Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy bardziej żałujecie seksu, który uprawialiście czy którego nie uprawialiście?

Polecane posty

Gość gość
"On siedzi na fotelu i czyta gazete. Ma ochote tylko na czytanie.Ona wchodzi do pokoju i mowi: tak pieknie jest na dworze. Mam ochote na spacer. On sie zrywa z miejsca i mowi: juz sie ubieram kochanie.Wolisz na bulwar czy na Swietojanska? A moze jeszcze gdzies indziej? Ona siedzi na fotelu i czyta gazete, Ma ochote tylko na czytanie. On wchodzi do pokoju i mowi: takseksownie wygladasz w tej sukience. Mam ochote kochac sie z toba.Ona zrywa sie z miejsca i mowi: juz sie rozbieram kochanie. Wolisz normalnie czy od tylu? A moze jeszcze inaczej? Tak samo mozna dostac spacer jak i seks." X Ja raczej preferuje taka syruację: On siedzi na fotelu i czyta gazete. Ma ochote tylko na czytanie.Ona wchodzi do pokoju i mowi: tak pieknie jest na dworze, masz ochotę na spacer, może byśmy gdziesz poszli na spacer a potem do restauracji to nie będziemy nic gotować. On mówi: teraz czytam coś ciekawego, ale za np godzinę możemy iść, pomysł gdzie byś chciała to potem ustalimy gdzie idziemy. Ona siedzi na fotelu i czyta gazete, Ma ochote tylko na czytanie. On wchodzi do pokoju i mowi: takseksownie wygladasz w tej sukience, zaczyna ją całować i pieścić jak lubi. Ona wtedy też ma ochotę na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś - w zdecydowanej większości związków, jeżeli kobieta decyduje się na posiadanie dziecka z mężczyzną, który tego dziecka nie chce (totalna głupota) związek nie należy do udanych << To, ze komus na czyms specjalnie nie zalezy, nie znaczy, ze sie na to nie zgodzi, a nawet nie bedzie pozniej zadowolony, ze sie zgodzil. <<<<<<< - większość kobiet nie pali się do grzebania w zupkach, sliniaczkach i pieluchach, ale wie nie da się tego pominąć w opiece nad dzieckiem, Ale mimo tego, to im zwykle zalezy bardziej na dziecku. Raczej nie sadze, zeby kobieta, ktora wie, ze sama bedzie musiala zajac sie ta czescia opieki nad dzieckiem, zrezygnowala z tego powodu. <<<<<< - biorąc pod uwagę zarobki kobiety i mężczyzny to raczej sporo małżeństw korzysta z opiekunki (tylko kwestia, że kobieta nie zostaje sama z tym "problemem" i mężczyzna nie jest tylko gościem w domu i oczekuje, że kobieta sama po pracy będzie zajmować się domem i dzieckiem)<< Zarobki mezczyny nie maja tu nic do rzeczy. Chodzi o prosta kalkulacje. Czy kobiecie oplaca sie wracac do pracy zawodowej, bo zarobi tam tyle, ze zatrudni za to nianie i jeszcze cos tam zostanie godnego uwagi, czy tez nie. <<<<<< - nie wiem jak to wygląda bo badań na ten temat nie widziałam, a znajomych też się nie pytam jak u nich to wygląda. Natomiast z tego co mi mówi mąż to jego zonaci koledzy, którzy skarżą się na mało seksu to są mężczyźni którzy nie robią nic w domu i nie zajmują się dziećmi. <<< Oczywiscie autorytetem jest twoj maz, a nie na przyklad Wislocka. Jak nie wiesz, to sobie poszukaj w internecie, bo te dane sa znane powszechnie. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX @gość dziś A co z seksem podczas pływania?K.M. << Nie probowalem. Mozna zachlysnac sie woda i utopic. No chyba, ze ci chodzi o plywanie na jachcie. To owszem, bylo fajnie. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX @gość dziś W tej historii brak informacji czy on i ona wspólnie zdecydowali się na dziecko oraz jak by to wyglądało, gdyby kobieta wróciła do pracy: czy chodziłam do pracy a po pracy sama zajmowała się dziećmi i domem, czy też wspólnie zajmowaliby się domem o dziećmi. Jeżeli wszystko bo by na je głowie to nie dziwne, że zrezygnowała z pracy.