Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

,,To jest mój syn".

Polecane posty

Gość gość
Ja uważam że autorka jest wszystkiemu winna bo udaje niedostępna księżniczkę jest wredną suką jak większość bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierniczę, nie chcesz zgodzić się na drugie dziecko ????? Ja myślę o szóstym dziecku !! Jak można nie dać dziecku rodzeństwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie leżałam 3 razy w szpitalu. Zagrożenie też jest lekkim przechodzeniem ciąży? Rozmawiałam z lekarzem o moim przewlekłych wymiotach w ciąży- niestety nie daje mi gwarancji, że sytuacja nie powtórzy się. Wręcz przeciwnie. Znowu mam wyciąć z życia kilka miesięcy,lądować w szpitalu z wycięczenia? Mam dziecko, on też ma cierpieć,bo mnie nie będzie? Oboje jesteśmy jedynakami i jakoś nie jest nam źle z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadne drugie dziecko, będzie tylko Gorzej, a ten tekst o zdradzie...żałosny chuj:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepros męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafilas na zle forum. Skoro nie chcesz dziecka to nikt nie ma prawa Cie zmusic. Ja tez juz nie chce kolejnego dziecka. I to wlasnie dlatego ze moja ciaza byla koszmarem. Rozumie Cie doskonale. Mieszkam.za granica i na mojej ulicy 2 rodziny prowadza opieke naprzemienna. Nigdy w zyciu bym.sie na to nie zgodzila Gdy zbliza sie niedziela.i pora zamiany dochodzi do koszmaru. Dziewczynki sasiadow placza i krzycza na cala ulice. Widac ze nie potrafia sie odnaleac w tej sytuacji. trwa juz 1,5 roku. U drugiej rodziny nie ma tak dramatycznie ale tez czesto slychac histerie i placze przy zamianie. Jak mieszkasz w PL to nie bedziesz miala.problemow.zeby miec glowna opieke nad.dzieckiem Ojciec ewenrualnie na weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo jak byk!! A tekst autorki: "Miałam mieć cesarke, ale cóż nie zdążyliśmy. Po 20 godzinach porodu lekarz w końcu zalecił cesarke, bo mały był owinięty pępowiną wokół szyi. Nie zapomniałam tego bólu. " to już szczyt nieznajomości akcji porodowej!!! Dziecko owinięte pepowina przy partych sukurczach udusić się w ciągu godziny jak nie szybciej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty głupia,druga ciąża może być bajka w porównaniu z tą.Poza tym wcale ciężko nie przechodziłaś,robisz z siebie cierpiętnice.Inne kobiety np.ja musiałam 7 tyg.lezec w szpitalu.A inne jeszcze gorzej przechodzą. X 8:11 jesteś pusta do kwadratu.Ty chcesz gwiazdkę z nieba która jest nie do zdobycia,natomiast ona może mieć drugie dziecko a nie chce.To jest różnica,więc nietrafne porównanie. X Ja pierniczę, nie chcesz zgodzić się na drugie dziecko ????? Ja myślę o szóstym dziecku !! Jak można nie dać dziecku rodzeństwa?? XXX Czy Wy macie tutaj odpieluszkowe zapalenie mózgu?! Nie Wam oceniać jak się czuła w ciązy i czy to było za ciężkie czy też nie! I jeśli autorka nie chce mieć dziecka, to chcenie go przez partnera jest w tym wypadku gwiazdką z nieba! Brawo dla pani która ilość przekłada nad jakość, ciekawe tylko czy dziecko nr 1 tak samo się ucieszy z dziecka nr 6 jak Ty! Miałam w liceum koleżankę, której madka urodziła siódme dziecko. Ona miała dość tych dzieci, tego domu i tych obowiązków, całkowicie zbędnych, które na niej ciążyły, no bo przecież najstarsza i jak to? mamie nie pomagać?! Będziesz miała właśne to kto Ci pomoże?! Takie gadki. Ona marzyła o przespanej nocy! W dorosłym życiu nie zdecydowała się jeszcze na dzieci, a jest grubo po trzydziestce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy w Polsce. Nigdy nie miałam okazji obserwować rodziny z opieką naprzemienną. Ale tak na chłopski rozum - mój mąż bardziej rozpieszcza syna,ja stawiam granice. Z tego nie