Problem z nauką syn jest w trzeciej klasie

gość wczoraj Co innego pomaganie w nauce, a co innego uczenie się z nim. W tych wypadkach widać, że dzieci nie potrafią się same uczyć, bo ich rodzice tego nie nauczyli.

18:23 ale masz chyba jakiegoś durnego męża. Testy psychologiczne nie mają nic w wiedzy. Trzeba do nich podchodzić sposobem. Mój mąż co jakiś czas tez musial je odbębnić. Nie obrażaj ludzi po zawodowce bo wielu z nich ma pozakladane swoje działalności i wykonują kawał naprawdę dobrej roboty. A matura nie ma nic wspólnego z pasją, wiedzą zdobyta np w warsztatach i na praktyce. W takim technikum nie dowiesz się wiele więcej przydatnych informacji związanych z zawodem niż w tej "głupiej zawodowce" A do policji to biorą teraz kazdego prawie z łapanki. Wystarczy ze ma maturę i sprawność fizyczną. Matura to żaden wyczyn. Nikt po maturze alfa i omega nie zostaje. Dobrze, że z powodu braku siły roboczej znowu w człowieku widzi się człowieka a nie wymaga się papierków i studiów sztuka dla sztuki. To już byl absurd, że każdy robił studia jakiekolwiek bo pracodawcy najchętniej wymagali dyplomu do pracy w sklepie.

W trzeciej klasie jest jeszcze luz,najgorzej jest w klasie czwartej-dodatkowe przedmioty,każda pani ma swoje wymagania i już jest ryzyko niezdania...

Wszystko zależy od nauczyciela.To w jego zakresie jest umiejętne przekazywanie wiedzy,tak by dziecko rozumiało,motywacji,by dziecko się nie zniechęcało.Rodzice mają pomagać dziecku a nie odwalać całą robotę pedagogiczną.Chyba po to dziecko chodzi do szkoły,żeby się nauczyć a nie żeby przychodzić na lekcje i zaliczać sprawdziany!!!Jeśli nauczyciel tego nie potrafi,niech zmieni zawód.

Polecam książkę "Pułapka nadopiekuńczości"-wydana w tym roku przez amerykańską autorkę,która pisze,że nawet na studiach rodzice pomagają swojemu dziecku.Jest opisane jak mądrze dziecko wychowywać,tak by poradziło sobie w dorosłym życiu.

Do autorki...Co u Was? Czy jest już lepiej?Jak po zebraniu w szkole?

Mam dziecko autystyczne jest w trzeciej klasie zna tabliczkę mnożenia dzielenia miary wag i przeliczeniowe, ortografii, gramatykę jedynie ma problemy społeczne, ale jeśli dziecko ma kłopoty z nauką, powinno być zbadane przez psychologa i psychiatra, pomoc maga rodzice, nie ma problemu moje dziecko jest geniuszem, ja mam dobrze

laluna, no po ch.ju masz dobrze! }
Dziecko ktore ma klopoty z nauka nie musi byc przez nikogo badane tylko musi zaczac sie wiecej uczyc. 

Dnia 23.12.2018 o 20:08, Gość koko9 napisał:

laluna, no po ch.ju masz dobrze! }
Dziecko ktore ma klopoty z nauka nie musi byc przez nikogo badane tylko musi zaczac sie wiecej uczyc. 

To prawda.Jak.dziecko ma.problem to trzeba. Z nim siedzieć i się z nim uczyć.

Matka która pomaga dziecku jest napiętnowana,a ta która ma dziecko i jego problemy gdzieś, jest chwalona.

Mnie nikt nie pomagał,ale dziś myślę,że gdybym miała pomoc,moje wyniki byłyby lepsze i miałabym dziś inną szkołę skończoną i inną pracę.Może lepszą.

Moje dziecko uczy się słabo,pomagam mu.Nie cały czas,ale gdy ma jakiś problem zostawiam wszystko i tłumaczę.Nie usnęlabym z myślą,że nie pomogłam bo wolałam sobie coś innego porobić...

 

Takie dziecko trzeba ciągle pilnowac i pomagać w nauce.Jak będzie starsze nauczy się, ale teraz trzeba mieć rękę na pulsie.

no ja też pomagam, nie jest tak ze tylko do szkoły chodza i tyle. dużo pracy w domu jest także ale widzę ze szkoła ma znaczenie - robi swoje. I dlatego wlasnie zdecydowałam się na szkołę im Wiktorii Wiedeńskiej i bardzo dobry był to wybór!