Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Och wy i te wasze tesciowe :)

Polecane posty

Gość gość
te dobre relacje z teściową to ladnie wygladaja w teorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nie, nie, kochana! One wyrządziły wielką łaskę teściowej, że przygarnęły męża mamisynka pod swe skrzydła, za ten akt teściowa powinna być jej dozgonnie wdzięczna i hojnie obsypać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki elaborat kobieto??? Napisałam jedną dłuższą wypowiedź a Ty pewnie 1000 krótkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nie widzę żeby któraś pisała że mieszka z teściową. Raczej większość twierdzi że mieszka osobno a teściowa mówi że MA PRAWO przychodzić i latać po całym domu bo to jest dom jej dziecka. Ciekawe czy synalek z synową też mogą przyjść i grzebać teściom po szafkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podobnie ja goscz 13'52 Żyję u siebie i za swoje. Dziecka nie podrzucilam jej nigdy. Nie wtrącam się w jej sprawy i oczekuje tego samego. Na początku wątku któraś fajnie wypunktowała że latwiej jest sobie dobrze ustawic relacje przy całkowitej niezależności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha a teściowa nie szanuje synowej mimo że jej syn kocha swoją żonę to ta i tak traktuje ją jak śmiecia i powie wszystko na co ma ochotę nawet przez chwilę nie zastanawiając się nad tym co mówi. Ale z Was melepety... aż mi Was nie żal że tak z Wami jadą teściowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teściowa tylko daje dobre rady i może wszystko powiedzieć a synową ma siedzieć cicho i się uśmiechać. Najlepiej niech robi tak jak chce matka męża bo przecież może się rozkładać i synusiowi będzie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Scenariusze sa tu bardzo rozne, ale konflikt na lini synowa/ tesciowa ma wszedzie to samo podloze - brak zaufania, brak wzajemnego poszanowania, zazdrosc, zawisc lub konkurencja, nierealne oczekiwania jednej lub drugiej i najwazniejsze, przekraczanie granic intymnosci i poufalosci. Dorzuc do tego spaczona osobowosc i eksplozja gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Haha a teściowa nie szanuje synowej mimo że jej syn kocha swoją żonę to ta i tak traktuje ją jak śmiecia i powie wszystko na co ma ochotę nawet przez chwilę nie zastanawiając się nad tym co mówi. Ale z Was melepety... aż mi Was nie żal że tak z Wami jadą teściowe. xxx To ja nie wiem do jakiej patologii Wy się wepchałyście, że cytując: teściowe z wami jadą :D Gdzie miałyście oczy, że scalacie sie z elementem z marginesu? Okazuje się, że jadą z wami od najgorszych to sprawa dla prokuratury o znieważenie, groźby karalne a nie żalenie się na kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest super, a waszym ch... w d...e :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tez jest super , i tesc tez rowny gosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak widzimy nie każdy ma super teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa mimo swoich dziwactw tez jest w porzadu i szczerze nie rozumiem kobiet, ktore narzekaja na swoje w internecie ale w twarz nie potrafia takiej nic powiedziec. Kiedy tesciowa za duzo sie wtraca to mozna jej przeciez, wrecz nalezy, zwrocic uwage, takir jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:20 nie każda słucha jak się zwraca uwagę i co wtedy? Ludzie narzekają o finansach, kolegach w pracy, o mezach a o tesciowych nie wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja nie slucha jak jej zwracam uwage, np twierdziła że lekarze się mylą kiedy okazało się że moje dziecko ma bardzo silną reakcję alergiczną na białko jaja. Prosiłam, mówiłam, tłumaczyłam ale przecież ja jestem młoda, głupia i naiwna to po co mnie słuchać. Teściowa podała jajko i dziecko wylądowało na IP, było z nim źle. Oczywiście teściowa nie przeprosiła a na pytanie czemu to zrobiła powiedziała że nie będę jej przesłuchiwać. I tak jest ze wszystkim. Jak coś jej nie pasuje to idzie do sklepu i kupuje to a potem żąda żebym wyrzuciła to co jej się nie podoba. Np kurtkę syna wyrzuciła bo jej się nie podobała i kupiła