Wierzycie ze niektore dzieci pamietaja poprzednie wcielenia

Moja corka mowila kiedys ze byla kucykiem Pony. To jest dowod na to ze reinkarnacja istnieje.

Ale z widoczną aurą kucykiem pony była?

Ale z widoczną aurą kucykiem pony była? x Czytam ten temat bez specjalnych emocji, bo ani nie potrafię ani poprzeć, ani obalić tezy, ale silisz się na mizerny poziom dowcipu. Śmieszny jedynie dla Ciebie.

A mnie sie ten temat podoba. Dowiedzialam sie dwoh nowych rzeczy: jak starozytni w zabawny sposob wytlunaczyli ze nie ma reinkarnacji. Kapitalny cytat z wczoraj. A druga sprawa : jedna pani napisala ze zainteresowania jakimis aurami itd to tak naprawde proba poszukiwania Boga. Kierunek błędny ale miejmy nadzieje ze te osoby w koncu znajda Boga.

Nie wiem gdzie jest Bog , ale wiem gdzie go napewno nie ma Wierze w reinkarnacje , wierze ze aby polaczyc sie z Bogiem dusza musi byc czysta i doskonla , wiec jak cos skiepscimy to wracamy ponownie aby to przerobic

A ja wierzę w reinkarnacje.Kiedyś nie wierzyłam, ale odkąd mój syn zginął chcę w to wierzyć, że być może wrócił pod postacią innego dziecka.Tak jest łatwiej, głupie, prawda?

gośćOlka dziś Jesli to prawda, to trzeba bylo tego tu nie pisać. Jak.patrze na poziom romowy to Ci jeszcze napisza, zebys przestala jesc mięso, bo jeszcze zjesz kaczke, w ktora wcielilo sie Twoje dziecko. Powaznie, nie uzewnetrzniaj sie tutaj, bo ta loza szydercow kompletnie nie rozumie czym jest życie, śmierć, reinkarnacja i niebo. Powiem Ci tylko jedno, mogl byc plan, ze w tym zyciu mieliscie sie spotkac w konfiguracji matka-dziecko, i moze tylko krótki czas, moze twoje dziecko chcialo chociaz przez krotki czas poczuc jak jest byc kochanym przez matke i miec fajne dziecinstwo , pierwsze lata zycia, bo tej nauki brakowalo mu w poprzednich zyciach. Twoje dziecko moze czekac tam na Ciebie, ale moze jesli nie spelnil planu w tym zyciu to jeszcze powroci pod postacia innego dziecka, Twojego lub w bkiskim otoczeniu, a moze jak do niego dolaczysz tam, to znow zejdziecie razem w tej samej konfiguracji lub w innej, zalezy jak sobie ustalicie, jak bedziecie czuli. Trzymaj sie, pamietaj, nie znikamy wcale umierajac w tym wymiarze, po prostu zmieniamy lokalizacje.

18:34\gdyby tak było jak twierdzisz, to po przeminięciu tylu pokoleń to ludzie byliby już doskonali . A jest coraz gorzej - świat jest w zapaści moralnej. Człowiek ma dane jedno życie, jedną ścieżkę, którą podąża. Potem idzie do nieba, piekła lub czyśćca, który jest tęsknotą za Bogiem. Szansę człowiek ma w tym życiu a nie w dwudziestu kolejnych wcieleniach.

Nie żyjemy w żadnych dziwnych konfiguracjach. Umieramy w tym życiu ziemskim i idziemy do Boga lub w miejsce, gdzie nie ma Boga.

dziś Ty WIERZYSZ w to, że tak jest.

Tak - ja wierze w Boga. Natomiast reinkarnacja to dla mnie jakieś wymysły. W ogole mi sie to nie spina.

20'41. Ty nie wierzysz w zadne konfiguracje, ok. Swiat, ba, nawet Polacy nie wierzyli ze Katyń to sprawka rosjan a nie niemcow. Ba, nawet podstawa programowa w szkola i podręczniki zawieraly takie informacje, tak w szkolach uuczono dzieci i młodzież, i to byla niby prawda, swieta prawda i cala prawda, a okazało sie ze to tylko gowno prawda. Ale ok, kiedys młodzież w to.wierzyła, ze to niemcy, ty tez mozesz wierzyc w brak konfiguracji. Przyjdzie czas, ze sie dowiesz, i moze dopiero po smierci a moze jeszcze za zycia bedzie Ci to dane.

Wolałabym nie :) W nauce Jezusa w ogóle o tym nie ma, więc po co kącik i samemu sobie dopisywać różne teorie?

Snilo mi sie, ze moja siostra zaraz bedzie w ciazy. Powiedzialam o tym mamie i jednej z kuzynek. Kilka tygodni pozniej moja siostra zaszla w ciaze. Sny prorocze u mnie sa bardzo specyficzne z detalami mozna powiedziec. Sen o III wojnie swiatowej rowniez byl dosyc specyficzny. Widzialam, ze Chiny i Rosja (podzielona odnosnie tego czy chca wojny czy nie chca) oraz Niemcy w niej byli agresorami. Bardzo duzo czerwonego koloru w armi atakujacej bylo. Czwartego agresora nie potrafilam rozpoznac. Bylo wiecej sczegolow, ale bardziej symbolicznie. Mialam rowniez sen o strasznych powodziach chyba po wojnie i olbrzymich stratach w ludziach. Kilka miesiecy pozniej niezaleznie moja siostra zaczela sie interesowac przepowiedniami o III wojnie swiatowej. Po gadalysmy sobie i weszlam na te strony internetowe, ktore moja siostra ogladala. Okazalo sie, ze moje sny odzwierciedlaja przepowiednie s. łucji. Z tych snow wiem, ze jeszcze kilka lat mamy zanim to wszystko runie.

