Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie po ślubie

Polecane posty

Gość gość

Potrzebuje rady. Rodzice narzeczonego obiecali, że dadzą nam dom, który nie dawno wybudowali w odległości około 100 m od noch. Jagodziłam się na opcję, dom w stanie surowym i mieliśmy go sami wykończyć. Przed kilkoma dniami stwierdzili że jednak oni wyprowadza się do nowego domu a nam dadzą stary, do remontu i ogólnie w bardzo średnim stanie. Teściowie są po 50 i prowadzą firmę, mają gospodarstwo i w tym wszystkim pomaga im mój facet, wszystko się dzieje w podwórku ststego domu. Ja nie wiem jak powinnam się zachować. Stwierdziłam że wolę mieszkać w moim rodzinnym domu i po ślubie zacząć budowę swojego domu z dala od teściów bo niestety są bardzo zaborczy i chcą nam układać życie ( między innymi chcą żebym pracowała u nich, mimo że ja mam swoją bardzo dobrą pracę). Mój facet niestety chce mieszkać w starym domu, wsadzić w remont cała naszą kasę. Jak myślicie jaka opcja byłaby dla nas najsensowniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy bym sie nie zgdzila na mieszkanie blisko tesciow. to mieszkanie blisko siebie to pierwszy stopien proby kontrolowania zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę marnie. A kto będzie właścicielem tego domu - przeniosą własność na was, czy tylko na syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieroba sobie wzielas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolisz mieszkasz w swoim rodzinnym, ale w sensie z twoimi rodzicami? To też zła opcja Powinniście mieszkać sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to co to za problem, kupujesz działkę i zaczynasz budowę. Nic prostszego, i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ślubie tylko sami. ja się wdałam w mieszkanie z teściami. tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez niestety jestem w czarnej d... . 2 tyg temu sie pobralismy i jestem w ciąży 30 tydz. Przed ślubem nie mieszkaliśmy razem on u swoich rodziców ja u swoich odległość 60km. To nam nie przeszkadzało każdy weekend razem i w tyg nawet a jak zaszlam w ciążę to ze względu na charakter pracy musialam iść na l4 od początku czyli 6 tydz. To tez tam jeździłam do niego na kilka dni itp. Teraz po ślubie musialam zamieszkać z jego rodzicami, chcemy sobie cos kupić jakieś mieszkanka, ale od lutego bo w grudniu wracam do rodziców bo tam u nich bede rodzic i później cały styczeń razem tez będziemy u mnie. Koszmar serio, mieszkanie razem z tesciami mnie wykańcza więc odradzam a tym bardiej dom po nich. Wolałabym zrobic wszystko po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 56 To ciąg dalszy Przepraszam, ale musze się gdzieś wyżalić. Moi teście nie sa źli, ale nie dbają o dom i porządek. Teściowa moze sie trochę wtrąca, ale to ja ustawiam zaraz. Problem w tym, ze ona by chciała nas nianczyc. Obiadki ona chce gotować gdzie ja nienawidzę jej kuchni, brzydzi mnie bo jak wspominałam nie dbają o porządek i garnki ma brudne np patelnię to chyba z przed 2 wojny światowej. Mało tego niektóre garnki i patelnie trzyma koło a nawet oparte o kosz na śmieci... I ona nie widzi w tym problemu. Ostatnio jak gdzieś pojechali to umylam piec i okap tyle tam bylo tłuszczu fuj mąż sie śmieje ze dopiero teraz widzi jaki on ma kolor. Nie lubią jak sie marnuje jedzenie, ja tez, ale gotuje tyle ile zjemy a nie tak.jak teściowa i później przez tydz to samo odgrzewane 50 razy na tej patelni w tym samym tłuszczu. Bo to wygląda tak zostaje to wszystko na patelnię ziemniaki, mięsa, fasolkę i do lodówki. Przez 4-5 dni jest wyciagana patelnia i odgrzewane wszystko jak nie zjedzą to znów do lodówki i tak do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poddałam się po 5 latach. ciągle jesteśmy małżeństwem ale ja mieszkam w wynajętej kawalerce on dalej z rodzicami. Zobaczymy co dalej. U nas problem jest taki że dom w którym mieszka z rodzicami jest prawnie jego ale oni nie mają gdzie iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:06 też bym się wyżaliła. ja z 7:08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 08 Tez sie boje, ze skończę u teściów chociaz mąż mowi, ze nie i szukamy tego mieszkania. On się o nich martwi ja to rozumiem teść ma teraz problemy z kręgosłupem, ale zaraz będziemy mieć dziecko i to nami powinien sie zająć, ma jeszcze 3 braci a wszystko jest na jego głowie. Dom jest duzy, rachunki za ogrzewanie tez spore. Oni powinni ten dom sprzedać i kupić mieszkanie tak by bylo dla nich najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 10 To dawaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to najpierw mieszkanie a później ślub. Tak będzie lepiej. Mój kupił dom przed ślubem ale w podzięce chyba dla ojca za pomoc w remoncie pozwolił im tam mieszkać i dorosłej siostrze. Teść fajny gość z szwagierką też się dogaduje teściowa jest niebezpieczna i stwarza problemy. Chcemy dziecka dlatego się wyniosłam bo tam się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość708
7:18 ja z 7:08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to Twoj mąż? Teściowa chce, zeby wszystko było pod jej dyktando?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość708
nie po prostu jest konfliktowa złośliwa kilka razy zostawiła włączoną kuchenkę piekarnik otwarte drzwi jak nikogo nie było. Doprowadza do kłótni zraża sąsiadów. Nienawidzę baby. Nie liczy się ze zdaniem nikogo. Mąż walczy z siostrą o pieniądze (kawalerka to też nie rozwiązanie) chce od niej połowy kasy za dom i chce poszukać mieszkania ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę ciężka sytuacja, ale dom jest Twojego męża jak nie chcą sie wyprowadzić i nie chcą tez odkupić to sprzedajcie. Ten babsztyl jest naprawdę nienormalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość708
nie sprzeda bo jeszcze spłaca kredyt. wiem że mnie kocha że chce dziecka chce być ze mną ale jego rodzina mieszkała tam za darmo przez 5 lat więc chce jakiejś rekompensaty bo wszyscy mieli pieniądze. Jednak jeśli nic się nie zmieni to po Nowym Roku wnoszę o rozwód mam 28 lat wystarczy męczenia się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A szwagierka sie nie poczowa do odpowiedzialnosci w końcu mieszka u swojego brata a nie rodziców i tak chciała do końca zycia jeszcze powiedz, ze nie płaci rachunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli on Cie kocha a Ty jego to może jeszcze sie wstrzymaj. On powinien porozmawiać z rodzicami i im dosadnie powiedzieć, ze albo płacą albo won

