Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o ludziach, którzy nie znają angielskiego?

Polecane posty

Gość gość
No ja życiu nie byłam na zorganizowanej wycieczce i wcale jakoś nie zamierzam. wszystko zawsze od A do Z organizujemy sami. nie lubimy też all inclusive. Byliśmy jak dotąd w niewielu miejscach, sami tylko lata "świetlne" temu, w Barcelonie we dwoje, a potem to już zawsze z dzieckiem - Florencja + Bologna; Lizbona i okoilice; Ljubljana; Oslo i okolice. to dopiero początki... na późną wiosnę 2019 mocno zarsowany plan Islandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam chętnych osób, które chcą pracować stale lub dodatkowo online. Na początek oferuję 1500zł w tydzień a potem 2000-4000zł miesięcznie i więcej! Praca jest bardzo prosta i przyjemna, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz W moim programie nie inwestujesz ani złotówki! W każdej chwili możesz zrezygnować - Tutaj nic nie tracisz, jednie możesz zyskać, a uwierz naprawdę warto! Jeśli jesteś zainteresowany/a to Wejdź na http://pawlowski-lukasz.pl/zarobek I zapisz się a otrzymasz informację oraz szczegóły o zarobku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można nie znać ,jeśli wszędzie są napisy w języku angielskim . Zobacz w centrum miasta w jakim języku są szyldy , napisy ,plakaty ,afisze ,reklamy i inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No właśnie to jest najsmutniejsze, że ktoś NIE wymaga i płaci. Bo jakby wymagał, to by miał cały pobyt ustawiony indywidualnie (jak już jest taką łamagą, że nie potrafi sam zarezerwować hotelu i biletów), a nie latać jak szczurek za grupą 40 osób, i nawet nie móc pójść do toalety kiedy potrzebuje (bo wejscie zarezerwowane na godzinę i całe stado ma lecieć tr****ikiem - wiem, raz spróbowałam, nigdy więcej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle że znają inne języki i angielski im nie jest do niczego potrzebny. Gdyby był, nauczyliby się. Sama mieszkam w Hiszpanii. Mówię płynnie po hiszp, niemiecku, rosyjsku. Nigdy w życiu nie odczułam potrzeby poznania j angielskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie sadze o ludziach którzy nie znaja angielskiego, ale uwazam ze w dzisiejszych czasach kazdy powienien go znac, dlatego dbałam aby moje dzieciaki uczyły sie go od małego. Dzieki temu dzis cała 3 płynnie mówi po angielsku, jestesm za granica to dzieciaki nie potrzebuja mojej pomocy zeby sie dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak zdolności lub pochodzenie z biednej rodziny. Znam kilka języków i bez angielskiego nadal czułabym się jak analfabetka i przy większości klientów siedziała jak kołek. Nawet w mieszanym towarzystwie mój francuski robi się bezużyteczny, bo rozmowa i tak będzie w języku, który wszyscy znają, a nie tym, który znam ja i pan X. A w ogóle jeżeli ktoś zna biegle kilka języków, to znaczy, że ma talent, więc jakim cudem może angielskiego nie znać, gdy cała kultura masowa jest zdominowana przez angielski. Taki człowiek choćby nie chciał, to się uczy oglądając game of thrones czy korzystając z internetu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moich wielu znajomych z bylej szloły w ogóle angielskiego nie znają osoby, ktore nie są teraz zbyt dobrze wyksztalcone. Jednak jesli ktos dobrze się uczy, to cos mu w glowie z tych lekcji angielskiego zostanie, nie mowie że potrafi mowic biegle, ale na pewno potrafi sie jakos dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą u nas angielski jest obowiązkowy całą podstawówkę, kiedys w gimnazjum, całe liceum, często na studiach... Więc jesli ktoś nie zna podstaw, to musiał sie niezbyt dobrze uczyć. Jasne, że jezyk w jakims stopniu sie zapomina, no ale nie calkowicie, nie oszukujmy się, zawsze cos w