Bo wy myślicie że macie monopol na cierpienie... ze nigdy nikt nikogo nie pochował bliskiego... Kucyki ton rysunkowa postać kretynki... Po prostu cierpienia nie wszystkim odbierają rozum i zdolność logicznego myślenia... Umrzecie i zgnijecie w ziemii jak wszyscy... Kot pies i kaczka...

kilka lat tzn?? kilka,kilkanaście,kilkadziesiąy,kilkaset?

Nic nie runie. Odpręż się i nakręcaj :) Człowiek we wszystkim sobie znajdzie, co mu pasuje.

21:54 Około dekady jeszcze spokoju.

Bardzo sie zdziwiłam widzac Niemcy w tym snie, ale s. łucja tez to widziała.... W Europie teraz po tych falach ludzi klimat sie zmienia wiec moze i tak bedzie. Nie wiem, nadal akurat ten aspekt snu mnie dziwi. Chiny runa na Rosje i bedzie czerwono.

upup

Temat jest best ever od kupy czasu. ... zaglądajcie tu. Fajne osoby tu pisały, takie moje ulubione :-). Szkoda, że nie mam takich blisko . Kurcze nie zapmnijcie o tym temacie!

Co Niemiec to ciekawe bo oni mie.maja teraz nawet wlasnej armii. Chinczycy zas sa bardzo pokojowi. Wola nakrecac gospodarke niz toczyc wojny. Z drugiej strony moze beda chciec siegnac po nowe terytoria bo jest ich duzo.

Troche sie zainteresowalam jakie mieliby miec wszyscy powody po tym snie. Okazuje sie, ze Chinczycy zniszczyli swoj kraj i bogaci nie chce nawet jesc produktow spozywczych swoich. Sa miejsca gdzie wode przywoza poniewaz jest takie zanieczyszczenie. Wiekszosc produkcji nadal napedzana przez wegiel. Ich panstwo jest cholernie zanieczyszczone, w niektorych miastach prawie wszystkie dzieci maja astme. Dodatkowo, zeby to produkcje utrzymac to oczywiscie potrzebuja zasobow i wlasnie o to bedzie im chodzilo gdy napadna na Rosje. Niemcy mnie zaskoczyli, ale za 10 lat tam bedzie taki sciek ludzki, ze nazisci znowu beda gora.

Zreszta przeczytajcie s. łucje- ona wszystko to wyjasnia. Ja nie mialam wyjasnien tylko pokazane co sie bedzie dzialo, ale nie dlaczego. Wiedzialam tylko, ze Rosja bedzie podzielona odnosnie tej wojny i czesc wladzy bedzie chciala jej uniknac, ale bedzie jakis przewrot z tego co mi sie snilo.

To nie tylko s.Łucja to przepowiedziała. Ale na pocieszenie powiem Wam, że wojna nie będzie trwać długo, kilka tygodni, może miesięcy, no tam gdzie będzie konflikt to siłą rzeczy dłużej, a dopiero potem rozleje się na Europę. Polska ucierpi ale nie w tak dużym stopniu. Wojnę przerwą kataklizmy, bedą tam.ogromne, że nikomu już się nie będzie chciało wojen prowadzić. Zaleje wyspy, połowę Niemców, oni dostaną bardzo po duupie, nie tylko przez kataklizmy ale też z powodu wojny, co prawda sami sobie bedą winni, bo znów podniosą rękę na Polskę. U nas np zaleje całe wybrzeże, po prostu będziemy mieli bliżej morze,nie wiem, czy nawet nie w Toruniu. Po tym wszystko się zmieni, włącznie z klimatem, i własnie u nas będzie ciepły. I to wiąże się z innymi wizjami przyszłości Polski, gdzie chyba ksiądz Klimuszko widział pomarancze za naszymi oknami. To samo z osobą ktora rzekomo przybyła z przyszłości, ponoć powiedziała, że właśnie ok 2025 roku już zmiany klimatyczne były, czyli cały NY pod wodą, wyspy i cześć Europy czyli Niemcy, etc, więc to musiałobyć już po tej wojnie.

dziś masz blade pojęcie o Chinach, Chińczykach i chińskiej gospodarce :)

Tez mialam sen o tym potopie. Osobny sen. Ale widzialam tylko gdzie zaleje moja okolice i, ze w innych miejscach bedzie podobnie. Wiem, ze bede musiala sie przeprowadzic w ciagu kilku nastepnych lat poniewaz moja okolica bedzie zalana.

Wiem, ze jest mnostwo przepowiedni, ale s.łucji opisuje dokładnie to co mi sie sniło. Jej przepowiednia mowi, ze Chinczycy beda mieli jeszcze jeden powod do ataku na Rosje, a potem Europe- rasizm.

ja to rozumiem tak . Dusza to dysk twardy na którym zapisane są wszystkie reinkarnacje, a sama reinkarnacja do świata fizycznego odbywa się zgodnie z karmą. Co do pytań o w co się ma wcielić. To jest system, nikt nie decyduje. To dzieje się samo z taką prędkością i zgodnie z regułami gry. A jeśli dziecko się nie narodzi - to lekcja dla rodziców, ich karma i cierpienie.

Dusza sama wybiera w jakie ciało i kiedy z powrotem się wcieli. Polecam "dyktowania ludzi w duchu" wpiszcie sobie w yt. Pani Halinka była medium i odbierała dyktowania które były notowane.