Słabe oceny w liceum

Chodzę do drugiej klasy o profilu biologiczno-chemicznym i powiem szczerze, że nie zaczęłam dobrze roku szkolnego... mam bardzo słabe oceny.. wiem, że jest dopiero koniec września, ale ja boję się co będzie dalej... nie idzie mi przede wszystkim z matmy, wydaje mi się, że nauczycielka mnie nie lubi i trochę sie na mnie uwzięła, a podkreślam, że na koniec tamtego roku miałam 4 (ale była to inna nauczycielka). Powinnam się przejmować ocenami, czy lepiej podchodzić do wszystkiego z dystansem i się nie stresować? Ja jestem z osób, które baaaardzo wszystkim się przejmują, więc nie daje mi to spokoju :(

ja miałem dwuje w liceum z matmy a teraz latam F16

Ty Nieuku Jepany

ja juz skonczylem dawno ze szkola od podstawowki

Własnie widać...

i tak jestes na utrzymaniu matki poki co bo sie uczysz

Dwóje, też miał z polskiego, ale teraz lata F 16, tak k****, modelem w skali 1:34 trzymanym w rączce.

szkoda że nie ma takiego przedmiotu jak modelarstwo :P tylko ciągle ta matematyka i wzory :P

Syn znajomych moich rodziców co sklejał modele w dzieciństwie teraz lata samolotem CASA. Miał same 5.

1 lo to powtorka podstawowki i jest lekko. w 2 lo jest ciezko i ma sie dwoje troje rzadko przestan sie przejmowac icenami, .one sa do niczego nie potrzebne ja mialam najwyzsza srednia a siedze na bezrobociu, nic nie umiem, jestem do niczego, nienawidze ludzi a inni powyjezdzali, poparowali sie i sobie radzą kombinujac za forse rodzicow