sama. Dziecko poszło do babci na godzinę a wróciło w innej kurtce. A najlepsze że był z mężem a ten twierdzi że nie pamięta w jakiej syn był kurtce. Ostatnio jak malowaliśmy to teściowa kupiła farby i przywiozła bo musimy mieć oczywiście salon w takim kolorze jak ona chce. Potem obraza i godzinna kłótnia o to w jakim kolorze ma być salon. Oczywiście na koniec się rozpłakała i mąż zaczął wymiękać. Czy ściany w salonie syna i synowej to naprawdę sprawa życia i śmierci że trzeba płakać? Nie! To chęć dowalemia synowej i pokazania kto tu rządzi. No i żeby była jasność jesteśmy na swoim, nie u teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.05 twoja teściowa to jakaś psychopatka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:05 po co do niej jeździcie i po co tam wysyłasz dziecko po takiej akcji? Nie boisz się? Co Twój mąż wtedy powiedział z tym jajkiem? Ja bym uciela kontakty z taką. I dla mnie i dla dziecka. Będzie starsze i będzie chciał to pójdzie ale tylko wtedy kiedy jest w stanie powiedzieć : nie babciu kiedy trzeba ze zrozumieniem. A mąż niech robi co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja płakała do męża kiedy nie widzieliśmy ja prze 2 tygodnie. Mówiła mu ze 2 miesiące minęły. Pokazalam mu w kalendarzu kiedy byliśmy i był zdezorientowany. Ona chciała żeby mały spędził z nią dzień matki. Mąż do niej pojechał dam a ona się rozplakala bo chciała naszego syna tez. Bo po co moje dziecko ma spędzić ze mną czas na dzień matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okropne sa te baby, ale czemu na to pozwalacie/ moze trzeba zaczac od wychowania męza? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:05 po co do niej jeździcie i po co tam wysyłasz dziecko po takiej akcji? Nie boisz się? Co Twój mąż wtedy powiedział z tym jajkiem? Ja bym uciela kontakty z taką. I dla mnie i dla dziecka. Będzie starsze i będzie chciał to pójdzie ale tylko wtedy kiedy jest w stanie powiedzieć : nie babciu kiedy trzeba ze zrozumieniem. A mąż niech robi co chce xxx no wiesz tyle się mówi o więzi babcia wnuk, nie chciałam żeby to co ja myślę wplywało na ich relacje a nie sądziłam też że ona się podanie do takiego czegoś. Tera z syn chodzi tam z mężem bo teściowa nie może zostać sama z nim dla bezpieczeństwa dziecka. Moje kontakty ucięłam do grzecznosciowych rozmów raz na dwa, trzy miesiące. Zresztą teściow a też nie szuka ze mną kontaktu. A z jajkiem to mąż był wściekły ale teściowa jak jej powiedział że przesadziła powiedziała że jej słabo i coś z sercem i tak za każdym razem więc mąż odpuścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:24 więzi maja być zdrowe jednak. Ja bym nie pojechała tam z dzieckiem więcej po takiej akcji. Ale przynajmniej nie jeździ samo. Ciekawa jestem czy była u lekarza po jej problemy z sercem. (haha) ona ma problemy ze sobą a Twój mąż za bardzo się boi o jej samopoczucie. A ona nawet nie potrafi bać się o zdrowiu Waszego dziecka. Niektórzy faceci maja główki w piasku. Przykro mi że miałas taki strach. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze ze teściowa ma syndrom wyższości nad młodymi. Na wigilii u babci męża ze strony jego ojca gdzie było ok 30 osób bo to liczna rodzina, powiedziała że nie szanuje młodych bo to kałmuki a ona żyła i wychowywała dzieci w czasach pustych półek i że teraz mamy za dużo ułatwień sprzęty, pampersy itp. Wszyscy byli zniesmaczeni a ja i druga synowa nie wiedziałyśmy jak się zachować. A z drugą synową też jest skłócona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny zwracam honor! A takie tesciowe jakie opisujecie nadaja sie na oddzial zamkniety a nie do wychowywania Waszych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wina synowych na pewno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie chce żeby wychowali nam dzieci. Tak się niektóre zachowuja nawet w odwiedziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak poznałam teściową to byłam przekonana że ona skończyła medycynę albo jest magistrem farmacji bo ciągle mówiła o chorobach i lekach i doradzała sąsiadom co mają brać i jakie rzekomo mają choroby. Myślę sobie a może