Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy popieracie postawę: ja nic nie miałem, to i ty sobie od zera poradzisz?

Polecane posty

Gość gość
Zadnymi*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
Mój ojciec usłyszał to od swojego - uzależnił w swojej głowie satysfakcję z życia od sukcesów w pracy i został szanowanym biznesmenem z 25-letnią firmą, świetnymi dochodami i poczuciem niespełnienia. Ja tego nie usłyszałem od swojego - nie mam motywacji, żeby aspirować nawet na adekwatne dla swojej inteligencji stanowiska, nie przeszkadza mi praca poniżej możliwości, jestem szczęśliwy w życiu. Nie ma odpowiedzi białych i czarnych, każda strona ma odcienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość , wsparcie , opiekę w gorsze dni , xxx To podstawa, żadna łaska. xxxxx To żadna podstawa. Podstawą jest, żeby dziecko miało dach nad głową, żeby miało co jeść i co na siebie włożyć, dopilnowanie realizacji obowiązku szkolnego i umożliwienie korzystania z opieki zdrowotnej oraz nie robienie krzywdy fizycznej i psychicznej i brak przyzwolenia na nią. To o czym piszesz, to wspaniałe wartości, których nie sankcjonuje żaden kodeks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak najbardziej. Wiadomo, że tylko jeśli ma się trudno, to coś się później w życiu osiągnie. Mało tego. Uważam że dziecku powinno się nawet utrudnić lata młodzieńcze. Czy myślicie, że Spartanie byliby najlepszymi wojownikami w historii, gdyby nie surowe wychowanie? Oczywiście, że się zgadzam. Dzieci są teraz zbyt rozpuszczone, jak tajski bicz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swoich jeszcze musze utrzymywac! Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko z takiej rodziny pochodzisz, prostych ludzi, czego więc oczekujesz? Szanuj swoich rodziców, bo jak ich zabraknie nie będzie już na to czasu. Z tego co piszesz nie krzywdzili cię, dali ci tyle ile mogli a że ty byś chciała sie urodzić w inteligenckiej rodzinie... no cóż, pogódź sie ze swoimi korzeniami bo kreujesz się na lepszą od nich. Naprawdę piękne mieszkanie i drogi samochód są tego warte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sadze, ze autorka chce czuc sie lepsza od swoich rodzicow. Po prostu neguje wychowywanie dzieci jak hodowle zwierzat, bez myslenia o przyszlosci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, popieram, trzeba samemu się dorobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakie widzisz wyjście? tacy ludzie zawsze będą i będą mieli dzieci, prości, niewykształceni, taki jest świat ona wychowuje swoje dzieci inaczej a i tak nie ma pewności czy za jakiś czas nie przyjdą i nie powiedzą, że nie miała racji albo po cichu będą negować jej metody wychowawcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś albo strzelą "w pysk" rodzicom stwierdzeniem, że i tak dostali za mało, bo koleżanka/kolega/w internecie napisali itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mało prawdopodobne, ze obecne pokolenie nie doświadczy wojny i równie mało prawdopodobne, że nie dotknie go potężny kryzys finansowy... «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia». 16 I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. 17 I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. 18 I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. 19 I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! 20 Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?" 21 Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem».

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:47 jak mozna miec 9 dzieci w jednym pokoju? Jak wy tam zyliscie, skoro zadne z was nie mialo zapewnionych podstawowych praw czlowieka?:O i ta postawa starych - 18 i wypad z domu? Wspolczuje mega waskich horyzontow...zreszta, wracam do punktu wyjscia - kto sobie robi tyle dzieci na jednym pokoju?:O A ktores z was studiowalo? Przeciez rodzice maja nadal obowiazki wobec uczacych sie dzieci, nawet juz pelnoletnich... Masakra. Kazde z was wyszlo na ludzi jak to sie mowi, ale nie mow, ze to samo zafundujesz swoim dzieciom, zreszta zaloze sie, ze pewnie Ty jak i Twoje rodzenstwo, macie po 1-2 dzieci. Po prostu teraz uwazasz, ze taka postawa twoich rodzicow byla sensowna, bo nie mialas zadnego wyboru. Ale to jest chore. Nie gniewaj sie, bo ja nie chce byc zlosliwa, ale ja bym po wyjsciu z chaty z takimi starymi w zyciu nie rozmawiala, bo dla mnie typowa postawa bezmyslnego rozmnazania:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego to jest tak, ze wyzywacie osobe, ktora