bylo by nic dobrego. Jest świetnym ojcem,mają świetną relację,ale bardzo często mąż popuszcza mu. Miałam mieć cesarke,bo ją chciałam. Jednak poród zaczął się, lekarz nawet nie chciał dać mi znieczulenia. Nie jestem w stanie powiedzieć nic o owinietej pępowinie, bo na ostatnim USG było normalnie. Za to właśnie w 19 godzinie porodu tętno małego zaczęło spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:27 Jaka różnica? pani nie chce mieć kolejnego dziecka to jest ono osiągalne dla pana(przynajmniej z nią) jak gwiazdka z nieba. Jeśli ja jestem pusta to Ty musiałaś swój rozum i godność wysrać z łożyskiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę Was o kulturalną dyskusję. Bez obrażania się, wyzwisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona może mieć dziecko ! Nie chce a może. To jest jak niewykorzystane potencjału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki drugie dziecko też jest osiągalne,tylko że ona go nie chce. Więc nie porównuj tutaj gwiazdki z nieba. Bo gwiazdki z nieba nikt nie będzie miał,a dziecko można mieć. Jak nie z żoną to z inną kobietą skoro ona nie chce mu dać drugiego dziecka. Autorko ty jesteś jedynaczką i twój mąż również i jest wam z tym dobrze? No nie wiem. Mój mąż jest jedynakiem i do dzisiaj cierpi z tego powodu ,przez całe dzieciństwo był bardzo samotny ,nie miał się z kim bawić w domu ani porozmawiać. Zazdrości mi gdy codziennie rozmawiam z bratem na WhatsApp. Dlatego chciał stworzyć ze mną dużą rodzinę i ja się na to zgodziłam. przeważnie jak ludzie są jedynakami to chcą mieć dużo dzieci żeby nie czuli się tak samotni jak oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynaki są przeważnie snobami,ludźmi egoistycznymi i tutaj u ciebie to się sprawdza, jesteś egoistką dlatego nie chcesz dać dziecku rodzeństwa ani mężowi drugiego dziecka:O Na innym forum jakaś 18-latka napisała że jest bardzo zadowolona z tego że jest jedynaczką bo nie musi się z nikim niczym dzielić ,wszystko jest dla niej ,świat rodziców kręci się wokół niej .I to jest właśnie ten egoizm u jedynaków. Ale gdy ta 18-latka będzie miała 30 lat,to zacznie jej brakować rodzeństwa,nie będzie miała do kogo zadzwonić, z kim porozmawiać bo nie ma to jak brat czy siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie chce to nie chce. Coście się tak uczepiły? Co za bredzenie o niewykorzystaniu potencjału? To jej wola, ciało i życie! Dziecko nie rozwiąże problemów w tym związku! Ani w żadnym innym. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:33 ale piertolisz smuty:O Zreszta to prowo, dobrze zdemaskował gosc, ktory skomentował akcje porodowa. Ale ameby beda dalej pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy po prostu nie zazdrościcie tego, że jedynacy maja jednak trochę lepiej. Lepszy start w dorosłe życie. Bo rodziców stać na lepsze wyposażanie dziecka w dorosłość. A z tymi zabawami, dzieci mają kolegów i koleżanki w szkole/ podwórku/ przedszkolu. Specjalnie smutne nie chodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahah przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać. ,,Niewykorzystany potencjał"?. Kochana każda kobieta jest płodna do około 50 roku życia, a od ok 14 roku życia. Mam zostać maszyną do rodzenia dzieci, żeby wykorzystać potencjał? Człowiek różni się od zwierzęt dobrze rozwiniętym mózgiem. ,,Łatwo" zrobić dziecko,trudniej wychować na porządnego człowieka. Temu dziecku trzeba dać porządny start w przyszłość. Na jedno/dwa mieszkanie jestem wstanie nazbierać,ale na x mieszkam nie. Nigdy nie czułam się samotna. Mam młodszych kuzynów,z którymi mam dobry kontakt. Ogólnie nie mam w rodzinie osoby, do której nie mogę zadzwonić w razie W. Oczywiście jedynactwa to trochę wygoda - brak drugiej osoby w