emerytowany lekarka. A okazało się że to jej hobby. Wymyśliła że apap i ibumprom mają jakieś związki silnie trujące i jak była u nas to niby poszła po cukier do kuchni żebym nie musiała się fatygować a wywaliła mi leki. I myślałam że ja gdzieś dałam jak miałam raz ogromny ból głowy i nic nie było w domu a potem ona sama się przyznała. Oczywiście powiedziała że to tajemnica co tak truje w tych lekach. Teściowa jest po zawodówce, kierunek szycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani z 10.05. Dla mnie to w ogole absurd by wdawac sie w dyskusję, tlumaczenia, krzyki, awantury,cokolwiek z taka osoba co przywozi swoje farby i kaze pomalowac salon tak jak ona chce. Co to w ogole jest? Z takimi to nawet sie nie dyskutuje, tylko po prostu zlewa, a ona niech sobie mowi jak do słupa, a wy zachowujcie sie jakbycie jej nie słyszeli. Jesli byliscie w trakcie malowania to nalezalo po prostu dalej malowac.swoją farbą i tyle. Jesli dopiero zamierzaliscie to po prostu oznakmic raz "mamy juz farbe, dziekujemy nie skorzystamy". Po co wy ją przrkonywaliscie? To tak jak ja musialabym przekonywac kogos, ze siku i kuupe musze robic akurat rano i piec razy dziennie a nie jak ktos mi kaze, dwa razy dziennie i najlepiej tylko po poludniu. No ludzie! A jak tesciowa nadal trajkocze, to albo probujecie zmieniac temat, albo odwracacie kota ogonem, nie sluchajac jej robicie jej pogadanke wcinajac sie w słowo, ze sama ma beznadziejny kolor scian u siebie w domu i ze kazecie jej przemalowac na taki jaki wam sie podoba. Podania alergizujacej rzeczy wnukowi co skutkowalo szpitalem,nie bede komentowac, poza jednym - widywanie wnuka tylko u was w domu,i tylko podczas waszej obecnosci. Co do kurtki, poszlabym do tesciowej z zadaniem zwrotu kurtki, jesli ta by oponowala to otworzylabym jej na chama szafe lub zwinela kurtkez wieszaka i zabrala informujac, ze jej nie pasuje wiec zabierasz i wywalasz na smietnik, i wyszlabym z ta kurtka pod pacha. Wy sie z nia piescicie,czy gdyby sasiad przyszedl do was i powiwdzial, ze macie zmienic auto na niebieskie bo wasze obecne czerwone go drazni, a widzi z okna sypialni to auto, to tez wdawalibyscie sie w dyskusje o słuszności posiadania czerwonego auta? Tlumaczylibyscie sie jemu, ze wolicie takie a nie inne i przedstawialibyscie argumenty za i.przeciw? Watpie, pewnie byscie zasmiali mu.sie w twarz,popukali w czolo i pogonili. A tesciowa to święta krowa? Jej nie śmiejecie sie w twarz na jej absurdalne zadania, tylko sie tlumaczycie, tym samym utwiwrdzajac ja w slusznosci jej postepowania, i tym, ze robicie zle dlatego sie z tego tlumacxycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poziom dno tutaj. Nie dziwię się tym teściowym, bo jesteście poniżej poziomu. W czym jesteście lepsze od tych najgorszych teściowych? Niczym, tak samo głupie, wszystkowiedzące, zarozumiałe i roszczeniowe. Po prostu człowiek inteligentny i na poziomie umie sobie radzić w każdej sytuacji i z każdym; teściową, fałszywą koleżanką, bratową, i inną srową. Na swoim rządzimy się same, a u kogoś musimy zaakceptować zasady gospodarza + zawsze szacunek i wyrozumiałość dla starszych ludzi, co to często mają różne braki, przyzwyczajenia, doświadczenia. Ale to dla was za trudne. Dno i wodorosty widzę tutaj. Baj przygłupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szacunek tak samo jak wyrozumiałość jest wzajemne i to bez względu na wiek. Ja nie chodzę do teściowej rządzić i wpieprzac się do wszystkiego to ona tez nie powinna do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szacunek do starszych ludzi? Moja teściowa ma 52 lata przy prognozowanej długości życia kobiet w Polsce mniej więcej 30 lat życia przed nią. Współcześnie to nie babowinka styrana życiem tylko osoba w sile wieku, a na pewno jeszcze na tyle chłonnym umyśle, że mogłaby sie wspomóc fachową literaturą psychologiczną w zakresie psucia relacji w rodzinie, toksycznej więzi z dziećmi jak również w tak bagatelnym zgoła sprawach jak problem przegrzewania wnuka. Nie jest ubezwłasnowolniona by czytając miała problemy ze zrozumieniem textu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×