glowie zostanie przynajmniej na średnio- zaawansowanym poziomie. Nie chodzi nawet o swietna znajomosc gramatyki, ale umiejetnosc dogadania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dosc dobrez mowie w tym jezyku i radze sb zagranica. O ludziach ktorzy nie znaja ang mysle, ze nie sa zbyt lotni. Angielski to dzis podstawa , nawet glupi zagraniczny urlop gdzie trzeba sie jakos porozumiec np w hotelu przy meldowaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie sądzę. Sądzę o tych którzy sądzą że nieznajomość tego języka jest czymś do wstydu że wyżej sraja niż d**e maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmmm, chyba to ze nie jest im znajomosc tego jezyka do niczego potrzebna ..? Mieszkam we Francji, po francusku mowie plynnie, znam rowniez niemiecki i troche slabiej wloski ale angielskiego nie znam :P ... bo to ze umiem sie przywitac, przedstawic i zapytac o droge czy o pogode nie uprawnia mnie do napisania ze "znam angielski" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma angielski od przedszkola w sumie to już 6lat zna pojedyncze słowa w sumie cały czas walkuja to samo kolory rodzina przybory szkolne podstawowe meble dni tyg i miesiące .Nie każdego stać żeby dzieciom opłacać lekcje dodatkowe.Co do dorosłych ludzi to roczniki 40plus praktycznie nie mały możliwości nauki chyba ze ktoś miał samozaparcia i sami uczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angielski, choćby kulawy to konieczność jeśli chce się coś na świecie zobaczyć. Francuski, niemiecki, czy hiszpański pomagają gdzieniegdzie, ale angielski jest wszędzie. Opis na lotnisku w Wietnamie, stacji metra gdzieś w Chinach czy menu w lokalnej knajpie w Kenii nie będą po polsku, niemiecku, francusku, rosyjsku, czy hiszpańsku: będą po lokalnemu i ewentualnie po angielsku. Jakakolwiek dobrze płatna praca w międzynarodowej firmie wymaga angielskiego. Inne języki to bonus, ale angielski jest przymusowy. Więc ludzie bez angielskiego są mocno ograniczeni. Tak, mogą pojechać z polskim przewodnikiem do Egiptu i chlać wódę z innymi Polakami w hotelu all-inclusive i mówić potem że w Egipcie byli, ale poza płot hotelu sami nie wyjdą. A wymarzona praca to będzie kasjerka w Żabce czy kelnerka w knajpie w okolicach nieodwiedzanych przez zagranicznych turystów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mysle..hm..ok.mieszkajac z polsce mozna nie znac,ale mieszkajac w anglii kilka lat i nie znac podstaw to jest wstyd. Ale niektorzy uwazaja ze nie potrzebuja bo w pracy ktos zawsze przetlumaczy, sa polskie sklepy, fryzjerki, kosmetyczki, mechanicy, na nhs mozna dostac tlumacza itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znają angielskiego ani żadnego innego zachodniego języka to egzystują w Polsce. I niektórym wcale się żle nie wiedzie jak korzystają z ROZMU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angielski bardzo kulawy, ale dobrze znam niemiecki, francuski i rosyjski, coś niecoś jeszcze hiszpańskiego liznęłam i mam zamiar pogłębiać. Mam 22 lata, angielskiego uczyłam się w szkole, resztę języków we własnym zakresie, głównie od 6 lat wyjeżdżając na wakacyjne prace do Francji, ale pielęgnując kontakty tam zawarte. PS. Podstaw języka rosyjskiego też tam zasmakowałam, potem filmy i korespondencja z poznanymi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę tak: są ludzie, którzy radzą sobie bez angielskiego, prawa jazdy, czy nawet obsługi komputera, czy znajomości ortografii i każdej innej przyadtnej umiejętności. Ale bez tego mają zawężone szanse np. szukając pracy, w której zwraca się na to uwagę albo w zyciu codziennym. Także żyć bez tego się da, czy może nawet nieźle zarabiać, ale jest to utrudnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×