Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy bardziej żałujecie seksu, który uprawialiście czy którego nie uprawialiście?

Polecane posty

Gość gość
21:58 to prawda, ale to już jest takie oklepane przez wszystkich "coachów". Moimi słowami, żeby miłość tworzyć, trzeba najpierw być miłością. K.M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam zamiaru uprawiac sexu z kims tylko dla przyjemności ale nie mojej bo tak komuś pasuje gumowy mi wystarczy prawie tak samo a może i lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;19 masz rację, ale polacy chyba są rekordzistami w nienawiści do siebie samych i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie się rozpłakałam, że wcale nie mam sexualnego życia, a inni mają :(((((((((((((((((((((((((((((((((( a zresztą i tak prawie nikt nie jest szczęsliwy, nie ma co żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:19 nie da się nie kochać i szanować innych, nie kochając i sznując siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie płacz! Ja też nie mam tego życia ale ci co mają faktycznie prawie wszyscy twierdzą, że i tak nie są szczęśliwi. Mnie brakuje bliskości mężczyzny, zwykłego przytulenia ale gdybym miała faceta, którego bym kochała z wzajemnością- zrobiłabym dla niego wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19:53 A Ty nie rozumiesz że robienie loda brzydzi i upokarza kobietę? Może Ty zjesz g****o partnerki zobaczymy czy nie będziesz się brzydził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:34 no tak ! przytualał by mnie i całował w szyję, oglądając tv. Jakby bylo zimno, okrywałby mnie swoim swetrem, albo marynarką. Ja bym mu wplatała palce we włosy i dotykała twarzy jak na tym filmie co ostatnio oglądałam. Zachwycałby się sexem ze mną, ze lepszej na ziemi by nie znalazł. Mielibyśmy to samo poczucie humoru i śmialibyśmy się niemal codziennie ze swoich wygłupów. Ale by było fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19:59 Zdala od takich dewiantów i seksholików

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:31 to oczywiste. Miłość jest jak światło, które trzeba w sobie zaświecić... Wiele razy ktoś mi mówił, że aż bije ode mnie ciepło, że jestem przemiła, że od razu się robi komuś lepiej gdy ze mną przebywa ... a ja właśnie miłość do samej siebie rozwinęłam wiele lat temu. Wtedy miłość do ludzi przychodzi naturalnie, jak mówienie ojczystym językiem :) K.M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.45-a ja właśnie miłość do samej siebie rozwinęłam wiele lat temu. Wtedy miłość do ludzi przychodzi naturalnie, jak mówienie ojczystym językiem XX Miłość do ludzi przychodzi ale CZY OD LUDZI też ją otrzymujesz? Skoro rozpisałaś się tu na Kafe to podejrzewam, że różowo nie jest. Szczęśliwi ludzie nie siedzą na Kafe, JA też nie jestem wyjątkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak się lubi samego siebie, to już wtedy nie szuka się tej akceptacji na zewnątrz. Rozumie się, że to problem tych ludzi na zewnątrz, a nie mój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.13- " to problem tych ludzi na zewnątrz, a nie mój" xx A więc jednak egoistyczne podejście do problemu:P Tak podchodząc do życia może okazać się, że Twój problem będzie tylko Twoim problemem i nikogo nie będzie obchodził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:26 szczerze? I tak cudze problemy nas nie obchodzą, tak długo jak w jakimś stopniu nas nie dotyczą. Przejmujemy się tymi cudzymi problemami, których sami nie ogarniamy u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:26 lepiej jest więc być zakomplesionym, wychowanym przez rodziców krytycznych, pozbawionym