fatsecret 2 Napisano Luty 8, 2019 Dobry wieczór :) jestem dziś bardzo aktywna, wczoraj też byłam, i ogólnie strasznie się uparłam i korzystam z tego dopóki mam zapał i biegam, dużo ćwiczę :) strasznie mnie wzięło i aż mi się nie chce siedzieć przy laptopie, wyszło dziś słońce to się żyć od razu zachciało :) ale i tak u mnie jest niższa temperatura niż w Polsce, więc Wam zazdroszczę całym serduchem i liczę na to, że i u mnie szybko się ociepli :) Jak będzie ładniejsza pogoda, to mam w planach jeździć na rowerze co któryś dzień do pracy męża i gdy jego grupa w pracy ma przerwę, to żeby razem spędzać czas na świeżym powietrzu i jeść razem obiady, a gdy przerwa się kończy (trwa wystarczająco długo żeby zjeść spokojnie obiad, czasem 20 a czasem 30 minut) to sobie wracać znów na rowerze do domu, to będzie zdrowe i przyjemne, nie lubię sama w domu jeść obiadów i będę miała znacznie lepszy humor gotując i wożąc mu, zresztą mam przy rowerze piękny i wygodny koszyk z przodu, w którym te obiady chętnie będę wozić :) aaaale mam dziś super humor i dużo energii! miłego wieczoru! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28 Napisano Luty 8, 2019 Jakos dalam rade dzis ale dopoki bede tam pracowac to o cwiczeniach moge zapomniec bo juz wogole sie nie rusze. Fatsecret rower calkiem dobry pomysl Ja bardzo lubie rower i nie moge sie doczekac jak na wiosne kupimy dla meza i bedziemy razem z dziecmi jezdzic na wycieczki Pozazdroscic ci tylko tej energi, ja mino tego ze mnie bola te plecy to i tak nie jest zle jeszcze bylam na zakupach i jutro tez od rana ide na miasto. Wiem ze jutro na pewno wpadnie cos slodkiego, przychodzi do nas moja chrzesnica i juz pytala czy zrobimy jakies ciasto Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Luty 8, 2019 1530,40kcal. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 8, 2019 Super dziewczyny! Fatsecret pozazdrościć, bo ja jeszcze tydzień jestem uziemiona i nie grozi mi żaden ruch, jedynie od poniedziałku chce zacząć ćwiczyć, chcialam na malej drzemce do poludnia, ale na ogol w tej trakcie robię posilki. Tez mam taki rower miejski damski z koszyczkiek, strasznie mi się te rowery podobaja. Jak będzie już maz i będzie ciepło to właśnie chcę jeździć kilka razy w tygodniu rowerem wieczorem, uwielbiam szybko jechać, wiatr we włosach, a ja wtedy czuje się taka wolna i, że mogę wszystko :). Ja dziś 1363 kcal. Miłego wieczoru i dobranoc :*. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PannaPola 0 Napisano Luty 8, 2019 Cześć dziewczyny Dotrwałam do piątku - całe szczęście. Praca po 12h dziennie, jestem wyprana psychicznie. Jutro chyba się nie ważę - na te 4 dni odpuściłam dietę, nie było opcji w zaistniałych okolicznościach, ale bardzo się cieszę z waszyych spadków :)! Idę spać, jutro nowy dzień - wstanę skoro świt i lecimy z dietą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Luty 9, 2019 Mama dwójki - Kochana ja jestem dopiero od dwóch tygodni na diecie także spadek też znikomy Łącznie 2,9 kg.;) Co Ty nie będę się ważyć po cheat dayu tylko normalnie po 7 dniach a raczej po 6 bo pierwszy dzień diety jeszcze dziś miałam, z racji tego że przełożyłam sobie dzień obzarstwa. O jakie cudowne uczucie że jednak nie muszę wstawać jutro i pilnować posiłku i robić te fuuu żarcie haha. Uciekam spać dobrej nocki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 9, 2019 Witam dziewczyny :). Pannapola poplynelas troszkę, do roboty, ale juz:*. Ja dziś żadnego spadku od wczoraj, ale nie dziwie się wcale. Znowu ta woda, mam nawet lydki spuchniete, ogólnie wszystko, a jak bym chciała zdjąć obraczke to jedyny sposob to ja rozciac.. Masakra jakas totalna, nigdy tak mocno nie miałam.. Już nawet mysle czy cos z jedzenia moze to powodować, ale to chyba możliwe nie jest co? Albo czy można pic za duzo i sie zatrzymuje? Glupieje juz. I czuje się jak slonica.