Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Może dział nieodpowiedni ale jak pogodzić sie

Polecane posty

Gość gość

Może powinno być w dyskusji ogólnej, ale nie chce troli. Jak pogodzić się z tym, że chociaz zawsze chciało się mieć rodzine, dziecko, albo dwoje, a wie się, że już jest za późno. Jak przetłumaczyć sobie to, że nigdy nie będzie się miało dzieci i wnuków. Jak sobie wmówić, że życie bez partnera i dzieci jest tak samo szczęśliwe i wartościowe, jak u osób, które założyły rodzinę. No jak? Dzieci nie będę miała, bo jestem na to już za stara, a od paru lat bez partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie 42 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest bardzo trudny temat. Nie wiem jak sie z tym pogodzic, moze jakas terapia pomoze jesli jest Ci naprawde ciezko. Moze znajdz sobie jakas pasje, podroze, rob kariere, moze jakis wolontariat. Ile masz lat autorko.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niejedna "z rodzinka" by sie z Toba zamienila, dzieci to zawsze klopot i harowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:22 Terapię już miałam. Byłam wtedy młodsza, bo to było parę lat temu, terapeuta mówiła, że może sobie jeszcze uloze, bo do 40 miałam jeszcze 3 lata. Pasje to już mam od lat. Od dziecka ciągle w ruchu. A teraz zainteresowaniami mogłabym oddzielić kilka osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdz sobie inna stara panne albo starego kawalera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:23 Wiem, że może być i tak. A może by dziecko poszło po mnie, byłam cicha, posłuszna i zupełnie bezproblemowa. Ale wiem, że dzieci mogą mieć też charakterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dziecko pewnie juz za pozno ale przrciez nie musisz yc samotna. Mozesz sobie znalezc jakiegos partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie martw sie w wiekszosci rodzin do wyglada tak: poczatkowo super hiper rodza sie dzieci, przewaznie matka zostaje w domu ojciec w pracy, opieka nad dziecmi jest nudna, monotonaa i wykanczajaca psychicznie, dzieci jecza, kwecza stekaja, dzien w dzien ta sama opieka te same pielegnacyjne czynnosci, brak czasu dla siebie, matki sie zaniedbuja, tyja lub chudna, przestaja sie malowac, staja sie malo interesujace dla samych dzieci jak i partnerow, ci sa zmeczeni kwekaniem w domu i patrzeniem na zaniedbana, rozwalona poradami zone i ogladaja sie za mlodszyni badz maja z nimi romanse. Matki tylko usluguja i zabiegajac tym samym o uwage dzieci i meza. dzieci dorastaja maja ja gdzies, wazniejsi sa koledzy, potem wyfruwaja z gniazda i albo podrzucaja wnuki albo kontaktuja sie raz na pol roku. Myslisz ze maz, dzieci rodzina to taka sielanka? To ciagla walka i nieporozumienia. Ty masz chociaz spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie rodzinne jest przereklamowane, to kierat, chociaż mam 2 dzieci i partnera za których bez wahania życie bym oddała lepiej mi było samej, ale ja lubię siebie i może tutaj jest twoj problem, czas spędzony samotnie jest dla mnie najlepszym momentem, a najgorsze w posiadaniu rodziny jest ta myśl siedząca gdzieś głęboko w głowie, swidrujaca ja od środka czy z nimi wszystko ok, coś okropnego, przez to już nigdy nie będę tak naprawdę wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:29 Szczerze, stracilam już nadzieję, kolejny wystawił mnie do wiatru. Ale nigdy nic nie wiadomo pocieszam się. 14:38 Ja wiem, ale po dziurki w nosie już mam bycie samej. Moja sytuacja ma swoje plusy, ale ostatnio minusy przeważają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutna historia.... przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzies jest jakis samotnych, ciekawy mezczyzna z którym mogłabyś sobie ulozyc zycie...moze jakis wdowiec z dziecmi. ..malo takich. Dziewczyny maja racje ze rodzina to kierat i monotonia ale ja mojej nie zamienilabym na nic...chociaz czasami sobie czlowiek wyobraża, ze siedzi w wielkim miescie jako singielka i robi kariere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie zrobiłam żadnej kariery. Skończyłam liceum, studia, potem jakieś szkolenia itd. Moje koleżanki tak samo, ale jakoś kogoś poznały i mają rodziny. Pare nie zdecydowało się nigdy na dzieci, ale mają mężów. Tylko ja sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a gdybys miala teraz wybor kochajacy mezczyzna dokonca zycia i fajny zwiazek ale brak dziecka, czy mialabys dziecko ale do konca zycia bez partnera to co bys wybrala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:53 Wybrała bym mężczyznę. Z resztą teraz nie mam innego wyboru przecież. ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to szukaj jakiegos faceta kolo 50 po przejsciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niejedna "z rodzinka" by sie z Toba zamienila, dzieci to zawsze klopot i harowka. X Zalosna jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:56 Właśnie to robię. Ale co do wieku się nie ograniczam, może być też młodszy. Ale nie za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:57 prawda w oczy kole? Ze Twojego poswiecenia w wychowanie dzieci nikt nie docenia i nie doceni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to glowa do gory. Owszem na dziecko za pozno ale zwiazek wcale nie. Jestes w kwiecie wieku. Pokochaj siebie, zycie, badz usmiechniets, otwarta i sama zaczniesz przyciagac ludzi. Tylko nie nastawiaj sie na slub itp., ale partnera, przyjaciela znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:03 Tzn wolałabym mieć meza i dzieci, Ale jak nie, to wolę samego męża. Mam koleżankę i kuzynke, które są samotnym i matkami i widzę, jak im ciężko. Samotna mtaka to nie takie byle co, musisz być ojcem i matką, a jak masz rodziców 200 km od siebie, to w zasadzie musisz liczyć tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jakbyś miała męża i dzieci to bys troche inaczej gadała. Może nawet miałabyś doła, by sie okazało, że mąż cie olewa i nie docenia i nie kochał nigdy i ty jego właściwie po latach zaczynasz kapować, że też nie, a dziecko np. odziedziczyło wasze najgorsze cechy, których w sobie nie lubicie albo nijak niepodobne. Na co dzień jest tylko robota, robota, robota.. Idealizujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:36 Czy ja wiem. Mam dość pospolite marzenia. Zobacz ile ludzi się żeni i zakłada rodziny. Wiadomo, że moze być potem różnie, mąż cie może zdradzać, dziecko brać narkotyki itd ale przecież kazdy ma nadzieję, że będzie dobrze. Inaczej ludzie by mówili, hmm, po co mi mąż czy żona, mąż będzie mnie olewal i zdradzał, albo żona będzie oziębła i będzie wyciągać moje pieniądze z konta, a dzieci będą leniwe, głupie i pyskate-nie, będę żył żyla sama. Nie ma tak. Ludzie dobierają się w pary itd. Nie widzę w moim marzeniu nic idealizujacego. Mogę mieć meza, który będzie miał mnie po 10latach w d... a może nie. Może będzie udane małżeństwo. Na to liczę, jak miliony innych ludzi. Jak będzie nie wiadomo.. Na razie to nawet partnera nie mam. Pojęcia nie mam, gdzie wy mężatki poznały ścieków tych swoich mężów. Ja co poznam to albo żonaty. Albo zajęty, albo właśnie wrócił do bylej, albo po prostu wolny, ale wzajemnie nie czujemy do siebie nic i znajomość upada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że na dziecko nie jest absolutnie za późno. Nie musisz mieć męża Wystarczy że prześpisz się z facetem i będziesz w ciąży ,mam 41 lat i 7 miesięcy temu urodziłam synka ,oczywiście nie jest to moje pierwsze dziecko ale dużo kobiet po czterdziestce rodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:14 O nie. Zawsze miałam opory przed czymś takim. Poza tym jak dziecko dorosnie, to co mu powiem? Nie. Już lepiej niech tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę w moim marzeniu nic idealizujacego X Ja w tej chwili jestem sama, bo sie rozwiodłam lata temu, i powiem, ze najberdziej tęsknie za moja rodzina tzn rodzice, babcie. Zwłaszcza moj***abcie były fenomenalne. Kiedys sie strasznie wkurzałam, jak siedzielismy przy jakiejs babce i herbatce z mlekiem z cała rodzina, ale teraz mi nawet tej nudy co wtedy odczuwałam, jakos brakuje. Ale ostatnio sobie przypomniałam, jak co dzien rano babcia mnie budziła, bo była głucha i jak właczała tv to było słychac w całym domu, itp. Człowiek jak za czyms tęskni to idealizuje, tzn pamieta tylko najlepsze rzeczy, albo sobie takie wyobraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako ja nie potrafię zrozumiec rozwodów tzn z powodów takich jak bo dziecko bo zdrada ... to tak naprawdę są bardzo przyziemne problemy i ludzie robią z tego wielkie halo nie wiem po co ... także autorko ogarnij się.... weź się za siebie i poderwij fajnego przystojniaka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie ma dzieci i męża to życie wcale nie musi być złe. Tu nawet nie chodzi o kierat, choć to akurat prawda, ale o to, żeby życie napełnić sensem. Może brakuje Ci robienia czegoś dla siebie i innych. Jako matka możesz realizować się w wolontariacie. Po pracy do domu, kanapka w zęby. I nie masz czasu, lecisz do "swoich" dzieciaków pozbieranych z ulicy albo od patologii. Miałam epizod z wolontariatem i powiem Ci, że to daje właśnie to poczucie szczęścia, bycia potrzebnym, robienia czegoś ważnego. To oczywiście nie musi być wolontariat, to może być rozwijanie swojej pasji i potencjału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×