dobrego stosunku do samego siebie, uszkadzać siebie naduzywając alkohol, tnąc siebie, nie mieć szacunku do siebie i swojego ciała, nie umieć mówić nie, szukać akceptacji u innych, a jak się jej nie dostaje, to wpadać w rozpacz? To jest wg ciebie dobre? Wg mnie słabe i niepotrzebne w ogóle. To jest niby szlachetne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość wczoraj To ty się wykazałeś brakiem logiki, a nie ja, wybacz, ale - przykładowo - logiczne rozumienie stwierdzenia "lubię kobiety" nie oznacza "lubię te 10 % kobiet które coś tam". Uwielbiasz robić z ludzi głupków, to mi przypomina właśnie taką przebiegłość jaką prezentuje Donald Tusk na przesłuchaniu komisji Amber Gold. Mi się już po prostu czasem nie chce twoich wypocin komentować. K. M.<< A niby dlaczego nie? Lubie iles tam znajomych , fajnych kobiet. Z ludzi glupkow nie robie, tylko obnazam ich glupote i mialkosc umyslowa. I egoizm. Tak jak w twoim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość wczoraj Poniekąd ciągle dopiero szukam, czym jest miłość w kontekście związku partnerskiego. I to w teorii, bo w związku nie jestem i partnera nie szukam. x Nie ma sensu pisać o sexie z kobietą która sexu nie lubi, wręcz nie trawi, może lubi moment orgazmu a reszta może nie istnieć. Porównał bym to do łowienia ryb....... gość wczoraj I nie powinnaś dorabiać do tego ideologii, bredzić coś o miłości tylko każdemu potencjalnemu partnerowi powiedzieć prosto z mostu nie lubię sexu, najszybciej.... X Gosc ktory uzyl przykladu lowienia ryb, do twojego podejscia do seksu trafil w sedno. Nie ma sensu pisac o seksie z kobieta, ktora seksu nie lubi, a ja dodam, ze o milosci ma wyobrazenie jakiejs 16 letniej pensjonarki. Od takiego rodzaju kobiet po prostu trzeba trzymac sie jak najdalej. Niech ida do zakonu albo zaloza chodowle kotow, bo zwiazek z nimi bedzie tylko udreka. No chyba, ze trafia na podobnego do nich impotenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze ten nieudany jest bardziej żałowany - raz sprawdzisz to wiesz że nie warto wracać a coś czego nie doznałeś to zawsze żałujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z polskimi kobietami seks wygląda w ten sposób że wydzielają ci z niego przyjemność jak piwo na zeszyt w sklepie- zawsze w tej czy innej formie musisz im oddać ( nie czytaj seks) - więc w sumie nie ma czgo żałować. Seks z Rosjanką czy Ukrainką to zupełnie inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to żałosne i śmieszne zarazem. Te zachwyty nad laskami ze wschodu. Zaliczył jeden z drugim jakaś wiesniaczke przypadkiem i na tej podstawie wyrobił sobie zdanie o wszystkich. Oczywiście na niekorzyść rodaczek. Nawet nie wiecie jak się ośmieszacie na kafe :D inteligencja to wasza pięta achillesowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skarbie może i się ośmieszam pisząc że wschodnie europejki są od was lepsze w łóżku - bo zresztą każdy wie że są - ale to tylko i wyłącznie wasza wina. Wzbudzacie w każdym facecie takie poczucie winy a zarazem oddajecie się bezwstydnie Niemcom że mybiedni umęczeni polscy facecu po prostu nie mamy wyboru. mimo wszystko - buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak - im kobieta brzydsza tym seks jest z nią lepszy bo sie bardziej stara - a księżnicza zawsze tylko leży i wzdycha by ją dobrze z...