Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

5tysiecy na 4os i nam nie starcza kasy!

Polecane posty

Gość gość
Taki budżet by u mnie nie przeszedł. Kredyt 700 Opłaty 1000 Paliwo 500 Przedszkole 500 Czyli łącznie 2700 wydatków Jeśli byśmy mieli 5tys to za pozostałe 2300 jak zakupić żywność? Ubrania? Rozrywka? Lekarz? Nie ma opcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez ubrań i rozrywki, tak jak my. Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziu wszyscy tyle na lekarzy wydajecie. Już widzę to wasze jedzenie z górnej półki jak każda która się pluje ze 2000 na jedzenie to mało wylicza lekarzy. Jak ja napisałam ze za 2000 mam jedzenie i chemię to napisały ze na pewno nie na poziomie. Ale zdrowi jesteśmy i po lekarzach nie latamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego lekarza wymieniłam profilaktycznie. Prywatnie chodzę do ginekologa wizyta plus usg 150zl, ale to przecież nie chodzi się często. Tak jak napisałam za te około 2500 to ciężko ma żywność ubrania wyjścia jakieś urodziny itd. Musiałabym ściskać każdy grosz żeby kupić przykładowo buty czy kurtkę. Do tego dochodzą wydatki typu ewentualny remont, składka za ubezpieczenie auta, wakacje, ferie długo by wymieniać. Za taką kwotę bardzo ciężko coś przecież odłożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ale ludzie żyją za mniej i są bardziej szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykładowo wczoraj akurat wypadła mi kontrola u ginekologa, wydałam 150zl bo chodzę prywatnie. Mąż coś wymieniał w aucie co się eksploatuje (2011rocznik więc nie jest to nówka) 700zł, to już 850zł które wydałam w tym miesiącu „nadprogramowo”, jakby tego nie było musielibyśmy odkładać co miesiąc jakaś kwotę żeby uzbierać wiedząc że będą takie wydatki. Ja jestem spokojniejsza jak mam odłożone pieniądze, dwa miesiące temu zepsuła się 7letnia lodówka, zamówiliśmy nową. A jak odłożyć z 5tys na takie wydatki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:39 da się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.36 ale jak za mniej niż 2tys na jedzenie i inne nieprzewidziane wydatki? Jak tu coś odłożyć by nie sięgać po kredyty gdy będzie potrzeba nagle coś naprawić kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:42 jeśli masz czas i ochotę rozpisz swoje/wasze wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak może wypaść kontrola u ginekologa ? Wiesz wcześniej ze Np za rok cyz pół musisz iść a nie ze dzisiaj się dowiadujesz ze jutro idziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:44 nie ma co rozpisywać, bo nie prowadzę takich dzienników wydatków. Pisałam raz, gdzieś na początku. Tyle, że to było 3 lata temu. Teraz mamy tak z 8 tys. miesięcznie, ale wtedy też odkładałam. Jeden istotny fakt, to że nie mamy kredytu także 600 czynsz, raz na 2 miesiące 200 zł prąd, moje auto na benzynę ale mało pali i mało jeżdżę, a męża na gaz i ma blisko pracę. Tyle z opłat częstszych. OC czy ubezpieczenie mieszkania raz w roku. Ubrań i butów co miesiąc nie kupuję. Na resztę spokojnie starczało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:52 ok zle się wyraziłam, była to zaplanowana wizyta. Ale ja nie uwzględniam na początku roku że w budżecie w październiku będę musiała wydać te 150zl, idę i tyle. Poza tym nieplanowana wizyta też mogłaby przecież być gdy coś się niepokojącego dzieje. W ubiegłym roku wyskoczył mi torbiel na piersi, robię reguralnie usg. Poszłam z marszu sprzawdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:54 u nas kredyt 700zl i zarobki 7,5-8, zwykle zostaje około 2tys na koncie, chyba że jest miesiąc gdy trzeba kupić nowe okulary, opłacić ubezpieczenie i inne takie wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ale ze będzie oc to wiecie rok wcześniej i ubezpieczenie domu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiemy, wiemy również że są wakacje, ale z czegoś trzeba mieć by oszczędzić! To Wy odkładanie na ten cel co miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.52 Jak ktoś ma budżet na styk, to 150 zł na przewidzianą kontrolę rozwala budżet i nie rozszerza się on od tego, że wiesz dużo wcześniej, że idziesz do lekarza czy musisz zapłacić OC. A w ogóle, to większość wydatków na lekarza jest nieprzewidziana. Ja w tym roku miałam operację, taki wydatek rozwalił by autorce budżet na co najmniej dwa lata, pewnie by musiała kredyt wziąć. Ewentualnie czekać trzy czy cztery lata na NFZ i nienawidzić swojego życia przez ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:17 Tez właśnie w ten sposób myśle. Tu już nawet nie trzeba przywoływać dużych wydatków jak wspomniana operacja. Przykładowo może być to awaria samochodu, popsuta pralka, telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, w ubiegłym roku mieliśmy maraton wydatków. Na moje stare auto bez ac spadło drzewo, naprawa. Kolejny miesiąc zepsuła się zmywarka, następny to ac samochodu męża, a kolejny miesiąc popsuta bateria pod prysznicem gdzie jest zabudowa więc wyciek był do pewnego czasu niezauważalny i wymiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Staram sie odkladac, ale wlasnie zawsze cos wyskoczy i te pieniadze na to ida ( np. W zeszlym roku poszlo 900 na naprawe auta). Nie musialam brac pozyczki, bo mialam odlozone. Ale oszczednosci juz poszly, bo jeszcze przeglad a zaraz potem oc. Dzis to juz w ogole sie przerazilam Maz byl chory, mial tydzien wolnego, ale 20 nadgodzin mimo to zdazyl odbebnic i dostal... 2700. Wszystkie premie mu zabrali. Plus moj 1000 i jedno 500 i bedzie 4200 tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przykro mi. Nie pamietam ale Ty ten tysiąc masz macierzyńskiego? Jeśli tak to się polepszy gdy wrócisz do pracy. Nie ma jak z tego oszczędzić a tylko można się zamartwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tysiac mam na pol etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie masz możliwości by już teraz przejść na cały albo mąż zmiana pracy? Zamęczycie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ona na serio sie nie zameczy bardziej pracujac niz niepracujac, i wydajac mniej? Nie rozumiem wielu ludzi. Moze lepiej jezdzic autobusem, jelsi ktos mieszka np. w miescie i ma mozliwosc, kupi sieciówke, i niektórzy byliby z 500 zł na mc do przodu, bo pewnie co najmniej tyle koszt paliwa, ubezpieczen, napraw, nie mówiac o koszcie samego samochodu. Do tego jakies minimalne oszczednosci typu kupowanie przynajmniej niektórych rzeczy w dyskoncie, czy jak sie zepsuje pralka to mozna dostac porządna z drugiej ręki za 300 zł, i jest nagle 1000 zł do przodu. Chyba w tym chodzi o wyscig z innymi ludzmi, ze nie wypada nie jezdzic samochodem, mentalnosc zastaw sie a postaw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że autorka ma jedno auto, raczej trudno z niego zrezygnować mając dzieci. Przykładowo zakład pracy mojego męża znajduje się w takim miejscu że dojazd komunikacja miejską zajęłaby nawet 1,5h, samochodem 20’

