Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polny_kwiat9

Jestem w zwiazku i poznałam kogos nowego...

Polecane posty

Gość gość
16.47 nie, ale jeśli ma jakąś moralność i swój rozum to wypadałoby zerwać z obecnym partnerem najpierw skoro widac że już miłości nie ma, a potem,, sprawdzac" świat i bawić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będąc w związku sprawdzać innych facetów? Współczuję twojemu partnerowi/rce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny_kwiat9
dzieki wszystkim za odpowiedzi i pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny_kwiat9
gość lola1 dzieki za zarozumienie i rady, mysle ze bysmy sie dogadaly bo myslimy podobnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz być jeszcze w związku z obecnym partnerem? Chciałabyś byś być na miejscu swojego partnera? Jesteście razem 5 lat, macie z początkiem grudnia ze sobą zamieszkać, a Ty zaczynasz znajomość z innym facetem? - dla mnie to niezrozumiałe. Osobiście brzydzę się kłamstwem w związku, a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dziewczyna jest wolna. Zadnego tam slubu. Nawet z nim nie mieszka. To kiedy ma swiat posprawdzac? Ma juz sie zakopac bo zdecydowala sie kiedys z kims chodzic???" X Spotyka sie przez 5 lat z chłopakiem, planują razem zamieszkać, a Ty wypisujesz że jest wolna?. Ciekawe, czy gdyby dziewczyna odkryła że jej chłopak pisze z jakaś inna dziewczyną i prosiła o radę to byś twierdziła, że chłopak przecież jest wolny i sprawdza świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 19:19 hahahaha, dokladnie, wtedy bylby dziwkarzem i szuja. pewnie ze jest wolna, niczego sobie nie przysiegali wszem i wobec, ale przywoitosc jednak wymaga lojalonosci, nawet w niezalegalizowanym zwiazku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lola1
Tak, tak bym wlasnie radzila:). W 99% takie internetowe zwiazki i zauroczenia sa oparte na wyobrazni. Najprawdopodobniej jak sie spotkaja to czar prysnie i wroca bez zalu do rzeczywistosci. Jesli sa w tym 1%..to juz inna sprawa i pociaga za soba inne decyzje i konsekwencje. Ta cala sytuacja moze oznaczac ze czegos autorce jednak w zyciu brakuje, albo zwyczajnie jest wystraszona przed powaznym wiazaniem sie (zamieszkanie razem to jednak powazny krok) z chlopakiem. Wcale to nie oznacza ze go nie kocha, tylko zwyczajny, podswiadomy lek przed zmianami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można się bać bez mieszanina w to osoby trzecie. I dobrze ktoś napisał że gdyby to on pisał z inną i chcial przyleciec do jakiejs baby z netu to już byście ujadaly że chuj a że kobieta to ja usprawiedliwiacie. To prawda że nikt gwarancji nie da i można odejście w każdej chwili tylko jaki sens w ogóle ma związek skoro byle pierdniecie i nara frajerze? Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda to, jedna mala przygoda w internecie vs. 5 lat zwiazku i dziewczyna juz sie napalila i chce leciec do niemalze obcego goscia? ten zwiazek musi byc jakas porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wlasnie moze chodzi o to ze powinna sie autorka prekonac na wlasnej skorze jak to bedzie, tak jak mowi gość Lola1. moze to bedzie ten 1% przypadkow gdy taka internetowa znajomosc bedzie czyms magicznym? i jesli nie sprobuje bedzie zalowac do konca zycia? a moze bedzie tak jak w 99%, a przynajmniej przerobi to sama, osobiscie i ewentualnie poniesie za to konsekwencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale rozumiem, że powie chłopakowi o tym i on zdecyduje czy dalej się chce z nią spotykać i czekać aby się przekonać czy ten z Internetu zalicza się do 1% czy do 99% dla jego dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez nasciemniala temu z internetu. jesli w ogole mu powie ze klamala to ktory normalny facet chcialby jeszcze z taka miec cos do czynienia? od razu zlicza do 99%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Internetowemu właściwie powinno być obojętne, że zmysliłaś imie i tego typu detale, to chyba normalne w sieci, że się ma obawy o dane? Niepokoi mnie, ze tak się przejmujesz jego uczuciami i odczuciami, kurczę to jakiśtam facet, póki co ulepiłaś go pewnie w większości z własnych wyobrażeń. Samopoczuciem aktualnego faceta w związku z tym co się dzieje się nie przejmujesz? Może już go nie kochasz i warto się nad tym związkiem zastanowić? Nie pytam złośliwie, sama robię aktualnie podobną głupotę a raczej próbuję ją odkręcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
równie dobrze moze sie z nim spotkac i doznac olsnienia ze jej mis jest najfajniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko co zamierzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj "Dziewczyna jest wolna. Zadnego tam slubu. Nawet z nim nie mieszka. To kiedy ma swiat posprawdzac? Ma juz sie zakopac bo zdecydowala sie kiedys z kims chodzic???" X Spotyka sie przez 5 lat z chłopakiem, planują razem zamieszkać, a Ty wypisujesz że jest wolna?. Ciekawe, czy gdyby dziewczyna odkryła że jej chłopak pisze z jakaś inna dziewczyną i prosiła o radę to byś twierdziła, że chłopak przecież jest wolny i sprawdza świat. > ewidentnie obecny partner zmarnował jej 5 lat i doszła do wniosku że z tego nic nie będzie, nie robi to co uważa za stosowne. Czyli zrywa z obecnym i spotyka się z nowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jest latwo
Utnij to poki czas, wiem co mówię, rok romansu, serce rozjebane, mózgu brak, morze wylanych łez , a mogłam to po prostu zostawić w fazie niewinnego, słodkiego filtru. U mnie ten drugi też zagranicą, pijerxole to, mówię ci, dla wlasnego dobra, NIE...i choc nikogo nigdy nie kochałam tak, jak kocham tego drugiego, to wiedząc i czując to co teraz, nigdy w życiu bym sie nie zdecydowałam na romans! Kocham swojego męża, choc inaczej niż tego drugiego. Ten romans był mi potrzebn jak kurzwie majtki, otworzył mi jednak oczy, w moim małżeństwie nigdy nie bylo lepiej niz teraz....mimo wszystko, wolałabym nie "naprawiac" swojego małżeństwa poprzez kurjestxo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ewidentnie obecny partner zmarnował jej 5 lat i doszła do wniosku że z tego nic nie będzie, nie robi to co uważa za stosowne. Czyli zrywa z obecnym i spotyka się z nowym" X Nie wiem czy obecny partner tak jej życie zmarnował bo autorka (która już się nie odzywa) nic o tym nie pisała. Kto planuje mieszkanie z partnerem, który jej życie zmarnował? O zerwaniu z chłopakiem też nic nie pisze. Oj dziewczyny - podwójne standardy macie, co innego piszecie dziewczynom, które nakryły że chłopak z kimś za ich plecami pisze (wtedy to on dziewczynie życie zmarnował, zgodził, itd) A co innego dziewczynie która pisze za plecami chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MUSISZ być nieźle znudzona obecnym partnerem, skoro obcy koleś z neta wywarł na Tobie aż takie wrażenie. Pomysł tylko jedno...on już wie, że zdradzaszok obecnego partnera i w podświadomości ma zakodowane, że Potrafisz kłamać...co potwierdzisz, probujac wyjasnic swoje kolejne, dałaś inne zdjęcie. Twoj prawdziwy wygląd możenił mu się nie spodobac i juz to samo skreślić jego chęci. On też może nie być z Tobą szczery. Na miejscu Twojego faceta toby Cię Kopnela w zad, Jabym dowiedziała co robisz za moimi plecami, zamiast szczerze pogadać o ochłodzeniu uczuc i tym co dalej. Szukasz atrakcji i dostaniesz. Jedentystę i drugi Cię rzuci i zostaniesz SAMA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* jeden i drugi cie rzuci, zasługujesz na to bo Jestes fałszywa i nielojalna. To ty ku zmarnował pięć lat, nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty mu zmarnowałas pięć lat a nie na odwrót. Miej odwagę i albo rozmów z partnerem i jeśli go nie kochasz to zakończ to z klasą. Po tylu latach należy mu się szczerosc. Potem rzucaj się na swojego internetowego boją, który zasady ci kopa i będziesz blagac o wybaczenie juz byłego faceta. Odwazysz się? Jasne, że NIE. Będziesz ciągnąć to dalej a potem założysz kolejny rozpaczliwy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny_kwiat9
Ok ludzie, dzięki za dosadne i liczne komentarze, szczególnie od dziewczyn borykających się z podobnym problemem, ale również i tych z mocnym zdaniem-zadziałało jak kubeł zimnej wody-dzięki! Co prawda kusiło mnie wczoraj potwornie żeby do niego napisać i przyznać się do kłamstw (za głosem gość Lola1) ale jednak się powstrzymałam, przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, ze i tak nic by to nie dało a tylko podtrzymywało bezsensownie kontakt. Gra nie warta świeczki, nie chce dewastować tego co mam, jest zbyt cenne. Nr gg i adres mail przez które się z nim kontaktowałam usunełam. Żadnych jego namiarów nie zachowałam wiec nie ma opcji żebym nagle zmiękła i próbowała do niego napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze! Teraz powinnaś skupić się przzede wszystkim na obcnym partnerze a o tamtym zapomnieć. Wiesz czemu? Zastanów się co narawdę było przyczyną tego, że w ogóle weszłąś na czat. Nie ściemniaj, że z ciekawości,nudy...tylko naprawdę zastanów dlaczego obca osoba wywołała w Tobie takie emocje, czego Ci brak w nowej relacji i o tym porozmawiaj z chłopakiem(swoim a nie z neta). Może piec lat to za dlugo i potrzeba u was bardziej konkretnych deklaracji, np. moze brakowalo Ci, np. wiekszych zapewnien o jego uczuciu, np. oswiadczyn? Internetowa znajomość Zawsze daje iluze bliskosci bo wbrew pozorom skaraca dystans miedzy wami. Nie widzidcie sie, estescie daleko ale rozmawiacie o wszystkim, o czym normalnie rozmawialibyscie duzo poznie i wszystko rozwialoby sie wolniej..a tak naprawde te osoby wcale nie znasz. To tylko twoe wyobrazenie. Zycie to nie rozmowa na gg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki za literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny_kwiat9
gość 9:06 Tak, masz racje. Właśnie to skrócenie dystansu tak mnie myśle urzekło. Tak jak piszesz wszystko działo się szybko, intensywnie i dynamicznie, nie to co w prawdziwym życiu kiedy trzeba czasu żeby się dotrzeć. To chyba właśnie komunikacja kuleje w naszym związku, to nad nią musimy popracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę usunęłaś kontakt? Jestem z Ciebie dumna i zazdroszczę twardej dupy, wow! Nie odchodź z wątku, napisz czasem co tam, słychać jak sobie radzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny_kwiat9
gość 11:20 hahahha dziękuję! Szukałam tutaj rady i racjonalnego spojrzenia z boku na ta cala sprawę żeby szybko coś zadecydować, wóz albo przewoź, no i otrzymałam je. Głosy osób z podobnymi doświadczeniami przekonały mnie, że nie należy się w to głębiej pakować i odpuścić póki jeszcze dużych szkód nie ma. Chociaż rozważałam mocno przyznanie się do kłamstwa, uznałam że to i tak nic nie da, ja będę czuła się jeszcze większą idiotka pisząc to jemu i myśl, że i tak mogłoby go to zniechęcić, powiałoby totalną desperacja, więc i tak nic bym na tym nie ugrała. Jedynie czyste sumienie ale tylko względem jego. Potem przyszedł mi do głowy jeszcze bardziej kretyński pomysł, żeby spróbować go złapać już jako ja, np właśnie na tym czacie na którym się poznaliśmy, i zacząć wszystko od nowa. Ale co z tego, skoro teraz znał moje imię, miasto w którym mieszkam i moją twarz, gdyby cała reszta pokrywała się z tamtą pierwszą mną z innymi personaliami. To już w ogóle byłaby chora sytuacja, raczej nie do rozwiązania w normalny sposób. Palnęłam się więc w łeb i w końcu po tych wszystkich przemyśleniach, głupich i głupszych, uznałam, że wyjście z twarzą z tej sytuacji jest tylko jedno. No i serio usunęłam obie możliwości kontaktu, znam siebie i pewnie gdybym tą furtkę zostawiła otworzoną jeszcze przez jakiś czas łudziłabym się, że może się do mnie odezwie jednak i, że będzie to coś znaczyło itp itd. A tak jest już pozamiatane, myślę, ze była to jedyne słuszne działanie w tej sprawie, zajmę się tym co jest teraz ważniejsze, moim aktualnym związkiem, i prawdopodobnie szybko o tej przygodzie zapomnę. Jasne, będę wpadać;) dzięki jeszcze raz, prawdopodobnie bez Waszej pomocy dalej użalałabym się nad sobą czekając z decyzjami cholera wie na co;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super...zaimponowalas mi ;-) spodziewalam się, że jak w 99% tematow tego typu bedziesz to ciagnac i szukac usprawiedliwien dla swojego zlego postepowania. Ja zawsze mysle - nie wiesz co robic..postaw na miejscu drugiej osoby - tu- swojego faceta. Nie chcialabys aby on tak z Tobą krecil, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny_kwiat9
gość Jasne, że nie. Nie rób drugiemu co tobie niemiłe-niby znane powiedzonko a teraz czas na realizacje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×