ąć no bo w koncu ona to ona zreszta patracie na gwiazdy porno - kobiety o urodzie co najwyżej przeciętnej by nie powiedzieć fatalnej ale trocę charaktryzacji ,bajerów i efekt zaiebisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ale w sumie wolisz Hansa niż Staszka prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiedziałabym. Fakt że większość jest paskudna z ryja. I taka jakaś brudna oblesna. No cóż. Widocznie muszą nadrabiać w innych obszarach. O was to także dobrze nie świadczy bo uważacie kobiety za brzydkie ale je ******ie mimo wszystko. Nawet do samych siebie nie macie szacunku. Jak zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4:56 Mozesz jaśniej bo nie mam ochoty z rana na obczajanie twoich błyskotliwych mysloskrotow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś Ale w jaki sposób chcą kontrolować faceta, na czym ta kontrola ma polegać, na czym ta niezależność ma wyglądać?<<<< A na przyklad w taki sposob: moje marne pieniadze ktore zarabiam ida na moje wydatki na waciki, bo nie bedziesz kontrolowal moich pieniedzy. Ale to co ty zarobisz, to idzie na wspolne konto, na utrzymanie domu. X Miałeś do czynienia z takimi kobietam, masz takie znajome, czy to przykład wyssany z palca? A kto facetowi każe żenić się z kobietą o marnych zarobkach? Gdzie Ty się obracasz, że takie kobiety spotykasz ? Najpierw część tu wypowiadających się mężczyzn wypisuje jak to świetnie kiedy kobieta nie pracuje i wije im przyjemne gniazdko lub pracuje tylko na pół etatu (czyli marne pieniądze) a potem żale, że marnie zarabia i starczy jej tylko ma waciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bywa, że kochająca żona nie ma ochoty akurat na seks i jak ma niby zrobić przyjemność mężowi uprawiając z nim seks, jeżeli nie ma to ochoty. Robienie przyjemności męzowi bez przyjemności to "niewolnictwo". << To wyobraz sobie taka sytuacje: facet siedzi w fotelu czyta gazete. Wiec raczej nie ma ochoty na seks. Wchodzi jego kobieta w neglizu i mowi cos w rodzaju " och Misiu, mam wielka ochote na ciebie, moze bys sie mna zajal ?". I co robi w takiej sytuacji kochajacy facet? Mowi daj mi spokoj, mam ochote czytac gazete a nie miziac sie z toba? Czy raczej odklada gazete i mowi: alez oczywiscie kochanie, z przyjemnoscia. I robi to rzeczywiscie z przyjemnoscia. A poza tym kluczowym slowem w tym co napisalas jest "bywa". Znaczy wyjatkowo, od czasu do czasu. Wiec jesli "bywa", to masz racje. Rescator 555 X A to ludzie w związku/małżeństwie (chodzi o mieszkanie razem) umawiają się na seks? Przecież są sytuacje gdzie np kobieta i mężczyzna oglądają film (nie chodzi o film dla dorosłych) siedząc obok siebie (czyli nie mają ochoty na seks) i któreś z nich zaczyna coś inicjować i jest seks (o ile drugą osobą też nabrała ochoty). W przytoczony przez Ciebie przykładzie wszystko zależy od tego, czy mężczyzna nabrał ochoty na seks czy nie - jeżeli nie to nikt nie ma prawa go "zmusić" do seksu. A co do mojego słowa bywa to miałam właśnie na myśli od czadu do czasu, bo jeżeli któraś z osób nie ma ochoty w ogóle już ochoty uprawiać seks (wczesniej miała) to należy dojść jaką jest tego przyczyna. Co za przyjemnosc z uprawiania seksu z kimś kto nie ma ochoty na seks: dla mnie marna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niektóre kobiety mają dziwne podejście do sexu, uprawiasz sex jak masz ochotę co wg mnie jest normalne - nazywają "kompsumcyjnym podejściem do sexu", a to że mu nie da bo nie kupił jej sukienki to normalny brak ochoty." X A kto tak napisał?, skąd te przykłady-z Twojego życia ? Chodzi o to, żeby dwie osoby miały ochotę na uprawianie seksu, a nie że kobieta nie ma ochoty a musi bo mężczyzna ma ochotę. Ty sam że sobą uprawiasz seks? Nie kupił sukienki?