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość708
szwagierka się nie poczuwa bo raz na jakiś czas zrobi zakupy( a ja wyrzucałam zgniłe jedzenie). Rozmowy były nie raz ale cóż sam się w to wrobił i nie wie jak wybrnąć jest trochę dla nich za miękki chyba. Zobaczymy co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poddawaj się, będzie dobrze. A jak sie teraz widujecie jak Ty mieszkasz gdzie indziej? Staracie sie o dzidziusia czy narazie przestaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaz mnie tez by szlak wziął gdybym była w takiej sytuacji. Darmozjady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość708
widujemy się codziennie chociaż na chwilę całe weekendy razem. Przestaliśmy ale zawsze może się zdarzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze jakoś im uprzykrzyc pobyt? A szwagierka ma kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość708
szwagierka stara panna starsza ode mnie o 10 lat. nie mogę bo dom jest jego nie nasz. a ja jestem nauczona szacunku do starszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli zostaje tam na zawsze. Rozumiem Cię a moze da sie jakoś dom przebudować na dwa zeby wszystko bylo oddzielnie. No kurcze, życie ucieka, chcecie mieć dziecko a oni tego nie rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja juz sie cieszę z mojej sytuacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość708
da się ale nie za bardzo jest czas i pieniądze. mieszkając tam oboje wywalaliśmy wszystko na opłaty. a teraz oszczędzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×