<< Oczywiscie, ze wspolnie. A co, myslisz, ze przedziurawila prezerwatywe albo "zapomniala" wziac tabletke? Nie bylo o tym dyskusji bo nie bylo tematu. A sytuacja, ze kobieta rezygnuje z pracy, bo moze na to sobie pozwolic, bo jej maz dobrze zarabia, to chyba komfortowa sytuacja dla kobiety. No chyba, ze zarabia na tyle dobrze, ze oplaca sie jej pracowac i wynajac opiekunke, to inna sprawa. Bo co, pojdzie do pracy za grosze a maz bedzie ja sponsorowal zatrudniajac opiekunke? Albo zrezygnuje z czesci na przyklad dobrze platnych nadgodzin, zeby w tym czasie wyreczyc w domu zone, ktora pracuje zawodowo za gorsze pieniadze? Gdzie w tym sens i gdzie logika ? Owszem, jak napisalem bylem gotow na "sponsorowanie" zony, gdyby miala ambicje zawodowe (wchodzily w gre tradycje rodzinne). Stwierdzila, ze nie ma takiej potrzeby. Zreszta akurat byla babcia, ktora nie pracowala zawodowo. I tak sporo pomagala zonie, mimo, ze ta zwolnila sie z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ona siedzi na fotelu i czyta gazete, Ma ochote tylko na czytanie. On wchodzi do pokoju i mowi: tak seksownie wygladasz w tej sukience. Mam ochote kochac sie z toba.Ona zrywa sie z miejsca i mowi: juz sie rozbieram kochanie. Wolisz normalnie czy od tylu? A moze jeszcze inaczej?" x W związku dwojga ludzi opartym na miłości żadna ze stron nie świadczy tej drugiej usług seksualnych na życzenie. Oczywiście nie każdy związek opiera się na miłości. Są kobiety pozbawione ambicji jak Twoja żona, które handlują seksem w zamian za łożenie na dom marzeń, samochody, dzieci, itd. Tobie zależy tylko na tym, by żona spełniała Twoje fantazje seksualne.Świetnie zarabiasz, wieć w zamian spełniasz jej zachcianki. To jest zwykłe coś za coś. Jeśli przy tym mówi, że Cie kocha i jesteś najlepszym ogierem jakiego miała to jesteś idiotą, że w to wierzysz... Aczkolwiek jestem w stanie uwierzyć, że jesteście szczęśliwi. Poprostu dobrało się dwoje ludzi, którzy daja sobie na zawołanie to czego chcą, udając, że sprawia im to przyjemność. Nie porównuj jednak nakłonienia kogoś na spacer do nakłonienia na seks mimo braku ochotu - bo to jest szczyt żenady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"- nie wiem jak to wygląda bo badań na ten temat nie widziałam, a znajomych też się nie pytam jak u nich to wygląda. Natomiast z tego co mi mówi mąż to jego zonaci koledzy, którzy skarżą się na mało seksu to są mężczyźni którzy nie robią nic w domu i nie zajmują się dziećmi. <<< Oczywiscie autorytetem jest twoj maz, a nie na przyklad Wislocka. Jak nie wiesz, to sobie poszukaj w internecie, bo te dane sa znane powszechnie." X Oczywiście w tych badaniach jest też przy okazji robione badanie jak wygląda sytuacja z opieką nad dzieckiem oraz zajmowanie domem w tych związkach, czy tylko zwykle badanie jak często chcieliby uprawiać seks mężczyźni a jak często kobiety ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś On siedzi na fotelu i czyta gazete...Tak samo mozna dostac spacer jak i seks. XXX Czyli taki związek wygląda tak, że co chwila jedno albo drugie robi coś, na co nie ma ochoty, robi to po to, żeby później mu nie zostało odmówione. No cóż , oprócz tego że nie tak wygląda związek marzeń, to jeszcze jest to raczej płytkie i nieszczere. Po co kobiecie taki związek , kobiecie która - ma fajną pracę, z której sama utrzymuje się na wystarczającym poziomie; niekoniecznie chce mieć dzieci; ma niskie libido, nie potrzebuje seksu do szczęścia, lubi samotne spacery.K.M. <<< No pewnie, wlasciwy zwiazek wyglada tak, ze nie idzie sie na zaden kompromis, robi sie tylko to, na co ma sie samemu ochote. A jezeli ewentualnie spelnia sie jakies zyczenie partnera, to jedynie po to, by pozniej dostac cos w zamian, najlepiej duzo wiecej. To jest wlasnie zwiazek marzen, gleboki i szczery. A kto tu pisal o milosci ktora nie liczy? Pewnie to wszystko ma dzialac w jedna strone, to znaczy on glupi zakochany facet spelnia wszystkie jej zyczenia i nie liczy na nic, bo kocha. Nie wiem po co taki zwiazek kobiecie. Podobnie nie wiem po co mezczyznie, ktory ma dobrze platna prace, niekoniecznie chce miec dzieci, wysokie libido i nie chce rezygnowac z zaspokojenia tego libido? Masz jakis pomysl. @gość dziś A ten argument "nie bo nie". Już tłumaczę jak to było w moim wypadku. Siedzę sobie i czytam świetną książkę. .......Taka reakcja oddala nas od siebie, atmosfera już jest gęsta, następnego dnia nie ma czułości, więc ochota na seks u mnie raczej nie wzrasta, wręcz przeciwnie, przy wrogiej atmosferze moje ciało reaguje stresem.