-a to dziecko, któremu trzeba kupować sukienkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mowa też jest o nieszczęsnym łodzie, nie lubi to on jak kocha powinien z loda zrezygnować, przez egoistyczny łeb jej nie przejdzie myśl że jak ona kocha to powinna spróbować tego loda polubić, powinienem jej sprawiać przyjemność widok szczęśliwego partnera." X Ja akurat nie mam nic przeciwko (choć bez tzw połyku), ale jeżeli kobieta naprawdę nie lubi to dlaczego ma się przymuszać. Przecież jak on kocha to zależy mu na sprawianiu jej przyjemności, a jeżeli robienie loda dla niej to nic przyjemnego to kochający mężczyzna jest w stanie z tego zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość wczoraj To ty się wykazałeś brakiem logiki, a nie ja, wybacz, ale - przykładowo - logiczne rozumienie stwierdzenia "lubię kobiety" nie oznacza "lubię te 10 % kobiet które coś tam"...<< To napisze jakich kobiet rzeczywiscie nienawidze. Nienawidze kobiet znalezacych do grupy “chytrych niedajek”. To znaczy kobiet, ktore nie lubia seksu, ale sie z tym kryja przed facetem. Kryja sie do momentu az jest za pozno, by mogl sie wycofac, a dopiero wtedy wychodzi szydlo z worka. Kobiety te, czesto maja doswiadczenie jakichs tam przykoscielnych organizacji typu Oazy czy duszpasterstwo, ale niekoniecznie. Femino-faszystki, pierniczace o “godnosci kobiety”, tez lapia sie do tej grupy. Wiadomo, ze kobieta ktora nie lubi seksu, jest wlasciwie bezwartosciowa dla normalnego mezczyzny, ale kobieta ktora jeszcze sie z tym kryje, to gorszy gatunek czarnej mamby. Bo scenariusz jest taki: naiwny facet ( taki z dobra praca i zarobkami, bo one potrafia wybrac ofiare ) zakochuje sie w czyms takim. Wszystko jest fajnie az do slubu. Sielanka konczy sie po roku, a najpozniej po urodzeniu dziecka. Wtedy dziunia dostaje “popsucia libido”, seks jest raz na pare tygodni. Facet oczywiscie nie ma zamiaru “zawiazac sobie na supel” i ma dwa wyjscia: zle i jeszcze gorsze. Wyjscie zle, to wniosek o rozwod. Oczywiscie sfeminizowany sad wykazuje sie solidarnoscia jajnikow, i jesli nawet facetowi udaje sie uwolnic, to kosztem wysokich alimentow i podzialu majatku, na ktory on glownie pracowal. Wyjscie jeszcze gorsze, to szukanie na miescie tego, czego nie dostaje w domu. Jesli da sie przylapac, to tez rozwod, tyle, ze tym razem z jego winy. Dwoch moich kolegow zostalo wrobionych w ten sposob. Chlopaki wracali z morza po szesciu miesiacach, a babe bolala glowa, palily sie jajniki, pecherze albo byly inne wymowki. Jeden co prawda jest sam sobie winien, bo ona byla zdecydowanie przykoscielna. Z seksem kazala czekac do slubu, a po slubie kazala czekac az bedzie miala “ochote”. A miala raz na miesiac, akurat tyle, by zaciazyc. Obaj placa alimenty na baby i na nie swoje dzieci. Tak, nie swoje, bo babska odpowiednio nastawily potomstwo, zeby nie chcialo widywac wrednego tatusia, ktory porzucil mamusie dla innej. Ja sam przed slubem oczywiscie upewnilem sie, ze moja Pani lubi seks i, ze nie ma problem z tym, by udostepnic swoje wdzieki, kiedy tylko bede mial ochote (i wzajemnie ja obiecalem, ze tez jej nigdy nie odmowie).Prawde mowiac byla zdziwiona, ze o to pytam, bo dla niej bylo to oczywiste. Normalna, kobieta cieszy sie z tego, ze ja pragnie jej kochany mezczyzna. Idba o niego, zeby byl szczesliwy. Bo facetom duzo do szczescia nie trzeba ;-). A swoim synom powiedzialem: jesli nie chcecie dac sie wrobic jakiejs cwanej, leniwej babie, to seks na piatej, gora siodmej randce. I ma byc otwarta na inowacje typu anal czy lodzik. Oczywiscie moze jej sie nie podobac, wtedy zdecydujesz co robic, ale musi byc chetna na sprobowanie. A jak uslyszycie teksty o brudnym czy zwierzecym seksie, do uciekajcie szybko i daleko. Inaczej miejcie pretensje do samych siebie. Pozostale kobiety lubie. Jaka to czesc populacji, czy naprawde 10%, to juz ocen sama. Rescator 555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×