Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kolega może tak po prostu

Polecane posty

Gość gość

Jakie jest Wasze zdanie, czy koleżanka może się spotykać się z kolegą z pracy tak po prostu jak kumple? Pisać ze sobą codziennie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że może :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli są wolni owszem. Jeśli którekolwiek z nich zajęte- pójdzie to w złym kierunku i nie jest fair wobec partnera/ki życiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.43 to niestety może faktycznie się zdarzyć, częsty i regularny kontakt buduje więź, nie wyobrażam sobie bym czyjegoś faceta traktowała jako swoją psiapsiolke od codziennych kontaktów albo by inna traktowała tak mojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam koleżankę od 3 lat i jestem wolny ona nie. Całe dnie sąsiedzi w pracy. Bardzo ja lubię da się z nią wszystko wyjaśnić i nie kłócic się, jest dla mnie bardzo miła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:49 po to właśnie ludzie maja rozum, aby nie przeginać i nie wciągać sie w niewłaściwe relacje. Kolega to kolega, a nie ktoś kto w którymś momencie jest blizszy niż partner/partnerka. Jest zasada : zachowuj sie tak, jakbyś sama/sam chciałbyś być traktowana przez osobę. Zktorą jestes w związku. Sami sie wpieprzacie w dziwne i niezdrowe układy, a pózniej zdziwienie i płacze, bo ...noe wiadomo jaki mic w głowie. Dajcie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoretycznie może praktycznie jeśii choc jedno jest zajęte istnieje nie bezpieczeństwo że po kilkunastu spotkaniach będą mieli więcej tematów do rozmów niż w własnym partnerem a to nie wróży nic dobrego. Jesli szukasz kumpla do rozmów po pracy proponuje w swojej płci lub w przeciwnej ale takiej która na prawde ci się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można można sie kumplować, ale co jakiś czas przychodzi moment, który trzeba trochę zapominać, np parę tygodni a nawet miesiąc. Właśnie mi mija coś co znów mnie zauroczyło w niej i dalej możemy sie kolegować widząc w pracy. Najważniejsze to trzymac się za daleka i nie patrzeć w oczy. Nie być za długo blisko niej. Uwielbiam to zaufanie jej do mnie. Ja do niej też mam. Uwaga na zauroczenia, one będą występować chce się czy nie. Trzeba wiedzieć co robić, jak myśleć żeby minęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam inną sytuację, mam dobrego kolegę, z którym mam kontakt i to codzienny, codziennie piszemy po kilka godzin, po pracy, jak przychodzą weekendy to od rana do nocy i szczerze, to za bardzo się w to zaangażowałam... ciężko z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to my nie piszemy. To znaczy, kiedy ja zacząłęm o czymś to ona odpisywała, raz nawet ponad pół godziny zeszło. Nie pamiętam ale chyba raz ona napisała. Ale ostatnio nie piszę, bo mi przychodzą na myśl trudne tematy, np napisałem, że chciałbym być jak ona szczęśliwy, ona na to nic. Rozumiem , że odpisze mi na tematy koleżeńskie, ona jest fajna jak koleżanka i to tyle. Nawet nie mam co zapuszczać myślenia o jakimś czymś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a właśnie my piszemy o wszystkim, tematy codzienne, ale też życiowe, przeróżne, mam wrażenie, że pisaliśmy już o wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, może mi sie wydawało tylko. Było juz późno. Ona zawsze odpisuje. Choć na żywo wolę jak już mam o czyms poważnym mówić i wszystko fajnie wychodzi dogadujemy się. W internecie to o pierdołach pisaliśmy, fajna jest nawet odpowiada. Chociaż my się całe dnie widzimy ale i tak ja jestem za małomówny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już szczerze nie wiem co o tym sądzić chciałam przestać się całkiem odzywać, zrobić całkowity reset bo taki kontakt codzienny strasznie uzależnia... brakuje mi jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pamiętam tylko czy ten Twój kolega jest wolny i czy Ty też? Bo jak nie któreś s Was albo oboje zajęci to lepiej przestać. Ja lepiej nie pisze do niej, mimo, że mi pozwoliła. No chyba że cos mi strzeli do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie masz się czym chyba martwić? Jeśli on chce Cię znać i gadacie na żywo. Ta koleżanka moja to zajęta a na singiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardziej chodzi o to że za bardzo się w to wciągnęłam a z jego strony nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanki pisza z kolegami nawet tymi dawno niewidzianymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama się dałaś włożyć w buty kumpelki od pogaduszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa, tez tak miałem, że ja na maxa a ona jak do kolegi. To myślę, że powinnaś odpuścić pisanie. I jakieś myśli bardziej bliskie, że z nim może być coś więcej. Traktować jak kolegę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama się dałaś włożyć w buty kumpelki od pogaduszek. jasne, jasne, gadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest taka sytuacja jak u mnie, gdzie z góry wiadomo, że co bym do niej nie powiedział i nie napisał nigdy nie wyjdzie poza ramy koleżeńskie. To tak jakbym podkopywał sam sobie dołek. Ale nie ma się do kogo odezwać to czasem mi coś odbije. A Autorka i ten kolega są wolni i tak to jest, że u którejś ze stron powstaje uczucie z nadzieją na odwzajemnienie. Skoro tak długo potraficie pisać. Nie wiem tylko jak to jest na żywo. Czy Wy się znacie i gadacie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też, na żywo tak samo. Ogólnie to pracujemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tez pracujemy w sąsiedztwie kilku metrów, nie razem ale jako jedyni, sami można powiedzieć, musze się pilnować, każda rozmowa dłuższa niż 3 zdania powoduje u mnie za dobre samopoczucie przy niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A U Ciebie brakuje tylko przekroczenia progów koleżeństwa przez faceta. Przecież tego Ty nie zrobisz chyba. Mi nie wolno, choć dziwnym wydało mi się zaproszenie mnie na kawę tzn możemy kiedyś przez nią. To byłoby straszne wkręcenie się w friendzone, nie chciałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak się składa się spotkaliśmy się parę razy, albo on inicjował albo ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz mówisz ze odpuścił? Czy tylko pisac nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×