<<< No i facet bardzo slusznie rezygnuje z takiej partnerki, bo po co ma sie meczyc. Ma swietna prace, niespecjalnie mu zalezy na dzieciach. A po co mu ktos, kto nie tylko nie zaspokaja jego potrzeb, ale jeszcze mu uniemozliwia zaspokojenie w inny sposob. Bo gdyby byl sam, to moze pojsc i poderwac jakas chetna panienke. A tak po co? Co wnosisz do zwiazku poza fochami. >>Żebyś sobie wyobraził, jestes gejem, czytasz super książkę, przychodzi partner i sugeruje, że chce ci wpychać do o***tu. ...<< Trudno mi wyobrazic sobie sytuacje, ze jestem gejem, ale gdybym kochal partnera, to oczywiscie, ze bym sie zgodzil. i to od razu. Tylko nie wiem dlaczego kazesz sobie wyobrazic abstrakcyjne sytuacje, zamiast przedstawic realna. Wchodzi partnerka do pokoju i mowi, ze chce sie kochac.... Odpowiedz oczywista. >>Moja matka jest w związku małżeńskim ponad 30 lat,..... Dlatego śmieszą mnie takie recepty na związek jak twoja. Tzn jeśli wam to pasuje to okej, nie mój cyrk, ale że z takim zaangażowaniem przepisujesz te receptę innym kobietom, to już jest śmieszne K.M. << To, ze twoj ojciec dal sie spacyfikowac twoje matce, to ich sprawa. A ta recepte przepisuje nie innym kobietom, tylko raczej facetom, zeby sie czegos takiego domagali. O twoim poczuciu humoru nie mam ochoty dyskutowac. A na twoj powtarzany kilkakrotnie cytat mam inny, bardziej odpowiedni : "I mowia madremu, durak, ty durak. A glupich jak zwykle nie widac". @gość dziś Ja raczej preferuje taka syruację:<<< Mozna i tak, czemu nie. A gotowac dla dwojga? Po co?? W barze na rogu mozna kupic drugie danie za 16zl, porcja wystarczajaca na dwie osoby. Do tego ewentualnie zupa z Kosa, tylko przelac z torebki do garnka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"- w zdecydowanej większości związków, jeżeli kobieta decyduje się na posiadanie dziecka z mężczyzną, który tego dziecka nie chce (totalna głupota) związek nie należy do udanych << To, ze komus na czyms specjalnie nie zalezy, nie znaczy, ze sie na to nie zgodzi, a nawet nie bedzie pozniej zadowolony, ze sie zgodzil." <<<<<<< Potem mężczyźni wypisują, Jak to kobiet myślą że facet się zmieni zamiast wiązać się z mężczyzna w przeświadczeniu, że się nie zmieni. Tu nie chodzi o zgodzenie się na dziecko tylko chęć posiadania dziecka przez mężczyznę. Czasami kobiety decydują się na posiadanie dziecka z mężczyzną, który tylko łaskawie się zgodził a potem są zdziwione, że on się nim nie zajmuje. Nie każda kobieta chce tkwić w związku gdzie na jej głowie jest prowadzenie domu i opieka nad dzieckiem - wtedy napewno nie jest szczęśliwa w związku. Jeżeli nie ma nic przeciwko takiemu układowi to pewnie jest szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"- większość kobiet nie pali się do grzebania w zupkach, sliniaczkach i pieluchach, ale wie nie da się tego pominąć w opiece nad dzieckiem, X Ale mimo tego, to im zwykle zalezy bardziej na dziecku. Raczej nie sadze, zeby kobieta, ktora wie, ze sama bedzie musiala zajac sie ta czescia opieki nad dzieckiem, zrezygnowala z tego powodu" Xxx Jeżeli kobieta chce mieć też życie zawodowe to nie zdecyduje się na dziecko z mężczyzna, który nie będzie się też angażował. Wszystko zależy o jakiej kobiecie mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"- biorąc pod uwagę zarobki kobiety i mężczyzny to raczej sporo małżeństw korzysta z opiekunki (tylko kwestia, że kobieta nie zostaje sama z tym "problemem" i mężczyzna nie jest tylko gościem w domu i oczekuje, że kobieta sama po pracy będzie zajmować się domem i dzieckiem)<< Zarobki mezczyny nie maja tu nic do rzeczy. Chodzi o prosta kalkulacje. Czy kobiecie