Stały związek powoduje impotencje u facetów

wielokrotnie udokumentowane naukowo

Nie impotencję tylko brak podniecenia na widok tej samej od lat kobiety. Z inną kobietą erekcja jak u 17 latka!!!

ile można posuwać tą samą babe i jak długo nim to się znudzi??

Jesteście obleśni

To zależy od kobiety i jej sexapelu, otwartości w łóżku. Nawet nie chodzi o wygląd. Po bożemu pod kolderką znudzi się bardzo szybko.

Nie obleśni tylko taka jest prawda. I to nie zależy od nas tylko od naszego fiuta, przestaje stawać po pewnym czasie. Jak zjesz raz na pół roku placek który upiekła babcia to będziesz się ślinić i chcieć więcej, jak jesz raz na tydzień to ok dobry ale kawałek wystarczy, jak codziennie to już masz dosyć, ale w głowie dalej masz że przecież to najlepszy placek babci i powinien być dobry, zmuś organizm by się ślinił jak 5 lat wcześniej.

Ja co pół roku wymieniam babe na nowszy model

Ja rok, półtorej. Ewentualne wcześniej jeśli robi się rozczeniowa.

Naukowo udowodnione że w stałym związku spada znacznie poziom testosteronu

"wielokrotnie udokumentowane naukowo" X To podaj te pracę naukowe.

" I to nie zależy od nas tylko od naszego fiuta, przestaje stawać po pewnym czasie. " X Tak sobie tlumacz impotencie.

Twoi naukowcy autorze to jakieś odpady,27 lat w stałym związku,bez skoków w bok i nic takiego nie zaobserwowałem :) zero problemów,korzeń płonie co poranek :) Mit

Gdybyś kochał kobietę a nie opierał związku na pożądaniu nie miałbyś problemu z seksm a nawet gdybyś miał to sama bliskość, czulosc dawałaby tobie więcej zadowolenia niż orgazm z inna. Dlatego prostytutki są prostytutkami a kochane kobiety żonami. Powyższe nie dla zboczeńców.

Ja mam tak z facetami. Pierwszy raz super a z kazdym kolejnhm gorzej,nudno,rutynowo. Nie wiem jak można byc z kims kilka lat,to oblesne

Wiadomo,że po kilku latach to nie jest już to samo co na początku jak motylki w brzuchu latają,ale też nieprawdą jest,że nie da się po kilku latach mieć zadowalającego sexu. Wystarczy obupólne zainteresowanie drugą osobą i chęci. Ja z mężem jestem juz 3 lata i wciąż czuję do niego pożądanie - nie takie samo jak na początku,ale niejednokrotnie jego widok w samych bokserkach lub bez potrafi mnie zachęcić. Srednio co drugi dzień się kochamy. Z byłym facetem po 5 latach się rozstaliśmy,ale mimo tego w ciągu naszego związku nigdy nie miałam syndromu bolącej głowy - bardziej były w ostatnim roku unikał zbliżeń itd niż ja, mimo,że urodą to on nie grzeszył w przeciwieństwie do mego męża. Pamiętajcie,że namiętność rozbudza się przede wszystkim w naszej głowie.

Obrzydliwe tyle lat pukac w jedne drzwi

I uważam,że to bardziej problem facetów bo sami sobie wiążecie tzw.sznur na szyi w tej kwestii. Przestańcie oglądać porno na jakiś czas, nie róbcie sobie sami dobrze, nie oglądajcie się tak na ulicy za innymi kobietami i zobaczycie jak wróci chęć na sex z własną partnerką. Bo to nie jest wina waszych partnerek tylko waszych głów.

Obecni mężczyźni to dno, wygląda po wypowiedziach, że żadne wyższe uczucia są im obce tylko pukanie i posuwanie plus wymagania do bycia obsługiwanym. Fiut i żołądek nimi rządzi. Siano w głowie. Pokolenie wychowane na porno niestety. Kobieta to przedmiot dla nich. Coś okropnego.