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I myśle że w dyskoncie już kupuje. Ja tu nie widzę miejsca na oszczędności z takiej kwoty. Chyba że już takie jak likwidacja auta czy telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.06 Bardzo wątpię, że w tej chwili autorka kupuje w delikatesach i nie patrząc na ceny.. Samochód, to konieczność dla większości ludzi. Ja wolę jeździć komunikacją miejską, ale autobus do pracy jeździ co dwie godziny, a z przystanku jeszcze 5 km. A nawet jak ktoś ma lepiej, to np dodaj konieczność dostarczenia i odebrania dzieci z placówek, czasem dwóch różnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My we dwoje mamy 4000 odlladamy 2500-3000 na oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.36 trafiłaś w samo sedno. Ludzie żyją za mniej i są szczęśliwi i wielu jest takich. Na dobre jakościowo jedzenie wcale nie trzeba wydać 2000 ale trzeba gotować w domu. Buty czy kurtka też nie muszą kosztować parę stowek, można kupić przyzwoite z wyprzedaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje teraz na pol etatu, w godzinach gdy maz jest w domu, by nie tracic na opiekunke. Z auta korzysta maz, gdy jedzie na nadgodziny do pracy plus jak trzeba zrobic wieksze zakupy. Juz tu sie tak nie rzucajcie z dyskontem, bo Lidl i Biedrona u nas oblegane i to nie przez biednych. Takie rzeczy tylko na kafe. Maz moze zmienic prace, owszem ale nigdzie nie wyciagnie wyplaty 3.5 tysiaca w naszym rejonie. To tez na kafe takie proste- zmien prace!! Gdyby tak bylo, to nie byloby problemu. Jedyna opcja zagranica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuffka
Nie dziwie sie. To po oplatach - kredyt, czynsz, telefon, tv, podatek od nieruchomosci, eieczyste, prad, zostaje wam ze 2 tysiace, czyli 500 zl na osobe. Ja zyje sama i za 4 tys. ledwo moge przezyc. Bez przerwy debet na koncie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×