oplaca sie wracac do pracy zawodowej, bo zarobi tam tyle, ze zatrudni za to nianie i jeszcze cos tam zostanie godnego uwagi, czy tez nie." X Jeżeli jest się małżeństwem że wspólnotą majątkową to zarobki męża i żony są wspólne (I nikt nikomu nie wylicza ile zarobil)- jeżeli z dwóch pensji stać ich na życie i opiekunkę to czemu nie zatrudnić opiekunki. Często tak jest, że jak kobieta wypadnie na ileś lat z rynku pracy to ma problem z powrotem, więc jeszcze trzeba taką kwestię przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"- nie wiem jak to wygląda bo badań na ten temat nie widziałam, a znajomych też się nie pytam jak u nich to wygląda. Natomiast z tego co mi mówi mąż to jego zonaci koledzy, którzy skarżą się na mało seksu to są mężczyźni którzy nie robią nic w domu i nie zajmują się dziećmi. <<< Oczywiscie autorytetem jest twoj maz, a nie na przyklad Wislocka. Jak nie wiesz, to sobie poszukaj w internecie, bo te dane sa znane powszechnie." Xx To da też badania przeprowadzone na paru mężczyznach skarżących się o małą ilość seksu. Poprosiłam męża, żeby się spytał jak wygląda u nich zajmowanie się domem i dziećmi i wyszło, że wszystko robi żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"@gość dziś Ja raczej preferuje taka syruację:<<< Mozna i tak, czemu nie. A gotowac dla dwojga? Po co?? W barze na rogu mozna kupic drugie danie za 16zl, porcja wystarczajaca na dwie osoby. Do tego ewentualnie zupa z Kosa, tylko przelac z torebki do garnka." X Dla mnie tylko tak, bo ciężko z czytania gazety/książki nagle wstać i być gotową na seks A co do gotowania to też co kto lubi: my lubimy obiady domowe, po za tym mamy jeszcze dzieci i gotowanie na 4 osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina K
Rescator555 2018.11.09 @ gość dziś Czytaj ze zrozumieniem. Napisałam o przypadkach innych niż żona kloda katolicka. Jeśli nadal twierdzisz że kobieta ma się zmuszać akurat w poniedziałek 24 września o 16:15 gdy ma np. okres, zły dzień, ból d**y whateva bo ty akurat jesteś głodny to nie mam więcej pytań<< Pisalem, ze choroba oczywiscie "zwalnia" ze wszystkiego. Ma sie polozyc i zdrowiec. I z tym oczywiscie nalezy sie liczyc. Ale pytam jeszcze raz: PO CO mialbym sie wiazac z kobieta, przy ktorej bylbym "glodny" jesli chodzi o seks, pomijajac czas gdy jest chora lub ma okres ? x Można z ciekawości spytać jak często jesteś "głodny"? Nie dopuszczasz w ogóle sytuacji, w której kobieta jest zdrowa, nie ma okresu ale na Twoją zaczepkę odpowiada " przepraszam, jestem zmęczona/ nie mam dzisiaj ochoty, jutro sobie odbijemy podwójnie? Ty zawsze stajesz na wysokości zadania? Może jesteś jeszcze stosunkowo młody mimo długiego stażu małżeńskiego i nigdy nie przydażyła Ci się żadna kłopotliwa sytuacja. Ale wyobraź sobie coś takiego: " Siedzisz w fotelu, czytasz gazete, nie masz ochoty na seks. Wpada do pokoju twoja napalona żona i proponuje seks. Ty obiecałeś nigdy jej nie odmówić więc nabierasz ochoty, ale niestety sprzęt nie zadziałał". Co w takiej sytuacji powinna zrobić twoja żona, która nigdy Ci nie odmówiła? okazać zrozumienie i odpuścić? czy arbitralnie zażądać, żebyś natychmiast zadowolił ją w inny sposób a następnie udał się po recepte na viagre, żeby nie musiała zaspokoić głodu na mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
gość dziś W związku dwojga ludzi opartym na miłości żadna ze stron nie świadczy tej drugiej usług seksualnych na życzenie. Oczywiście nie każdy związek opiera się na miłości. ..... Aczkolwiek jestem w stanie uwierzyć, że jesteście szczęśliwi. Poprostu dobrało się dwoje ludzi, którzy daja sobie na zawołanie to czego chcą, udając, że sprawia im to przyjemność. <<<< No tak: to jest dopiero wypowiedz babskiej "specjalistki" od zwiazkow. Wprawdzie jestescie szczesliwi w zwiazku, ale ona ciebie nie kocha, bo uprawia z toba seks, kiedy tylko zechcesz. A gdyby ciebie pokochala, to wtedy seks bedzie tylko wtedy, kiedy ona zechce, a wiec rzadziej. To dopiero odkrywcze stwierdzenie. To moze te panie, ktore przed slubem daja piec razy dziennie, po slubie zakoc***a sie w partnerach i wtedy daja juz tylko kiedy one chca. Masz wiecej takich rewelacji? Jak to dobrze, ze glupota nie moze fruwac, bo nie bylo by widac slonca xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Nie porównuj jednak nakłonienia kogoś na spacer do nakłonienia na seks mimo braku ochotu - bo to jest szczyt żenady.<<< Szczyt zenady, to jest twoje pojecie o zwiazku dwojga ludzi. @gość dziś Oczywiście w tych badaniach jest też przy okazji robione badanie jak wygląda sytuacja z opieką nad dzieckiem oraz zajmowanie domem w tych związkach, czy tylko zwykle badanie jak często chcieliby uprawiać seks mężczyźni a jak często kobiety ? << No, to masz pole do popisu, zrob badania, doktorat i opublikuj ksiazke, jesli jestes taka nowatorska. Zbadaj tez wplyw zorzy polarnej na miesiaczkowanie pingwinow ;-). A przedtem wystap o cofniecie doktoratu Wislockiej, z powodu nierzetelnosci badan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś To da też badania przeprowadzone na paru mężczyznach skarżących się o małą ilość seksu. Poprosiłam męża, żeby się spytał jak wygląda u nich zajmowanie się domem i dziećmi i wyszło, że wszystko robi żona. << To moze zapytaj zony tych panow, czy ktoras z nich powiedziala mezowi cos takiego, co napisalem wczesniej: chcesz miec seks, to sam pierzesz swoje rzeczy, sam sobie robisz sniadania, objady jesz w stolowce, zmywasz naczynia i robisz to i to. Albo: seks bedzie w dni, kiedy zorganizujesz opieke nad dzieckiem na przynajmniej 4 godziny. I oczywiscie dotrzymaly slowa. Dam sobie reke uciac, ze zadna. Bo przepracowanie, to tylko pretekst. Byla tu juz dyskusja, ile to pracy jest przy prowadzeniu domu. Dla mnie sprzatanie 50m2 mieszkania zajmuje 2 godziny na tydzien. Gdy dzieci byly male, to dodatkowo wieczorem szedlem z szufelka i wrzucalem porozrzucane zabawki do plastikowego kosza. Trwalo to jakies 5 minut. Tez mi wielka praca! A jesli kobiety tych panow, to jakies niezorganizowane, leniwe basztyle, mamuski polki z 20 kg nadwagi, dla ktorych liczy sie tylko obiad z trzech dan i wyprasowane firanki, to nic dziwnego, ze ich faceci ani nie chca im pomagac, ani tez pecjalnie nie maja ochoty na seks z nimi. Wola sobie poszukac czegos na miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina K
Rescator555 dziś x Oczywiście, że seks to nie tylko stosunek. Mam wrażenie, że interesująca wymiana zdań, którą śledziłam przez tydzień zaczęła się od stwierdzenia przez panią K.M., że trzymanie w ustach penisa jest dla kobiety raczej średnią przyjemnością. I jako kobieta zgadzam się z tą opinią. Wiadomo, że w związku dwojga ludzi chodzi się na pewne ustępstwa, żeby sprawić przyjemność partnerowi a nie tylko sobie. A widok skrajnie podnieconego ukochanego jest podniecający dla kobiety, ale tylko wtedy kiedy inicjatywa zrobienia loda wyszła od niej. Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, w której mój partner arbitralnie wymaga robienia sobie loda, gdyby wiedział, że musze przy tym tłumić odruchy i od tego warunkował bycie lub nie bycie ze mną w związku. Analogicznie nie wyobrażam sobie wymuszać na partnerze minetki wiedząc, że mu nie smakuje albo zwyczajnie nie jest fanem lizania kobiet po genitaliach. Zwyczajnie zadowoliłabym się wtedy orgazmami z klasycznego seksu ewentualnie z elementami masturbacji, a część rzeczy pozostawiła w sferze fantazji - bo tak moim zdaniem robią ludzie, którzy się szczerze kochają i dogadują się w pozostałych sferach życia. Pytanie czy dla Ciebie ten nieszczęsny lodzik w wykonaniu ukochanej kobiety jest niezbędny do pełni szczęścia i nie byłbyś w stanie czerpać pełnej satysfakcji z seksu waginalnego w każdej możliwej pozycji, miejscu a tylko raz na jakiś czas dostawać loda? Automatycznie taka kobieta musiałaby wynagradzać ci brak seksu oralnego