem. Nie muszę wybierać, ale gdybym musiała to tak nie chciałabym nowego auta. Mamy syna, który jest jego oczkiem w głowie, dla małego tata jest najważniejszy i tak musi zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×