Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rodzice niszcza mnie psychicznie

Polecane posty

Gość gość

Mam 31 lat meza i dwoje dzieci. No i rodzicow...A zwlaszcza ojca. Lubi sie wtracac w moje zycie ,krytykowac wszytko . Na szczescie nie mieszkamy z rodzicami. Odkad wyszlam za maz i sie wyprowadzilam ciagle slysze od ojca krytyke.wszystko co robie jest zle. Gdy moje dziecko zachoruje zawsze twierdzi ze to przezemnie bo pewnie nie dopilnowalam, nie ubieralam cieplo itd. Moj syn niestety nalezy do niejadkow. Czasem gdy jestesmy u rodzicow i syn nie chce czegos zjesc to oczywiscie moja wina bo nie nauczylam go zeby jadl wszystko. Gdy dzieci sa niegrzeczne to tez zawsze moja wina bo tak ich wychowuje. Ostatnio ojciec nawet mi powiedzial ze w domu pewnie siedze zajmuje sie soba a dzieci mam gdzies. Wedlug niego nie umiem wychowywac dzieci.za malo dbam o nie i wogole nie powinnam miec dzieci. Gdy kupowalismy z mezem mieszkanie tez sie wtracal bo nie podoba mu sie to czy tamto, ze powinnismy to zrobic tak a tamto tak. I wogole przez chyba pol roku slyszalam pretensje ze powinnismy mieszkac w miescie a nie na wsi,ze bede zalowac ze kupilam to mieszkanie itd. Kiedys przyjechal do mnie i akurat sprzatalam. Nawet to skomentowal. Ze on by mnie nauczyl sprzatania itd ze tak sie nie robi tylko tak, a dlaczego maz powiesil zyrandol tak a nie tak, ze wszystko jest zle w tym mieszkaniu ,ze kiedys doprowadzimy do pozaru i niewiadomo jeszcze co. Ze tylko dzieci szkoda.Wtraca sie doslownie do wszystkiego. W zeszlym tygodniu mielismy jechac do rodzicow na obiad. Spoznilismy sie godzine bo musielismy jeszcze gdzies po drodze podjechac bo cos nam wypadlo. Ojciec na wejsciu zrobil afere ze mielismy byc godzine temu, on nie bedzie na nas czekal bo mogl gdzies isc i bysmy klamke pocalowali. W tym roku moj maz nie wzial latem urlopu bo przez zakup mieszkania bylo u nas troche krucho z kasa i musial wiecej dorabiac. Moj ojciec oczywiscie nie powstrzymal sie od komentarzy. Dzwonil do mnie ,gadal na meza ze urlopu nie wezmie,ze siedzimy w domu ze tylko praca i praca. Nie rozumial ze kupilismy dopiero mieszkanie. Kiedys posprzeczalam sie z mezem przy rodzicach a ojciec do meza mowi- ty sobie nie pozwol zeby baba toba pomiatala ona ma sie dziecmi zajmowac i domem i cicho siedziec ty pracujesz to powinienes przyjsc i nic cie nie powinno obchodzic.To sa tylko nieliczne przyklady zachowania mojego ojca.on zawsze jest najmadrzejszy,zawsze musi sie wtracic, powiedziec cos takiego ze sie wszystkiego odechciewa Moja mama kiedys zwracala mu uwage zeby tak nie robil itd ale on jeszcze darl sie na nia i dala juz spokoj. Kiedys powiedzialam mu ze nie mam juz 5lat i nie moze mnie tak traktowac ze mam juz swoje zycie,ale jemu nie da sie wytlumaczyc. Czasem nawet jak dzwonie do rodzicow to niewiem czy on odbierze w jakim bedzie humorze czy znow mi cos nie powie i sie z nim nie pokloce. Ma zjechana psychike przez to wszystko. Staram sie dbam o dzieci o dom itd ale wszystko i tak jest zle. Co bym nie zrobila to zle. Moj maz i ja juz nie mamy ochoty do nich jezdzic. Czy tylko ja mam takich rodzicow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego w tym wieku nadal przejmujesz się ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda m imamy jezdze tam ze wzgledu na nia. Ona tez czesto zali sie na niego , z nia tez sie kloci czepia itd. On ma okropny charakter. Mama juz przestala stawiac sie za mna bo chce miec spokoj. Chcialabym pojechac czasem do nich pogadac posmiac sie ale sie nie da bo on zawsze do czegos sie musi przyczepic cos skrytykowac. W koncu to moi rodzice i czasem boli jak slysze od niego takie rzeczy. On jest taki ze potrafi powiedziec wszystko nie ma zadnych ograniczen. Wszystko co mamy z mezem dorobilismy sie sami, nikt nam nic nie dal, mamy fajne dzieci dobrze nam sie uklada w malzenstwie ale i tak on tego nie widzi. Z nim sie nie da porozmawiac nawet przez telefon bo nawet przez telefon potrafi mnie wkurzyc. Moi rodzice nigdy mnie nie pochwalili za cos ze cos zrobilam dobrze . Zawsze tylko krytyka wtracanie sie itd. Teraz od kilku dni sie z nim nie odzywam dzwonie tylko do mamy. Mama sie boi ze niedlugo dojdzie do tego ze nie bede wcale przyjezdzac i nie bedzie widziala wnukow. Ale to nie jej wina i nie moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×