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 9, 2019 Na śniadanie grahamka z salata, szynka, ogórkiem i pomidorem. Na drugie śniadanie będzie jogurt stracciatella z wiorkami kokosowymi, starta czekolada 85%, ksylitolem. I mam sukces zywieniowo-wychowawczy. Bede jechala na zakupy i zawsze pytam synka co chce i zawsze to byly słodycze, a dziś chce banany i jablka, takze jestem przeszczesliwa:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Luty 9, 2019 Witam. JA NA SNIADANIE MIALAM PASZTETOWA Z GRAHAMEM, S TERAZ PAROWKE. nA KALORYCZNYM KONCIE MAM 804 W DOMU MAM KOTKE PO OPERACJI STERYLIZACYJNEJ. wLASNIE SIE BUDZI, A DRZE SIE NA CALY DOM. cIERPI BIEDNA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PannaPola 0 Napisano Luty 9, 2019 Jednak się zważyłam 84,60 - tylko pół kilograma po blisko tygodniu laby Biorę się za robotę, nadrobimy straty... Ja właśnie jem śniadanie, rano nie zdążyłam - grahamka full wypas, jedna cienka kiełbaska. Mam cały dom do posprzątania... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Luty 9, 2019 Jeslj chodzi o pomiar to jest tak jak bylo. Na obiad mialam dzis krupnik. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 9, 2019 U mnie dziś dzień na dziko, jak narazie z piciem wody slabo. Bylam trzy godziny na zakupach, ale na tydzień juz. Weszłam to zaraz synowi obiad szybko, wszystko rozpakowac i dopiero swoj wstawilam, mam dorsza z piekarnika z papryka, pieczonego z czosnkiem, galazkami tymianku i do tego jeden ziemniak oczywiście w mundurku. Pozno bede jadla, ale trudno, drugie śniadanie jadlam o 11 w samochodzie po drodze , ale najważniejsze, ze nie zbaczam z dobrze obranej drogi . PannaPola male straty więc szybko odrobisz:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewcia1988 1 Napisano Luty 9, 2019 Hej dziewczyny Zgłaszam się z co sobotnim ważeniem. Kolejne 2 kg poleciały Wczoraj sprzątałam do prawie 2 w nocy wiec dzisiaj po pracy mam totalną labę Zaczynam tydzień urlopu i mój nie mąż też zjeżdża na tydzień. Lepiej być nie może. Zajadam zupkę z mielonym mięsem z indyka, czytam książkę a potem zrobię szybkie ciasto bez pieczenia dla niego. Wyjęłam moje stare spodnie rozm 48 i weszłam ! Ostatnio w pracy strasznie się męczyłam bo ciągle mi spadały z tyłka aż szefowa się śmiała, że muszę sobie kupić szelki. Jak zaczęłam dietę to miałam na dupsku opięte rozm.52 które tez szybko stały się za luźne i ciągle je poprawiałam wiec na szybko kupiłam rozm 50. I te tez się poluzowały. No i dzisiaj rano przed pracą poszperałam na tyłach szafy bo już wiedziałam, ze kolejny dzień będę się wkur.... i wyciągłam, założyłam i guzik się zapiął Lepszego rozpoczęcia urlopu sobie nie mogłam wymarzyć Cisnę, cisnę dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 9, 2019 Ewcia powiedz mi proszę jaka masz wage i ile wzrostu? I z ile zaczynalas? Jestem trochę w szoku z tym rozmiarem czy to nie jakas zawyzona rozmiarowka, bo ja przy tym nawet 101,7 nosilam jeansy które obie pary kupilam 46 i dwa razy zmniejszalam bo byly za wielkie, rozmiarówka z c&a, fakt ze zmniejszylam jak wazylam mniej, ale nadal w nie wchodzilam. Gratuluję kolejnego spadku:)! I tego ze tak super Ci rozmiary spadaja, zazdroszczę! Ja polknelam osc, małej super sprawdzalam wszystko, a sobie nie i wpadla, ale zyje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Luty 9, 2019 1504,18 kcacl. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Luty 9, 2019 Dziewczyny gratultje spadkow. Ewciaswietnie ci idzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewcia1988 1 Napisano Luty 9, 2019 Mama dwójki - właśnie spodnie mam jeden model z Bon Prixa bo je bardzo lubie do pracy i często je zamawiam. I na nich różnica jest. Moja waga to wstyd się przyznać ale jest to 100 +++, takie małe cielątko ze mnie. I właśnie przez taka duża wagę początkową w 36 dni spadło aż 14 kg. Czekam kiedy to wyhamuje i będzie schodziło pomalutku. Jak już kiedyś pisałam ja obżerając się magazynowałam bardzo dużo wody i miałam problem z opuchnięciami, dlatego po 1 tygodniu diety spadło 6 kg. Kiedyś żarłam, nie wiem ile ale mnóstwo kcal, teraz ograniczyłam się do 1200 kcal plus maksymalnie ile się da obcinam węgle i to wszystko dlatego. Aaaaa.... wzrostu mam 175. Dzięki Ajena. Wsparcie zawsze się przydaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PannaPola 0 Napisano Luty 9, 2019 Mama - ja też miałam problem z wodą, ale zainstalowałam sobie aplikację, która mi o tym przypomina i teraz 2l to pikuś, spróbuj Ewcia - tak trzymaj, niedługo pożegnasz 3 cyfry Ja dziś na obiad zjadłam krem z groszku cukrowego, później ciastko owsiane homemade (220 kcal sztuka! ile w takim razie ma takie kupne?) a na kolację sałatka z rukoli z fetą i żurawiną - do tego dwie sakiewki z ciasta francuskiego z pieczarkami. W sumie wyszło mi 1100 kcal, ale po drodze ze 3 mandarynki wpadły jeszcze. Idę oglądać serial i do łóżka - mam zamiar jutro szybko wstać i ogarnąć dom, trzymajcie kciuki, żeby się udało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewcia1988 1 Napisano Luty 9, 2019 Panna Pola ten kremik z groszku wyglądał smakowicie na insta 1100 kcal to piekny wynik. Co do ciasta to niestety ale te zdrowsze wersje nie zawsze oznaczaja fit. Ja ostatnio czytalam etykiety czekolad i myslalam ze gorzka 80 % bedzie miala duzo mniej kalorii a tu praktycznie tyle samo co mleczna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 9, 2019 Ajena ładnie zeszlas z kalorii:). Ewcia najważniejsze, ze cos z tym robisz i będzie Cie coraz mniej juz tylko:), gratuluje spadków:). Gorzka czekolada jest poprostu zdrowsza, nie we wszystkim w diecie chodzi o kalorie. PannaPola kciuki zacisniete! Ja to ile nie ogarniam to przy mojej dwojce i tak mam zaraz syf. Ja pamiętam o piciu wody tylko nie chciałam sikac na zakupach Ja na kolacje mialam salatke, mix salat, filet z kurczaka, mandarynka i dresing, byla naprawdę pyszna. Kalorii dziś bylo 1376. Jutro to samo co dziś do jedzenia więc pisac nie bede posiłków. Dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28 Napisano Luty 10, 2019 Witajcie dziewczyny w niedzielny poranek Siedze sobie przy kawce i poczytalam wszystko co napisalyscie, wczoraj nawet nie mialam kiedy napisac. Zakupy, sprzatanie, pozniej chrzesnica przyszla i robilysmy rogaliki z dzemem dodalam mniej cukru, ale to i tak dla dzieci i meza ja tylko sprobowalam. Wczoraj na obiad ciemna kasza i miesko z piekarnika, na kolacje salatka grecka. Dzisiaj rosol kurczak ziemniaki i surowka z czerwonej. Ewcia gratuluje spadku Ja nawet sie wczoraj nie wazylam, bo pewnie i tak nie bardzo sie zmienilo takze nie ma sie czym pochwalic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PannaPola 0 