uwaza, ze rodzic powinien, a nie zwracacie uwagi na takie absudry, jak ten, ze dziecko moglo nawet trafic do domu dziecka, starym odebrano prawa, a potem, jak juz dziecko dorosnie, to tacy spenerowani plodziciele maja prawo pozwac to dziecko o alimenty????:O Co za kraj kurwa. Dlaczego zyjemy w kulturze, ze to dziecko jest cokolwiek winne rodzicom, ze powinno ich po dupie calowac, ze sie urodzilo, ze szacunek wobec starych jest obowiazkowy, nawet jesli stary chleje, a matka leje prętem do krwi, ze dzieciak moze byc traktowany jak smiec, ale ma obowiazek starym podcierac zasrana dupe???:O Jestescie chujowymi rodzicami, nie oczekujcie niczego, to rodzice sa dla dziecka, dzieci nie sa rodzicom nic winne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie po to mam dzieci aby uzeraly się z życiem, robie wszystko aby żyli łatwo i przyjemnie, bo życie jest tylko jedno trwa chwilę i bez sensu je tracić na zapierdalanie, mi nikt tego nie zapewnił, nie mam żalu, ale moje dzieci nic nie będą musiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzieciom należy sie od rodziców wszystko, począwszy od miłości, wsparcia, opieki i troski po szacunek i zrozumienie. Dzieci, to co dostały w każdym wymiarze, przekazują następnym pokoleniom. Taka jest kolej rzeczy i porządek. xx A co nalezy sie rodzicom od dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice sa dla dziecka, dzieci nie sa rodzicom nic winne! x Powiedz to w twarz swoim rodzicom, a nie chojraczysz w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:01 no cóż, to forum nie zna słowa ch/o/jrak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 11:39 bzdura na resorach. NIE TYLKO nauka i NIE TYLKO ciężka praca. Mój mąż ciężko pracuje, głową, a to czasem gorsze niż praca fizyczna i bardziej umęczy. Owszem rodzina dała mu wędkę " ", ale ryby nie dostał i w efekcie musimy zaciągać kredycik na wiele lat, nie stać nas na mieszkanie które naprawdę chcielibysmy miec, tylko musimy kupowac jakiś ochłap w kijowej dzielnicy, tylko dlatego ze naszym rodzicom nic sie w zyciu nie chciało, jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś takiego mnie masz, owszem moi i jego rodzice stawiali na wyksztalcenie dzieci i wyksztalcili nas, ale sami prezentują postawę: jestem taki biedny, nic nie mam, nie wiem jak sie dorobić xx I to wina rodziny, ze maz i ty nie potraficie zlapac ryby ? Zla wedke wybraliscie :) I z jej uzywaniem macie klopoty.. Serio umiecie sie nia poslugiwac ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne podejscie niektórych. Co to znaczy,ze dzieci beda mieć wszystko? Moze przyjsc jakis kryzys, choroba, kataklizmy bankructwo banków juz nie mowię o wojnach , jaka masz gwarancje na "wszystko" Najwazniejsze ,jak dzieci sa wychowane, czy na samodzielne, czy maja cos w głowach. Ludzie tracili wszystko i to nie prehistoria, silne jednostki potrafiły sobie dac radę. Nie chodzi o to,zeby swojemu dziecku czegos zalowac, wiadomo,ze gdy trzeba, matka odda wszystko. Ale jesli nie ma potrzeby? Podsuwac pod nos gotowe? Kazdy czlowiek powinien starac sie byc samowystarczalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jednego pijaka co ma 6 dzieci każde z inna baba, i to jego typowe gadki, tzn ze kiedys przecież nic nie było to i teraz nie trzeba miec nic, ze mozna pracować za ciężkiej pracy aż się kręgosłup złamie, bo kiedys tak robiono, ze na co karmić psa czy kota jak w naturze tez zawsze chodzą głodne. Jest z rodziny patologicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:01 tak sie sklada, ze powiedzialam i to nie raz. 21:59 dziecko oddaje rodzicom te wartosci, ktore dostalo. Tam, gdzie czlowiek byl wychowywany w normalnym domu, tam naturalnie rodzi sie wdziecznosc, rodzice nie musza sie martwic, ze zostana sami i zapomniani na jesien zycia, tak uwazam. Zobacz, ilu samotnych starcow uskarza sie, ze dzieci i wnuki maja ich w nosie, myslisz, ze bez powodu? Skoro ich unikaja, to cos musialo pojsc nie tak. Czytalam kiedys tutaj, chyba przy temacie, czy uwazacie, ze dzieci powinny opiekowac sie swoimi rodzicami, brac ich do swojego domu, taka historie - pisala to kobieta, ktora wychodzila na spacery z cora, do pobliskiego parku. Jedna staruszka czesto spacerowala z psem. Pewnego dnia zaczely rozmawiac i od tej pory rozmawialy, za kazdym razem kiedy sie spotykaly. Pani bardzo mila, urocza staruszka. Jednego dnia rozmowa zeszla na temat wychowywania dzieci i rozwiazana zostala tajemnica, dlaczego staruszka, posiadajaca 6 dzieci, jest taka samotna, bo skarzyla sie, ze dzieci sie z nia nie kontaktuja - mianowicie, powiedziala tak "teraz to jak sie dziecku klapsa da, to juz wielkie mecyje, a ja tak dzieci pala lalam, ze sie krew lala.." i czar prysl, juz bylo wiadomo, dlaczego taki los ma starsza pani, a dziewczyna od tego postu napisala jeszcze, ze po tej wypowiedzi ta kobieta przestala byc dla niej milutka starsza pania, a stala sie obrzydliwym katem wlasnych dzieci... dalej juz chyba pisac nie trzeba.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Prawda jest taka, że w rodzeństwie gdzie rodzice nie wyposażyli solidnie na start wielkich więzi nie ma. Zachodzi pewna atomizacja, dorosłe dzieci koncentrują się już wówczas na powołanej do życia rodzinie, chcą zapewnić cokolwiek potomstwu, dorobić się ze współmałżonkiem, spłacić szybciej kredyt, doszkolić, wziąć nadgodziny etc. na myślenie o bracie/siostrze nie ma już z reguły przestrzeni. A rodzice to w ogóle czasem są traktowani jak piąte koło u wozu, szczególnie gdy na starość podupadną na zdrowiu. xx Chyba u ciebie. To twoja prawda i nie ma nic wspolnego z moja ! Swoje reguly stosuj wylacznie u siebie, nie przekladaj ich na wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i teraz sa inne czasy. Kiedys np. W latach 90 była znacznie większa nędza niż obecnie, i wtedy pewnie mniej rodziców coś dawało dzieciom, wiec osoba co nic nie dostała, nie odstawała od reszty. A teraz jest na gorszej pozycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:33 to ty chyba nie wiesz jak wyglądało wychowanie spartan. To było znęcanie się nad dzieckiem od najmłodszych lat, żeby było przygotowane do wojny. Zabierano je rodzicom, słabe dzieci były zrzucane w przepaść, duża czesc i tak umierała w wieku niemowlęcym, bo trzymano je w ciemnych jaskiniach lub innych pomieszczeniach, wręcz glodzono, nie ubierano. Żeby były przygotowane do wojny!!! To się nijak ma do dzisiejszego wychowania dzieci oraz prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i teraz sa inne czasy. Kiedys np. W latach 90 była znacznie większa nędza niż obecnie, i wtedy pewnie mniej rodziców coś dawało dzieciom, wiec osoba co nic nie dostała, nie odstawała od reszty. A teraz jest na gorszej pozycji x no i na tej zasadzie spirala żądań moze rosnac w nieskonczonosc, bo zawsze jest ktos, kto ma lepiej. Sensowniej, zeby dziecko bylo tak wychowane, zeby samo dązyło do tego"lepiej", jesli oczywiscie mu na tym zalezy. Stad sie wziely kariery od pucybuta do milionera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dziwne podejscie niektórych. Co to znaczy,ze dzieci beda mieć wszystko? x No bo im nie przychodzi do głowy, że za 25 lat, to "wszystko" może oznaczać już znacznie więcej niż mieszkanie, czy działkę pod zabudowę i trochę grosza. Potem będą zakładać smutne wątki na forach internetowych, jak to są nieczułymi, bezmyślnymi dziadami i nie zapewnili im tego "minimum, które było ich psim obowiązkiem" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i na tej zasadzie spirala żądań moze rosnac w nieskonczonosc, bo zawsze jest ktos, kto ma lepiej. Sensowniej, zeby dziecko bylo tak wychowane, zeby samo dązyło do tego"lepiej", jesli oczywiscie mu na tym zalezy. Stad sie wziely kariery od pucybuta do milionera. X Gdzie ty takie kariery widziałeś? Większość największych fortun na świecie jest ODZIEDZICZONA, to pieniądz rodzi pieniądz. Karier od zera do milionera NIE MA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość największych fortun na świecie jest ODZIEDZICZONA, to pieniądz rodzi pieniądz. Karier od zera do milionera NIE MA. x Pierwsze zdanie - zgoda. Drugie zdanie - bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na przykład kto ze współcześnie żyjących najbogatszych na świecie odniósł sukces bez inwestycji w niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no i na tej zasadzie spirala żądań moze rosnac w nieskonczonosc, bo zawsze jest ktos, kto ma lepiej. Sensowniej, zeby dziecko bylo tak wychowane, zeby samo dązyło do tego"lepiej", jesli oczywiscie mu na tym zalezy. Stad sie wziely kariery od pucybuta do milionera. X Gdzie ty takie kariery widziałeś? Większość największych fortun na świecie jest ODZIEDZICZONA, to pieniądz rodzi pieniądz. Karier od zera do milionera NIE MA. x Wygugluj sobie chocby zyciorysy wielkich gwiazd filmowych czy muzyków, ktorzy wyrastały w nędzy. Zreszta wystarczy jak porownasz losy Polaków, ktorzy stracili kompletnie wszystko w czasie wojny. Jak róznie toczyły sie losy ludzi, którzy startowali od zera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×