seksem analym, itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Byla tu juz dyskusja, ile to pracy jest przy prowadzeniu domu. Dla mnie sprzatanie 50m2 mieszkania zajmuje 2 godziny na tydzien. Gdy dzieci byly male, to dodatkowo wieczorem szedlem z szufelka i wrzucalem porozrzucane zabawki do plastikowego kosza. Trwalo to jakies 5 minut. Tez mi wielka praca! A jesli kobiety tych panow, to jakies niezorganizowane, leniwe basztyle, mamuski polki z 20 kg nadwagi, dla ktorych liczy sie tylko obiad z trzech dan i wyprasowane firanki, to nic dziwnego, ze ich faceci ani nie chca im pomagac, ani tez pecjalnie nie maja ochoty na seks z nimi. Wola sobie poszukac czegos na miescie." X Zgodzę się, że w przypadku gdy kobieta nie pracuje i zajmuje się tylko domem to nie jest to wielkie halo, natomiast inaczej sprawa się przedstawia gdy kobieta też pracuje. Nie wiem jak wyglądają te kobiety bo nie widziałam, ale widziałam na zdjęciu panów i większość z nich to mężczyźni z nadwagą i wielkimi brzucholami. Napewno nie można nazwać leniwą kobietę, która pracuje a potem wraca do domu i wszystko musi sama robić, bo facetowi korona z głowy spadnie jak coś miałby ugotować lub sprzątnąć. Przy 2 dzieci i np 80 m mieszkaniu, gdzie jest gotowanie dla 4 osób, pranie i prasowanie po 4 osobach, do tego zakupy to jednak 2 godziny na ogarnięcie mieszkania tygodniowo to za mało. Do tego jeszcze zajęcie dziećmi: jak małe to przewijanie karmienie, kąpiel, położenie spać. Kto w takim wypadku mysli o prasowaniu firanek,?- chyba tylko te nie pracujące koniety (inną sprawa, że przyda się także czasami umyć okna i uporać te firanki). Ty raczej nie wiesz jak to jest bo Twoja żona nie pracowała, więc miała cały dzień na te czynności i z nudów można to wszystko robić. Mężczyzna, którego żona pracuje sam powinien wiedzieć, że on też powinien zajmować się domem i dziećmi, a nie czeka z aż mu to żona powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nawet nie jest tak że mężczyzna na większe libido, kobiety mają podobne niestety inaczej niż mężczyźni łącza ochotę na sex z innymi rzeczami. Nie odwiedziliśmy w weekend mamuśki to nie ma ochoty aż się nie zrechabilituje i jej tam nie zawiozę, to tylko przykład ale są tysiące rzeczy które potrafią działać na libido kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś Zgodzę się, że w przypadku gdy kobieta nie pracuje i zajmuje się tylko domem to nie jest to wielkie halo, natomiast inaczej sprawa się przedstawia gdy kobieta też pracuje. Nie wiem jak wyglądają te kobiety bo nie widziałam, ale widziałam na zdjęciu panów i większość z nich to mężczyźni z nadwagą i wielkimi brzucholami. Napewno nie można nazwać leniwą kobietę, która pracuje a potem wraca do domu i wszystko musi sama robić, bo facetowi korona z głowy spadnie jak coś miałby ugotować lub sprzątnąć. Przy 2 dzieci i np 80 m mieszkaniu, gdzie jest gotowanie dla 4 osób, pranie i prasowanie po 4 osobach, do tego zakupy to jednak 2 godziny na ogarnięcie mieszkania tygodniowo to za mało. Do tego jeszcze zajęcie dziećmi: jak małe to przewijanie karmienie, kąpiel, położenie spać. Kto w takim wypadku mysli o prasowaniu firanek,?- chyba tylko te nie pracujące koniety (inną sprawa, że przyda się także czasami umyć okna i uporać te firanki). Ty raczej nie wiesz jak to jest bo Twoja żona nie pracowała, więc miała cały dzień na te czynności i z nudów można to wszystko robić. Mężczyzna, którego żona pracuje sam powinien wiedzieć, że on też powinien zajmować się domem i dziećmi, a nie czeka z aż mu to żona powie<<<< Nie wiem, kto mysli o prasowaniu firanek. Chyba ten, co szuka sobie roboty, zeby moc skarzyc sie na przepracowanie i uzywac tego jako pretekstu do odmawiania seksu. Albo ktos, kto na przyklad chce sie pochwalic przed kolezankami, bo to jest dla niej wazniejsze, niz zadowolenie meza. Moja zona nie pracowala, po po pierwsze dzieki mnie mogla sobie na to pozwolic, a po drugie, nie miala jakichs tam glupich ambicji, zeby byc niezalezna ode mnie. Co do mezczyzny, ktorego zona pracuje, to zalezy z jakiego powodu to robi. Bo jesli musi sie dokladac do rodzinnej kasy, bo facet nie jest w stanie zarobic wiecej, to oczywiscie jego psim obowiazkiem jest podzielic robote w domu. Jesli facet zarabia wystarczajaco duzo, ale zona ma jakies powazne ambicje zawodowe, to zwykle ona zarabia wystarczajaco duzo, by oplacic pomoc domowa. Bo raczej nie jest kasjerka w Biedrze. Natomiast jesli idzie do gownianej pracy, po to tylko, by miec pretekst do zwalenia czesci roboty domowej na meza, albo po to, by miec rozrywke z pogadania z psiapsiulkami, to niestety, ma co chciala. Niech obrabia dwa etaty - jej wybor. Ciekawe ile zarabiaja ci brzuchac***anowie o ktorych piszesz, i czy praca zawodowa ich zon, to koniecznosc, czy raczej fanaberia? I nie opowiadaj glupot, ze maz sam powinienwiedziec co ma zrobic. Ona jest menazderem gospodarstwa domowego i powinna pokierowac co konkretnie on ma robic. Ale widze, ze skrzetnie pominelas jeden istotny watek. Powiedzenia mezowi, ze seks bedzie, gdy bedzie robil w domu to, to i to. Ciekawe dlaczego pominelas? Pewnie dobrze wiesz, podobnie jak i ja wiem, ze przy unikaniu seksu przez kobiete, sprawa pomocy w domu lub nie, ma znaczenie pieciorzedne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko wymówki by wymigać się od sexu, wspomniany przeze mnie przykład wyjazdu do mamuśki, pojechaliśmy byłem nawet miły dla teściowej, założyłem że po powrocie nie będzie się miała do czego doczepić, mieliśmy tam być dwa dni, ale wymogła jeszcze jeden, następny dzień od rana naruszenie że jeszcze zostaniemy, kolejnego dnia twardo wracamy! I znów foch bo byliśmy tylko 4 zamiast ustalonych 2 dni a powinniśmy być 6,7,8? Kobieta jak nie chcę sexu to zawsze wywoła gownoburze z byle jakiego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś To nawet nie jest tak że mężczyzna na większe libido, kobiety mają podobne niestety inaczej niż mężczyźni łącza ochotę na sex z innymi rzeczami. Nie odwiedziliśmy w weekend mamuśki to nie ma ochoty aż się nie zrechabilituje i jej tam nie zawiozę, to tylko przykład ale są tysiące rzeczy które potrafią działać na libido kobiety.<< Nie wiem, czy tak jest, nigdy nie mialem podobnych doswiadczen. Ale gdyby tak rzeczywiscie bylo, to wtedy facet powinien miec gleboko w tyle checi lub brak checi kobiety. I domagac sie bezwzglednie seksu, kiedy tylko przyjdzie mu na to ochota i takiego, jak tylko wymysli. I tez zrobic jej gownoburze, zeby dlugo zapamietala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale widze, ze skrzetnie pominelas jeden istotny watek. Powiedzenia mezowi, ze seks bedzie, gdy bedzie robil w domu to, to i to. Ciekawe dlaczego pominelas? Pewnie dobrze wiesz, podobnie jak i ja wiem, ze przy unikaniu seksu przez kobiete, sprawa pomocy w domu lub nie, ma znaczenie pieciorzedne." X Napisałam, że to jest normalne że facetowi nie trzeba mówić ze ma coś zrobić bo jak się razem mieszka to się razem zajmuje mieszkaniem. A to kobiecie trzeba mówić co ma robić. To wyobraź sobie że kobieta też nic w domu nie robi i co wtedy- samo się zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bo jesli musi sie dokladac do rodzinnej kasy, bo facet nie jest w stanie zarobic wiecej, to oczywiscie jego psim obowiazkiem jest podzielic robote w domu. Jesli facet zarabia wystarczajaco duzo, ale zona ma jakies powazne ambicje zawodowe, to zwykle ona zarabia wystarczajaco duzo, by oplacic pomoc domowa. Bo raczej nie jest kasjerka w Biedrze. Natomiast jesli idzie do gownianej pracy, po to tylko, by miec pretekst do zwalenia czesci roboty domowej na meza, albo po to, by miec rozrywke z pogadania z psiapsiulkami, to niestety, ma co chciala" X Łaskawa, jakieś nowe zasady kiedy to niby kobieta ma iść do pracy a kiedy nie. A dlaczego to żona ma opłacać pomoc domową, może facet niech opłaca Jak nie ma ochoty nic w domu robić. Już widzę jak Twoja żona miała wybór zostanie w domu lub powrót do pracy: gdyby wróciła sama musiałaby opłacać opiekunkę do dzieci, a po pracy sama zajmować się dziećmi (no chyba, że zarabialaby tyle, że opłacalny jeszcze pomóc domową).