08:46 A jakie to niby wyższe uczucia przejawiają kobiety? Byle złapać samca który ją zapłodni a potem będzie finansował ja i bachoreksa

Do 8.52 chyba Cię gościu pogięło żebym myślała o kasie faceta bo to zależność jest przede wszystkim. Wolę być od siebie zależna niż od łaski mężczyzny.A dzieci to świadoma decyzja pary ludzi. Więc i odpowiedzialność to nie jest dziecko kobiety tylko wspólne więc żadna łaska utrzymywać je przez obojga rodziców.

08:58 Akurat decyzja pary ludzi. Gdyby nie babskie marudzenie, to rodziło by się może 20 procent bachoreksow. Bo mało któremu facetowi na tym zależy, to baby mają parcie na rozmnażanie, jakby na świecie nie było za dużo ludzi.

Przestań facet pierdaczyć - mój mąż już od czasu narzeczeństwa naciska na dziecko co rusz,a ja do tego podchodzę z dystansem...bo sama nie wiem czy już czuje sie gotowa,a on w kółko jedno i to samo - bo on chce dziecko i już! Dlatego nie mów,że to kobiety napierają tak na bobo. Poza tym mam też wśród znajomych dwóch kumpli,którzy też ciągle gadają jak oni pragną rodziny własnej i dzieci.

Do 8.58 ja nie pisze o Tobie po wypowiedzi już widać, że jestes aspoleczny. Są ludzie, którzy świadomie z miłości do siebie powołują na świat swoje dzieci, kochają je i dbają o nie. Nie traktują jak napisałeś jak bachory i zło konieczne. I to są między innymi te wyższe uczucia a nie tylko d*****nie w głowie.

Teraz prędzej spotkasz faceta w wieku 25+ który chce założyć rodzinę niż dziewczynę w tym samym przedziale wiekowym...teraz kobietom szkoda życia, młodości, figury, hobby, kariery itd na siedzenie w pieluchach i robienie za służącą dla pana, który zaraz będzie ją krytykował bo po ciąży przytyła lub ma rozstępy

Ja zrezygnowalam z seksu i facetow. Po pierwsze wystarczy mi raz,dwa razy na miesiac. Po drugie jeden partner po kilku razach mi sie nudzi,nie czuję podniecenia,co najwyzej bol. Nie mogę w wielu pozycjach, jestem slaba w lozku. Ponadto z przypadkowymi tez nie chcę,probowalam i jesli nic mnie z facetem nie łączy,procz tego,ze mam chec na niego to za malo i tez nie bedzie namietnosci Dlatego jestem singielka. Aaa i faceci wszyscy zdradzaja. Akurat startuje do mnie żonaty.

Aaa i faceci wszyscy zdradzaja. Akurat startuje do mnie żonaty." X Ty to masz wzięcie- wszyscy zonaci do Ciebie startują. Tylko powiedz im, że Tobie wystarczy 2x na miesiąc.

Nie powiedzialam,ze wszyscy ,wyciagasz bledne wnioski:) po prostu kazdy facet zdradzi jak bedzie mial chec lub okazje .mnie zajeci faceci nie interesuja,ale zauroczylam sie nim. Jednak wiem,ze to bez sensu. Nie zostane jefo kochanka chyba,ze na jeden raz.

7.57 tak sobie tłumacz stara babo :D

"po prostu kazdy facet zdradzi jak bedzie mial chec lub okazje " X Jak będzie miała chęć to i kobieta zdradzi. A wypisywanie, że faceci wszyscy zdradzają jest przesadą: oczywiście znasz każdego faceta i wiesz, że zdradził.

zastanawiałam się jak to będzie gdy już będę miała dziesięć lat więcej a tu nic się nie zmieniło na gorsze tylko lepsze hee,mój partner mnie zadziwia kiedyś nie przeżywaliśmy takich ekstra dopalaczy:))