pokoju, inwestowanie rodziców w dziecko. Mój mąż ma troszeczkę inne spojrzenie na sprawę,bo on kiedyś powiedział,że ma dość ciszy w domu dlatego chce mieć wesołą gromadke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dać dziecku rodzeństwo, a mężowi drugie dziecko mimo wszystko? Mam nie pomyśleć o siebie, o synu który potrzebuje mnie,a mam być może znowu będzie musiała leżeć w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Prowo jak byk!! A tekst autorki: "Miałam mieć cesarke, ale cóż nie zdążyliśmy. Po 20 godzinach porodu lekarz w końcu zalecił cesarke, bo mały był owinięty pępowiną wokół szyi. Nie zapomniałam tego bólu. " to już szczyt nieznajomości akcji porodowej!!! Dziecko owinięte pepowina przy partych sukurczach udusić się w ciągu godziny jak nie szybciej!!! XXX Hahahhaha to od razu widac, jakie iditoki sie tu wypowiadają, skoro zadna nie zwróciła uwagi na ten wpis i brak jakiejkolwiek logiki:D hahaha:D Kiedy ci Te cesarkę zrobili, jak juz dziecko wyszło główka z kanału rodnego?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było postępu akcji porodowej,tętno synka spadło. Główka nie wyszła nic nie działo się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są tez rodzeństwa, które ze sobą nie gadają, kłócą się o spadek, nie gadają latami, siostry co odbijają sobie chłopaków, bracia, którzy się nie znoszą .Jakie koleżeństwo jak między dziećmi jes więcej niż 5 lat różnicy, co? osiemnastolatek weźmie na impreze trzynastolatka? Chyba tylko u patologii! Rodzeństwo to czesto obcy sobie ludzie, którym się tak złożyło, że mają tych samych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra dobra już daj spokój, skompromitowałas sie tym wpisem z niby porodu. Ale iditoki jeszcze pocisną temat na pare stron moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
C.S.I kafeteria zemaskowało trola!!!!111111!!!!!1111

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle, że ja piszę prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam siostrę a i tak się nie lubimy i mamy bardzo rzadki kontakt, dwa inne światy. Poza tym ona obgaduje mnie po całej rodzinie. Czy wiec posiadanie rodzeństwa jest takie cudowne? Nie zawsze. Serio wolalabym być jedynaczką. Wychowalam sie w biedzie, wiec może gdyby moi rodzice mieli tylko jedno dziecko to bym miała lepsze dzieciństwo. A tak z biedy na nic kasy nie było. Za to teraz siostra szasta pieniędzmi i kupuje dzieciom telefony za 3 tysiące. Mimo że wcale nie jest bogata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycie jedynakiem nie jest źle. Naprawdę. U moich rodziców było podobnie tato chciał drugie dziecko, mama nie. Ale nie kłócili się tak jak my. Mamy sobotę bez dziecka. Mąż pracuje u siebie, a ja leżę w łóżku z kawą. Idealne małżeństwo, prawda ? To wszystko nie miało tak wyglądać,ale cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, u każdego w rodzinie to wygląda inaczej. Może gdybyś miała więcej dzieci to po prostu miałabyś więcej wspólnych tematów z mężem bo dzieci zbliżają. Pamiętam jak mieliśmy tylko syna to też za bardzo nie mieliśmy o czym rozmawiać, było smutno ,nudno ,później urodziłam bliźniaki od razu zaczęło być w domu gwarno ,wesoło dzieci bardzo mnie i męża zbliżyły. Najlepsze są przygotowania do świąt, wspólne ubieranie choinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejne dziecko nic nie uratuje. Nigdy nie mieliśmy problemów z brakiem wspólnych tematów. Teraz nie potrafimy patrzeć na siebie. Nie potrafimy być razem. Nawet nie próbujemy. Teraz miałam ochotę pójść do niego i coś zrobić, ale jednak może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci zbiżają, hahahahahahaha tylko madka coś takiego może wymyślić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×