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyzna kobiecie też nie powinien mówić o sexie, ona przecież wie że on ma wysokie libido i sama powinna go dosiadać 3 x dziennie. Tak? Rozmowa głupiego z głupszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego który uprawialam. Mój pierwszy raz był tragiczny, dziś wybrałbym lepszego partnera. Kolejny mój facet był nawet ok, ale jak dziś widzę jego zdjęcia to mdli mnie na sama myśl że dałam mu się dotknąć podobnie jak w przypadku 1pana. Kolejny seksu nie lubił. Seks był bardzo bardzo słaby. Następny tragedia, oblapial mnie jakby kobiety nie widział, musiałam wypić by coś z nim miec. Więc jak dotąd żałuję panów z którymi seks uprawialam. Mam nadzieję że w końcu spotkam takiego o którym tylko dobre wspomnienia będę mieć, a może zostanie ze mną na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mężczyzna kobiecie też nie powinien mówić o sexie, ona przecież wie że on ma wysokie libido i sama powinna go dosiadać 3 x dziennie. Tak? Rozmowa głupiego z głupszym." X Dobrze, że przyznała że za mądry nie jesteś. A to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja żona też tak kiedyś peprzyła o tych wszystkich pracach domowych, wziąłem kilka dni wolnego i nie pozwoliłem jej niczego dotknąć - idź leżeć jesteś zmęczona - ogarnialem dom, dzieci znacznie sprawniej niż ona, po tygodniu powiedziałem że czas pomyśleć o rozstaniu i jej wyprowadzce. Skoro sam sobie doskonale radzę sex jest raz na miesiąc to po co jest mi ona potrzebna? I gdy zobaczyła że to nie żart w końcu się ogarnęła. Dodam że ciagnolem to dalej chodząc do pracy, ona zawodziła tylko dzieci do szkoły, raz zrobiła obiad to wylałem i kazałem się nie wypierdalać, ma iść odpoczywać bo tego tak bardzo pragnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale gdyby tak rzeczywiscie bylo, to wtedy facet powinien miec gleboko w tyle checi lub brak checi kobiety. I domagac sie bezwzglednie seksu, kiedy tylko przyjdzie mu na to ochota i takiego, jak tylko wymysli. I tez zrobic jej gownoburze, zeby dlugo zapamietala." X Tak żonę " karałeś" za zle zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ty kobieto nie potrafisz odpowiedzieć na większość zadanych ci pytań, obracasz kota ogonem i odpowiadasz głupim pytaniem na pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie to były pytania. Ja cały czas twierdzę, że ludzie powinni się dobrać. Pam i władca już teraz będzie nawet decydował czy kobieta do pracy ma chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja twierdzę że kobiety na własne życzenie komplikują sobie życie, facet jest bardzo łatwy w obsłudze i nie potrzebuje wiele do szczęścia. Ma jedzenie, sex, trochę czasu na swoje hobby i zrobi dla swej kobiety wszystko by była szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moja żona też tak kiedyś peprzyła o tych wszystkich pracach domowych, wziąłem kilka dni wolnego i nie pozwoliłem jej niczego dotknąć - idź leżeć jesteś zmęczona - ogarnialem dom, dzieci znacznie sprawniej niż ona, po tygodniu powiedziałem że czas pomyśleć o rozstaniu i jej wyprowadzce. Skoro sam sobie doskonale radzę sex jest raz na miesiąc to po co jest mi ona potrzebna? I" X Ale wtedy nie chodziłeś do pracy. Ja piszę o kobietach, które pracują. A Twoja żona nie pracowała i taka zmęczona była- jeżeli tak to nieźle sciemniala, bo ja czasami jak mam np 1- 2 dni urlopu i ogarniam dom to jestem bardziej wypoczęta. Przy czym nie chciałabym tak całe życie w tym domu spędzić bo to straszna nuuuuda. No chyba, że mąż też by nie pracowal, chata wolna (bo dzieci w szkole) i wtedy można poszaleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×