Napisano Luty 10, 2019 No i mamy spowrotem 84,00 - straty odrobione ;) jem śniadanko i biorę się za sprzątanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Luty 10, 2019 Witam. Mama dwojki niedziela to dla mnie najgorszy dzien pod wzgledem kalorii. Juz mam porcje dzienna zjedzona, a gdzie tam jeszcze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zołza40 0 Napisano Luty 10, 2019 Cześć dziewczyny Widzę że znów jakiś chiński wirus opanował kafeterię . Wczoraj nie mogłam napisac bo była awaria neta , a później do pacy i nie było jak bo z telefonu coś nie chce mi wysyłać . U mnie na wadze niestety wzrost o 0,8 kg :( No ale trudno się mówi . Tydzień zawalony i trzeba będzie go odrobić . Mam nadzieję że chociaż w końcu @ dostanę to będzie łatwiej to wszytko ogarnąć . Wypiłam kawę z mlekiem i cukrem , później przed wyjściem do pracy będą dwa małe gołąbki no i jakies kanapki muszę ze sobą zabrać . Gratuluję spadków i wytrwałości :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Luty 10, 2019 Cześć dziewczyny. Ja dziś znów dieta. Muszę w końcu wziąć dupę w troki i poszukać swoich ''odchudzających'' tabletek. Dokładniej mówię o ''Therm Line Fast''. Jednak efekt ''płacebo'' jest mi potrzebny. No i więcej chudłam z nimi, nie wiem czy to fakt że może coś innego jadłam, czy dlatego że waga większa... hmmm czas pokaże. Ważonko robię w każdy piątek, także ''byle do piątku''. Ja właśnie jem kanapki z chlebem żytnim, wędlinką, sałatą, ogórkiem. Do tego pół jabłuszka i kawka orzechowa. Miłego dnia dziewuchy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hej Napisano Luty 10, 2019 Dlaczego chcesz szybko schudnac? Powolne chudniecie jest zdrowsze i utrzymuje sie dluzej. Tylas tez przez dlugi okres czasu. Trzymam za Was kciuki!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PannaPola 0 Napisano Luty 10, 2019 Ja mam za sobą kawkę i maluteńki kawałek ciasta od mamci Na obiad już wspominamy krem z groszku - naprawdę pycha! Drugie danie to polędwiczka z sosem grzybowym, ryż i może cukinię ugrilluję No i dostałam 'mamową' sałatkę warzywną - może na kolację jedna łyżka... Wciąż się motam z tą kalorycznością - lepiej 1200 czy 1450? CPM to około 2100kcal... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28 Napisano Luty 10, 2019 Zolza ja tak samo nie moge sie doczekac kiedy okres przyjdzie bo narmalnie wybuchne chyba, dzis to prawie nie moglam kozakow w kostkach zasunac takie ma nogi , obraczka i pierscionek tak samo mam ciasno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fatsecret Napisano Luty 10, 2019 Hej! Byłam na weekendowym wypadzie z mężem i właśnie wracamy, czytam sobie książkę i pomyślałam, że zajrzę sprawdzić co u Was :) PannaPola co prawda nie trzymałaś się ostatnio diety, ale super, że nie przekraczałaś kaloryczności no i już odrobiłaś to :) odnośnie kaloryczności, to ja jem około 1200, jak czasem zjem 1100 (bo więcej mi się nie chce) albo 1250 to też jest ok, a przede wszystkim nie chodzę głodna, jem zdrowo i naprawdę jest ok :) przez pierwszy miesiąc to w ogóle byłam na 1000 :) aaaaale, jeśli ładnie chudniesz na 1450, to zostań przy tej kaloryczności i jak będą zastoje, to wtedy zmniejszaj co jakiś czas, taka jest moja rada :) ale mimo wszystko 1200 też polecam, żołądek zmniejszył mi się mega i potrafię sobie odmawiać, bo czuję się najedzona przy mniejszej ilości jedzenia, bez podjadania :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Luty 10, 2019 1564,76 kcal. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach